Gorzkie i dosadne słowa radnych o geotermii
Limanowa. Długa i burzliwa dyskusja o geotermii, pełna wzajemnych oskarżeń i zarzutów między radnymi powiatu, towarzyszyła podjęciu decyzji o wyborze procedury sprzedaży udziałów w spółce Gorczańskie Wody Termalne.
Jan Puchała: „Nie było szans przeprowadzić inaczej tych procedur”
– Staraliśmy się żeby to zrealizować. Doszło do tego momentu, że są spełnione wszystkie warunki dla inwestora prywatnego. Szkoda, być może byłoby to troszkę szybciej, gdyby pozostali wspólnicy, tak jak było w umowie, większy kapitał dofinansowali, a nie spadło w pewnym momencie na ciężar powiatu, to być może udałoby się to wcześniej przeprowadzić – stwierdził Jan Puchała. – Nie było szans przeprowadzić inaczej tych procedur. Może każdy mówić co chce, ale my jako Rada i Zarząd, musi przestrzegać prawa. Stąd też pan Kozłowski (z Investment Support – przyp. red.) na jednych z ostatniej sesji w ubiegłej kadencji tłumaczył, że podjęcie uchwały o ppp, jest to być może najgorsza forma, ale najbezpiecznejsza dla Zarządu i Rady, żeby nikt nie podejrzewał o jakieś układy, korupcję, o działania poza układem prawnym. Ta forma być może nic nie da i nie pojawi się partner w partnerstwie publiczno-prywatnym.
Były starosta przypomniał pytanie radnego Stanisława Piegzy, który dociekał wówczas po co głosować nad rozwiązaniem, co do którego z góry wiadomo, że nie przyniesie oczekiwanego rezultatu. – Otrzymaliśmy wtedy odpowiedź od profesjonalistów, że to jest najbezpieczna metoda dla samorządu. Stąd wydłużyło się to w czasie, ale teraz jest wszystko przygotowane pod to, żeby mógł wejść prywatny inwestor.
Zobacz również:Jan Puchała stwierdził też, że wszystko odbyłoby się dużo szybciej, gdyby powiat nie był podmiotem publicznym. – Z całą świadomością i odpowiedzialnością podejmowaliśmy takie kroki, bo nie było innej możliwości – podsumował.
Janusz Potaczek: „Byliśmy totalnie blokowani przez jednego z wiceministrów środowiska”
Janusz Potaczek wskazał na początku swojej wypowiedzi, że wartość udziałów wniesionych przez wspólników to 3,1 mln zł, podczas gdy aktualna wartość księgowa spółki szacowana jest na 8 mln zł. – Spółka pozyskała 3 mln zł i za to wykonała modernizację odwiertu. To nie jest tak, że spółka była bezczynna. Jeżeli uda się zbyć komuś udziały, to myślę że te samorządy zarobią jeszcze na tym – przyznał.
Były wójt gminy Niedźwiedź zaapelował do pozostałych radnych o promowanie idei geotermii w Porębie Wielkiej. – Pomóżcie zareklamować ten temat. Bo jeżeli będziemy się nawzajem droczyć, nic to nie pomoże. Jeżeli mnie upoważnicie, ja zrobię wszystko żeby powrócić do rozmów z inwestorami, bo oni są w dalszym ciągu. Ja ich tutaj nie wymieniam, ale to naprawdę są „tuzy” - powiedział.
Później radny stwierdził, że budowę geotermii w Porębie Wielkiej przez wiele lat blokował wiceminister środowiska, pochodzący z Podhala. Janusz Potaczek nie wymienił jednak jego nazwiska.
W swojej kolejnej wypowiedzi, Janusz Potaczek powiedział radnym, że inicjatywy dotyczące geotermii w Porębie Wielkiej były przez dłuższy czas blokowane przez osobę z kierownictwa resortu środowiska. – Może nie powinienem tego mówić, ale przez parę lat byliśmy totalnie blokowani przez jednego z wiceministrów środowiska, rodowitego Podhalanina, który ucinał wszelkie nasze inicjatywy – oświadczył.
Mówił również o tym, że odwiert już jest wykorzystywany – do funkcjonowania powstałej niedawno tężni w parku podworskim. – Trudno, stało się jak się stało. Ale idźmy dalej, proszę was – zaapelował.
Marian Wójtowicz: „Przegraliśmy wszyscy...”
Radny Marian Wójtowicz przypomniał, że problemem wykorzystania potencjału geotermalnego Poręby Wielkiej zajmowali się radni czterech kadencji.
