Geotermia miała być rekompensatą dla ludzi, którzy wraz z powołaniem GPN stracili możliwość pracy w lesie. Mieszkańcy wsi wciąż na nią czekają.
- To zupełnie co innego, niż to co pierwotnie planowaliśmy i zamierzaliśmy realizować - komentuje aktualne poczynania spółki GWT jej pierwszy prezes, Andrzej Gruszczyk, przypominając historię starań o wyczekiwaną inwestycję w Porębie Wielkiej.
Na temat historii geotermii w Porębie Wielkiej udało nam się porozmawiać z Andrzejem Gruszczykiem, dyrektorem Gorczańskiego Parku Narodowego w latach 1990 – 2000, a jednocześnie pierwszym prezesem spółki Gorczańskie Wody Termalne, pełniącym tę funkcję od listopada 2007 do lutego 2009 roku.
- Będąc dyrektorem GPN, uznałem że potrzebna jest ludziom rekompensata za utratę pracy w lesie z powodu powołania parku. Wielu mieszkańców z tego żyło, a ta radykalna zmiana nastąpiła z dnia na dzień. Chcieliśmy więc zaoferować coś, co przysporzy sympatii, tak dla parku, jak i dla samej ochrony przyrody. Planowaliśmy przekazanie ponad 4 ha gruntu wraz z odwiertem, jako aport-udział parku w tym przedsięwzięciu. Ten obszar, podworski, nie był dla parku atrakcyjny. Pewnie by do tego doszło, gdybym nie został odwołany z funkcji dyrektora GPN - tłumaczy Andrzej Gruszczyk.
Jak wspomina nasz rozmówca, poważne plany wykorzystania solanki znajdującej się w Porębie Wielkiej pojawiły się w latach 70. ubiegłego wieku. Już wtedy Jerzy Potaczek, brat urzędującego wójta gminy Niedźwiedź, jako dyrektor Domu Wczasów Dziecięcych czynił w tym kierunku pierwsze starania. W Krakowie amerykańska Polonia, wspierana funduszami rządu USA, wybudowała Polsko-Amerykański Szpital Dziecięcy w Prokocimiu. W Porębie Wielkiej, znajdującej się wtedy na terenie województwa krakowskiego, miała powstać filia tej placówki, wykorzystująca naturalne zasoby miejscowości. Wprowadzono jednak reformę administracyjną, wieś znalazła się w obszarze województwa nowosądeckiego i nowe władze nie były już zainteresowane tym tematem.
Kolejny ważny etap starań to lata 90. Jako dyrektor GPN, Andrzej Gruszczyk nawiązał współpracę z ówczesnym wójtem gminy Niedźwiedź, Marianem Talarem. Pomysł powołania samorządowej spółki zrodził się już w 1992 roku. Razem nawiązali kontakt z instytutami geologicznymi, poszukując danych o odwiertach. Starania o nagłośnienie tematu porębiańskiej solanki trwały do 1994 roku. Wtedy to Marian Talar przegrał wybory samorządowe, a jego następca nie był już zainteresowany geotermią.
Nasz rozmówca przypomina sobie, że pod koniec lat 90., przy likwidacji województwa nowosądeckiego, w Porębie Wielkiej pojawiła się firma, która miała zabetonować odwierty, jako stare i bezużyteczne. Szczęśliwie, wspomniana firma nie mogła ich znaleźć, a pieniądze które miały być przeznaczone na ten cel, udało się w porę „zablokować” i odwierty pozostały nietknięte.
W 1998 roku rządy w gminie objął obecny wójt, Janusz Potaczek. Jak usłyszeliśmy od naszego rozmówcy, zaczął aktywnie działać w temacie geotermii, ale już wtedy – zdaniem Andrzeja Gruszczyka – Poręba Wielka straciła poparcie środowiska geologów. Niewykluczone, że stało za tym lobby – kompleksy geotermalne, które już działały lub miały wkrótce powstać, niewątpliwie mogłyby sporo stracić na budowie basenów w Porębie. - Zaczęto nam rzucać kłody pod nogi, słyszeliśmy że będzie trudno, bo odwiert jest stary, że nie będzie działać jak należy. My jednak chcieliśmy spróbować - opowiada Gruszczyk.
