3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Lekarze apelują: COVID-19 to niejedyny problem zdrowotny

Opublikowano  Zaktualizowano 

Wybitni polscy lekarze apelują do Polaków, by nie zaniedbywali leczenia chorób niezwiązanych z nowym koronawirusem. Odsuwanie w czasie zabiegów i badań diagnostycznych, samowolna modyfikacja terapii, niemożność uzyskania kompleksowej porady lekarskiej w razie niepokojących objawów może nieść dramatyczne skutki. A Rzecznik Praw Pacjenta podkreśla, że teleporada nie może być jedyną formą konsultacji w razie problemu zdrowotnego.

Opublikowany 17 sierpnia list otwarty Niezależnego, Interdyscyplinarnego Zespołu Ekspertów Zdrowia „Continue Curatio”, podpisany przez ośmioro lekarzy – naukowców z różnych medycznych instytucji w Polsce, został skierowany zarówno do decydentów, jak i pacjentów.  

„Apelujemy także do chorych, aby nie czekali na koniec pandemii, bowiem CHOROBY NIE CZEKAJĄ. DIAGNOSTYKI I LECZENIA INNYCH CHORÓB, W TYM CHORÓB PRZEWLEKŁYCH, NIE MOŻNA ODKŁADAĆ NA PÓŹNIEJ. W placówkach ochrony zdrowia jesteście bezpieczni, bo nauczyliśmy się chronić naszych pacjentów i siebie przed zakażeniem. Zaniechanie leczenia podyktowane strachem przez COVID-19 może spowodować znacznie bardziej dramatyczne skutki niż sama pandemia” – czytamy w liście.

PANDEMIA: TRUDNO UZYSKAĆ POMOC MEDYCZNĄ?

Zobacz również:

Problem: z jednej strony obaw pacjentów przed korzystaniem z opieki zdrowotnej w czasie pandemii, a z drugiej – trudności z uzyskaniem pomocy,bnm zauważają także inni specjaliści zajmujący się szeroko pojętą ochroną zdrowia. Jeszcze w maju tego roku Fundacja My Pacjenci zrealizowała badanie opinii na reprezentatywnej grupie dorosłych w Polsce, które wykazało duże problemy z uzyskaniem pomocy lekarskiej w czasie pandemii. 

Tylko nieco ponad 7 proc. ankietowanych zadeklarowało, że od początku wprowadzenia stanu epidemicznego próbowało skorzystać z porady lekarza specjalisty i nie było przy tym żadnego problemu. Podobny odsetek respondentów uzyskał bez problemu pomoc ze strony internisty.

Jednocześnie:
12 proc. respondentów zadeklarowało, że podjęło próbę uzyskania porady u specjalisty i okazało się to niemożliwe;
13,7 proc. – miało zaplanowaną wizytę, ale została odwołana;
8 proc. – miało zaplanowaną wizytę, ale została przełożona na późniejszy termin;
5 proc. ankietowanych udało się uzyskać poradę specjalisty, „ale było to bardzo trudne”.
Podobne rezultaty uzyskano w badaniu w odpowiedziach o próby skorzystania z porady internisty. 

BADANIA DIAGNOSTYCZNE W CZASIE PANDEMII

Tylko 5,4 proc. respondentów zadeklarowało, że bez problemu udało się wykonać badania diagnostyczne, a 3,7 proc. uzyskało je, „choć było to bardzo trudne”. Z odpowiedzi ankietowanych wynika, że badań diagnostycznych nie wykonało łącznie 19,5 proc. pacjentów (zostały albo odwołane, albo ich wykonanie nie było możliwe), zaś u 6,5 proc. respondentów zaplanowane badania zostały przełożone na inny termin. 

Autorzy listu otwartego także podkreślają, że wielu chorych w obawie przed zakażeniem się COVID19zaniechało diagnostyki i leczenia chorób przewlekłych lub przerwało leczenie. 

„W wyniku kilkumiesięcznego zawieszenia wielu świadczeń medycznych, czas oczekiwania na ich wykonanie niepokojąco się wydłużył, a chorzy są zagubieni i pozostawieni bez opieki. W efekcie trafiają do gabinetów z dużym opóźnieniem, co istotnie pogarsza szansę na skuteczne leczenie. Pogorszenie sytuacji pacjentów jest także widoczne w zakresie monitorowania bezpieczeństwa stosowanej farmakoterapii. Wzrasta liczba powikłań wynikających zarówno z nieracjonalnego kojarzenia leków w polifarmakoterapii, jak i sytuacji w których niepożądane działania leków są traktowane jako nowe choroby i leczone bez koniecznej modyfikacji farmakoterapii. Nakręca to kaskady przepisywania leków, które w konsekwencji doprowadzają do występowania chorób polekowych. Nierzadko racjonalna farmakoterapia zostaje zastępowana przez pacjentów nieracjonalnym samodzielnym leczeniem, co także doprowadza do powikłań i generuje kolejne koszty w systemie opieki zdrowotnej” – czytamy w liście. Jego autorzy nie mają wątpliwości, że taka sytuacja to poważne ryzyko dla stanu zdrowia całego społeczeństwa. W końcu Polacy najczęściej przedwcześnie umierają z powodu chorób układu krążenia, nowotworów, urazów i wypadków oraz chorób układu oddechowego. ”Przedwczesne zgony spowodowane chorobami zakaźnymi stanowią w Polsce kilkanaście procent i rozwój pandemii tylko w nieznacznym stopniu zwiększył ten odsetek” – konstatują specjaliści. 

