20°   dziś 22°   jutro
Sobota, 18 maja Eryk, Feliks, Aleksander, Jan, Alicja, Edwin

Nadal bez pracy

Opublikowano 24.07.2009 08:19:04 Zaktualizowano 05.09.2018 12:25:18 top

Kilkadziesiąt osób oczekiwało na pracę w Call Center. O tym, że ono powstanie, zapewniał sam starosta i zachęcał do wzięcia udziału w rekrutacji.

Teraz okazuje się, że firma nie wynajmie lokalu w Limanowej, a swą siedzibę chce ulokować w Nowym Sączu.

O sprawie "Dziennik Polski" informował w kwietniu. Jeszcze rok temu Limanową obiegła informacja, że w wyremontowanym budynku na Strefie Aktywności Gospodarczej przy ul. Fabrycznej powstanie centrum telefoniczne, w którym prace znajdzie około 300 osób. Właściciele firmy Telea Call Center z Krakowa, zgodnie z umową na wynajem pomieszczeń, mieli w okresie pierwszego roku zatrudnić 100 osób. W starostwie od sierpnia 2008 r. prowadzona była rekrutacje. Kandydaci, którzy ją przeszli, mieli podjąć pracę w listopadzie. Wodzono ich jednak za nos. - Gdy dzwoniliśmy już po raz nasty do Telei, usłyszeliśmy informację, że "lepiej iść do innej pracy." Mogliby nas chociaż oficjalnie poinformować, na czym stoimy. Władzy to już nie zaufamy - mówiła nam w kwietniu jedna z osób starających się o pracę.

Starosta powiatu ręczył za firmę. Kilka miesięcy temu informował nas, że Telea "dopina dwa kontrak ty". Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Firma zrezygnowała z wynajmowanych pomieszczeń.

- Z tego, co wiem, to prezes firmy, Witold Olech, dalej prowadzi rozmowy, tyle że miejsca pracy byłyby w Nowym Sączu - mówi Jan Puchała. - Firma zainteresowana jest naszymi bezrobotnymi, którzy przeszli już wstępne kwalifikacje. W porozumieniu z dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy mamy zarezerwowane pieniądze na dofinansowanie stworzenia nowych miejsc pracy, szkolenia i staże, które trafiłyby właśnie dla tych pracowników. Podsumowując sytuację, żałuję, że temat Call Center w Limanowej wyszedł tak późno i w czasie, kiedy rodził się ogólnoświatowy kryzys. Wówczas to firma Telea miała już przedwstępne porozumienia z amerykańskimi firmami zainteresowanymi tymi usługami, jednak kryzys zniweczył plany.

Starosta obiecuje teraz i inne miejsca pracy, również przy ulicy Fabrycznej. - Pięć firm z terenu powiatu limanowskiego zainteresowanych jest stworzeniem tam linii produkcyjnych na terenie sześciu hektarów, które znajdują się na Specjalnej Strefie Ekonomicznej - mówi Jan Puchała.

(TOP)

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nadal bez pracy"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]