Kolejny znaczący etap historii to rok 2003 i badania wykonane przez dr. Wiesława Bujakowskiego z Polskiej Akademii Nauk. Wyniki analizy geologicznej i ekonomicznej były obiecujące. - Wykonano ekspertyzę dla dwóch odwiertów, która mogła być podstawą biznesplanu, łącznie z wyceną finansową i harmonogramem. Na podstawie tego można było działać dalej - twierdzi Gruszczyk.
W 2007 roku utworzono spółkę Gorczańskie Wody Termalne. Andrzej Gruszczyk został jej pierwszym prezesem. - Powołaliśmy samorządową spółkę, by pozyskać grunty bez wykupowania, za darmo. Zamierzeniem, wzorowanym na innych przykładach, było sfinansowanie inwestycji z kredytów zaciągniętych przez spółkę, ale spłacanych dopiero od momentu, gdy zacznie ona zarabiać. Pamiętam, że dwa banki zgodziły się na takie warunki - mówi.
Przeszkodą okazał się pewien problem proceduralny. Park chciał przekazać teren, ale długi czas decyzji nie podejmowało ministerstwo. Po pewnych trudnościach, minister wreszcie się zgodził i przekazał teren do dyspozycji wojewody małopolskiego, Jerzego Millera, a ten z kolei staroście Janowi Puchale. Zdaniem Andrzeja Gruszczyka, starosta wykazał się jednak sporą opieszałością w przekazaniu terenu spółce.
- Starosta jako udziałowiec spółki nie przekazał terenu, prawnicy uświadomili mi że to przestępstwo, działanie na niekorzyść spółki. Złożyłem więc zawiadomienie do prokuratury, która sprawę szybko umorzyła, a ja równie szybko przestałem być prezesem - twierdzi nasz rozmówca.
Ostatecznie spółka pozyskała teren, jednak zbyt mały, by realizacja inwestycji była możliwa – zaledwie 1,25 ha z odwiertem. Następcą Andrzeja Gruszczyka został Antoni Róg. Wspomniane badania PAN, będące zalążkiem biznesplanu, poszły w niepamięć. - Po moim odejściu przestało to interesować spółkę. Pojawiły się nowe pomysły: spółka miała sprzedawać solankę prywatnym inwestorom, którzy mieli wybudować baseny - wspomina.
Jak tłumaczy Andrzej Gruszczyk, z początku spółka nie chciała pozyskiwać jednego, mocnego partnera prywatnego, który w przyszłości mógłby zacząć dyktować swoje warunki. To miała być ostateczność. Zamiast tego, myślano o przyciągnięciu wielu mniejszych, lokalnych przedsiębiorców. Porębiańska solanka miała przecież dać zarobić miejscowym. Wcześniej zapraszano ludzi z Niedźwiedzia do decydowania o losach przedsięwzięcia, a samorządy miały być tylko „instytucjami wspierającymi”. Kilka osób, miejscowych przedsiębiorców, zadeklarowało nawet na piśmie że dołączą do spółki, kupując udziały po kilkanaście tysięcy złotych, ale ostatecznie powiat wniósł do spółki 1 mln zł i zaczął dyktować warunki.
W ubiegłym roku GWT wymieniła grunty z Gorczańskim Parkiem Narodowym. GPN przekazał działkę o powierzchni 2,06 ha, znajdującą się w bezpośrednim sąsiedztwie planowanej inwestycji, a spółka oddała swoją działkę znajdującą się w sąsiedztwie Turbacza i dopłaciła do transakcji różnicę wynoszącą około 1 mln złotych, wynikającą z wartości oszacowanej na podstawie istniejących operatów. Pieniądze na ten cel zostały wcześniej przekazane na rzecz GWT przez powiat.