– Sprawdza się powiedzenie, że „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”, panie Janie – zwrócił się do byłego starosty. – Szukamy możliwości, żeby to w jakiś sposób zbyć, ale przegraliśmy wszyscy. Pamiętam, że to była intencja i wielkie marzenie Janusza Potaczka. Do dzisiaj niestety nie udało się go zrealizować. Dziwi mnie fakt, że przez cztery czy pięć kadencji nie pomyśleliśmy, że tego się nie da zrobić. Kiedyś nawet powiedziałem mediom, że lepiej byłoby, gdyby tym wszystkim zajął się jakiś podmiot prywatny. Inaczej ta sprawa by przebiegała. Muszę też na swój kark przyjąć fakt, że przez trzy kadencje byliśmy informowani, że „już będzie”, „wnet”, „jest na finiszu”, „uda się”. Nie udało się. Jedyna, gorzka satysfakcja jest taka, że byłem w grupie tych radnych, którzy zawsze mieli do tego dystans – wstrzymywali się, zadawali pytania – zauważył. – Ufam słowom, że wycena spółki jest wysoka, że wspólnicy na tym nie stracą. Ufam. Ale czy tak będzie? – zastanawiał się.
Stanisław Nieczarowski: „To czas bezpowrotnie stracony dla rozwoju powiatu”
Radny z Jodłownika przypomniał, że największym udziałowcem spółki Gorczańskie Wody Termalne jest powiat, a reprezentantem samorządu w spółce przez wiele lat był Jan Puchała jako starosta, który miał kontrolować jej działalność. – Dlatego moje wypowiedzi, zarzuty i uwagi adresowane będą to pana Puchały jako byłego starosty i członka rady nadzorczej tej spółki – zapowiedział.
Nieczarowski mówił, że na prezesów spółka powoływano często „niekompetentne osoby”, również „spośród kolegów i wylansowanych jak pan Mazur” lub osób z list wyborczych komitetu „Działajmy Wspólnie” Puchały i Krupińskiego. – To nie byli prezesi wybierani w konkursie, nie mieli osiągnięć w branży, to byli ludzie przyprowadzeni z list wyborczych – powiedział radny.
Zarzucił również, że całą dokumentację dla spółki opracowywały firmy zewnętrze, co generowało kosztu ponoszone w dużej mierze przez powiat. Mówił też o niekorzystnej w jego opinii decyzji o zlokalizowaniu tartaku w bezpośrednim sąsiedztwie centrum balneologii, a także o projekcie drogi uzdrowiskowej, który uznał za „bezsensowny przykład niegospodarności”.
– Są to rażące przykłady zaniedbań i niekompetencji na etapie planowania tej inwestycji. Należy też śmiało stwierdzić, że od dnia otrzymania koncesji w 2013 roku do dnia dzisiejszego,a więc dobrych kilka lat, to czas bezpowrotnie stracony dla rozwoju powiatu, a nieudolne poszukiwanie przez byłego starostę partnera strategicznego, brak właściwego i poważnego partnera, wiąże się moim zdaniem z brakiem pewności co do wydajności odwiertu i temperatury solanki – ocenił.
Dalej wskazał, że zarówno Rada Powiatu, jak i społeczeństwo, do dziś nie znają treści negocjacji prowadzonych z potencjalnymi inwestorami. – Te negocjacje były utajnione, utajnieni też byli potencjalni inwestorzy. Wszyscy ponieśliśmy straty w związku z przedłużającą się inwestycją. Są to straty finansowe, związane z kosztami funkcjonowania spółki, niezasłużonymi pensjami nieudolnych samorządowców oraz straty dużo wyższe, wynikające z braku rozwoju regionu i stagnacją gospodarczą tej części powiatu. Przypominam, że geotermia miała być kołem zamachowym dla rozwoju regionu – dodał.
Radny uznał, że podjęcie uchwały o procedurze sprzedaży udziałów jest w zasadzie przyznaniem się samorządu powiatu do porażki. – Cała koalicja sprawująca rządy w ostatnich kadencjach nigdy nie brała pod uwagę takiego rozwiązania, nie proponowała żadnego innego rozwiązania. Za te błędy, zaniechania i kilkukrotne zwodzenie społeczeństwa dotyczące inwestorów strategicznych, których miał pan, panie Puchała, pozyskać, niestety w głównej mierze odpowiada pan i grupa sprawująca władzę w powiecie przez ostatnie trzy kadencje. Nigdy nie usłyszeliśmy z ust pana i pańskiego otoczenia myśli o sprzedaży udziałów. Skoro pan kilka lat nieudolnie poszukiwał inwestora, lepiej było nie tracić czas i przejść do tego kroku, jak dzisiaj. Dziwi bardzo fakt, że nie przedstawia pan żadnego inwestora i bez jakiejkolwiek obrony swojej koncepcji głosu pan za sprzedażą udziałów. Zgoda jaką pan wyrażał podczas ostatniej sesji i posiedzenia wspólnego komisji, każe domniemywać że pana poszukiwania inwestora strategicznego oraz zapewnienia do Rady o skuteczności tych działań przez kilka lat były praktycznie fikcją – zarzucał.
