23°   dziś 21°   jutro
Niedziela, 05 maja Irena, Waldemar, Iryda, Tamara

Dziś 79. rocznica egzekucji. Zburzonego pomnika wciąż nie odbudowano

Opublikowano 07.09.2018 06:35:00 Zaktualizowano 17.09.2018 16:10:56 pan

Dziś mija 79 lat od śmierci Jana Semika z Limanowej, prawdopodobnie pierwszego Polaka który w czasie II wojny światowej został zabity przez Niemców za pomoc Żydom. Według większości źródeł właśnie 7 września 1939 r. w Mordarce rozstrzelano 11 mieszkańców Limanowej. Upamiętniający ich pomnik zburzono dwa lata temu, wciąż nie został zbudowany nowy obiekt.

Historię Jana Semika można poznać m.in. dzięki świadectwie jego żony, Zofii Semik z d. Lesieckiej, o niemieckiej przemocy w Limanowej, które zostało przytoczone w publikacji na temat działań tzw. grup operacyjnych hitlerowskiej policji bezpieczeństwa na terenie Polski. Wdowa po Janie Semiku wspominała, że przed wybuchem II wojny światowej mieszkała w Limanowej ze swoim mężem i czworgiem dzieci. Jak można przeczytać, Jan Semik był kominiarzem, choć według innych źródeł miał on być pracownikiem poczty. Z chwilą rozpoczęcia wojny powierzono mu pełnienie funkcji zastępcy burmistrza Limanowej.

W „Almanachu Sądeckim” w 2002 roku zabójstwo Semika zostało opisane przez Michalinę Elżbietę Bulandę. Wymienia ona również nazwiska kilku Żydów, którzy zginęli wraz z Polakiem: Blech, Rosenberg, Stern, Kupfenberg, Lejbijas, Padawer. Według autorki, Żydzi i Semik zostali aresztowani, w nocy odbył się nad nimi sąd, wyrokiem którego skazano ich na śmierć, a już następnego dnia zostali wywiezieni autem ciężarowym i rozstrzelani w kamieniołomie w Mordarce.

- Po tej egzekucji blady strach padł na mieszkańców miasta; nikt nie odważył się zbliżyć do miejsca egzekucji. W końcu żona Semika przemogła obawy i pierwsza dotarła do kamieniołomu, skąd zabrała ciało męża i powiozła je do Limanowej wynajętą furmanką. Przy okazji stwierdziła, że jeden Żyd żyje, ale jest ranny. Ranny prosił kobietę, aby wynajęła furmankę, którą mógłby dotrzeć do rodziny w Pisarzowej. Semikowa uczyniła zadość jego prośbie, niestety ranny zmarł z upływu krwi - pisała Michalina Elżbieta Bulanda. Z jej relacji wynika, że Jan Semik został rozstrzelany za to, że „po opuszczeniu miasta przez policję i urzędy uzbroił się i pozostał na straży obywatelskiej Limanowej”.

Zobacz również:

Nazwisko Semika pada także w innych publikacjach. Wymienia go m.in. Tomasz Piotrowski w książce „Poland's Holocaust”. Jak pisał w jednym ze swoch numrów tygodnik „Wprost”, z badań przeprowadzonych na początku lat 60. przez Szymona Datnera wynika, że za ukrywanie Żydów Niemcy zamordowali 343 Polaków, w tym 64 kobiety i 42 dzieci. Tyle że życiem płacili nie tylko ci, którzy ukrywali, ale wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób próbowali Żydom pomóc. W tym kontekście jako pierwsze pada nazwisko Jana Semika z Limanowej, który miał wstawić się za lżonymi przez Niemca Żydami.

Większość źródeł podaję za datę jego śmierci dzień 7 września 1939 roku, co może oznaczać, że mieszkaniec Limanowszczyzny może być pierwszym w historii Polakiem zgładzonym za pomoc Żydom.

Jan Semik oraz zabici wraz nim żydowscy mieszkańcy miasta byli upamiętnieni – w Mordarce, tuż obok drogi krajowej nr 28 i niedaleko miejsca egzekucji, znajdował się pomnik. Przez wiele lat znajdował się w fatalnym stanie i „straszył” swoim wyglądem, choć najczęściej zasłaniały go zaparkowane obok samochody. Władze gminy początkowo były skłonne przeprowadzić jego renowację, ale problemem okazały się sprawy własnościowe – pomnik znajdował się na prywatnym gruncie. Ostatecznie, decyzją samorządu obiekt został zburzony. Zgodnie z deklaracjami władz, które opracowały nawet projekt, nowy pomnik miał powstać na działce obok, a prace miały być zrealizowane w przeciągu roku. Dziś, przeszło dwa lata od zburzenia starego, 11 obywateli Limanowej nadal czeka na upamiętnienie.

Jak powiedział nam wójt Władysław Pazdan, pomnik ma powstać jeszcze w tym roku, a pieniądze – w kwocie 50 tys. zł – są zarezerwowane w budżecie. Problemem jest natomiast brak wykonawcy.

- Jesteśmy po pierwszym zapytaniu ofertowym, wysłaliśmy informacje do siedmiu firm, bo chcieliśmy zdążyć z budową przed wrześniem. Niestety, żadna z firm nie odpowiedziała. W połowie września będzie rozstrzygnięcie kolejnego zapytania ofertowego. Chcielibyśmy, aby pomnik powstał w tym roku - tłumaczy wójt gminy Limanowa.

Do sprawy powrócimy.

Komentarze (2)

thenever1
2018-09-07 18:21:10
0 0
u nas budują tylko pomniki przy ktorych się można samemu wylansować.....
Odpowiedz
konto usunięte
2018-09-08 00:54:48
0 1
Pomnik trzeba wybudować, niech młodzież pozna prawdę o pomocy w ratowaniu Żydów w czasie II W. Ś. Niestety Polska Fundacja Narodowa póki co nie odnosi sukcesów na świecie w odkłamaniu prawdy o holokauście i klamliwemu przekazowi na świecie o rzekomym udziale narodu polskiego w udzialoe w holokauście.

Nic to, pomimo tego, że wspomniana fundacja dysponuje ogromnymi pieniedzmi wpłacanymi im przymusowo od spółek skarbu państwa, to ogromne rzesze Polaków podjęli akcję w promowaniu prawdy na świecie w obronie dobrego imienia Polski i Polaków.
Setki tysięcy ludzi dobrej woli tłumaczą filmy dokumentalne z czasów okupacji, w tym z getta w Warszawie i bedą je publikować na całym swiecie. ;-))

Tylko na NARÓD POLSKI można polegać, a nie na instytucje państwowe.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dziś 79. rocznica egzekucji. Zburzonego pomnika wciąż nie odbudowano"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]