Aktualne zamierzenia spółki zakładają, że w Porębie Wielkiej powstanie kompleks basenów i hotel. Według biznesplanu ma to pochłonąć 72 mln złotych. Hotel ma mieć trzy kondygnacje i 60 pokoi. Łączna powierzchnia krytych basenów to prawie 1200 metrów, zaś kompleksu zewnętrznego - 1450 metrów kwadratowych. Powstanie tam również część wellness & spa. Jak tłumaczył Andrzej Mazur, obecny prezes GWT, koszty będzie ponosić prywatny partner, w trybie: „zaprojektuj, wybuduj, sfinansuj, zarządzaj i prowadź na bieżąco”.
- To zupełnie co innego, niż to co pierwotnie planowaliśmy i zamierzaliśmy realizować. Tutaj mieli przyjeżdżać ludzie, korzystać z basenów, ale nocować nie w hotelu, a w prywatnych pensjonatach, jadać w prywatnych restauracjach, żeby miejscowa ludność mogła czerpać z tego zyski. To właśnie miała być wspomniana rekompensata - mówi pierwszy prezes spółki GWT. Jak dodaje, za jedyne jej powodzenie należy uznać wykonanie badań na jednym z odwiertów. - Drugi, starszy, pozostaje niewykorzystywany. Ja w czasie urzędowania ściągnąłem specjalistów, których zdaniem odwiert ten nadal był aktywny. Chcieliśmy pobierać solankę z jednego odwiertu, a po wykorzystaniu wtłaczać ją do drugiego, właśnie tego starszego, który znajduje się teraz na prywatnym gruncie. To najlepsze rozwiązanie, przecież wykorzystanej solanki nie można wpuścić do rzeki. Ale drugi odwiert jest nadal nietknięty. Czemu? Nie wiem - przyznaje.
Zasoby geotermalne powiat stara się wykorzystać samodzielnie. Przy Domu Wczasów Dziecięcych w Porębie Wielkiej powstaje Zakład Przyrodoleczniczy za 12 mln zł. - Balneologia w budynku Domu Wczasów Dziecięcych była moim pomysłem, o czym nikt dziś nie pamięta. Wyrażając dyrekcji wdzięczność za pomoc, jaką otrzymaliśmy, zaproponowaliśmy by placówka poszerzyła ofertę o kąpiele balneologiczne - mówi Andrzej Gruszczyk.
Jego zdaniem, nietrafionym pomysłem jest budowa tzw. drogi uzdrowiskowej, której powstanie stara się przeforsować starosta Jan Puchała. Jak niedawno informowaliśmy, koszt przedsięwzięcia oszacowano na 106 mln zł – to więcej, niż ma kosztować cała geotermalna inwestycja. - Trudno to komentować. Droga uzdrowiskowa według mnie to bzdura. Nie powinno się tego w ten sposób łączyć. Najpierw wybudujmy baseny, a potem starajmy się ściągać tam większą liczbę ludzi - radzi były prezes.
Mimo upływu lat, Andrzej Gruszczyk wciąż wierzy w geotermalny potencjał niewielkiej wsi w gminie Niedźwiedź. - Poręba zawsze będzie blisko Krakowa, to atut którego nie da się zniszczyć. Samo źródło jest wydajne. Nie pozostaje nic, tylko realizować inwestycję - mówi. - Na basenach na pewno zależy ludziom. Oni w to wierzą, ale są w pewien sposób manipulowani. Liczą, zgodnie z zapewnieniami, że spółka zrobi wszystko sama. Ja przestałem się tym szczególnie interesować. Moim zdaniem spółka wkrótce może stracić płynność finansową - przewiduje.
***
Niestety jak widać sprawa 'geotermi' w Porębie Wielkiej ciągnie się od kilkudziesięciu lat. Temat wraca szczególnie przed wyborami i gdyby wierzyć samorządowcom, to w solance powinniśmy się już kąpać. Na razie do tego wciąż daleko. Dlaczego w 'turystycznym' powiecie limanowskim trwa to tak długo? Wytłumaczeń ze strony rządzących będzie wiele, nie zmienia to jednak faktu, że nawet w okolicy (na Podhalu) co chwilę powstają nowe baseny, gdyż tam się po prostu to da zrobić. Tu niestety kończy się tylko na dosyć częstej wymianie prezesów i dokapitalizowaniach spółki.