Oświadczył przy tym, że dopiero teraz Rada Powiatu dowiedziała się, że istnieje ryzyko iż darowizna ze strony Skarbu Państwa może być zwrócona.
– Przez 6 lat pan starosta razem ze swoim ugrupowaniem szukał inwestora. To 6 lat straconych. Teraz zostały nam dwa lata żeby się uwinąć i spełnić wymogi darczyńcy. Panie Puchała, pan o tym wiedział, czemu nam pan nie powiedział? Wtedy nawet pańscy kumple z koalicji zmienili stanowisko i nakazali panu inne myślenie – powiedział Nieczarowski.
– Ciekawostka: z wypowiedzi starosty Puchały wynika, że powinniśmy dzisiaj wręczyć trzeci bukiet kwiatów, za osiągnięcia na rzecz geotermii. Jesteś pan specem od pięknego mówienia i to gadanie położyło cień na efektywności pana działania, więc jesteśmy do tyłu o parę lat – zakończył.
Wojciech Włodarczyk: „Mówienie o tym, ile powiat może zarobić, to mrzonki”
– Boksujemy się już jakiś czas. Czynnik ludzki powoduje, że problemy narastają, zwłaszcza wtedy kiedy zachodzą pewne niedomówienia. Nie chcę mówić o każdych wątkach historii, ale Zarząd starał się kierować pewną logiką wyprowadzenia tego w kierunku rozwiązania, ale najważniejszym celem było żeby to co powstaje przy tym odwiercie przynosiło efekty dla rozwoju naszego powiatu – oświadczył członek Zarządu Powiatu Limanowskiego. – Już to mówiłem, że pewne niedomówienia i przekłamania miały miejsce, weszło dużo politykierstwa, a ja chciałby tego uniknąć, bo to komplikuje, a nie pomaga.
Wojciech Włodarczyk apelował do radnych o mandat zaufania dla starosty Mieczysława Urygi, który ma prowadzić negocjacje w imieniu powiatu. Dodał przy tym, by nie liczyć na zyski ze sprzedaży – zadowalającym będzie brak strat, a przy tym osiągnięcie celu w postaci rozwoju geotermii. – Mówienie o tym, ile powiat może zarobić, to mrzonki – ocenił.
– Jako członek Zarządu troszkę czuję się wprowadzony w błąd przez byłego starostę, bo za każdym razem uzasadniał: „jest inwestor strategiczny”, „już on będzie”. No oczywiście byli, ale albo wprowadzali starostę w błąd, albo nie do końca starosta miał potwierdzenie, a nam tłumaczył że jest inwestor który wejdzie w partnerstwo publiczno-prywatne. Ja dostrzegałem to ryzyko, gdy rozmawiałem z inwestorami jak oni widzieliby takie wejście, to mówili że jest to niemożliwe – powiedział Wójciech Włodarczyk.
Przedstawiciel Zarządu proponował radnym, by całą sprawę przeanalizowali z perspektywy własnych budżetów domowych i zastanowili się, czy byliby w stanie zaryzykować fundusze przy takiej niepewności.
– Drugi wątek jest taki, że przedstawiano nam iż nie ma możliwości sprzedaży udziałów z uwagi na to, że udział Skarbu Państwa na to nie pozwala – kontynuował. – Teraz mamy wiedzę, dlatego wybraliśmy ten najlepszy wariant daleko idący przed przedsiębiorców, żeby chcieli zainwestować – dodał.
Agata Zięba: „Zastaliśmy spółkę z pustym kontem i bez pomysłu na dalszą działalność. Takie są smutne fakty”
Dyskusję imieniu Zarządu podsumowała wicestarosta Agata Zięba. – Przez lata mieszkańcy powiatu słyszeli różne informacje na temat wód termalnych w Porębie Wielkiej. Także nam radnym pan Jan Puchała który jako starosta był jednoosobowo uprawniony do reprezentowania powiatu w spółce, co jakiś czas ogłaszał kolejne tak zwane sukcesy, rozbudzając szczególnie wśród mieszkańców gminy Niedźwiedź, najpierw nadzieje, a potem już po prostu irytację – stwierdziła dosadnie Agata Zięba.
Wicestarosta opowiadała, że do wielu osób z grona radnych odbierało telefony od mieszkańców poirytowanych brakiem postępu w sprawie geotermii. – Ludzie dzwonili i mówili, że mają już dość, bo lata mijały, a z szumnych zapowiedzi zostało niewiele – powiedziała.
