3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Lekarz odsunięty od pracy. Potrzebne wsparcie

Opublikowano  Zaktualizowano 

Nie przesądzając o czyjekolwiek winie, bądź niedopełnieniu obowiązków, dla dobra toczącej się sprawy zdecydowano o odsunięciu od pracy lekarza, który w poniedziałek pełnił dyżur w szpitalu i odesłał 41-letniego mężczyznę do domu, który wczoraj rano zmarł w ośrodku zdrowia. Rodzina zmarłego mężczyzny potrzebuje finansowego wsparcia.

O sprawie 41-letniego mężczyzny, który wczoraj rano zmarł w Ośrodku Zdrowia w Laskowej, a wcześniej dwukrotnie trafił do limanowskiego szpitala, z którego odsyłano go do domu pisaliśmy już w artykułach 'Odsyłany ze szpitala. Zmarł w ośrodku' oraz 'Mocne słowa prokuratora'.

Dziś przedstawiamy stanowisko rodziny, kierownika Ośrodka Zdrowia w Laskowej oraz dyrekcji Szpitala Powiatowego w Limanowej.

- W niedzielę wieczorem, szukając rzeczy w pokoju mąż klęknął, jak wstawał dostał mocnego bólu w klatce piersiowej, ból przeszywał go aż do pleców - mówiła nam wczoraj żona 41-letniego mężczyzny. - Na ból był odporny, więc zaczął chodzić, myślał, że mu przejdzie. Umył się w łazience i zapytał, czy idziemy spać, ale dostał drugi raz takiego ataku, że nie mógł już oddychać. Mówił by zadzwonić po karetkę, dzieci ułożyły go na leżąco. Na miejsce przyjechała karetka, zrobiono EKG, które nic nie wykazało. Karetka zabrała go do szpitala. Zrobiono ponownie EKG, zmierzono ciśnienie, pobrano krew do badań i zlecili prześwietlenie klatki piersiowej. Wszystko wyszło dobrze. Podano mu środek przeciwbólowy ketonal, ból jednak nie ustąpił. Podano kolejny, chyba pyralginę. Ból ustąpił, ale nie do końca (około północy). Lekarz przyszedł i zapytał jak się czuje, mąż odpowiedział, że go boli w klatce piersiowej i plecach, lekarz popatrzył i stwierdził, że kręgi mogą uciskać i powodować ból, albo że go zawiało. O godzinie 3. nad ranem mieli powtórzyć EKG i jak wyjdzie dobrze, to wypiszą go do domu. Tak też się stało i o godzinie 4. pojechałam po niego. Mąż się trochę lepiej poczuł, ale ból nie ustąpił. W szpitalu nie przepisano żadnej recepty. Chociaż był bardzo odporny na ból, to wziął jeszcze jeden ketonal, a przez dzień kolejne 4. W poniedziałek około godziny 14. stracił świadomość w kuchni przy stole. Dzieci wezwały karetkę. Zabrano go do szpitala z podejrzeniem omdlenia - zapaść, zrobiono mu EKG i nic nie stwierdzili. Podano mu magnez i relanium. Cały czas się pocił, tak że nawet plaster od wenflonu nie chciał się przykleić. Koło godziny 20. wypisano go do domu. We wtorek rano wstał i znów zaczęło go boleć. Rano zarejestrowałam go na wizytę w Ośrodku Zdrowia, powiedziano by przyjechać koło 10. Stwierdził, że da rady jechać samochodem i pojechał, ja miałam iść się opiekować swoimi podopiecznymi. W ośrodku zrobili mu badania, w ręce miał EKG z którym szedł do lekarza, wtedy upadł. Reanimowano go godzinę, ale bezskutecznie. Wiem, że jemu już nic nie pomoże, ale następnym pacjentom... - mówiła kobieta płacząc.

W sprawie zabrała dziś głos kierownik Ośrodka Zdrowia w Laskowej Elżbieta Przechrzta-Bednarczyk.

- Wczoraj w godzinach dopołudniowych zgłosił się do nas pacjent, który dwukrotnie wcześniej był pacjentem SOR w Limanowej i został z niego odesłany - Elżbieta Przechrzta-Bednarczyk. - Przyjechał do nas samochodem, w zasadzie bez dolegliwości. Pokazał karty z SOR'u by go skonsultować. Poszedł na badanie EKG i ciśnienie krwi. EKG było wykonane o godzinie 10.19, zapis był prawidłowy. Idąc z wynikiem zasłabł. Akcja reanimacyjna została podjęta natychmiast, w pierwszej minucie był zaintubowany i cały czas reanimowany przeze mnie i nasz personel, ja sama jeździłam kilkanaście lat karetką. Karetki w Limanowej nie było i przyjechała z Muchówki po 20 minutach, to jednak nic nie zmienia. Nie dało się go uratować.

