3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

LDK bez zarzutu, przewodnicząca nie przeprosi

Opublikowano  Zaktualizowano 

Limanowa. Magdalena Szczygieł-Smaga , która twierdzi że publiczne odczytanie anonimu z zarzutami o korupcję i defraudację pieniędzy naruszyły jej dobra osobiste, żąda przeprosin od przewodniczącej Rady Miasta Ireny Grosickiej. Ta jednak przeprosić nie zamierza. Najprawdopodobniej, zgodnie z zapowiedzią, sprawa swój finał znajdzie w sądzie.

Przypomnijmy, autorzy anonimu odczytanego podczas marcowej sesji Rady Miasta zarzucili dyrekcji i pracownikom Limanowskiego Domu Kultury m.in. defraudację publicznych pieniędzy i korupcję.

Zgodnie z wnioskiem przewodniczącej Rady Miasta Limanowa Ireny Grosickiej zasadność stawianych zarzutów miały zweryfikować dwie miejskie komisje - Komisja Kultury, Sportu i Turystyki oraz Komisja Rewizyjna.

Podczas ostatniej sesji radni pracujący we wspomnianych komisjach przedstawili wyniki dochodzenia. Odczytane przez przewodniczących komisji sprawozdania potwierdziły, że przestępstwa przypisywane dyrekcji i pracownikom LDK nie miały miejsca. Wszystko zostało dokładnie sprawdzone - raport opracowany przez Komisję Rewizyjną liczył około 60 stron.

Jak już informowaliśmy, w odpowiedzi na zarzuty swoje stanowisko przedstawiła Magdalena Szczygieł-Smaga, zapewniając że zamierza interweniować w związku z naruszeniem jej dóbr osobistych.

Podczas wtorkowej sesji Rady Miasta w punkcie poświęconym pismom, jakie wpłynęły do biura Rady, przewodnicząca Irena Grosicka odczytała wezwanie do usunięcia naruszenia dóbr osobistych, skierowane przez pełnomocnika Magdaleny Szczygieł-Smagi. Wskazano w nim, że poprzez odczytanie anonimu zawierającego „oszczercze i niczym niepotwierdzone zarzuty” doszło do naruszenia dobrego imienia pełnomocnik burmistrza ds. zarządzania LDK.

- Pani działanie wypełnia przesłanki przestępstwa zniewagi i to za pomocą środków masowego komunikowania, gdyż obrady sesji są transmitowane on-line za pomocą sieci internetowej, a tym samym dostępne dla nieograniczonego kręgu adresatów - argumentuje w piśmie przedstawicielka Magdaleny Szczygieł-Smagi. - Sesje mają charakter doniosły i uroczysty, poprzez odczytanie anonimu w którym zawarto bezpodstawne i niczym nie udokumentowane zarzuty, dopuściła się pani obrazy jej dóbr osobistych.

Prawniczka zaznaczała przy tym, że dochodziło do przypadków, gdy z uwagi na obraźliwą treść pism wpływających do Urzędu Miasta przewodnicząca Grosicka rezygnowała z ich odczytywania lub informowała radnych, że mogą się z konkretnym pismem zapoznać w Biurze Rady. - W świetle powyższego pani zachowanie miało charakter celowy, a przy tym było bezprawne - zarzuca reprezentantka Magdaleny Szczygieł-Smagi, dodając że sądy wielokrotnie w swoich orzeczeniach wskazywały, że pomawianie polega na podnoszeniu i rozpowszechnianiu zarzutów zniesławiających daną osobę.

W opinii pełnomocnik ds. zarządzania LDK, o bezprawności działań Ireny Grosickiej świadczy również fakt o przekazaniu anonimu do rozpoznania komisjom rady, podczas gdy w pierwszej kolejności powinna poddać pod głosowanie wniosek najdalej idący, a więc ten o odrzuceniu pisma, czego jednak nie zrobiła.

