Długa dyskusja, proboszcza nie było

Mszana Dolna. Choć sprawa przyszłości 'Orkanówki' była przedmiotem ponad dwugodzinnej dyskusji, to z powodu nieobecności proboszcza mszańskiej parafii nie podjęto żadnych konkretnych ustaleń. Wciąż nie wiadomo, czy ponad 70-letni budynek zajmowany przez MOK doczeka się koniecznego remontu.

Tuż po rozpoczęciu poniedziałkowej sesji Rady Miasta Mszana Dolna i to na ponad dwie godziny dyskusję radnych zdominowała sprawa przyszłości 'Orkanówki' i ewentuanego remontu tego budynku.

Przypomnijmy, władze miasta oraz sami mieszkańcy, którzy zorganizowali akcję 'Wyremontujmy Orkanówkę' i zbierają podpisy pod internetową petycją, chcą doprowadzić do renowacji budynku zajmowanego obecnie przez Miejski Ośrodek Kultury w Mszanie Dolnej.

Jak dotąd nie ma jednak porozumienia z właścicielem obiektu - mszańską parafią - w kwestii zawarcia długoletniej umowy dzierżawy. Ta jest bowiem niezbędna, by miasto mogło przeznaczyć na 'Orkanówkę' publiczne pieniądze i starać się o dofinansowanie ze środków unijnych.

Przewodniczący Rady Miasta Adam Malec zaprosił do dyskusji wszystkich radnych Rady Parafialnej i księdza Jerzego Raźnego - proboszcza Parafii św. Michała Archanioła i jednocześnie właściciela obiektu i terenu wokół. Ksiądz Proboszcz poinformował, że w obradach nie weźmie udziału, dlatego w poniedziałek nie mogły zapaść żadne wiążące ustalenia w tej sprawie.

Nie było także przewodniczącego Rady Parafialnej. Jedynie kilkoro parafialnych radnych (Jan Zoń, Kazimierz Popiołek, Jan Chorągwicki, Stanisław Józefiak i Maria Majda), którzy zabierając głos już na początku zastrzegali, że występują w swoim imieniu, a ich zdanie nie jest stanowiskiem parafii, gdyż nie mają takiego upoważnienia. Jak informuje burmistrz Tadeusz Filipiak, w uczestniczyło też kilkoro mieszkańców Mszany Dolnej, ponieważ temat przyszłości Orkanówki jest żywo komentowany w mieście. Dyskusji przysłuchiwał się też ks. Rafał Piórkowski - wikariusz parafii św. Michała w krótkim wystąpieniu życzył decyzyjnym gremiom, by ta dysputa przyniosła pomyślne rozwiązania patowej, póki co sytuacji.

W dyskusji o przyszłości Orkanówki nie zabrakło pełnych emocji wystąpień - Anna Knapczyk przypomniała bogatą historię obiektu, przybliżyła postać ks. dziekana Józefa Stabrawy - budowniczego Domu Ludowego. Głos zabrał także Aleksander Malec, dopytując czy parafia samodzielnie może napisać wniosek o dotację i zabrać się za remont budynku? Swój niepokój wyraził również Aleksander Piekarski - najemca pomieszczeń w przyziemiu budynku. Po gościach przyszedł czas na stronę samorządową - działalność MOK-u w murach Orkanówki przedstawił dyrektor Piotr Armatys. Zebrani mogli dowiedzieć się o formach pracy z dziećmi i młodzieżą, o ilościach uczestników zajęć w grupach tanecznych, teatralnych, śpiewaczych i chórze dziecięcym. Ale także o przeprowadzonych koniecznych pracach i drobnych remontach zleconych w protokołach przez PSP i inne instytucje kontrolujące. Przebieg listopadowych rozmów na plebani zrelacjonował radny Andrzej Dudzik - szef Komisji Rozwoju Przestrzennego i Gospodarki Mieszkaniowej. W konkluzji radny stwierdził, że nic nie zapowiadało wówczas obecnych trudności i zaapelował o kontynuację rozmów obu stron, by wszelkimi sposobami wypracować plan ratowania mszańskiego dziedzictwa.

Dyskusję o Orkanówce podsumował burmistrz Tadeusz Filipiak - przedstawił zebranym chronologiczny zapis podejmowanych przez Urząd Miasta działań. Jak mówił burmistrz początku trzeba szukać 13 grudnia 2007 roku - wtedy to po raz pierwszy do parafii św. Michała dotarła propozycja, by ratować Orkanówkę. Niestety, rokowania nie przyniosły wówczas oczekiwanego rezultatu i obiekt został wykreślony z 'listy rewitalizacyjnej' sporządzonej przez Urząd Miasta. - Cisza wokół Orkanówki trwała do listopada 2013 roku - wtedy to do opinii publicznej dotarły pierwsze informacje o planowanych środkach unijnych na lata 2014-2020 - mówi burmistrz. - W założeniach unijnego budżetu znów, na nasze szczęście, pojawiają się ogromne środki na rewitalizację obiektów i przestrzeni publicznej. Dlatego 22 listopada Urząd Miasta kolejny raz występił z propozycją długoletniej dzierżawy umożliwiającej starania o unijne pieniądze.

- Mam nadzieję, że sprawa znajdzie swój szczęśliwy finał i dojdzie do porozumienia z właścicielem, a owocem tej dwustronnej umowy będzie wyremontowana Orkanówka i jej otoczenie - mówi Tadeusz Filipiak. - Szanse na to są bowiem bardzo duże. Rok 2014 to czas na przygotowanie wniosku, a w nim projekt opracowany spokojnie bez pośpiechu przez przedstawicieli Parafii, Kurii i Urzędu Miasta, po to by w remontowanym obiekcie uwzględnić wszystkie potrzeby instytucji później z niego korzystających. Dobrze, że do takiej dyskusji, na publicznym forum doszło - ocenia burmistrz Mszany Dolnej.

Jak dodaje Tadeusz Filipiak, władze miasta zamierzają zaczekać z podjęciem kolejnych rozmów do wiosny. - Mam wciąż nadzieję, że Parafia św. Michała jednak przekona się do naszej propozycji i będziemy mogli rozpocząc starania o środki na ratowanie Domu Ludowego im. Władysława Orkana - mówi.