Kierownik nie chciała wypowiadać się, czy według niej mężczyzna powinien zostać hospitalizowany. - Nie chciałabym tego komentować, to sprawa starostwa jako organu założycielskiego i dyrekcji. Prokuratura zabrała materiały. Może się ktoś wypowie.

Zdarzenie komentuje także Szpital Powiatowy w Limanowej, który zadeklarował wszelką możliwą pomoc rodzinie. - Bardzo współczujemy rodzinie z którą łączymy się w żalu – mówi Mariusz Bobula, dyrektor ds. lecznictwa Szpitala Powiatowego w Limanowej. - Przekazaliśmy dziś osobiście wyrazy współczucia rodzinie.

Dyrektor zastrzegł, że może potwierdzić tylko informacje, że pacjent był dwa razy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i po uzyskaniu pomocy został zwolniony do domu.

- Przeglądnęliśmy dokumentację, wezwaliśmy dziś też lekarza, by złożył wyjaśnienia. Z relacji jego, jak i dokumentacji wynika, że nie było wskazań do hospitalizacji i nie można dopatrzeć się tu nieprawidłowości – mówi dyrektor. Dyrektor ds. lecznictwa dodał, iż lekarz dyżurujący zapewnił, że podobną decyzję o wypisaniu pacjenta do domu podjąłby jeszcze raz.

Dyrektora zapytaliśmy także o zgon na SOR innego pacjenta, który miał miejsce w poniedziałek w czasie gdy 41-latek też tam leżał. Dyrektor wyjaśnia, że w niedzielę na SOR zostało przyjętych przed dwóch lekarzy dyżurnych 80 pacjentów, a w poniedziałek 119. - Przy 119 pacjentach nie jestem wstanie powiedzieć jakie były konkretne przypadki, niewykluczone, że doszło do akcji reanimacyjnych, bo to nie są rzeczy wyjątkowe – mówi. Dyrektor wyjaśnia, że w sytuacjach, gdy lekarz musi się zajmować przypadkami nagłymi i udzielać natychmiastowej pomocy, pozostali pacjenci muszą czekać. - To niestety trwa czasami kilka godzin, pacjenci mogą być wówczas rozdrażnieni i rozgoryczeni, ale priorytety lekarza na SOR są takie, że musi pomóc pacjentom wymagającym natychmiastowej pomocy – kończy Mariusz Bobula.

Przed chwilą (16.50) dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej poinformował nas, iż nie przesądzając o czyjekolowiek winie, bądź niedopełnieniu obowiązków, dla dobra toczącej się sprawy zdecydowano o odsunięciu lekarza od pracy w Szpitalu Powiatowym w Limanowej.

Jak już informowaliśmy sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Limanowej. Dziś w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie została przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny.

Potrzebna pomoc

Sytuacja w domu jest bardzo trudna. Kobieta mieszka z pięciorgiem dzieci w wieku od 7 do 18 lat oraz mamą zmarłego męża, która jest niewidoma. - Mąż do 2010 roku pracował, rok później otrzymał zasiłek opiekuńczy i dorabiał jak mógł. Ja zarabiam 300-400 zł w GOPS, bo opiekuję się innymi osobami. Wybudowaliśmy dom, nie zdążyliśmy nawet numeru nadać... - mówiła przez łzy kobieta, gdy do domu wrócił 7-letni chłopiec i pierwsze pytanie jakie zadał brzmiało... gdzie jest tata...

W akcję pomocy rodzinie z Laskowej włączyła się Limanowska Akcja Charytatywna. Pomoc materialną, nawet najdrobniejsze kwoty, dla rodziny można kierować na konto LACH'u 53 8804 0000 0000 0021 9718 0001 z dopiskiem 'Rodzina z Laskowej'.