- Czym innym jest ocena instytucji, a czym innym jest nacechowane oczywistą złą wolą powtarzanie ogólnie sformułowanych, niepopartych żadnymi dowodami zarzutów. W sposób oczywisty godziło to w dobra osobiste mojej mocodawczyni, tym bardziej, iż miała pani wiedzę iż nie uczestniczy ona w obradach sesji, a zatem nie może natychmiast odnieść się do odczytanych zarzutów - stwierdzono w piśmie. - Wobec powyższego, zakreślając termin jednego miesiąca od daty doręczenia niniejszego pisma, wzywam panią do przeproszenia mojej mocodawczyni za naruszenie jej dóbr osobistych poprzez bezprawne przedstawienie opinii publicznej anonimowego listu, zawierającego nieprawdziwe i nieuzasadnione zarzuty popełnienia czynów zabronionych. Przeprosiny winny nastąpić na sesji Rady Miasta, w czasie ogólnodostępnej transmisji. W razie, gdyby nie uczyniła pani zadość niniejszemu wezwaniu, zmuszona będę skierować sprawę na drogę postępowania sądowego zarówno karnego, jak i cywilnego, dochodząc tak zadośćuczynienia pieniężnego, jak i wymierzenia stosownej kary - zapowiedziała prawniczka.

Przewodnicząca Rady Miasta nie poczuwa się do winy. Jednocześnie jest zdziwiona reakcją na odczytanie anonimu. - Jak już powiedziałam, wyrażam po prostu zdziwienie. Ja tylko wykonywałam swoje obowiązki - mówi Irena Grosicka. Przepraszać nie zamierza.

- Uważam, że należy się podziękowanie pani przewodniczącej że sprawa nie została „zamieciona”. Została zlecona komisjom, byliście świadkami sprawozdań - skomentował radny Mieczysław Sukiennik, który przewodziła pracy Komisji Rewizyjnej. - I co, korona komuś z głowy spadła? Czy się zarzuty potwierdziły? Nie potwierdziły się. Od tego jesteśmy, gdy coś jest nie w porządku, powołuje się komisje i taka rzecz powinna mieć miejsce bez żadnych zdziwień - stwierdził.

Do tematu będziemy powracać.

Zobacz również:

Komentarze (19)

marlehill
2014-05-02 07:27:42
0 0
wszystkie -ciepłe posadki-na na które się- doopę sadza- w -nie do końca jasnych okolicznościach- powinny być pod szczególną kontrolą


by żyło się lepiej
Odpowiedz
adamsky
2014-05-02 08:11:18
0 0
Szanowni, odnoszę wrażenie, że Szanowni Radni i Pani Przewodnicząca są zastraszani przez tak zwanego pełnomocnika sądami. Szanowni, pojawiły się listy lub informacje to trzeba wyjaśnić. Szanowna Pani Pełnomocnik przecie za publiczne żyje pieniądze. Tera jak źle to sądem straszy ale jak pensyjka jest to o sądzie milczy. Szanowna się jak Jasiu zachowuje? Jak je dobrze to je chwalić a jak źle to uciekać przed telewizją i straszyć sądem. Tera to je już nie działa.
Odpowiedz
1959
2014-05-02 08:18:46
0 0
To sie porobiło.
Pani przewodniczaca 'chyba' przegieła i może stracic czesc poparcia!
Jak ktoś kiedys napisał nadgorliwosc jest gorsza od .....
Odpowiedz
zabawny
2014-05-02 08:28:38
0 0
Ludzie z czystym sumieniem, nie muszą próbować oczyszczać się w sadzie lub 'prosić':) o przeprosiny.
Lecz ... :)))
Odpowiedz
zatroskany1
2014-05-02 09:41:35
0 0
A jakże można było ruszyć osobę, która została zatrudniona w LDK z tzw. rozdawnictwa stanowisk przez burmistrza w ramach wspierania znajomych. Dlaczego w tej kadencji samorządowej zapomniano o konkursach na stanowiska dyrektorów w podległych jednostkach kultury w Limanowej: Miejskiej Bibliotece Publicznej, Muzeum Regionalnym Ziemi Limanowskiej oraz LDK mamy pełnomocników burmistrza - dla władzy tak lepiej, ma się większe wpływy. Wspomnę tylko o zadaniu przygotowania dokumentów pozwalających na scalenie tych trzech nieżależnych jednostek limanowskiej kultury w jeden dziwny 'stwór', a przecież przez dziesiatki lat dopracowały się wielu znaczacych osiągnieć. Kulturę władza samorządowa winna dotować. Najlepiej więc jej rolę pomniejszyć przez scalenie jednostek, które zupełnie mają inne posłannictwo społeczne. Mam jednak nadzieję,iż Radni naszego miasta na to niepozwolą i powstrzymają zapędy tych którzy rozwój kultury pragną traktować marginalnie dokonując oszczędności w bydżecie miasta.
Odpowiedz
P36
2014-05-02 09:55:54
0 0
pani Grosicka zachowała się beznadziejnie, jak baba z targowiska... takie jest moje zdanie... a przeprosiny nie są potrzebne bo sama sobie wystawiła wizytówkę... po prostu niech LDK działa dalej jak do tej pory ;)
Odpowiedz
bearchen
2014-05-02 10:02:52
0 0
A konkurs na dyrektora to kiedy bedzie?
Co wladza rozumie pod pojeciem ' tymczasowy'?
Odpowiedz
Borejsza
2014-05-02 10:10:31
0 0
O co chodzi w ogóle z tą pełnomocnik? To już nie ma dyrektora w LDK-u? Jak się tej pani nie podoba kontrola radnych nad działalności LDKu to moim zdaniem wyjście jest bardzo proste, niech sobie szuka pracy w sektorze prywatnym, ciekawe jak sobie poradzi!
Odpowiedz
konto usunięte
2014-05-02 11:43:00
0 0
@bearchen konkurs pewnie będzie jak się główna kandydatka oswoi z pracą - bo jak się mówi 'na mieście' póki co to w biurze ciężko ją zobaczyć.

