8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Konar spadł tuż za przejeżdżającym autem. Strażacy podcinali gałęzie przez 5 godzin

Opublikowano 23.07.2017 07:43:26 Zaktualizowano 04.09.2018 16:21:50 pan

Limanowa. Ponad 5 godzin trwały wczorajsze działania straży pożarnej na ul. Dębowej w Limanowej. Strażacy podcinali konary rozłożystego dębu. Wcześniej jedna z gałęzi spadła tuż za przejeżdżającym samochodem.

Limanowska komenda PSP kilkanaście minut po godz. 12:00 otrzymała zgłoszenie o gałęziach, które zablokowały drogę – ul. Dębową w Limanowej. Do akcji zadysponowano w sumie trzy zastępy z jednostki ratowniczo-gaśniczej PSP, a później także druhów z jednostki OSP w Janowicach z podnośnikiem - zastąpił on podnośnik PSP, który uległ awarii w trakcie działań.
Działania miały związek ze zdarzeniem, które miało miejsce przed południem. Olbrzymi konar spadł tuż za przejeżdżającym drogę samochodem. Na miejscu obecny był burmistrz Limanowej, Władysław Bieda. - Poprosiłem straż pożarną o interwencję. Chodziło o ścięcie konarów i gałęzi wiszących nad drogą, które stwarzały zagrożenie - powiedział nam burmistrz. - Samochód zdążył przejechać, zanim złamał się duży konar. I całe szczęście, bo mogło dojść do katastrofy, włącznie z zagrożeniem życia - twierdzi.
Jak mówili nam okoliczni mieszkańcy, obserwujący pracę strażaków, z wiekowymi dębami problemy są już od dłuższego czasu. Niedawno część jednego z tych drzew złamała się i upadła w miejscu, gdzie jeszcze kilkanaście minut wcześniej zaparkowany był samochód.
Poza strażą pożarną na miejsce przyjechało również pogotowie energetyczne, by zabezpieczyć linię. Na koniec zaś przyjechała policja, bo na miejscu zdarzenia pojawił się mężczyzna – prawdopodobnie właściciel drzew – który usiłował przeszkodził służbom w działaniach, nie wyrażając zgody na podcięcie gałęzi drzew.
Zobacz również:

Komentarze (6)

konto usunięte
2017-07-23 08:34:29
0 3
Po raz kolejny straż pożarna zastępuje służby zieleni. Takie wycinanie gałęzi powinno być prowadzone przez właściciela drzew na jego koszt. Oczywiście właściciel powinien mieć prawo wycięcia własnego drzewa bez pozwolenia.
Odpowiedz
sstan
2017-07-23 13:01:18
0 0
tak sie zastanawiam panie Blaszczak i Zielinski zamiast pacyfikowac ludzi przed sejmem czy nie mozna dofinansowac i zobligowac sluzby zieleni oraz straz pozarna ktora [ma sprzet] jezeli nie ma akcji gasniczej i wypadkowej oraz szkolenie do prowadzenia profilaktyki i usuwaniu dzew i konarow ktore w czaie burzy i sniegu lamia sie stwarzając zagrożenia zycia i powodujace kilometry zerwanych lini elektrycznych. Nigdy nie widzialem dzialan , ana moja prosbe o usuniecie konarow do dzis nie mam odpowiedzi, a za te awarie placimy podwojnie
Odpowiedz
konto usunięte
2017-07-23 13:20:13
0 1
Zamieszałeś @sstan politykę do błahej sprawy.
Po pierwsze nie da się zobligować np straży pożarnej do takich działań. Mogła by coś takiego robić w ramach ćwiczeń odpłatnie dla właścicieli drzew.
Po drugie z jakiego powodu jakie było realne zagrożenie aby ściągać straż oddaloną o 20 km?
Po trzecie dlaczego energetyka w ramach swojej profilaktyki nie obcięła tych drzew?
Odpowiedz
sstan
2017-07-23 15:51:44
0 0
@west to nie jest blacha sprawa, ludzie gina od drzew i konarow nie tylko w czasie burzy swiecilo komus ze nie zginal na Debowej, to nie polityka, blaszczak jest ministrem spraw wewnetrznych i administracji, a czy widziales energetyke ktora monitoruje i konserwuje linie przesylowe ktore za droższe od energi
Odpowiedz
konto usunięte
2017-07-23 20:07:05
0 0
Domyślam się @sstan że obaj nie wiemy o co chodzi na Dębowej. Uważam jednak że nie jest zadaniem ministra zajmować się takimi rzeczami. Widziałem nieraz jak Tauron a ostatnio firma zewnętrzna na zlecenie Tauronu wycina gałęzie zagrażające linii energetycznej. Tam straż wycinała gałęzie przez 5 godzin. Wszystkie spadły na ludzi? Jak wyczytałeś, ile osób było poszkodowanych?
Odpowiedz
GabinetDiet
2017-07-24 15:54:52
0 0
A kogo obchodzi ul.Dębowa?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Konar spadł tuż za przejeżdżającym autem. Strażacy podcinali gałęzie przez 5 godzin"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]