8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

„Dopóki oddycham, nie tracę nadziei”

Opublikowano 30.03.2019 18:00:00 Zaktualizowano 31.03.2019 10:54:26 pan

Angelika to drobna blondynka o dużych, ciemnych oczach która mieszka w Młyńczyskach w gminie Łukowica. Miesiąc temu przeszła przeszczep płuc, teraz potrzebuje pieniędzy na dalsze kosztowne leczenie i rehabilitację.

Angelika ma 23 lata i cały swój czas spędza na walce z nieuleczalną chorobą – mukiwiscydozą, która zmusiła ją do rezygnacji z normalnego życia, w zamian za codzienną niepewność jutra. Pod koniec ubiegłego roku Angelika sporo czasu spędziła w szpitalu, gdyż stan jej zdrowia bardzo się pogorszył. Jedyną nadzieją na przedłużenie życia 23-latki była transplantacja płuc. W piątek, 1 lutego 2019 roku, lekarze walczyli o jej życie i w tym właśnie dniu została wpisana na listę oczekujących na przeszczep płuc w trybie pilnym. Trudno tutaj nie mówić o cudzie, gdyż już na drugi dzień w sobotę znalazł się dawca.

Po przeszczepie była już 3 lutego. Zabieg przeprowadził zespół lekarzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Angelika 3 dni później świętowała swoje 23. urodziny, na które otrzymała najwspanialszy prezent – szansę na drugie życie.

Angelika jest już po przeszczepie, ale jej walka nie jest skończona. Właściwie, to dopiero początek. Do końca życia będzie musiała brać kosztowne leki, aby organizm nie odrzucił przeszczepionych płuc.

Zobacz również:

Nowe płuca są w jeszcze większym niebezpieczeństwie niż te, z którymi Angelika przyszła na świat. Z jednej strony atakuje je mukowiscydoza, zalewając śluzem którego nie sposób się pozbyć, z drugiej organizm traktuje nowe płuce niczym intruza i trzeba robić wszystko, by nie doszło do odrzutu, bo ten będzie oznaczał śmierć. Nowe płuca dały Angelice szansę, by jeszcze trochę zostać na tym świecie, ale są też niczym tykająca bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć.

Drogie leki, częste i systematyczne wizyty kontrolne w szpitalu, niesamowity rygor i dużo szczęścia – to przepis na życie z mukowiscydozą. Innego wyjścia nie ma, bo kolejny przeszczep nie wchodzi w grę.

Angelika jest zwykłą dziewczyną, która nie ma wielkich marzeń. Największe – nowe płuca, właśnie się spełniło. To może być dla niej nowe życie, ale potrzebna jest pomoc. Życie takie jak jej jest niesamowicie delikatne, dlatego trzeba o nie dbać wyjątkowo. Nowe płuca to dar, którego wielu ludzi nie dożyło. Sprawmy, by Angelice się udało, by jej życie trwało jak najdłużej zgodnie z jej mottem: „Dopóki oddycham nie tracę nadziei”.

Komentarze (3)

zabawny
2019-03-30 18:58:46
0 6
Pani Angeliko, dożo/dużo/dużo zdrowia Życzę.
Odpowiedz
konto usunięte
2019-03-31 07:29:38
0 0
Ma być mukowiscydoza
Odpowiedz
szpejk
2019-03-31 07:44:14
0 1
Życzę Dużo siły i wytrwałości w tej ciężkiej walce o lepsze jutro..
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"„Dopóki oddycham, nie tracę nadziei”"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]