Historia bohaterów. Dziękują za uratowanie życia
Stare Rybie. Na początku trzech mężczyzn niosło pomoc poszkodowanym podczas poniedziałkowego pożaru domu w Starym Rybiu. Po zebraniu wszystkich relacji udało się ustalić, że wersja zdarzeń prezentowana przez Mieczysława Twaroga jest prawdziwa. Pogorzelcy i członkowie ich rodziny dziękują za uratowanie życia.
Przypomnijmy, w poniedziałek po godz. 3:00 w budynku mieszkalnym w Starym Rybiu wybuchł pożar, który strawił nie tylko dom, ale i stojącą obok stodołę. Pożar zakończyłby się jednak tragicznie, gdyby nie trzech mężczyzn, którzy przez przypadek znaleźli się w tym czasie w okolicy.
Gęsty dym wydobywający się z pobliskiego domu jako pierwszy zauważył Mieczysław Twaróg, przejeżdżający tamtędy z żoną i córką w drodze do Krakowa.
Pan Mieczysław zatrzymał swój samochód i wyszedł na zewnątrz. Chwilę później za jego autem zatrzymały się dwa kolejne samochody. Z jednego z nich wysiadło dwóch mężczyzn - Piotr Kowalski i Antoni Raczek - którzy byli w drodze do pracy. Jechali do Gliwic.
- Zatrzymaliśmy się na wysokości furtki, przed sobą widzieliśmy inne samochody, które miały włączone światła awaryjne - opisuje pierwsze chwile po zauważeniu pożaru Piotr Kowalski.
Gdy Beata Papież-Twaróg, żona Pana Mieczysława, wzywała przez telefon służby ratunkowe, mężczyźni podeszli w stronę domu. Przed drzwiami zauważyli kobietę, która wzywała pomocy. - Ta pani stała przed domem w samej piżamie, pamiętam że była w jednym pantoflu. Udało się nam dowiedzieć, że w środku został jej mąż - mówi Pan Piotr. - Wszedłem do środka, jakieś dwa metry w głąb. Wydawało mi się, że nogą trafiłem na kogoś, ale dymu było tak dużo, że musiałem wyjść na zewnątrz - relacjonuje. - Po chwili nasza trójka usłyszała jęki, więc nie zastanawiając się, rzuciliśmy się do środka - mówi Piotr Kowalski.
Z rozmowy z nim wynika, iż rzeczywiście Mieczysław Twaróg dostał się do płonącego budynku na czworakach. Wspólnymi siłami udało im się wyciągnąć na zewnątrz poszkodowanego mężczyznę, który tracił przytomność.
Cała trójka zajęła się domownikami. - Przyniosłem z auta koc, żeby okryć tę kobietę, dałem jej też swoją kurtkę. Piotrek zdjął nawet własne skarpety i założył jej na bose stopy - mówi Antoni Raczek.
Następnie kierowcy próbowali uratować dobytek małżeństwa. Antoni Raczek wszedł do zaparkowanego samochodu, który jednak nie chciał zapalić. Dwaj pozostali mężczyźni pomogli mu przepchnąć fiata w bezpieczne miejsce. Udało im się również wyciągnąć quada i motorower. Pan Antoni zauważył w stodole dwie butle z gazem i zdołał je przenieść z dala od ognia.
- Sytuacja zmieniała się z sekundy na sekundę, nie było czasu na myślenie - mówi Antoni Raczek. - Staraliśmy się pomóc tym ludziom, ratowaliśmy co się da, ale wobec ognia byliśmy bezradni. Chcieliśmy zrobić dla nich jak najwięcej - dodaje.
Wczoraj udało nam się skontaktować także z rodziną poszkodowanych, którzy obecnie przebywają w Krakowie.
- Dzisiaj pokazywałam mamie zdjęcie pana Twaroga. Od razu go rozpoznała. Pamięta także mężczyznę, który założył własne skarpety na jej stopy, żeby uchronić ją przed zimnem - powiedziała nam wczoraj przez telefon córka małżeństwa ze Starego Rybia. - To jest mój bohater - zdołał powiedzieć do słuchawki 67-latek, gdy rozmawialiśmy z jego córką.
