4°   dziś 6°   jutro
Poniedziałek, 18 listopada Roman, Klaudyna, Anielia, Karolina

Metropolita w Mszanie Dolnej: świadectwo Maksymiliana Kolbego ukazuje miłość większą niż śmierć

Opublikowano 07.10.2021 05:11:00 pan

- Świadectwo Maksymiliana Kolbego ukazuje miłość większą niż śmierć. Zwycięską miłość - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w kaplicy klasztornej pw. św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego w Mszanie Dolnej. Arcybiskup przewodniczył uroczystej Eucharystii, po której nastąpiło poświęcenie pomnika św. Maksymiliana Marii Kolbego.

W homilii metropolita stwierdził, że Jonasz był pełny buntu wobec Boga i ludzi, do których miał być posłany. Prorok wołał do Stwórcy, by odebrał mu życie. W opozycji do tej historii jawi się postać św. Maksymiliana Marii Kolbego, który jako mały chłopiec przejął się słowami matki i wziął je sobie do serca. Podczas modlitwy młody Maksymilian zobaczył Maryję i przyjął z Jej rąk dwie korony, oznaczające czystość i męczeństwo. Jego zauroczenie czystością serca zbliżało go naturalnie do Przeczystej Panienki.

W 1917 r. św. Maksymilian był świadkiem manifestacji, której uczestnicy wyrażali swą nienawiść do Kościoła i Matki Najświętszej. Rozumiał, że nie może być bierny i chciał ratować świat, idąc na jego spotkanie jako Rycerz Niepokalanej. Daleki był od myślenia, by się poddać i pozostawić ludzi złu. Chciał, by wszyscy zrozumiali jak wielki i miłosierny jest Bóg. Św. Maksymilian nie zdawał sobie sprawy z tego, że gdy on był świadkiem tych scen, w Fatimie objawiła się dzieciom Maryja, prosząc o modlitwę różańcową i o nawrócenie, by nie nadeszła kolejna wojna. To Bóg jest panem ludzkich dziejów i historii, a Maryja ma w Jego planach niezwykłą rolę do spełnienia, którą należy przyjąć całym sercem. Metropolita stwierdził, że fenomenem było, w jaki sposób ludzie rozumieli żar miłości do Niepokalanej św. Maksymiliana, który przekuwał się w ruch Rycerstwa Niepokalanej.

W opozycji do proroka Jonasza św. Maksymilian chciał wyruszyć na cały świat z orędziem o Maryi. Obserwował narodziny totalitarnych systemów nienawiści i chciał to przezwyciężać duchem miłości do Boga, poprzez Niepokalaną. Był wpatrzony w Chrystusa i całe jego życie było podobnie jak u Chrystusa „na tak” wobec Boga, aż do dramatycznego wydarzenia na placu apelowym w obozie. Słysząc krzyk nieznanego współwięźnia, który skarżył się, że ma żonę i dzieci i chce za wszelką cenę żyć, św. Maksymilian wystąpił z szeregu więźniów. W myśl regulaminów już poprzez ten gest zasługiwał na śmierć. On jednak wyszedł, czym wprawił w osłupienie nawet oprawców. Na pytanie kim jest, odrzekł, że jest katolickim kapłanem, przyznając się, że w sposób świadomy wpisuje się w los samego Chrystusa, który oddał swe życie za ludzi. Ofiara i świadectwo św. Maksymiliana zostały przyjęte. Skierowano go do skazańców, zamykając w celi śmierci. W tym momencie rozpoczęła się ostatnia misja św. Maksymiliana, ponieważ z lochu zamiast przekleństw zaczęły wydobywać się pobożne pieśni, a skazańcy odchodzili ze świata wewnętrznie przemienieni. Kres życiu św. Maksymiliana położył zastrzyk w serce. 