Pytanie jest inne - czy to jest etyczne i nie zalatuje nepotyzmem że akurat Pani żona Radcy UM Limanowa została wybrana na ta funkcję?
Z drugiej jednak strony jak się przyglądnąć strukturze zatrudnienia w limanowskich urzędach i jednostkach podległych - TO TO JEST JEDNA WIELKA RODZINA. Więc to może taki standard obowiązuje - taka limanowska 'Camorra' :)
Odpowiedz
Jellybean
2014-05-02 11:49:48
0 0
Komisje mogą kontrolować LDK - to chyba jasne.
Ale co innego takie kontrole - a co innego czytanie anonimu na sesji w którym zarzuca się komuś między innymi korupcje oraz inne poważne rzeczy - i to czytając ten anonim w trakcie sesji 'na żywo'.
Radni powinni dawać dobry przykład - a dobrą praktyką jest przyznanie się do błędu, a nie zasłanianie wątpliwymi wymówkami.
Odpowiedz
kinia434
2014-05-02 11:58:53
0 0
etyczne to z pewnością i nie jest,ale masz zupełną rację wszystkie urzędy w Limanowej obstawione są rodzinkami,masakra to jakaś najlepszym rozwiązaniem byłoby zatrudnić kogoś ze zewnątrz a najlepiej z całkiem innego miasta,kto by wniósł do pracy swoje pomysły i miał swoje niezależne zdanie .
Odpowiedz
Jellybean
2014-05-02 12:09:46
0 0
Wszystkie urzędy zatrudniają rodziny i znajomych w Limanowej od kilkudziesięciu lat - nad czym tu dyskutować - ale to nie znaczy, że każda z tych osób nie ma kompetencji do pracy którą wykonuje - takie wnioski byłyby krzywdzące - pewnie również dla kilku komentatorów tego artykułu.

LDK działa dobrze i prężnie ... są zmiany i ja je widzę - bo korzystam z oferty domu kultury chociaż wcześniej nigdy nie korzystałam, a od zawsze mieszkam w Limanowej. Oby tak dalej i trzeba bronić swojego dobrego imienia - to nasz kapitał na całe życie.
Odpowiedz
Jellybean
2014-05-02 12:15:40
0 0
Alterego bywam w LDK na zajęciach i wiem, ze Pani Pełnomocnik jest na urlopie macierzyńskim - ale mimo to w biurze i tak często bywa - osobiście widziałam ją parę razy, a jestem na zajęciach dwa razy w tygodniu.
Brawo dla niej - bo jak ja byłam na macierzyńskim - to praca nie była mi w głowie.
Odpowiedz
Doradca
2014-05-02 12:54:57
0 0
Kiedy prowadzi się postępowanie wobec człowieka na podstawie anonimowych informacji w taki sposób, że dowiaduje się o tym wiele osób z jego otoczenia, tak naprawdę spełnia się wola donosiciela.

