Eksperci: pył zawieszony zimą - największym zagrożeniem dla zdrowia
W czasie zimy najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka jest pył zawieszony zawierający cząsteczki o bardzo małych rozmiarach – powiedział PAP prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POCHP dr Piotr Dąbrowiecki.
'Pył ten drażni górne oraz dolne drogi oddechowe i wywołuje objawy podobne do przeziębienia, takie jak katar i kaszel, bo organizm chce się pozbyć nagromadzonych zanieczyszczeń' – zwraca uwagę specjalista.
W wyniku spalania biomasy do atmosfery zwykle przedostaje się wiele zanieczyszczeń, takich jak tlenki węgla, siarki, azotu i ozon oraz benzopireny. 'Bardzo niebezpieczny wśród zanieczyszczeń jest pył zawieszony PM10, czyli taki, który zawiera cząsteczki stałe (aerozole atmosferyczne - PAP) o średnicy do 10 mikrometrów' – podkreśla dr Piotr Dąbrowiecki, alergolog z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.
Specjalista wyjaśnia, że tak małe cząsteczki, które stanowią zaledwie jedną trzydziestą ludzkiego włosa, wnikają do układu oddechowego, zarówno do górnych jak i dolnych dróg oddechowych. Drażnią one błonę śluzową i powodują stan zapalny, wywołują także katar i kaszel, a zatem objawy podobne do przeziębienia, często mylone są z infekcjami.
'Z badań przeprowadzonych w Krakowie wiemy, że przeziębienia u dzieci 2-3-krotnie częściej występują wtedy, kiedy większe jest zanieczyszczenie powietrza, ponieważ na stan zapalny błony śluzowej wywołany przez pył zawieszony nakładają się patogeny' – podkreśla dr Dąbrowiecki.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka jest pył zawieszony PM 2,5, czyli zawierający najmniejsze cząsteczki (o średnicy nie większej niż 2,5 μm). Łatwiej wnika on do dolnych dróg oddechowych, wywołując stan zapalny płuc ale może przenikać też (przez pęcherzyk płucny) do układu krążenia nasilając zjawisko miażdżycy.
Dr Dąbrowiecki tłumaczy, że organizm broni się przed zanieczyszczenia atmosferycznymi, zwiększając w drogach oddechowych wydzielanie śluzu, żeby chronić śluzówkę, ale może również obkurczać oskrzela. 'Skutkiem tego jest duszność i świszczący oddech, czyli reakcja astmatyczna, która częściej zdarza się u alergików, a w Polsce jest dużo - ocenia się, że uczulonych jest 40 proc. Polaków' – podkreśla.
Specjalista przyznaje, że pyły zwieszone nasilają również dolegliwości układu krążenia i zwiększają ryzyko zgonu. Małe cząsteczki w atmosferze poprzez pęcherzyki płucne potrafią wnikać do układu krążenia. Gdy przedostaną się do tętnic wieńcowych, mogą nasilać stan zapalny, destabilizować blaszki miażdżycowe, co grozi ich pęknięciem i zawałem serca. Podobnie są w stanie przyczynić się do powstania niedokrwiennego udaru mózgu (powodowanego zatkaniem tętnicy doprowadzającej krew do mózgu).
'Zanieczyszczenia atmosfery pyłem zawieszonym nasilają arytmie serca, zarówno w postaci migotania przedsionków, jak i szczególnie groźnej arytmii komorowej, która może się skończyć nagłym zgonem sercowym' – powiedział w rozmowie z dziennikarzem PAP dr Dąbrowiecki. Mniejsze dotlenienie organizmu z powodu wdychania smogu oraz obkurczenia oskrzeli powoduje, że serce pracuje pod większym obciążeniem.
Zdaniem specjalisty z powodu oddychania zanieczyszczonym powietrzem co roku w Polsce umiera ok. 48 tys. osób.
U ludzi zdrowych smog jest jedynie dodatkowym utrudnieniem dla organizmu, przede wszystkim zwiększa ryzyko infekcji. Zagrożone jest głównie zdrowie i życie osób starszych oraz cierpiących na schorzenia układu oddechowego i choroby sercowo-naczyniowe. U dzieci częściej występuje zapalenie spojówek, nieżyt górnych dróg oddechowych oraz kaszel i katar.
Pulmonolog i alergolog prof. Jerzy Kozielski ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach w wypowiedzi dla PAP zwraca uwagę, że smog upośledza funkcje obronne dróg oddechowych, torując drogę infekcjom. W okresie nasilających się zanieczyszczeń atmosferycznych większa jest też absencja chorobowa.
