0°   dziś 2°   jutro
Czwartek, 26 grudnia Jan, Szczepan, Dionizy, Kaliksta

Kosztowna operacja może uratować życie Karolka

Opublikowano  Zaktualizowano 

Karolek ma zaledwie cztery miesiące, a przed nim skomplikowane operacje, które mogą uratować mu życie. Rzeczywistość dla chorego dziecka i jego przerażonych rodziców jest bardzo brutalna. Operacja jest bowiem bardzo kosztowna. Trwa walka z czasem. Rodzice proszą o pomoc w uzbieraniu niezbędnej sumy, która pozwoli na leczenie ich dziecka.

Karolek Talaska urodził się 2 kwietnia 2012 roku w Limanowej w 42 tygodniu ciąży. W skali Apgar otrzymał 9 pkt. Radość rodziców z przyjścia na świat synka była ogromna i nikt nie przypuszczał, że coś może dolegać dziecku. Niestety w drugiej dobie życia Karolka lekarze usłyszeli szmer nad jego serduszkiem i natychmiast zabrali maleństwo na dodatkowe badania. Już późnym popołudniem lekarze u  Karolka stwierdzili wrodzoną wadę serca. Natychmiast podjęto decyzję o przewiezieniu małego pacjenta do szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocim.

- Zostałam poproszona do sali, aby go nakarmić, Karolek miał podpięty tlen i był już tak słaby, że nie mógł ssać piersi – wspomina matka chłopca. - Wezwaliśmy księdza, który ochrzcił naszego dzielnego aniołka. Około godziny 22.00 zabierała go karetka do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. Widząc go odjeżdżającego w inkubatorze serce nam pękało. Powiedzieliśmy do niego „trzymaj się Karolku” wtedy, otworzył oczka i szeroko uśmiechnął się, to było coś pięknego i wzruszającego, czego nigdy nie zapomnimy. Następnego dnia, gdy dotarliśmy do Prokocimia już było wiadomo, że wada serduszka jest złożona i bardzo ciężka, oznaczało to szereg badań i mnóstwo niewiadomych. Przez tydzień żyliśmy w wielkim przerażeniu, co będzie z naszym kochanym dzieciątkiem, nikt nie udzielał nam wyczerpujących informacji. Na okrągło słyszeliśmy tylko, że wada jest bardzo ciężka i że musimy się modlić. Oboje byliśmy na skraju załamania, aż w końcu przedstawiono nam diagnozę stanu zdrowia naszego kochanego dziecka.

- „Złożona wrodzona wada serca o typie pojedynczej komory, dekstrokardia (serce po prawej stronie), atrezja zastawki trójdzielnej (zarośnięta zastawka), hipoplazja prawej komory (szczątkowa a właściwie brak prawej komory), przełożenie wielkich pni tętniczych, ubytki międzykomorowe (dziury między połówkami serca), ubytek międzyprzedsionkowy, zwężenie podzastawkowe i zastawkowe tętnicy płucnej, lewa żyła próżna górna do zatoki wieńcowej” – tak brzmiała diagnoza lekarska.

Zobacz również:

Dla rodziców Karolka to był prawdziwy szok. - Połowy rzeczy w ogóle nie rozumieliśmy, nie wiedzieliśmy co robić – podkreśla matka Karolka. -
Maleństwo swój pierwszy miesiąc życia spędziło w szpitalu a my codzienne przyjeżdżaliśmy ponad 100 km, aby chociaż go zobaczyć. Nie zawsze mogliśmy go brać na ręce ani dużo dotykać a czasem nie udało się nawet wejść na salę, gdy trwały w tym czasie badania.

Karolek wymaga dwóch operacji, które muszą być przeprowadzone w odpowiednim wieku dziecka. I etap należałoby wykonać, gdy będzie miał 6 miesięcy a więc w październiku 2012 roku, natomiast II etap w wieku dwóch lub trzech lat.. W Polsce, lekarze nie dają dużych szans na powodzenie operacji ani, że zostanie ona przeprowadzona w odpowiednim dla jego życia czasie. Na dodatek w kolejce czeka jeszcze wiele innych dzieci, dlatego rodzice zaczęli szukać pomocy gdzie tylko się dało. Dowiedzieli się o słynnym światowej sławy kardiochirurgu prof. Edwardzie Malcu, który uratował życie niejednemu dziecku, którym inni nie dawali szans na przeżycie. Karolek musi przejść bardzo ciężką i skomplikowaną operację wrodzonej wady serca, do której został zakwalifikowany na październik 2012 roku w Klinice Groβhaden Uniwersytetu Ludwiga Maxymilliana w Monachium

- Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli i prosimy o pomoc dla naszego synka, który jest bardzo dzielnym i silnym chłopcem, który chce walczyć o życie – apelują rodzice Karolka Talaska. - Pomóżcie nam dać mu szanse na ponowne narodziny, gdyż bez Waszego wsparcia nie damy rady. Nie ma nic gorszego jak bezsilność rodziców wobec ciężkiej choroby własnego dziecka, którego życie trzeba ratować, my nie poddamy się i będziemy walczyć razem z nim.