Komentarze (35)

kojot548
2013-04-24 17:10:14
0 0
dyrektorze i lekarze nic sie nie stało nic się nie stało.............
Odpowiedz
konto usunięte
2013-04-24 17:30:58
0 0
Chcecie pomóc tej rodzinie to przekażcie im pieniądze do ręki,a nie przez LACH.Taka rodzina teraz będzie potrzebować środków finansowych do życia i powinni pieniądze mieć w domu,a nie chodzić po każdą złotówkę do LACH.Wyrazy współczucia dla rodziny bo to straszna tragedia stracić męża i ojca rodziny w tak młodym wieku.
Odpowiedz
kpiarz
2013-04-24 18:20:42
0 0
'Dyrektor ds. lecznictwa dodał, iż lekarz dyżurujący zapewnił, że podobną decyzję o wypisaniu pacjenta do domu podjąłby jeszcze raz.' Wracamy do tego, co zwykle - operacja się udała, pacjent zmarł.

Niektórzy w dzisiejszych czasach bezczelność uważają za zaletę a nie wadę charakteru...
Odpowiedz
pinokio12
2013-04-24 20:36:30
0 0
Gdyby taka decyzję podjęli wcześniej przy poprzednich podobnych zdarzeniach może do tej by nie doszło
Odpowiedz
MAJA12
2013-04-24 20:56:28
0 0
Przed chwilą (16.50) dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej poinformował nas, iż nie przesądzając o czyjekolowiek winie, bądź niedopełnieniu obowiązków, dla dobra toczącej się sprawy zdecydowano o odsunięciu lekarza od pracy w Szpitalu Powiatowym w Limanowej.


Dobrze panie dyrektorze,iż odsunął pan tego lekarza od pracy ,chyba w koncu dotarło do pana głowy co się dzieje w szpitalu .Pan jako dyrektor nie dopełnia swoich obowiązków związnych z nadzorem nad swoimi pracownikani. W zwiąsku z tym Starosta limanowski Jan Puchała wraz zarządem powiatu powinien usunać pana z zajmującego stanowiska.Jest to już nie pierwszy taki przypadek.
Odpowiedz
1234567
2013-04-24 20:58:37
0 0
poniedziałek: 119 pacjentów, 2 lekarzy, przyjmując czas 24 godz. wypada 6 minut na pacjenta.Przecież w takim czasie lekarz nic wiele nie może zrobić, nie jest cudotwórcą.Jeśli Dyrekcja nie zmieni organizacji tego oddziału i nie zwiększy obsady lekarskiej, podobne przypadki będą się powtarzać a tu przecież chodzi o życie ludzkie.Najwyższy czas PANIE DYREKTORZE, bo PAN za to odpowiada,gdyż podjął się PAN obowiązku kierowania tą placówką
Odpowiedz
Aerwin
2013-04-24 21:03:45
0 0
Jak zwykle na forum Limanowa.in sami eksperci i orzekają o czyjejś winie bez posiadania jakichkolwiek informacji...
Odpowiedz
konto usunięte
2013-04-24 21:04:50
0 0
a to co , ja mam do niego isci i negocjowac?lekarze to inteligentna spolecznosc i jakos o podwyzki nie maja klopotu sie zorganizowac!
Odpowiedz
Ted1
2013-04-24 21:15:42
0 0
MAJA12 powtarzasz się od dwóch dni w komentarzach. Jak nie stać Cię na nic bardziej nowego i odkrywczego to może daruj już sobie. Rozumiem, że Ci kazali pisać w kółko to samo ale z tak ogromną wiedzą i eksperckim podejściem do sprawy powinnaś zająć się czymś naprawdę ważniejszym.
Odpowiedz
calgon32
2013-04-24 21:25:23
0 0
Taki to nasz limanowski szpital jest
chorych ludzi do domu odsyłają :(
a na tym linku macie reportaż telewizyjny

