1°   dziś 1°   jutro
Sobota, 23 listopada Adela, Klemens, Klementyna, Felicyta

Nie powiadomił kongregacji i posłał duchownego na Ukrainę. Były ordynariusz wyraża "żal i ubolewanie" z powodu krzywd ofiar ks. Stanisława P.

Opublikowano 26.08.2020 21:05:00 Zaktualizowano 26.08.2020 21:21:23 pan

Rzecznik i sekretarz arcybiskupa katowickiego ks. Tomasz Wojtal wydał oświadczenie, odnoszące się do ostatniego komunikatu tarnowskiej kurii w sprawie ks. Stanisława P., kapłana z Sądecczyzny skazanego w kościelnym procesie za molestowanie małoletnich. Sprawa wyszła na jaw po raz pierwszy w czasie, gdy abp Skowrc był ordynariuszem diecezji tarnowskiej. To on, mimo wiedzy o oskarżeniach wobec księdza, nie powiadomił o sprawie Kongregacji Nauki Wiary, a co więcej - posłał go do pracy na Ukrainie. Właśnie wszczęto kolejne postępowania w sprawie duchownego, który również tam miał dopuszczać się przestępstw o charakterze seksualnym. - Abp Wiktor Skworc wyraża ogromny żal i ubolewanie z powodu krzywdy wszystkich ofiar ks. Stanisława P. Do takich sytuacji nigdy nie powinno było dojść - czytamy w oświadczeniu.

Pierwsze zawiadomienie do kurii diecezjalnej dotyczące ks. Stanisława P., pochodzącego z jednej z miejscowości na terenie powiatu nowosądeckiego, miało miejsce w roku 2002 i zostało dokonane przez rodziców dzieci, które on katechizował. Zarzuty dotyczyły niewłaściwego zachowania księdza, który podczas lekcji religii miał dotykać uczniów w intymnych miejscach ciała. Wówczas sam kapłan zwrócił się o zwolnienie go z funkcji proboszcza i wysłanie na urlop. W wystosowanym do niego piśmie ówczesny ordynariusz bp Skworc wezwał go „do prowadzenia życia godnego kapłana”. Z akt wynika, że po zakończonych przesłuchaniach (w roku 2002) sprawa nie była dalej kontynuowana. W lipcu 2003 roku ks. Stanisław P. został skierowany do pracy na Ukrainie. Powrócił stamtąd do diecezji tarnowskiej w sierpniu 2008 roku. We wrześniu tegoż roku podjął posługę duszpasterską w Krynicy-Zdroju.

W 2010 roku do kurii wpłynęło kolejne zgłoszenie – dokonał go pokrzywdzony, o którym niedawno na swoim blogu napisał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Po 3 latach został wydany dekret skazujący, stwierdzający winę duchownego oraz nakładający na niego szereg kar. 

Na początku lipca tego roku, na skutek zawiadomienia złożonego przez biskupa Andrzeja Jeża – nakazano prowadzenie kolejnego procesu karno-administracyjnego w sprawie ks. Stanisława P. O możliwości popełnienia przestępstwa przez duchownego podczas jego posługi na Ukrainie (lata 2003-2008) poinformował diecezję tarnowską biskup kamieniecko-podolski. Delegat Biskupa Tarnowskiego ds. wykorzystywania seksualnego małoletnich złożył również zawiadomienie do polskich organów ścigania.

Zobacz również:

Szerzej o sprawie pisaliśmy w artykule: Kuria przyznaje, że były "niedociągnięcia i zaniechania" w sprawie księdza z Sądecczyzny, skazanego za molestowanie dzieci.

Teraz oświadczenie wydał rzecznik arcybiskupa katowickiego abpa Wiktora Skowrca, biskupa tarnowskiego w latach 1998–2011. 

Oświadczenie Rzecznika Arcybiskupa Katowickiego

W sprawie księdza Stanisława P., o której mowa w oświadczeniu Kurii tarnowskiej z dnia 24 sierpnia br., podaje się, co następuje.