Zobacz również:
Komentarze (33)
Z nowymi propozycjami na Geotermię.
Drogi Uzdrowiskowe, Geotermia która była tak lasowana przed wyborami. jest im potrzebna tylko do dostania się do Koryta a resztę jakość pójdzie.
To Banda oszustów i Złodziei.
Przykład to Szczawa zniszczyć , zgnoić , zaorać. Inicjatywe.
A na dodatek my na tych analfabetów oddajemy głos myśląc że są uczciwi.
Są dwie prawdy które się nie zmieniają
- Koza z nosa i bąk z dupy.
O wszystkim innym co oni mówią i piszą to Kłamstwa.
Najważniejsze dla nich to wzięcie diety Radnego.
I ustawienie się do zdjęcia tak ażeby nie wypaść z obiegu.
Geotermia to słowo dla nich tych, niepiśmiennych idiotów.,,, to jak wczorajsza Bogota.
Bo jest to powiat Limanowski, zarządzany w sposób limanowski, targany różnymi koncepcjami politycznymi. Wielkie kosztowne plany, ponad możliwości i na końcu wychodzi z tego - rzyć. :)))
Natomiast w radzie powiatu powstał układ, Wybraliśmy Ludzi Radnych którzy o niczym nie mają pojęcia. To są kompletni Beztalencia. Na naszych plecak dostają się do Rady Powiatu.
Następnie wybierają Starostę z nadania politycznego który o niczym nie ma pojęcia.
Jak dalej tak Pójdzie to nigdy nie wykorzystamy swojego potencjału, Poszczególne miejscowości nie wykorzystają swoich Walorów
Zniszczono Szczawę która miała pomysły na rozwój i znalazła do tego inwestorów.
A przyczyniła się do tego Rada Powiatu i niezatopiona Radna Agata Zięba,, ( Aga z Kopertą za 5 tyś )
A Geotermia w Porębie w tej kadencji Samorządu Limanowskiego Tak nie powstanie,, - Nie z tymi Ludźmi. nie z tym Zarządem
Ta sprawa już nadaje się do CBA. Niech sami na siebie zrobią wniosek zaoszczędzą nam czas.
W składaniu wniosków do CBA praktykę już ma ta Radna
Do powiatu o której wszyscy już piszą. ( Ta od Koperty )
Jeżeli ktoś chciałby rzeczywiście zrobić tam baseny to czemu nie czerpie wzorców z tych , które już powstały w pobliżu. Jedyna droga to inwestor strategiczny i nie trzeba żadnych prezesów, wystarczy spojrzeć na Białkę szaflary kolejny kompleks,
Pociąg przejechał a pan G nadal sterczy na peronie i lamentuje dla czego mu sie nie udało
gdy powstał GPN do wsi Poręba Wielka zjechało się wielu 'uczonych' przesiedleńców za pracą .ci 'uczeni' siedzą, zajmują, okupują, (niewłaściwe skreślic) mieszkania pezy siedzibie GPN, słynny dwór i budynki gospodarcze które zostały wyremontowane z pieniedzy państwowych (czyli naszych) wynajete za tak śmieszne pieniądze że nawet cygany w koszarach więcej by musieli płacić niż ci 'uczeni'
sam bohater artykułu mieszka w wyremontowanym pięknym budynku( wyremontowanym oczywiścienie za swoje tylko państwowe) mimo iż nie jest juz dyrektorem 16 lat a lokale zajmuje!!!!!!!!!!!!!!!!!