Zobacz również:

– Świadectwo Maksymiliana Kolbego ukazuje miłość większą niż śmierć. Zwycięską miłość. To się odnosi nie tylko do tych, którzy przebywali z nim w celi śmierci, ale także do tych, którzy podczas apelu obozowego widzieli co się zdarzyło. To odnosi się do uratowanego więźnia o nazwisku Gajowniczek, który wtedy uchwycił się nadziei, że tak wielka ofiara musi zaowocować tym, że przeżyje i będzie świadczył o cudzie tej miłości zwycięskiej – powiedział arcybiskup. Stwierdził, że to świadectwo przetrwało aż do współczesności i jest przekazywane kolejnym ludziom. – On, niezłomny Rycerz Niepokalanej, świadek tego, że Maryja była pełną łaski od chwili poczęcia sprawia, że również dziś nie brakuje ludzi gotowych iść za Chrystusem – zwycięską miłością i oddawać swe życie za braci – wskazał metropolita. Zauważył, że ta postawa jest zupełnie inna od tej, którą prezentował prorok Jonasz lub którą przybierają ci, którzy idą na kompromisy ze światem. Przypomniał, że życie dane przez Boga otwiera na świętych i na Niepokalaną. Łącząc się z nimi poprzez wiarę, rodzącą miłość, wierni otwierają się na wieczność.

(Źródło/fot.: Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej)

Komentarze (8)

Oserwator
2021-10-07 07:26:28
0 10
Postawa Maksymiliana Kolbego powinna dać nam wszystkim do myślenia a szczególnie Jędraszewskiemu.
Odpowiedz
thenever1
2021-10-07 07:49:26
2 9
siano w głowie a w sercu nienawiść i dziadek plecie farmazony ,
widzę jego postawę wobec bliżnich umierających w lesie na białoruskiej granicy
Odpowiedz
Jaworina
2021-10-07 09:53:19
2 8
ciekawe czy " miłujący " bliźniego metropooooolita przyjechał by gdyby na przykład było wiadomo że Kolbe, najwspanialszy wzór wiary i miłości bliźniego uratował geja ???
Odpowiedz
nieufny
2021-10-07 12:35:55
2 10
Arcykapłanie Jędraszewski, uwierzę ci, kiedy zaczniesz płacić podatki jak wszyscy obywatele, oczyścisz swoje nazwisko z brzydkich zarzutów stawianych przez ks. Isakowicza - Zaleskiego, oderwiesz się od polityki, przeniesiesz się z pałacu do skromnego mieszkania w bloku i zaczniesz jeździć tramwajem. A tymczasem żyjesz na mój koszt (m.in.), zioniesz nienawiścią do wszystkich, którzy myślą inaczej niż ty, więc nie pouczaj mnie hipokryto, jak żyć!
Odpowiedz
kyniu
2021-10-07 13:27:50
2 6
Hipokryzja level kosmos.
Odpowiedz
konto usunięte
2021-10-07 16:33:15
1 3
A te orły tenewer . jawornia ,nieufny kryniu od razu się onnanizują jak tylko coś na temat kościoła
Odpowiedz
thenever1
2021-10-07 20:05:41
0 2
old
wyjdż na zewnątrz ,postój dwie godziny i odpowiedz sobie na pytanie ;Czy można emigrantów traktować jak psy ? Gdzie tu jest elementarne człowieczeństwo?
Odpowiedz
mnimitz
2021-10-07 21:09:36
0 0
w moim odczuciu to Unia traktuje Polaków jak psy (nawiązując do wypowiedzi szanownego przedmówcy) więc my Polacy powinniśmy pokazać Unii, że jesteśmy humanistami...
bardzo elegancko podstawiać powinniśmy superkomfortowe autokary i przewozić uchodźców do otwartych obozów zlokalizowanych w miejscowościach przy granicy niemieckiej i czeskiej...
lewactwo w Polsce byłoby zachwycone, Unia byłaby zachwycona naszym humanizmem...
uchodźcy byliby zachwyceni
wszyscy bylibyśmy zachwyceni (ja byłbym pierwszy, sam w ramach wolontariatu mógłbym zrobić kilka kursów przewozowych)
myślę, że PiS popełnia w tym zakresie kardynalny błąd
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Metropolita w Mszanie Dolnej: świadectwo Maksymiliana Kolbego ukazuje miłość większą niż śmierć"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]