- Rodzice z całego serca dziękują za uratowanie im życia. My, jako córka i syn, przyłączamy się do tych podziękowań. Nawet nie potrafimy słowami wyrazić naszej wdzięczności. Nasi rodzice żyją właśnie dzięki tym ludziom - mówi kobieta.
Od autora:
W ciągu dwóch ostatnich dni przeprowadziliśmy wiele rozmów, by móc wiernie odtworzyć przebieg zdarzeń, które miały miejsce w poniedziałek nocą.
Udało nam się dotrzeć do świadków pożaru, m. in. sąsiadów małżeństwa w Starym Rybiu oraz kierowcy z Krakowa, który udokumentował zdarzenie. Rozmawialiśmy także z przedstawicielami policji oraz strażakami, którzy pracowali wtedy na miejscu. Dotarliśmy do Pana Mieczysława Twaroga i jego żony, Beaty Papież-Twaróg. Oboje ze szczegółami opisali to, co działo się tamtej nocy. W miejscu, gdzie jeszcze w poniedziałek stał dom małżeństwa, spotkaliśmy się z ich bliskimi. Wykonaliśmy wiele telefonów, by skontaktować się z mężczyznami, o których powiedział nam Mieczysław Twaróg - jak się okazało, byli to Piotr Kowalski i Antoni Raczek.
Dopiero wczoraj wieczorem zebraliśmy i skonfrontowaliśmy wersje zdarzeń tych trzech mężczyzn. Wszystkie relacje pokrywają się ze sobą w najważniejszych momentach.
W sytuacji, gdy od szybkości podejmowanych działań zależy ludzkie życie, nikt nie zwraca uwagi na szczegóły. Nie jest więc istotne, kto usłyszał wołanie o pomoc lub kto jako pierwszy podbiegł do płonącego budynku. Liczy się to, że potrzebujący otrzymali pomoc od osób, które nie bały się reagować, mimo że ryzykowały własnym życiem.
Może Cię zaciekawić
Ostrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
Prognozowane są oblodzenia mokrych nawierzchni dróg i chodników po opadach mokrego śniegu, co może znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo mieszk...
Czytaj więcejBędzie obowiązek montowania czujek pożarowych nawet w budynkach mieszkalnych
Europejski Dzień Czujki Dymu obchodzony jest 22 listopada. Podczas konferencji w Akademii Pożarniczej w Warszawie minister spraw wewnętrznych i adm...
Czytaj więcejBadanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
Autorzy badania zauważyli, że liczba osób z kłopotami finansowymi spadła w ciągu roku o 10 pkt proc., deklaruje je 38 proc. badanych. Natomiast ...
Czytaj więcejZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
Nowe przepisy umożliwią łączenie renty rodzinnej z innymi świadczeniami emerytalno-rentowymi przysługującymi w organach, takich jak Zakład Ube...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Prokuratura Krajowa dla PAP: Pierwszy akt oskarżenia ws. Funduszu Sprawiedliwości wobec 9 osób już w najbliższych tygodniach
Przygotowywany obecnie akt oskarżenia, który głównie dotyczy przyznania ponad 98 mln zł dotacji dla Fundacji Profeto, z których 66 mln zł zosta...
Czytaj więcejChcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
Co to są wakacje składkowe w ZUS? Wakacje składkowe to możliwość jednorazowego w roku kalendarzowym zwolnienia z opłacania składek na ubezpie...
Czytaj więcejZnana cena prądu w 2025 roku - projekt
W projekcie nowelizacji ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych...
Czytaj więcejDwa ostrzeżenia meteorologiczne dla regionu
Ostrzeżenia meteorologiczne Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia meteorologiczne dla południowych powiatów województwa m...