 
JAK POMÓC:

Karolek wymaga bardzo ciężkiego i skomplikowanego zabiegu kardiochirurgicznego, którego podjął się prof. Edward Malec w Klinice Groβhaden Uniwersytetu Ludwiga Maxymilliana w Monachium. Termin operacji to październik 2012 roku. Koszt operacji wynosi 27 700 EURO, a więc blisko (120 000 złotych) który znacznie przerasta możliwości finansowe rodziców Karolka.

- Dziękujemy ludziom, którzy nie są obojętni na potrzeby innych – podkreślają rodzice Karolka. - Jesteśmy i zawsze będziemy bardzo wdzięczni za każdą pomoc. Nie ma nic gorszego jak bezsilność rodziców wobec ciężkiej choroby własnego dziecka, którego życie trzeba ratować.Za każdy, nawet najmniejszy dar serca serdecznie dziękujemy.

 
Kontakt z rodzicami:
tel: 503 628 395
tel: 503 628 416

Wszystkie osoby, które zechcą pomóc Karolkowi mogą to uczynić dokonując wpłaty na rachunek: Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis

86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem „Karol Talaska”

Dla wpłat zagranicznych:

USD PL93 1600 1101 0003 0502 1175 2024 z dopiskiem „Karol Talaska”

EUR PL50 1600 1101 0003 0502 1175 2022 z dopiskiem „Karol Talaska”

Kod SWIFT dla przelewów z zagranicy: ppabplpk

 

(Aktualizacja 16:19 4 IX 2012)

Komentarze (14)