Dalej wskazała, że od początku wiadomym było, iż samorządy nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, a w inny sposób niż przy udziale prywatnego inwestora wód geotermalnych zagospodarować się nie da.
– Spółka dostała koncesję w roku 2013. To jest pięć pełnych lat. Szkoda tego czasu. W międzyczasie termy powstawały w kolejnych miejscowościach, a w Porębie Wielkiej dalej działo się niewiele. Fakty są takie, że zastaliśmy spółkę bez środków finansowych, z pustym kontem i bez pomysłu na dalszą działalność, za to z obciążeniem, że cel publiczny na który spółka otrzymała darowiznę, nie zostanie zrealizowany. Takie są smutne fakty – powiedziała wicestarosta.
Agata Zięba zapewniła, że nowy Zarząd dołoży wszelkich starań, by przekazać jak największej liczbie inwestorów informację na temat postępowania. – Nie chcemy budzić u mieszkańców fałszywych nadziei, chcemy dać temu przedsięwzięciu szansę – zadeklarowała.
Może Cię zaciekawić
Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Intensywne opady śnieguStopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentCzas o...
Czytaj więcejWięcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
W czasach, gdy mamy do dyspozycji tak wiele różnorodnych rodzajów aktywności, specjaliści niezmiennie zachęcają do tego, by jej dawkę zwiększ...
Czytaj więcejOd jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
Jak poinformował Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), łączna długość udostępnianych...
Czytaj więcejJak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas radości i spotkań z bliskimi, ale także okres wzmożonych zakupów. Niestety, tłumy w sklepach i ros...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Silny wiatr w południowej Małopolsce – IMGW ostrzega!
Synoptycy prognozują wystąpienie silnego wiatru o średniej prędkości do 40 km/h, z porywami do 70 km/h, wiejącego z południowego zachodu i poł...
Czytaj więcejDecyzja środowiskowa dla sądeczanki; droga będzie budowana etapami
Jak podkreślił wiceminister Bukowiec podczas sobotniego briefingu w Brzesku, wydanie decyzji środowiskowej dla nowej DK75 to pierwszy krok w kierun...
Czytaj więcejRuszają wzmożone kontrole policji na drogach
Policjanci ruchu drogowego mają przede wszystkim pomagać kierowcom i zapewniać płynność ruchu na głównych trasach w kraju. Jak przekazał kom...
Czytaj więcejWypadek autobusu. Droga Limanowa-Bochnia zablokowana
Do działań zaangażowano służby: ratownictwo medyczne, Policję, Straż Pożarną. - Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego jest w kon...
Czytaj więcej- Ostrzeżenie IMiGW: intensywne opady śniegu
- Więcej kroków może wpłynąć na zmniejszenie objawów depresji
- Od jutra Kraków ekspresowo połączony z Warszawą. Otwarcie tras S7 i S52
- Jak zadbać o bezpieczeństwo podczas przedświątecznych zakupów?
- Ekspertka: przeciętny Polak zje podczas świątecznego dnia 6 tys. kalorii
Komentarze (17)
"Dyskusję imieniu Zarządu podsumowała wicestarosta Agata Zięba. – Przez lata mieszkańcy powiatu słyszeli różne informacje na temat wód termalnych w Porębie Wielkiej. Także nam radnym pan Jan Puchała który jako starosta był jednoosobowo uprawniony do reprezentowania powiatu w spółce, co jakiś czas ogłaszał kolejne tak zwane sukcesy, rozbudzając szczególnie wśród mieszkańców gminy Niedźwiedź, najpierw nadzieje, a potem już po prostu irytację – stwierdziła dosadnie Agata Zięba."
Pozdrawiam Serdecznie,
34607szczawa
To wielki sukces PiSu w gminie. Po co gaz jak można palić węglem i smiecimi.
Mieszkańcom Kamienicy z pewnością nie przeszkadza trujacy dym ze Szczawy rozprzestrzeniający się nad Kamienicą :)
Zresztą uzdrowiska też nie będzie bo po co?
Pszczelarze też mają prawo do zachwytu jak pszczoły lataja w dymie z kominów.
Brawo PiS :)
Dziwne te teksty pani Zięby, Włodarczyka, przecież oni współrządzili tym powiatem.......podobnie jak Uryga
Teraz trzeba wszystko na Puchałę zwalić.......
Skończy się to tak że sprzedadzą za grosze a powiatowe pieniążki pójdą na zieloną trawkę.......:)
najważniejsze że sie kasa zgadza w kieszeni.
gdzie byli włodarczyk, zięba , uryga i inni co teraz biadolą
Źródło: powiat limanowski
Kojot, poludnie. abc58 gdzie był zarzad powiatu i rada że teraz słyszymy ... "jako starosta był jednoosobowo uprawniony do reprezentowania powiatu"???
Reszta spała czy co? ;)