Z badań przeprowadzonych pod kierunkiem dr. Mieczysława Leśnioka z Katedry Klimatologii Uniwersytetu Śląskiego wynika, że u dzieci dolegliwości układu oddechowego wywoływane przez zanieczyszczenia atmosferyczne związane z tzw. niską emisją, zwykle pojawiały się nie w tym dniu, kiedy występował smog, ale od jednego do trzech dni później.
'W Polsce na niską emisję przypada 75-80 proc zanieczyszczeń pyłem zawieszonym. Największym ich źródłem jest spalanie węgla niskiej jakości, szczególnie miału węglowego, który emituje od 10. do nawet 20. razy więcej pyłów' – podkreślił dr Dąbrowiecki. Dodał, że w dużych aglomeracjach, takich jak Warszawa, głównie źródłem zanieczyszczeń są samochody z silnikami diesla, szczególnie te starszej generacji lub te, z których usunięto filtr cząstek stałych.
(Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl)
Zobacz również:Może Cię zaciekawić
Zasiłek pogrzebowy w nowej wysokości
Za nowelizacją ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw głosowało 410 posłów, przeciw by...
Czytaj więcejNowelizacja Kodeksu pracy w sprawie jawności płac
Za nowelizacją Kodeksu pracy głosowało 228 posłów, przeciw było 14, wstrzymało się 181. Wcześniej Sejm nie poparł wniosku Konfederacji o od...
Czytaj więcejUsłyszał zarzuty zabójstwa, usiłowania zabójstwa i znieważenia zwłok
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba poinformował, że Mieszko R. usłyszał zarzuty: zabójstwa ze szczególnym okru...
Czytaj więcejTauron uruchomił internetową porównywarkę taryf dystrybucyjnych
Jak przekazała spółka w czwartkowej informacji prasowej, porównywarka taryf na stronie taniej.tauron-dystrybucja.pl jest oparta o typowe modele zu...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Tunel na Zakopiance będzie zamknięty. Objazd przez Mszanę Dolną
Jak poinformował Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), konieczność corocznej organizacji...
Czytaj więcejPrezydent odpowiada na zarzuty prezesa FAKRO
Przypomnijmy, że niedawno w rozmowie z Polską Agencją Prasową, prezes firmy FAKRO Ryszard Florek mówił: Początkowo planowaliśmy produkcję na...
Czytaj więcejStrażnik więzienny zatrzymany w sprawie narkotykowej szajki z Nowego Wiśnicza
29 kwietnia br. na terenie powiatu bocheńskiego funkcjonariusze Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w ...
Czytaj więcejZakopianka (tunel pod Luboniem Małym) będzie zamknięta. Wyznaczono objazd
Zamknięcie zakopianki spowodowane jest corocznymi ćwiczeniami służb ratowniczych w tunelu.- W związku z tym przejazd tunelem i odc...
Czytaj więcej
Komentarze (9)
Tyle się o tym mówi, pisze alarmuje, a nadal kominy zieją czarnym, śmierdzącym dymem :(
Polecam www.czysteogrzewanie.pl.
Jak ktoś mocno rozpali to dymu nie będzie wcale, a zapalić wystarczy raz na 8-12h :).
- zakończyła się wojna cenowa między ubezpieczycielami,
- składki nie były podnoszone od około 10 lat,
- Ostrzegaliśmy, że ten rynek nie działa właściwie - mówi w rozmowie z TVN24.pl ekspert z biura Rzecznika Finansowego (dawnej Rzecznik Ubezpieczonych) Marcin Jaworski. - Z niskich składek nie da się sfinansować odszkodowań zgodnych z oczekiwaniami klientów. W poprzednich latach ubezpieczeni mieli problem z niedoszacowywaniem odszkodowań. A gdy zdeterminowani dochodzili swych racji, ubezpieczyciele wypłacali kwoty należne klientom, ale ponosili przy tym straty - dodaje.
Paradoksalnie więc kierowcy padli ofiarą własnej rosnącej świadomości, co do tego jakie przysługują im prawa. Nie tylko zresztą swojej, ale i pasażerów, pieszych i innych poszkodowanych w kolizjach i wypadkach. Jeszcze kilka lat temu, z polis OC finansowano wyłącznie z grubsza oszacowane szkody materialne i w większości przypadków obie strony (czyli ubezpieczyciel i poszkodowany) uznawali sprawę za załatwioną.- spory poszkodowanych z ubezpieczycielami coraz częściej kończą się w sądzie, a sądy zasądzają kwoty, których ubezpieczyciele wcześniej nie przewidzieli.
Proszę ponownie przeczytać mój komentarz za 2-3 lata. :)