Prokuratura Regionalna w Rzeszowie zakończyła jeden z głównych wątków śledztwa dotyczącego przywłaszczenia prawie 30 milionów złotych na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Wczoraj sądu został skierowany akt oskarżenia przeciwko 10 osobom, a wśród nich znaleźli się byli dyrektorzy sądów w Nowym Sączu i Krakowie.
Na ławie oskarżonych zasiądą: Józef K. – były dyrektor Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, Bolesław R. – były dyrektor Sądu Okręgowego w Krakowie, Roman P. – były dyrektor Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, Edward K. – były dyrektor Sądu Okręgowego w Kielcach, Jacek G. – były dyrektor Sądu Okręgowego w Tarnowie, Mirosław S. – były dyrektor Sądu Rejonowego w Zakopanem, Andrzej Cz. – były dyrektor Sądu Rejonowego w Oświęcimiu, Ryszard P. – były dyrektor Sądu Rejonowego w Wadowicach, Mariusz B. – były dyrektor Sądu Rejonowego w Chrzanowie oraz Mateusz W. – były dyrektor Sądu Rejonowego w Olkuszu.
- Mówi się, że najciemniej jest pod latarnią. Niestety, potwierdza to ta wyjątkowo bulwersująca sprawa, która znajduje finał w postaci aktu oskarżenia dzięki rzetelnej pracy rzeszowskiej prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Sądy to miejsce, gdzie powinno się wymierzać sprawiedliwość w imieniu prawa, a nie to prawo łamać. Sędziowie i wszyscy pracownicy sądów muszą być czyści jak łza, a nie przekupni i nieuczciwi - mówi Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
W toku śledztwa ustalono, że ośmiu spośród dziesięciu oskarżonych dyrektorów sądów brało udział w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez podejrzanego Andrzeja P. – byłego już dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Oprócz oskarżonych dyrektorów w skład tej grupy wchodzili także między innymi: były już Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, była główna księgowa tego sądu, były zastępca dyrektora tego sądu, były główny specjalista do spraw zamówień publicznych w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie, a także przedsiębiorcy, którzy rzekomo współpracowali z Sądem Apelacyjnym w Krakowie i mieli wykonywać określone usługi na rzecz tego sądu.
Oskarżeni dyrektorzy sądów oraz pozostali członkowie zorganizowanej grupy przestępczej zajmowali się przywłaszczaniem środków pieniężnych przekazywanych przez Skarb Państwa do dysponowania Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie, popełnianiem przestępstw przeciwko mieniu, wiarygodności dokumentów oraz przeciwko obrotowi gospodarczemu.
Na skutek przestępczej działalności grupy Sąd Apelacyjny w Krakowie stracił prawie 30 mln zł. Do przywłaszczenia tych pieniędzy dochodziło poprzez podpisywanie fikcyjnych umów cywilnoprawnych na wykonywanie usług i rachunków potwierdzających ich rzekomą realizację.
W toku śledztwa ustalono, że usługi wynikające z podpisanych umów nie były wykonywane, bądź obejmowały zakres prac wykonanych w ramach obowiązków służbowych. Pomimo tego dokonywano za nie zapłaty na rzecz określonych podmiotów.
Ośmiu spośród dziesięciu oskarżonych dyrektorów sądów prokurator zarzucił popełnienie przestępstwa z art. 258 par. 1 kodeksu karnego.
Dyrektorzy sądów zostali także oskarżeni o przyjmowanie korzyści majątkowych w określonej wysokości, w zamian za przychylność w kwestiach dotyczących zlecania usług podmiotom gospodarczym współpracującym z Sądem Apelacyjnym w Krakowie, jak też nadzorowania realizacji usług przez te podmioty oraz aprobatę i dyspozycyjność względem podejrzanego Andrzeja P. – byłego już dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie w zakresie podejmowanych przez niego decyzji związanych z zarządzaniem mieniem sądów.
Podejrzani dyrektorzy sądów przyjęli, tytułem rzekomej zapłaty za wykonanie prac zleconych w oparciu o zawarte umowy cywilnoprawne z określonymi podmiotami gospodarczymi, które miały charakter fikcyjny i w rzeczywistości nie były zrealizowane, bądź obejmowały zakres prac wykonanych w ramach obowiązków służbowych, pieniądze: Józef K. – były dyrektor Sądu Okręgowego w Nowym Sączu – w łącznej kwocie co najmniej 170 tys. zł, a Bolesław R. – były dyrektor Sądu Okręgowego w Krakowie – w łącznej kwocie co najmniej 130 tys. zł. Łączna kwota przyjętych przez wszystkich oskarżonych korzyści majątkowych wynosi 867 tys. zł.
Prokurator zarzucił podejrzanym popełnienie przestępstw o charakterze korupcyjnym z art. 228 par. 1 kodeksu karnego lub z art. 228 par. 1 i 5 kodeksu karnego (wobec tych oskarżonych, którzy przyjęli korzyść majątkową znacznej wartości).