cała ta elita próbuje zrobić z mieszkańców idiotów stosując róznego rodzaju 'udogodnienia' na grzyby nie wolno do parku ale już po 15 gdy kończy się pracę to zrzuca się mundur parkowca siekiera w dłoń i hajda do lasu po drzewo!!! a potem zdziwienie że ktoż zobaczył, a jak zobaczył to znaczy że wkroczył na teren parku czyli zabroniony wchodzeniem i żeby uciszyć świdka to sie straszy mandatem za kłusowanie i inne, w sezonie letnim to już istną wojnę prowadzą z dziećmi co borówki zbierają, siedzą sobie takie 'pany uczone' w mieszkaniach wyremontowanych za naszę płacą za to grosze (więcej płaci student za pokój w Krk niż oni za piękne mieszkanie w parku)
a jeżeli chodzi o geotermię to gdyby teren został sprzedany nie wiem za 50-100 mln zł prywatnemu inwestorowi to ju z dawno by w Porębie były termy a tak skoro jest państwowe czyli nasze czyli niczyje, czyli każdy grabi pod siebie i nawet taki wielki manager jak starosta nie zrobi nic, ludzie już wiedzą że na termu sie niedoczekają i żadne obietnice ich nie przekonają dopóki będzie siędziała u żłóbu ta banda nierobów. dziwne że w chochołowie w przeciągu 5 lat powstały od zera termu a tutaj od 20 się mówi i mówi i mówić będzie
Niektórzy ludzie mają tak otwarte umysły, że mózg im wycieka.
Dalej nas karmią tymi głupotami. Niedoszły Doktor Starosta i ta zasrana Rada Powiatu, która nie może załatwić Kasy w Sejmiku Małopolskim.
Zarząd tego Powiatu to Szarańcza chociaż jeden owad nie stanowi plagi. Ale jako całość to Gówno zaczyna mocno śmierdzieć korupcją.
Dyrektor GPN, starosta, wojt i radna to przeciwnicy inicjatyw obywatelskich. Wszystko co poza ich dzialaniem jest beeee. Czy mam racje? Bacznie obserwuje artykuły na limanowa.in i widze jak dziala cala ta klika.
- Radny to człowiek bardzo nieszczęśliwy, wzbudzający współczucie; człowiek niemający pieniędzy i dostatecznych środków do życia;
- Kondon to się chociaż rozciąga ! A ten Zarząd Powiatu za 5 tyś za miesiąc po nocach liczą te diety.
Szanowna Rada Powiatu ! Statuo Wolności Limanowskiej Demokracji ! Nauczycielu pokory ! Nie ustawaj w boju o Geotermię w Porębie !
Barany powołali barani Zarząd.
- nie można więcej oczekiwać od Zarządu I Starosty, - nieuki pozostaną dalej nieukami.
- ludziom którzy największy swój sukces życiowy osiągnęli to zapisanie się na listę wyborczą i wystartowanie w wyborach.
- w następnych wyborach znowu się zapiszą na listę na podawców Gnoju
- dalej będą nas karmić idiotyzmami o stworzeniu Geotermii w Porębie - Pytam za co !
- Molestują nas - ,, Kopertami życia' przedstawiają urojone pomysły i biorą za to po 5 tyś zł diety
- wysłać to towarzystwo wzajemnej pomocy do Sejmiku Małopolskiego po Środki Rozwojowe dla Powiatu na czele z Wielką Radnej z Zasadnego Agata Zięba niech zarobi na te 5 tyś zł.
Nikt nie pojedzie drogą z Rabki do Poręby, bo przecież oferta Podhala jest bardzo bogata i żaden z turystów nie będzie zwiedzał basenów geotermalnych.
Droga z Krakowa przez Mszanę Dolną do Poręby powinna zostać zmodernizowana a oferta balneologii, basenów solankowych musi być przedstawiona z ofertami poszczególnych gmin w powiecie żeby zachęcić turystów do przyjazdu do nas nie na Podhale czy do Szczawnicy.
Bardzo ważna byłaby realizacja zagospodarowania góry miejskiej w Limanowej.