http://www.tvp.pl/krakow/aktualnosci/spoleczne/szpital-odmowil-pomocy-41letni-mezczyzna-zmarl/10861677/szpital-odeslal-chorego-do-domu-mezczyzna-zmarl/10861725
Odpowiedz
MAJA12
2013-04-24 21:25:28
0 0
Ted1 Ciebie to nieszczęście nie dotkneło i trudno Ci jest to zrozumieć. Bycie dyrektorem to nie tylko siedzenie na stołku i pobieranie miesięcznej pensji to troche wiecej obowiązków
Odpowiedz
1234567
2013-04-24 21:35:04
0 0
a jeszcze jedna ciekawostka dotyczaca podstawowego sprzętu jakim jest termometr, używnego w tym szpitalu. Wybierając się odwiedzić znajomą osobę leczoną na jednym z oddziałów zabrałem ze sobą termometr rteciowy. Zmirzona przez pielęgniarkę temperatura termometrem elektronicznym wynosiła 36,2 st.C zaś wykonany za chwilę pomiar rtęciowym wykazał 37,5 st.C.Nie wiem czy personel medyczny zdaje sobie sprawę z takiego błędu pomiaru czy też znając problem, lekceważy go. Wiem, że termometry rtęciowe są wycofane ale to nie znaczy,że można dokonywać błędnych pomiarórw temperatury pacjenta niesprawnym sprzętem i na tej podstawie stwierdzać między innymi osiągnięcie celu leczenia.
Odpowiedz
zibi
2013-04-24 21:37:52
0 0
No jesteśmy coraz słynniejsi
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/malopolskie/news/zmarl-w-osrodku-zdrowia-wczesniej-dwa-razy-byl-odsylany-ze,1912791,219
Odpowiedz
viky1973
2013-04-24 21:38:22
0 0
i jak zwykle ręka rękę myje i sprawa po kilku dniach umorzona tak było i będzie żal i pogarda nawet ludzkie życie się nie liczy.
Odpowiedz
forfiter
2013-04-24 21:44:09
0 0
Wybierając się do szpitala w charakterze pacjenta
nie można zaniedbać najważniejszego : zabrać ze sobą adwokata i ekipę telewizyjną.
Odpowiedz
gagaga
2013-04-24 21:56:41
0 0
Pani doktor z Laskowej(bardzo dobra Pani doktor, taka dla ludzi)nie może szkodzić swoimi wypowiedziami szpitalowi w Limanowej bo są to tez pewne powiązania i każdy to wie tym bardziej, że wcześniej tam pracowała.Jeśli jest ktoś kto ma wpływ na polepszenie warunków traktowania pacjentów w szpitalu w Limanowej to proszę pomóżcie nam bo nic nam wiele do szczęścia nie potrzeba. Mieszkamy w fajnym miasteczku, jest w miarę porządek, płacimy podatki, chodzimy do Kościoła, tylko tej opieki...takiej prawdziwej nam potrzeba za nasze pieniądze przecież. Każdy jest do czegoś stworzony a dbanie o drugiego człowieka czasami bezbronnego, cierpiącego chociaż dorosłego czy nie warto mu pomóc zwłaszcza będąc lekarzem? Czy wszystko zależy od pieniędzy?
Odpowiedz
cleveland
2013-04-24 22:00:28
0 0
Mam pytanie zupełnie na serio. Czy teraz gdy dyspozytor jest w Tarnowie i będzie konieczność wezwania karetki to czy można mu powiedzieć, żeby karetka zabrała chorego do innego szpitala niż w Limanowej. No po prostu czy jak ktoś mieszka w Limanowej czy ogólnie w powiecie limanowskim to musi być przewieziony do szpitala w Limanowej. Czy musi tam być leczony?
Odpowiedz
konto usunięte
2013-04-24 22:00:55
0 0
kiedyś pod artykułem, gdy pisiorek został dyrektorem, tak skomentowałem http://limanowa.in/wydarzenia/news;znamy-nowego-dyrektora-szpitala,9893.html
(21 komentarz) wtedy poleciała na mnie fala krytyki a dziś większość sie wypowiada, że mamy słabego dyrektora...
Odpowiedz
gagaga
2013-04-24 22:02:51
0 0
Mój brat jak oglądnął wiadomości to pierwsze jego słowa' ja już do Limanowej do szpitala nie pojadę bo sama zobacz co się tam dzieje'.
Odpowiedz
kopa76
2013-04-24 22:12:00
0 0
jak nie dasz to cie do szpitala tak 'szybko nie przyjmą' prawie wszyscy to wiedzą ale nikt z tym nic nie robi dopiero gdy dochodzi do takich tragedii to wzrasta zainteresowanie i przeganianie kto jest winien
Odpowiedz
gagaga
2013-04-24 22:20:56
0 0
Ale co my zwykli ludzie możemy?
Odpowiedz
tofik
2013-04-24 22:21:32
0 0
Człowiek Roku polskiego samorządu i Super Powiat.......... dalej bez komentarza
Odpowiedz
zibi
2013-04-24 22:25:28
0 0
http://limanowa.in/wydarzenia/news;znamy-nowego-dyrektora-szpitala,9893.ht ml Ja polecam komentarz 24-no jak tam @Antoni1 tę wygraną 'flachę'wypiliście 'z waszą paczką'-jeżeli nie to się może pospieszcie bo możecie mieć coraz mniej czasu.
Odpowiedz
voldo2
2013-04-24 22:28:31
0 0
Polskie Stowarzyszenie Funeralne powinno odznaczyć Limanowską lecznicę medalem wzorowej placówki. Lecznicy, która nie przepuści żadnemu pacjentowi. Umieralnia na medal. Ziemia Limanowska najlepsza we wszystkim.
Odpowiedz
misiek33
2013-04-24 22:28:48
0 0
ciekawe jaki to doktor miał dyzur na SOR? Bo jezeli taki siwy z sumiastym wasem to nie dziwie sie ze odesłał pacjeta do domu z porada zeby sobie polezał w domu... znam to z autopsjii.
Odpowiedz
pinokio12
2013-04-24 22:48:54
0 0
Powiedziano postępowania toczą się latami i nikomu nic nie udowodniono to się nazywa jakoś jakiś pocałunek
Odpowiedz
cleveland
2013-04-25 06:46:58
0 0
O sprawie piszą na stronach: Wprost24.pl. RMF24.pl i TVN24.
Odpowiedz
mecenas12
2013-04-25 07:00:17
0 0
Dyrektor wyjaśnia, że w niedzielę na SOR zostało przyjętych przed dwóch lekarzy dyżurnych 80 pacjentów, a w poniedziałek 119. -

