8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Nielegalna blokada drogi

Opublikowano 31.07.2009 18:53:47 Zaktualizowano 05.09.2018 12:25:03 top

Pracownicy limanowskiego oddziału Enion zablokowali ruch na ulicy Jordana i części Spacerowej w taki sposób, że kierowcy nie mieli żadnej zgodnej z prawem możliwości wyjazdu np. z Zespołu Szkół Samorządowych nr 3, czy bloków.

Około godziny 15. zadzwonił do nas pan Piotr. – Jadąc od ul. Zygmunta Augusta skręciłem w Jordana, na jej końcu skręca się w lewo w ul. Spacerową, tam jednak stał znak robót drogowych a kilkadziesiąt metrów dalej na środku drogi kopała koparka – mówił. – Postanowiłem zawrócić i wydostać się ulicą Jordana, tego jednak zgodnie z prawem zrobić nie mogę bo tam stoi zakaz wjazdu (ulica Jordana jest jednokierunkowa). Teraz nie mam wyjścia, tzn. mam mogę jechać przez park, bo tam znaku zakazu ruchu od tej strony nie ma, ale nie chce sobie myśleć jak na to zareagują spacerujący.

Pojechaliśmy na miejsce. Słowa pana Piotra okazały się prawdą. Pracownicy Enionu kopali koparką by przeciągnąć przewody do ulicznych lamp – zepsutych od kilku tygodni. Zadzwoniliśmy najpierw na policję z pytaniem, co w tym momencie kierowcy mają zrobić. Dyżurny odpowiedział, że musimy podejść do pracowników i powiedzieć, że mają kierowców przepuścić. - Jeśli tego nie zrobią proszę o telefon jeszcze raz – powiedział dyżurny.

Operator koparki naszej prośby nie spełnił dodając, że na policję pojechał właśnie jeden z pracowników wyjaśniać sprawę . – Mamy projekt zmiany organizacji ruchu – oświadczył. Wówczas wykonaliśmy jeszcze jeden telefon na policję, przy dyżurnym który odebrał okazało się, że był już pracownik Enionu. – Firma musi odblokować przejazd i zaraz koparka zajmie tylko jedną część jezdni – powiedział funkcjonariusz.

Zobacz również:

Po chwili na miejscu pojawił się tenże pracownik Enionu. Dzięki niemu najpierw koparka zwolniła jeden pas ruchu. Po chwili jednak powiedział innemu by… zakrył znak „zakaz wjazdu” workiem na śmieci. W międzyczasie wykonał jednak telefon na policję z pytaniem czy może to zrobić… ale oczywiście ze swojego pomysłu musiał zrezygnować. Na nasze pytanie, czy nie mogą zrobić tego z głową i od początku do końca legalnie, czyli z zatwierdzoną zmianą organizacji ruchu odpowiedział, że ta naprawa to „dobro wyższe”, a na papiery długo się czeka. Międzyczasie informując, że za takie rzeczy odpowiada jego przełożony.

- W innym mieście gdyby taka sytuacja miała miejsce, to na dzień dobry firma zostałaby ukarana mandatami za nielegalne zamknięcie drogi i o sprawie powiadomione byłyby różne inspekcje, ale w Limanowej duża firma jak widać wszystko może – skomentował sprawę pan Piotr. – Szkoda tylko, że któryś z jadących kierowców „pod prąd” nie dostał w tym czasie mandatu, to by było już kuriozum.


Wyświetl większą mapę

Komentarze (2)

kpiarz
2009-08-02 11:34:42
0 0
W takich sytuacjach powinny być wyciągane konsekwencje wobec firmy, która nielegalnie dokonała blokady drogi (w tym wypadku Enion),gdyż w przeciwnym wypadku dojdzie do sytuacji ze każdy będzie uprawiał tzw. 'samowolkę'. A ponoć żyjemy w państwie prawa... A gość z workiem wygląda klasycznie:]
Odpowiedz
haha
2009-08-05 07:32:11
0 0
po pierwsze stańcie tam ze swoimi aparatami choćby jedno popołudnie a zobaczycie ile kierowców łamie zakaz i jedzie pod prąd, po drugie jak lampy sie nie świecą to też źle, proponuje przy obojętnie jakiej sobocie zobaczyć jak jeździ się przez naszą cudną Limanowa - też nie da się jechać nie mówiąc o jakimkolwiek święcie, dłuższych dniach wolnych, przechodzącym kondukcie żałobnym przez drogę wojewódzką wow! to jest temat pisać łatwo -wyjaśniać trudno!a to rola dziennikarza...
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Nielegalna blokada drogi"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]