malysz
2012-07-30 09:16:30
0 0
Drodzy Rodzice nie traćcie nadziei jest jeszcze wiele ludzi dobrej woli którzy Wam pomogą. Sam przekażę datek na operacje.
Mam nadzieje ,ze Limanowska Akcja Charytatywna nie pozostanie obojętna wobec Karolka i równnież przekarze pokaze pieniadze na operacje bo i do tego zostala powolana
Odpowiedz
weta
2012-07-30 11:32:27
0 0
lekarz ginekolog nie rozpoznał takiej wady w ciąży???????sprawa do sądu!!!!!!!!!!radze rodzicom wnieść sprawę bo rehabilitacja i wieloletnie koszty leczenia pochłoną ogromne pieniądze.Niech lekarz odpowie za swoje partactwo.
Odpowiedz
niepis
2012-07-30 14:12:35
0 0
a co lekarz ginekolog zawalił bo nie zaproponował usunięcia ciąży ?.Nie jestem lekarzem ale tak rozległe powikłania korygować w łonie matki to nawet mistrzostwo świata nie jest w stanie.
Odpowiedz
namoR
2012-07-30 15:26:12
0 0
Tak sobie szybko obliczylem ze gdyby kazdy z nas czytajacych ta publikacje(juz wkrotce 4 tysiace osob) przeznaczylo 20 zlotych dla Karolka to uzbieralo by sie dwie trzecie calej kwoty na operacje.Do pazdziernika jest jeszcze troche czasu, odkladajac po kilka groszy dziennie przez najblizszy miesiac jestesmy w stanie to zrobic. Nie wiem jak Was do tego przekonac, ale moze pomyslmy ze tutaj chodzi o ratowanie zycia drugiej osoby...
Kto uczestniczyl w ostatnia niedziele we mszy swietej to doskonale pamieta na czym polega dzielenie sie chlebem z potrzebujacymi...
Odpowiedz
konto usunięte
2012-07-30 15:48:37
0 0
Nie ma się nad czym zastanawiać, tylko trzeba wpłacać po 20 zł. Ci którzy wypowiadają się na forum powinni uczynić to bezwarunkowo. Ja wyślę od siebie.
Odpowiedz
Doradca
2012-07-30 21:17:46
0 0
Hm, 20 złotych mówisz, myślę że stać nas na to by wpłacić po 100 złotych.
Niczyja to wina, a Dziecko cierpi..
Pomóżmy na tyle na ile nas stać.
Odpowiedz
matti25
2012-07-30 21:26:48
0 0
Prof. Edward Malec pracował Prokocimiu, ale został usunięty. A dlaczego, to chyba wszyscy wiedzą . Robił operację dziecku mojej znajomej, wada serca też była zdiagnozowana dopiero po roku od urodzenia.
Odpowiedz
karolina78
2012-07-30 22:41:30
0 0
czy podany nr.konta (dla przelewow z zagranicy)oby napewno byl dobry? Probowalam wlasnie zrobic przelew ale moj bank mowi ze zly IBAN.
Odpowiedz
bearchen
2012-07-30 23:32:51
0 0
3maj sie dzielny bobasku!!!! Wszystko bedzie dobrze.
Duzo sil dla rodzicow!!!
Moje wsparcie otrzymasz, mam nadzieje, ze bedzie wiecej takich osob, ktorym los chorych dzieci nie jest obojetny!
Odpowiedz
alexx81
2012-07-31 00:14:51
0 0
Wspanialy pomysl z tym wplacaniem po 20zl, gratuluje i podziwiam ludzi czynu a nie tylko slowa. Ja rowniez pomoge i zachecam wszystkich bo wszystkie dzieci sa nasze. Profesor Malec jest wielkim czlowiekiem, mieszkam w Monachium i znam go osobiscie. 'Pomozmy wszyscy tym najmniejszym bo nie znamy dnia ani godziny kiedy sami pomocy potrzebowac bedziemy'
Odpowiedz
namoR
2012-07-31 02:07:28
0 0
@karolina78
Z doswiadczenia wiem ze czasami z tymi miedzynarodowymi przelewami jest roznie, system IBAN z kodem BIC obowiazuje w krajach europejskich natomiast przelew czy wire transfer miedzykontynentalny lub z innych krajow potrzebuje nie tylko SWIFT CODE (BIC), numer konta ale rowniez dokladna nazwe banku.Na drodze miedzy bankiem zleceniodawcy, a bankiem odbiorcy moze wystapic kilka bankow posredniczacych i kazdy z nich moze pobrac oplate za posrednictwo wiec ja przesylajac rozne kwoty zawsze kontaktuje sie z odbiorca prywatnie (potrzebujemy imie i nazwisko z adresem)i przesylam przez np.US Money Express, Western Union, MoneyGram, Moneybookers,czy Paypal, .. itp lub przez polonijne instytucje ktore sie tym zajmuja.Wole wyslac wieksza sume dla odbiorcy niz oplacac bankom za transfery. Odbiorca po prostu musi osobiscie sie zglosic do wybranego banku np. w Limanowej z jakimkolwiek dowodem tozsamosci i odebrac w calosci sume w walucie w jakiej zostala wyslana. Tak tez zrobie w tym przypadku kontaktujac sie z rodzicami malego Karolka.
Odpowiedz
konto usunięte
2012-08-01 15:47:43
0 0
Wpłacę 50zł na razie. Później też coś dopłacę.
Myślę,że możnaby było zrobić zbiórkę do puszek w sklepach, czy knajpach. Wiele osób wezuciłoby parę groszy, a tak nie każdemu chce się robić przelew na 1 czy 2 złote. Tutaj każdy grosz się liczy.
Pozdrawiam:)
Odpowiedz
justuss
2012-08-03 11:17:40
0 0
Ludziska nie bądźmy obojętni. Trzeba pomagać...postawcie się w sytuacji tych biednych rodziców co własne serca by oddali żeby synuś wyzdrowiał. Przez głupi brak kasy odchodzi już za dużo dzieci (Sandrusia, Tobiaszek, Pawełek)...aż szlak człowieka trafia że forsa rządzi wszystkim, nawet kwestią być albo nie być.
Karolku, rodzice nie jesteście sami, jest nas z Wami dużo, razem damy radę.
Ja już dziś puściłam przelew...a Ty drogi czytaczu? :)
Odpowiedz
justuss
2012-08-03 11:25:03
0 0
A propos propozycji przedmówcy (przedpiszącego). Proponuję abyś poczytał sobie jak skomplikowanie wygląda od kwestii prawnej zorganizowanie w naszym kraju zbiórki publicznej. Ostatnio jedna szaleńczo walcząca o zdrowie wnuka babci-bohaterka włóczyła się po sądach za to że na blogu poprosiła ludzi dobrej woli o przekazanie wnusiowi pomocy szkolnych, 4 rozprawy za 'nielegalną zbiórkę publiczną' a dokładnie o i tu uwaga: nożyczki, 2 pudełka kredek i plastelinę...tylko dzięki nagłośnieniu medialnemu sprawę w końcu umorzono... czyż ten świat (czytaj władze naszego pięknego kraju) nie jest chory. Tak że lepiej wpłacić na konto niż potem narażać na nieprzyjemności i tak biednych rodziców.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Kosztowna operacja może uratować życie Karolka"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]