Mamy ścieżki rowerowe, basen kąpielowy, orliki, hale sportowe, boiska trasy narciarskie, wyciągi narciarskie, gospodarstwa agroturystyczne, własne produkty regionalne, niezłe drogi, zabytkową linię kolejową z Chabówki do Nowego Sącza i mamy nasze piękne góry Beskidu Wyspowego i gościnnych mieszkańców.
To jest nasze bogactwo i to powinniśmy promować a nie Rabkę, Szczawnicę, Wysową, Muszynę czy Krynicę.
„Jak tłumaczył Andrzej Mazur, obecny prezes GWT, koszty będzie ponosić prywatny partner, w trybie: „zaprojektuj, wybuduj, sfinansuj, zarządzaj i prowadź na bieżąco”.
Czy jest już wybrany prywatny partner?.
Słyszałem i czytałem już o pewnych trzech, którzy mieli budować.
Czy znalazł się czwarty ?.
To tak z mojego terenu pozdrawiam.
P.S.
Zapomnialem dodac poslow do listy.
Prym wiedzie pewna pani z pewnym panem przy udziale jeszcze innego pana ale sami na siebie watpie.
Piszesz o zagospodarowaniu Góry Miejskiej w Limanowej, i to się chwali, myślę że każda miejscowość w Powiecie ma coś do zaproponowania.
A ja spróbuje przypomnieć inwestycje w nie powstałej Gminie Szczawa.
1. Wyciąg Gondola ,,Polanki”,, trasy zjazdowe i biegowe.
zaznaczam ze trasa zjazdowa Polanki była by pod względem długości 5 w Polsce. Wys 1040 npm.
2. Ośrodek Sportowy wraz z Halą Gimnastyczną, oraz basenem, komplet boisk sportowych.
3. Ściana wspinaczkowa.
4. Tereny rekreacyjne.
5 W dłuższej perspektywie baseny termalne.
To tylko wycinek możliwości. Uzupełniam że Szczawa starała się o inwestorów prywatnych.
Przypominam że Szczawa jest jedynym Ośrodkiem Górniczym w Powiecie Limanowskim.
Odsyłam do wykonanych opracowań i analiz przeprowadzonych oraz wykonanych odwiertów i badań w latach 70 XX wieku, przez AGH - Kraków, Wydział Górnictwa i Geoinżynierii oraz Geologii, odnośnie zasobów jakim dysponuje Szczawa.
a) Zasoby w wody mineralne (wody kwaśne, solanki )
b) Zasoby wody Termalne ( gorące źródła)
c) Zasoby w wody zmineralizowane
d) Zasoby wody pitnej.
e) Mikroklimat.
Które jednoznacznie wskazują na potencjał Szczawy.
Wymienione analizy oraz lokalizacja odwiertów są w dyspozycji AGH - Krakow
W ostatnich tygodniach dowiadujemy się o planowanych inwestycjach przez Starostwo. Powiatu Limanowskiego, w oparciu o kapitał czyli Pożyczkę. Nasuwa się pytanie czy Szczawa nie była by konkurencją dla tak lasowanej oferty.
No co można się spodziewać po Kubusiu Puchatku. !
Nie zamieszczono Komentarza bo wiedziano co może przynieś.
No cóż decyzja idioty,,, tak już jest od 17 lat władzy Analfabety
Rozum8em ze w projekcie tez tak jest.
W porządku obrad :
( 9. Podjęcie uchwały w sprawie: wyrażenia zgody na wydzierżawienie w trybie bezprzetargowym gruntu mienia komunalnego Gminy Kamienica oznaczonego jako część działki ewid. nr 1440 obręb Szczawa. )
Działka 1440 - jest to działka na której znajduje się Pijalnia Wód Mineralnych.
Nie ma jeszcze miesiąca po unieważnieniu Rozporządzeni Gminy Szczawa a Wójt coś Zamierza .
Pytanie co ? Radni nic nie wiedzą
Ja sie pytam poraz 5 ile gmine kosztowal wodociag w szczawie kary oraz ile utracono dofinansowania do niedzialajacego wodociagu. Zeolennicy wojta milcza jakby nie bylo sprawy.