W toku śledztwa ustalono ponadto, że oskarżeni dyrektorzy sądów, wspólnie z innymi osobami, brali udział w tzw. praniu brudnych pieniędzy w kwotach od co najmniej 4 tys. do co najmniej 231 tys. zł. Dochodziło do tego poprzez podpisywanie fikcyjnych umów oraz poświadczających nieprawdę rachunków potwierdzających ich realizację, a także posługiwanie się tymi dokumentami. Łączna kwota zarzutów stawianych oskarżonym dotyczących tzw. prania brudnych pieniędzy wynosi 863 tysiące 950 złotych. W związku z tym prokurator oskarżył ich również o popełnienie przestępstw z art. 299 par. 1 i 5 kodeksu karnego, a wobec jednego z oskarżonych – Ryszarda P. dodatkowo o popełnienie przestępstw z art. 271 par. 1 kodeksu karnego i art. 273 kodeksu karnego.
W toku prowadzonego śledztwa na polecenie prokuratora Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie oskarżeni dziś dyrektorzy sądów zostali zatrzymani 27 listopada 2017 roku. Obecnie wobec tych oskarżonych stosowane są środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym w postaci poręczeń majątkowych w kwotach od 10 tys. do 200 tys. zł, dozoru policji i zakazu opuszczania kraju. Łączna kwota poręczeń majątkowych zastosowanych wobec oskarżonych wynosi 835 tys. zł.
Na poczet grożących oskarżonym kar, przepadku korzyści uzyskanych z przestępstwa, obowiązku naprawienia szkody oraz innych sankcji o charakterze finansowym dokonano zabezpieczeń majątkowych, które łącznie są zbliżone do strat, jakie na skutek przestępczej działalności tych oskarżonych poniósł Sąd Apelacyjny w Krakowie. Łącznie zabezpieczono majątek oskarżonych byłych już dyrektorów sądów o równowartości 687 tys. zł.
Skierowanie do sądu aktu oskarżenia przeciwko 10 byłym już dyrektorom sądów nie kończy prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Rzeszowie śledztwa, które dotyczy przywłaszczenia prawie 30 milionów złotych na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Dotychczas w toku tego postępowania prokuratorskie zarzuty usłyszało już 31 osób, w tym wiele osób pełniących kierownicze funkcje w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie oraz w Centrum Zakupów dla Sądownictwa w Krakowie.
Zarzuty usłyszeli również przedsiębiorcy, którzy wystawiali na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie fikcyjne faktury VAT i inne dokumenty poświadczające rzekome wykonanie zleceń na rzecz tego sądu w celu uzyskania nienależnych środków pieniężnych. Wśród podejrzanych są między innymi: były Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie (wobec którego skierowano już akt oskarżenia), dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie, główna księgowa tego sądu, pracownicy Działu Finansowego Sądu Apelacyjnego w Krakowie, a także dyrektor Centrum Zakupów Dla Sądownictwa.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Niewykluczone są kolejne zatrzymania i zarzuty.
(Źródło: PK/fot.: SO w Krakowie)
Zobacz również:
Komentarze (7)
„Oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem” (art. 5 § 1 KPK). Idea ta pozostaje w ścisłym związku z zasadą interpretowania wszelkich wątpliwości na korzyść oskarżonego wyrażoną w łacińskiej sentencji „in dubio pro reo” (zob. art. 5 § 2 KPK: „Nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego”)
Banalna prawda jest taka, że na czele największych sądów w kraju stali bandyci i złodzieje. Pewnie kilku jeszcze ich tam stoi , ale pewnie już niezbyt długo , a że czują że pali się im ziemia pod stopami - stąd ten kwik KOD'u , obywateli rp i tym podobnych pomyj historii.
My - społeczeństwo- płaciliśmy , płacimy i pewnie jeszcze chwilę będziemy płacić odszkodowania i nie tylko - ale za nieudolną i złodziejską politykę poprzednich rządów . Ziobro spełnia tylko swoje obietnice wyborcze i szczerze dobiera się do tyłków tzw. uprzywilejowanej kasty - dopiero zaczął i coś mi mówi,że w tej materii nie powiedział ostatniego słowa. Ziobro i jego najemnicy (jak to ująłeś) robią dobrze swoją robotę , z poparciem ludku , który już dawno przestał być ciemny , a powyższy artykuł tylko potwierdza , że udowadniać już praktycznie niczego nie muszą.
Jak myślicie kto miał 'łapać złodziei' (krzyczał śp.A.Lepper)...jak w latach 90-tych zlikwidowano komórki policji do zwalczania przestępstw gospodarczych.PG...te i inne art. mają swoich 'ojców chrzestnych' i skorumpowany mecenat...hierarchia KK tkwi w tym bagnie po uszy. Amen.