1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

„Marszałkowie sobie, spółki sobie”. 5600 mieszkańców Sądecczyzny chce powrotu zlikwidowanych połączeń kolejowych

Opublikowano 15.02.2016 15:44:30 Zaktualizowano 04.09.2018 19:17:37

Tyle podpisów udało się zebrać Obywatelskiemu Komitetowi Obrony Połączeń Kolejowych pod petycją do Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie. Kolejarze i mieszkańcy regionu, dla których pociąg jest głównym środkiem transportu, nie ustają w walce o przywrócenie zlikwidowanych decyzją województwa połączeń kolejowych na Sądecczyźnie.

Członków Komitetu od początku wspiera w dążeniach poseł Arkadiusz Mularczyk. Był mocno zaangażowany w sprawę podczas kampanii wyborczej. Również teraz nie zostawia ich samych. - 5600 podpisów to głos mieszkańców Sądecczyzny, którzy domagają się prawa do komunikacji – podkreśla poseł Arkadiusz Mularczyk. - Obywatelskiemu Komitetowi Obrony Połączeń Kolejowych udało się zebrać 5600 podpisów. Podpisali się mieszkańcy Nowego i Starego Sącza, Piwnicznej, Muszyny, Krynicy - Zdrój, Rytra. Ci mieszkańcy domagają się powrotu połączeń kolejowych na trasach Nowy Sącz – Krynica, Nowy Sącz – Tarnów – Kraków. Przypomnijmy, że marszałek zlikwidował połączenia, zwiększając ich ilość w innych częściach Małopolski. (…) Teraz natomiast słyszymy, że mają być tworzone nowe połączenia, Kolej Aglomeracyjna. Chcemy zaapelować do pana marszałka Województwa Małopolskiego Jacka Krupy, do pana marszałka Zegzdy, o to aby te nowe połączenia były konsultowane ze wszystkimi kręgami, samorządami ale także przedstawicielami załogi kolejarzy. W ostatnich latach polityka państwa była błędna, skutkowała tym, że terminy połączeń kolejowych nie były dostosowane do faktycznych potrzeb i możliwości mieszkańców Sądecczyzny – mówił Arkadiusz Mularczyk, podkreślając, że jego zdaniem, potrzebne są szerokie konsultacje społeczne, w których powinny uczestniczyć również lokalne samorządy. - W przeciwnym wypadku będzie następowała powolna agonia kolei – zauważa parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości.

Jednym z takich mieszkańców jest Andrzej Cebula, jednocześnie pracownik Zakładu Linii Kolejowych w Nowym Sączu. - W ubiegłym roku marszałek województwa małopolskiego zlikwidował połączenia na odcinku Krynica – Nowy Sącz – Tarnów, jednocześnie uruchamiając połączenia na odcinku Kraków – Oświęcim przez Skawinę, którą wcześniej zamknął tłumacząc, że nie ma frekwencji podróżnych – mówi Andrzej Cebula, podkreślając, że marszałek likwidując połączenia na Sądecczyźnie, uruchamia jednocześnie nowe łączące Małopolskę z Podkarpaciem. - Dostaliśmy informację, że od 13 marca uruchamia połączenia z Gorlic do Rzeszowa współfinansując razem z marszałkiem województwa podkarpackiego połączenia kolejowe. W okresie kiedy wszedł nowy rozkład, pan marszałek zabiera nowoczesny tabor, który był zakupiony z funduszu kolejowego, dostępnego dla całego województwa małopolskiego, nie tylko dla mieszkańców Krakowa i aglomeracji krakowskich – zauważa.

Andrzej Cebula dodaje, że dla wielu mieszkańców naszego regionu pociąg jest jedynym środkiem transportu. - Dla mieszkańców Żegiestowa, Andrzejówki autobusu po prostu nie ma - podkreśla. Dla kolejarzy istotna jest także kwestia ekologii. - Nowy Sącz jest w czołówce najbardziej zanieczyszczonych miast, jeśli chodzi o obecność smogu. Puśćmy jeszcze ze sto autobusów, wtedy na pewno sytuacja się poprawi - dodaje z nieukrywaną ironią. – W tym momencie kolej jest ekologiczna – podkreśla. Prawie na ukończeniu jest już linia kolejowa Tarnów – Kraków. - Na remont poszły milionowe nakłady. Skoro linia została wyremontowana, dlaczego likwiduje się połączenia? – pyta Andrzej Cebula. – Osiem lat rządów kolacji PO-PSL doprowadziło do kompletnego zrujnowania połączeń kolejowych w Polsce. Chyba najwyższy czas, żeby obecne władze, jeśli oczywiście będą miały chęć, stworzyły jednego narodowego przewoźnika, tak jak to jest w krajach Unii Europejskiej - podkreśla.

***
Poseł Arkadiusz Mularczyk już we wrześniu uczestniczył w spotkaniach ze środowiskiem kolejarskim. Wtedy dzielnie wspierał go poseł Andrzej Romanek. Protestujący kolejarze wystosowali wtedy pismo do Marszałka Województwa Małopolskiego Marka Sowy w sprawie likwidacji szeregu połączeń kolejowych obsługiwanych przez Przewozy Regionalne Oddział Małopolski, obejmujących miasto Nowy Sącz oraz powiat nowosądecki i gorlicki. Czy działania przyniosą pozytywne skutki? Kolejarze nie dają za wygraną.

Fot. Kuba Węgrzyn RDN Nowy Sącz.

Komentarze (1)

tago
2016-02-16 12:53:21
0 1
Nie oszukujmy się, bo taka jest prawda, że w większości pociągów na tej trasie-wozi się powietrze. I tak też było jak więcej pociągów jeździło przed zmienionym rozkładem. Myślę, że nadal za często kursują, szczególnie wczas rano i po południu. A jak p. Marszałek oceni, że jest potrzeba uruchomienia pociągów -w co bardzo wątpię- to uruchomi pociągi KM.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"„Marszałkowie sobie, spółki sobie”. 5600 mieszkańców Sądecczyzny chce powrotu zlikwidowanych połączeń kolejowych"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]