Kulturalny problem powiatu

Powiat Limanowski często miewa problemy w kwestii rozliczeń finansowych z poszczególnymi gminami przy okazji współorganizowania imprez kulturalnych. Poinformował o tym starosta Jan Puchała podczas obrad Rady Powiatu. Zaapelował również do posłów, by biorąc udział w wielu wydarzeniach, wspierali je także finansowo.

W środę podczas sesji Rady Powiatu Limanowskiego dyskutowano na temat środków przeznaczanych na wydarzenia kulturalne.

Radny Marian Wójtowicz zauważył, że przy wydatkach budżetowych powiatu, wynoszących ponad 121 milionów, kilkadziesiąt tysięcy złotych wydatkowanych na kulturę w skali roku to stosunkowo niewiele. Radny wnosił, by rozważyć zwiększenie tych nakładów.

Ze zdaniem Mariana Wójtowicza nie zgodził się starosta Jan Puchała, który zapewnił, że Powiat Limanowski finansuje lub współfinansuje co roku szereg imprez kulturalnych. Dodał przy tym, że często wiąże się to z problemami w kwestii rozliczeń finansowych z poszczególnymi gminami.

- Wydział promocji ma problem z rozliczeniem - poinformował Jan Puchała. - To nie jest takie proste. Jeżeli ta współpraca z gminami wydaje się taka prosta, to proszę sprawdzić ile pieniędzy ościenne powiaty dokładają do imprez gmin. Praktycznie nic - zapewnił. - Jesteśmy jednym z nielicznych powiatów w województwie małopolskim, że jest tak dobra współpraca między samorządami gminnymi, a powiatowym. Pozostałe powiaty w dziewięćdziesięciu paru procentach praktycznie nie współpracują. I uważam, że te pieniądze nie są w pełni wykorzystane dla powiatu, dla promocji - powiedział starosta, dodając że największe korzyści zyskują w ten sposób gminy.

- Nie będziemy przeciwni dokładaniu, chyba że nie będzie szanowania warunków umowy. Przecież nie będziemy się po sądach włóczyć z gminami, nie będziemy sobie skakać do oczu, tylko mamy współpracować dla dobra społeczeństwa - odpowiedział Jan Puchała na pytania radnego. - Proszę zobaczyć w dziale promocji, jakie mają umowy i ile trzeba prosić, żeby fakturę rozliczyć w 14 dni. Czasami czekamy dwa miesiące, potem musimy na Zarządzie zmienić termin, przedłużać, bo takie są problemy. To nie jest wina Zarządu, to nie jest wina powiatu. To naprawdę jest wina tych, z którymi współpracujemy. Czasami chcą te środki wykorzystać dla siebie, a nie na ten szczytny cel, na które powinny być wydatkowane - mówił.

Starosta dodał, że w każdym przypadku Powiat dotuje konkretne wydarzenie, które ma przynieść wymierny efekt, podczas gdy, przykładowo, goszczenie w niektórych gminach delegacji zagranicznych, powinny opłacać same gminy.

- Promowanie się niektórych posłów za pieniądze Powiatu: jeżeli poseł chce brać udział, niech ze swojego biura poselskiego da nagrody i zaangażuje się finansowo - stwierdził także.

Jan Puchała powiedział również, że problem jest złożony i nie da się go opisać podczas obrad Rady Powiatu. - Proszę zrobić komisję, zaprosić Zarząd, powiemy ile jest właśnie problemów z dofinansowaniem, z rozliczeniem i z tym zwykłym, takim ludzkim traktowaniem - mówił zaproponował starosta. - Wymienia się tych sponsorów, czyta po dziesięć razy, a dadzą dziesięć razy mniej niż powiat, a nas nawet nie potrafi się uszanować jako współorganizatora.