Po otrzymaniu na początku 2002 roku informacji o podejrzeniu nadużyć wobec małoletnich, ordynariusz zlecił przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Zbadanie wiarygodności oskarżenia przekazano osobom kompetentnym, w tym, zgodnie z przyjętą praktyką, także osobie posiadającej wiedzę z zakresu psychologii. Jednocześnie podejrzewany duchowny przestał sprawować funkcję proboszcza.

Przepisy motu proprio Sacramentorum sanctitatis tutela, promulgowane pół roku wcześniej stanowiły, iż jeżeli „ordynariusz lub hierarcha otrzyma wiadomość, przynajmniej prawdopodobną, o popełnieniu przestępstwa zastrzeżonego, po przeprowadzeniu badania wstępnego winien powiadomić o tym Kongregację Nauki Wiary”. W wyniku postępowania wyjaśniającego oceniono sprawę jako niespełniającą warunków do przekazania jej do Kongregacji. W konsekwencji nie było przeszkód do wyrażenia zgody na posługę księdza P. na Ukrainie.

Nie można wykluczyć, iż bardzo krótki czas, jaki upłynął od promulgacji nowych przepisów, i brak doświadczeń w dziedzinie ich stosowania mogły wpłynąć na podjętą ocenę sprawy, czy wiarygodności oskarżeń.

Wraz z wpłynięciem kolejnego zgłoszenia ksiądz P. został suspendowany i wszczęto stosowne postępowanie. W świetle aktualnej wiedzy i zebranych informacji dokonana 18 lat temu pierwotna ocena zdarzeń może być oceniona jako błędna.

Abp Wiktor Skworc wyraża ogromny żal i ubolewanie z powodu krzywdy wszystkich ofiar ks. Stanisława P. Do takich sytuacji nigdy nie powinno było dojść. Jak każdy podejmujący decyzje, czuje się odpowiedzialny za ich konsekwencje, również wówczas gdy decyzje te podejmowane są w dobrej woli, ale ze względu na niewłaściwą ocenę przesłanek, okazują się błędne. Jednocześnie przeprasza ofiary za krzywdy wyrządzone przez podległych mu duchownych.

W trakcie całej 22-letniej posługi biskupiej, tak w diecezji tarnowskiej, jak i w archidiecezji katowickiej, abp Skworc podejmował i podejmuje bezzwłoczne działanie, natychmiast reagując na zgłoszenia dotyczące nadużyć duchownych pozostających pod jego jurysdykcją. Sprawy tego rodzaju nie są zaniedbywane ani wyciszane, lecz załatwione według obowiązujących norm.

Ks. dr Tomasz Wojtal Rzecznik i Sekretarz Arcybiskupa Katowickiego

Katowice, 25 sierpnia 2020 r.

(Fot.: Archidiecezja Katowicka)

Komentarze (18)

meclim
2020-08-26 22:13:01
0 9
Tu nie ma co komentować. Po prostu mafia pedofilska.
Odpowiedz
bulkatarta
2020-08-26 22:39:08
0 12
Skworc , powinieneś zostać oskarżonym i skazanym , za aprobowanie i ukrywanie przestępców seksualnych - pedofilów. Mało tego . Należy wypłacić milionowe odszkodowania pokrzywdzonym przez tę bandę zboczeńców w sutannach. Odrażające , co dzieje się w polskim kościele instytucjonalnym.

