8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

"Czeka nas druga, jeszcze silniejsza fala zakażeń"

Opublikowano 22.04.2020 13:59:00 Zaktualizowano 22.04.2020 15:03:36 top

Świat nie uporał się jeszcze z pandemią Covid-19, tymczasem eksperci ostrzegają, że czeka nas jeszcze druga fala zakażeń, najprawdopodobniej jesienią i zimą. Dyrektor amerykańskiego Centrum Kontroli Chorób (CDC) twierdzi, że drugi atak może być groźniejszy - z powodu nałożenia się zakażeń koronawirusem na grypę sezonową.

Szef CDC dr Robert Redfield ostrzegł przed takim scenariuszem w rozmowie z „Washington Post”. Powiedział, że Stanom Zjednoczonym grozi kolejna fala zakażeń wywołanych przez koronawirusa SARS-CoV-2. „Ten atak na nasz kraj, jaki nastąpi zimą, może być jeszcze trudniejszy od tego, z którym zmagamy się obecnie” – podkreślił.

Skomplikowaną sytuację epidemiologiczną może pogorszyć występującą co roku jesienią i zimą grypa sezonowa. „Przed nami grypa sezonowa i epidemia wywołana przez koronawirusa w tym samym czasie” – stwierdził dr Redfield.

Takiego scenariusza również w naszym kraju obawia się wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. „Byłoby to bardzo niepokojące i złe, ponieważ jak wiemy, co roku grypa także w Polsce zbiera swoje śmiertelne żniwo. Skumulowanie tych dwóch chorób byłoby bardzo złe” – powiedział w minioną sobotę podczas konferencji prasowej.

Zobacz również:

Eksperci zwracają uwagę, że grypa występuje w zasadzie przez cały rok, a nasila się znacznie jesienią i zimą. W Polsce najwięcej zachorowań jest zwykle między styczniem i marcem. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia-PZH w Warszawie wynika, że w ostatnich latach średnio było u nas 4 mln infekcji wywołanych przez grypę i zakażenia grypopodobne.

Drugiej fali zakażeń Covid-19 obawia się również prof. Herman Goossens, mikrobiolog Uniwersytetu w Antwerpii. Jego zdaniem może ona pojawić się już we wrześniu lub październiku. Jego obawy wynikają z tego, że niewielka jest wciąż odporność populacyjna na koronawirusa SARS-CoV-2.

Ocenia się, że w przypadku takiego zakażenia, jak Covid-19, odporność grupowa powinna sięgnąć co najmniej 60-70 proc., żeby zahamować rozwój epidemii. Tymczasem z badań w wielu krajach wynika, że jak na razie rozwija się ona bardzo wolno. Według belgijskiego specjalisty w Hiszpanii, Włoszech, Holandii i Austrii nie przekroczyła ona nawet 5 proc.

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że od wybuchu pandemii Covid-19 w grudniu 2019 r. na całym świecie doszło już do prawie 2,6 mln zakażeń i około 180 tys. zgonów. Są też liczne wyzdrowienia: jest już 701,5 tys. ozdrowieńców. Aktywnych zakażeń, czyli występujących obecnie, jest 1,7 mln. 

Komentarze (4)

kyniu
2020-04-22 20:38:08
0 0
Podczas pandemii w 1918 roku było prawie tak samo. Druga fala była dużo groźniejsza.
Odpowiedz
markus123
2020-04-22 22:04:20
0 0
hmm w lipcu czeka nas snieg i wielki mroz...
Odpowiedz
Yaris
2020-04-22 22:33:56
0 0
Czyli od 1918 roku medycyna nie dokonała żadnego postępu i teraz jak wtedy jest wyniszczająca wojna.
Odpowiedz
kasia333
2020-04-23 07:03:30
0 0
Czyli epidemia pozostanie z nami . Kichnięcie, kaszel, katar , zapalenie krtani, angina , tchawica, oskrzela , a zdarza się że i zapalenie płuc - to wszystko co łapało każdego z nas z byle powodu przez cały rok będzie tylko i wyłącznie koronawirusem. No to mamy pozamiatane . Przed tym dziadem ratunku nie ma.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
""Czeka nas druga, jeszcze silniejsza fala zakażeń""
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]