Co ciekawe, w badaniu Fundacji My Pacjenci tylko 8,6 proc. respondentów zadeklarowało, że nie skorzystało z pomocy medycznej (badania diagnostycznego, zabiegu, konsultacji itp.) ze względu na własną obawę o zakażenie się nowym koronawirusem. Ponad połowa tych wszystkich, którzy w czasie stanu epidemicznego pomocy medycznej szukali, nie uzyskała jej, ponieważ wizyty były wstrzymane lub odwołane, nieco ponad 40 proc. z nich zadeklarowało, że pomoc była możliwa tylko w formie teleporady, niemal jedna trzecia zadeklarowała, że placówka medyczna była zamknięta, a ponad 15 proc. ankietowanych odpowiedziało na pytanie o trudności, że nie można się było dodzwonić (odsetki nie sumują się – można było udzielić więcej niż jednej odpowiedzi).

PANDEMIA A NOWOTWORY

Nowotwory to ta grupa chorób, w których szybkie wdrożenie diagnostyki i leczenia znacząco poprawia rokowanie dla pacjenta. Zwracają na to uwagę sygnatariusze listu otwartego.

„Szczególne znaczenie ma zapewnienie właściwej opieki chorym na nowotwory. Analizy przedstawione na przykładzie Wielkiej Brytanii wskazują, iż opóźnienie o trzy miesiące ich rozpoznania pogarsza o 10 proc. szansę wyleczenia, a o sześć miesięcy – o 30 proc. W Polsce każdego dnia nowotwór złośliwy rozpoznaje się u około 500 osób, spośród których około 270 umiera. Liczba zgonów z powodu COVID-19wynosi kilka do kilkunastu dziennie. W ciągu minionych pięciu miesięcy na COVID-19 zachorowało około 48 000 osób, z czego zmarło około 1 800. Ocenia się, że w wyniku pandemii odsetek przeżycia w rozwiniętych krajach zmniejszy się o 5-10 proc., co przełoży się na tysiące dodatkowych zgonów” - ostrzegają.

I dodają, że „nie lekceważąc znaczenia pandemii, konieczne jest pełne uświadomienie, iż zdrowie i życie naszych rodaków zależy przede wszystkim od wczesnego wykrywania i leczenia chorób powszechnie występujących niezależnie od pandemii COVID-19”.

TELEPORADY: BLASKI I CIENIE

Dr Ernest Kuchar, pediatra z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego podkreślał na jednej z konferencji prasowej, że teleporada to dla lekarza z jednej strony bezpieczeństwo epidemiologiczne, a z drugiej – wielkie ryzyko prawne. Warto pamiętać, że teleporada nie może być stosowana zawsze – często do prawidłowego postawienia diagnozy i skontrolowania stanu zdrowia pacjenta konieczne jest bezpośrednie badanie pacjenta i badania diagnostyczne.

Zwrócił na to uwagę Rzecznik Praw Pacjenta Piotr Chmielowiec w stanowisku z 3 sierpnia br. Napisał w nim, że „należy zapewnić zachowanie odpowiedniej równowagi pomiędzy dostępnością do świadczeń realizowanych na odległość oraz w kontakcie bezpośrednim. Udzielanie świadczeń w formie teleporad nie powinno ograniczać możliwości skorzystania przez pacjentów z porad w tradycyjnej formie. (…) Teleporada nie może być jedyną formą świadczenia usług zdrowotnych, nie mogą istnieć POZ których aktywność będzie jedynie w tej formie”.

SYGNATARIUSZE LISTU OTWARTEGO: 

prof. dr hab. med. Bolesław Samoliński, specjalista zdrowia publicznego, alergolog - przewodniczący Rady Ekspertów Rzecznika Praw Pacjenta, kierownik Katedry Zdrowia publicznego i środowiskowego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego;
prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak, specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego;
prof. dr hab. n. med. Zbigniew Gaciong, kardiolog, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Nadciśnienia Tętniczego i Angiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego na kadencję 2020-2024; prof. dr hab. n. med. Jacek Jassem, onkolog, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego;
prof. dr hab. n. med. Teresa Jackowska, pediatra, hematolog i onkolog dziecięcy; konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii;
prof. dr hab. n. med. Grzegorz Opolski, internista, kardiolog, kierownik I Katedry i Kliniki Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego;
prof. dr hab. n. med. Jacek P. Szaflik, okulista, prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego;
dr hab. n. med. Jarosław Woroń, farmakolog kliniczny, kierownik Zakładu Farmakologii Klinicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum. Szpital Uniwersytecki w Krakowie.

(Źródło: Justyna Wojteczek, zdrowie.pap.pl)

Komentarze (4)

kubrik
2020-08-20 08:17:58
0 5
Covid tylko obnażył mizerię moralną i materialną lecznictwa. Bo ani to służba, ani to zdrowia. Począwszy od zadufanych pań w rejestracji po panów bogów doktorów.
Odpowiedz
Akristofer
2020-08-20 08:44:14
0 4
To nie Polacy zaniedbywują tylko poprostu nie mogą sie dostać do specjalistów. Wiele zabiegów przełożonych albo calkiem odwołanych. To wina złej organizacji i systemu a nie pacjenta.
Odpowiedz
biedny90
2020-08-20 09:05:55
0 5
Lekarze się sprzedali i tyle w temacie.
Odpowiedz
ro123
2020-08-20 10:10:33
0 4
Wybitni jak Szumowski i jego kompani
Przestańcie już pierdolic
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Lekarze apelują: COVID-19 to niejedyny problem zdrowotny"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]