Zdobywa on pełne zaufanie publicznej instytucji, osiąga cel, ale pozostaje w cieniu.

Przedstawiający publicznie anonim biorą pełną odpowiedzialność za skutki prawne, jakie anonim powoduje.

To nie był anonim o tym, że ktoś pije kawę tam były bardzo ciężkie zarzuty.

Co więcej Radni nic na temat anonimu nie wiedzieli aczkolwiek anonim był znany Pani Przewodniczącej od przynajmniej kilku tygodni a zgłoszony wniosek o odrzucenie, który powinien być przegłosowany, jako pierwszy, bo tak był zgłoszony nie został poddany pod głosowanie.

Mleko się rozlało i trzeba je wypić z taką samą satysfakcją, z jaką się czytało anonim.
Odpowiedz
konto usunięte
2014-05-02 13:05:35
0 0
Bardzo dobrze niech sprawa trafi do sadu.Zobaczymy wtenczas kto bedzie chodził dumny jak nie powiem kto!!!
Odpowiedz
konto usunięte
2014-05-02 13:15:27
0 0
@kinia
I było by jeszcze gorzej ponieważ miejscowi straciliby pracę bo kazdy zatrudnia ludzi sprawdzonych z zaufaniem(czyli swoich i w dodatku obcych) Nieprawdaz!!!
Odpowiedz
ebi
2014-05-02 13:50:15
0 0
alterego - polecam definicję nepotyzmu. Dla porównania - zatrudnienie synowej wicestarosty w Urzędzie Pracy jak nazwiesz?
Bearchen - Pan Burmistrz już informował, że konkurs będzie po połączeniu instytucji kultury - nie pamiętasz? może zapytaj Wójta Słopnic ile konkursów ogłosił i kogo przyjął do pracy, to przecież Twoja Gmina.
Odpowiedz
kinia434
2014-05-02 15:11:22
0 0
ależ ja nie wątpię w kompetencje tych osób,są tak inteligentne i wykształcone to warto by było dostać w innych miastach pracę dzięki swoim umiejętnościom i wiedzy a nie tylko dlatego że cała rodzinka w danym urzędzie pracuje,i że jest się swoim,
Odpowiedz
Rys
2014-05-02 19:27:40
0 0
U nas posiedzenia „niejawne „ sądów to norma jak sądzi się cwaniaków i przestępców z sucie opłaconymi papugami lub członków tzw. „elit” także rodzimych. Pani Przewodnicząca to był błąd, bo jak się chce taką sprawę pokazać zwykłym śmiertelnikom to trzeba mieć np. inny zaprzyjaźniony portal który o tym napisze tak jak trzeba . Powód tego pisania jest praktykowany od dawna w „niezależnych” mediach i przedstawiany sprytnie np. - .. krąży od dawna w obiegu informacja.. ,lub tajemnicą poliszynela jest .. , stała się rzecz o której już dawno krążyły plotki .. itp. Trzeba było wcześniej kilka słów użyć i byłoby spoko prawnie . I jeszcze mam pytanie?. Czy będzie w LDK jak zwykle „krotochwilnie” planowane spotkanie z poszkodowanymi przez Monikę B. ?. Straty ponieśli ogromne a Policja i skarbówka nie ma kompletu wniosków pomimo iż na rozprawie były przedstawione. No cóż posiedzenie niejawne. Ale kwity ze strat podane w sądzie się przydadzą, jak by ktoś kiedyś „dosadnie” o te pieniądze zapytał?. Może byśmy też usłyszeli kto takie fajne odsetki zainkasował na początku tej piramidy?. Niechybnie byli to tylko szczęśliwcy losu.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"LDK bez zarzutu, przewodnicząca nie przeprosi"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]