Czytaj więcej- Ostrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
- Będzie obowiązek montowania czujek pożarowych nawet w budynkach mieszkalnych
- Badanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
- ZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
- MSZ Rosji: amerykańska baza w Polsce od dawna jest jednym z celów wojskowych
Komentarze (23)
Tylko szkoda, że tak wielu ludzi oskarżało pana Mieczysława o kłamstwo. Teraz powinni go przeprosić.
Dzięki ludziom którzy bezinteresownie ratują życie innych narażając przy tym swoje wraca wiara w społeczeństwo.
„Za mną zatrzymały się kolejne dwa samochody. Z jednego z nich wyszło dwóch mężczyzn. Nie mogliśmy się dowiedzieć od kobiety, czy w budynku ktoś jest. Dopiero po chwili powiedziała, że wewnątrz jest jej mąż - mówi 46-latek. - Mężczyzna z drugiego samochodu próbował wejść do domu, ale dym był tak duży, że od razu się wycofał. Ja, klęcząc, wszedłem do środka i macając rękami wyczułem leżącego na ziemi mężczyznę - opowiada o zdarzeniu Mieczysław Twaróg. - Zacząłem go wyciągać, pomógł mi ten drugi mężczyzna. Udało się wydobyć tego pana z budynku. Nie było z nim na początku kontaktu, dopiero po chwili, gdy zaczął oddychać świeżym powietrzem, świadomość wróciła.”
Pan Piotr „- Wszedłem do środka, jakieś dwa metry w głąb. Wydawało mi się, że nogą trafiłem na kogoś, ale dymu było tak dużo, że musiałem wyjść na zewnątrz - relacjonuje. - Po chwili nasza trójka usłyszała jęki, więc nie zastanawiając się, rzuciliśmy się do środka - mówi Piotr Kowalski „
„ Z rozmowy z nim wynika, iż rzeczywiście Mieczysław Twaróg dostał się do płonącego budynku na czworakach. Wspólnymi siłami udało im się wyciągnąć na zewnątrz poszkodowanego mężczyznę, który tracił przytomność.”
„Przypadkowi kierowcy starali się także uratować mienie ludzi, którym płonął dom i dorobek całego życia. - To nie był koniec akcji. Zaczęliśmy ratować stojący w pobliżu samochód oraz quada i motocykl. Inwentarza nie było szans już uratować “
Panie Mieczysławie, gdyby Pan nie usłyszał słowa przepraszam proszę przyjąć go ode mnie.
Dla wszystkich którzy nieśli pomoc Pana Mieczysława, Pana Piotra, Pana Antoniego , Sąsiadów i Pani Beaty należne uznanie i szacunek.
Teraz sie juz pewnie nie pojawia, ale przeprosic powinni, bo nazywanie kogos publicznie klamca przypiisujacym sobie czyjes zaslugi, jest podle.
Wstydzcie sie panowie i panie.
Wielki szacunek dla wszystkich pomocnikow. A malzenstwu z Krk wszystkiego dobrego. Mam nadzieje, ze z pomoca innych uda im sie odbudowac swoj domek.
Pozdrawiam :)
...
'Nie można wyświetlić strony
Profil użytkownika nie istnieje lub został zablokowany.'
:)))
macie rację... troszkę mnie poniosło i ...
Przepraszam za napisane słowa :)
najważniejsze że wszyscy są są cali i zdrowi i teraz zamiast sporów powinniśmy wesprzeć tą rodzinę :)
inyou
Panie Mieczysławie przepraszam :)
a każdy człowiek może mieć swój pogląd na świat a mój po prostu mnie zawiódł i tyle każdemu zdarzają sie pomyłki :)
zwracam honor :)
Terencjusz
stare dobre czasy :)
poznałem Cię na fotce tu na portalu
szacunek - słowa uznania
pozdrawiam
Kogóż to przeprasza @IinYou w 15-tym komentarzu?
IinYou nic wcześniej nie pisał - śmiechu warte.
Panie Doradco, IinYou wczoraj jeszcze nie istniał.
inyou = IinYou ?