Odpowiedz
maat
2020-08-26 22:47:55
0 12
Obrzydliwość!!!Na Ukrainie można krzywdzić dzieci!!! Do paki z nim! Nie na Ukrainę!!
Odpowiedz
konto usunięte
2020-08-27 08:47:11
0 6
Zapomniał sobie biskupek.
Tam jeden drugiego kryje a pedofilia zatacza coraz szersze kręgi.
Tkwią w tym po uszy bardziej niż w wierze.
Odpowiedz
wasylis
2020-08-27 09:00:11
0 9
To wszystko w glowie się nie mieści. Pomyślał ktoś z was, jak bardzo same są ofiary tych zboczeńców? Rodzice, wspólnota kościelna, sasiedzi, cały kosciół, nawet polski rząd z jego wymiarem "sprawiedliwości"- wszyscy przeciw skrzywdzonemu dziecku. Do kogo ma iść? Doprowadziliście ten kraj do absurdu, gdzie owinięty teczową flagą pomnik ma więcej praw niż tak potwornie potraktowane dziecko???
Odpowiedz
serko
2020-08-27 10:03:18
0 3
skworc ! masz odwage patrzeć w lustro ? kogo tam widzisz ? jaką wredna padlina trzeba być zeby tak robic.
Odpowiedz
konto usunięte
2020-08-27 11:13:24
1 8
Niestety rząd zawsze będzie przymykał oko na plugastwa kleru, bo ten napędza mu elektorat... wierzcie mi, że gdy patrzę na te zapatrzone w ołtarz fałszywe twarze polityków wędrujących z całymi rodzinami do komunii (nie tylko PISowskich), to coraz dalej mi do kościoła...
Odpowiedz
wojanow
2020-08-27 12:27:19
0 3
Gdyby NAPRAWDĘ czuł "żal i ubolewanie" to by zgłosił
Odpowiedz
zajec
2020-08-27 13:44:19
0 5
A ja durny, 60 lat nie wiedziałem, dlaczego ojciec nie chciał, żebym został ministrantem
Odpowiedz
mol
2020-08-27 14:09:02
4 0
A to tu teraz buraczane Margoty skowyczą - a starać się muszą snadnie , a nuż któremu smycz Rabieja przypadnie
Odpowiedz
wasylis
2020-08-27 14:22:30
0 5
@mol, przeciekawy masz kierunek myślenia. Kto przeciw pedofilii kościelnej, ten LGTB i zboczeniec? Pasujsz do tej "madki", która księdzu wysyłała nagie zdjęcia swojej małej córeczki, a niech się "święty" człowiek nacieszy...
Przeciwnicy kleru nie muszą się kompletnie starać, urzędnicy kościółkowi pięknie sami zaorują polski kościół. Może i dobrze, bo to rozpasanie osiągnęło już monstrualne rozmiary.
Odpowiedz
111ksiadz
2020-08-27 15:40:59
0 3
Nie wierzę w nawet najpiękniejsze tłumaczenie kieckowych. Łżą jak najęci.Nie generalizuję, bo są też znakomici kapłani. W każdej grupie znajdzie się czarna owca,ale te można wyłapać. Wstrętne jest natomiast tuszowanie i łagodzenie ich "wyczynów" przez przełożonych.Czerwne głowy zachowują się jak czerwoni kmerzy. Dosyć już tego!
Odpowiedz
konto usunięte
2020-08-27 15:53:10
0 2
Żal i ubolewanie że takie coś jest biskupem.
Odpowiedz
scigany01
2020-08-27 18:08:19
1 2
Zobaczymy jak dalej potoczą się losy biskupka, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności czy też nie? Śmiem twierdzić że nie.
Odpowiedz
mol
2020-08-27 18:57:25
1 0
W następną sobotę wieczorem będzie Różaniec Fatimski, przyjdźcie buraczane Margoty i popatrzcie co z tego waszego śmiesznego szczekania. Nic, nikt na was nie zwraca nawet najmniejszej uwagi. Ale jak macie jaja to się postawcie, zróbcie w Limanowej jakąś "pride" - to się pośmiejemy.
Odpowiedz
maat
2020-08-27 20:11:42
0 2
@mol, nie cuduj, żyłka ci pęknie. Zrozum, że wiara niewiele ma wspólnego z fanatyzmem.
Odpowiedz
111ksiadz
2020-08-27 20:31:45
0 2
A może coś drgnie. Dzisiaj na plenum ustalili że Jędraszewski ma oskarżać Skworca przed Kongregacją d/s wiary. Pokazówka czy bajer dla motłochu???
Odpowiedz
cichy_fugam
2020-11-26 00:29:54
0 0
Ręka rękę myje... Wiem coś na ten temat. A Jego były kapelan to niby kim jest...?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nie powiadomił kongregacji i posłał duchownego na Ukrainę. Były ordynariusz wyraża "żal i ubolewanie" z powodu krzywd ofiar ks. Stanisława P. "
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]