Przy 119 pacjentach nie jestem wstanie powiedzieć jakie były konkretne przypadki, niewykluczone, że doszło do akcji reanimacyjnych, bo to nie są rzeczy wyjątkowe – mówi.

Dyrektor wyjaśnia, że w sytuacjach, gdy lekarz musi się zajmować przypadkami nagłymi i udzielać natychmiastowej pomocy, pozostali pacjenci muszą czekać.

Czy NFZ ma jakieś kontrole na izbach przyjęć SOR i czy lekarz powinien przyjmować tylu pacjentów 119 w poniedziałek. Dla mnie to jest coś niemożliwego. Przecież do szpitala trafiają wszystkie najgorsze przypadki zdrowotne. I wszyscy czekają w kolejce. A ktoś jak wzywa karetkę tez już ma świadomość ze jest z nim źle.

Co jest z tym zarządzaniem. Uważam ze tam powinno być więcej lekarzy i pielęgniarek. Jeden lekarz to śmieszne i niedopuszczalne z pewnością znając życie pewno się nie mylę.
Odpowiedz
mecenas12
2013-04-25 07:02:15
0 0
Czy na pewno było dwóch lekarzy.
Odpowiedz
mecenas12
2013-04-25 07:37:24
0 0
drugi to pewno z oddziału.
Odpowiedz
lolek12s14
2013-04-25 07:48:54
0 0
Czy ktoś wie co to za lekarz???
Odpowiedz
zly
2013-04-25 08:47:00
0 0
Jak czytam te komentarze, to ręce opadają do kostek.

Wydaje się, że większość z Was nie ma zielonego pojęcia jak wygląda praca na SOR i w Szpitalu, który ma przynosić zyski. Przecież dlatego jest tylko dwóch lekarzy.

Popytajcie jak wygląda kwestia nowo oddanego do użytku bloku operacyjnego.
Odpowiedz
Misia25
2013-04-25 09:09:40
0 0
Dlaczego nie podano jaki to lekarz, My jako pacjenci powinnismy to wiedzieć.
Odpowiedz
DAKOTA
2013-04-25 09:13:27
0 0
Poczekajcie ,juz niedlugo pojawia sie nastepne afery z Izy Przyjec .
Odpowiedz
nasms
2013-04-25 13:05:52
0 0
stanowisko rodziny ... trudno mi sobie to wyobrazić ... że przyjeżdża ktoś (redaktor artykułu) do rodziny, której własnie zmarł najbliższy jej członek i mówi 'proszę opowiedzieć jak umarł'... żenada i brak tatku.


a wszyscy krzykacze z komentarzy (których zawsze jest około 10 i stale ci sami, którzy mają za dużo wolnego czasu) niech omijają szpital w Limanowej szerokim łukiem i niech jeżdżą do innych. tam tez bada strasznie narzekać ... ale już na szczęście nie na tym portalu. i nie będzie niepotrzebnego 'krzyku' pod tragedią ludzką, która się rozegrała.

ciekawe co czuje rodzina jak to wszystko czyta ...
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Lekarz odsunięty od pracy. Potrzebne wsparcie"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]