O Wojtku, co deskorolkowcom szyje buty
Wystarczyły dwa dni jazdy na deskorolce i jego buty pękały. Owszem, było dostępne obuwie z górnej półki, ale dla ucznia, który z własnej kieszeni finansował swoją pasję, te były za drogie. Na dodatek raczej można było kupić tylko kolorowe, a on chciał zwykłe, czarno-białe. Dlatego ze starego płaszcza taty sam sobie uszył pierwszą parę własnych butów.
Styl życia
Ale zanim się za to zabrał, trzynaście lat temu zafascynowany grą komputerową postanowił w realu spróbować jazdy na deskorolce. Przez starszą siostrę poznał Łukasza Jemiołę, dziś bardziej znanego ze śpiewania, ale wtedy młodego człowieka szalejącego na deskorolce przy limanowskim buzodromie. Łukasz przyjaźnie podszedł do adepta, stwierdzając, że przecież każdy się kiedyś uczył i tak zaczęła się życiowa przygoda. Dziś 26-letni Wojtek Zoń z Limanowej nie określa jazdy na deskorolce mianem sportu czy pasji.
- Deskorolka to styl życia – mówi. – Daje mi poczucie wolności, akceptację, przyjaźnie. Dzięki niej robię to, co kocham.
Skrzywione spojrzenie
Stereotypowo deskorolkowiec kojarzy się z szerokimi spodniami i muzyką hiphopową.
- To nieprawda – prostuje Wojtek. - Nie ma u nas podziałów ze względu na słuchaną muzykę, sposób ubierania. Nie ma też rywalizacji. Za to jesteśmy bardzo solidarni. Przecież łączy nas jedno - deska.
Jedyne „skrzywienie”, jakie mają deskorolkowcy, to, zdaniem Wojtka, skrzywione spojrzenie na architekturę. Oceniają bowiem murki, ławeczki i wszelkie elementy architektoniczne pod kątem przydatności do ewolucji.
Sam po trzynastu latach jazdy na desce wcale nie ma wysokiego mniemania o swoich umiejętnościach. Wygrał zawody w Oświęcimiu, ale stale doskonali swoją jazdę.
- Kombinacji trików, czyli niefachowo figur i ewolucji, jest tak wiele, że przede mną jeszcze sporo wyzwań – twierdzi.
Idea rodzimej produkcji
Deskorolka stała się jego życiem. Nie tylko jako pasja. W wakacje prowadził szkółkę deskorolkową dla dzieci, jest jednym z inicjatorów powstania limanowskiego skateparku, a teraz deskorolka zdominowała jego zawodowe plany. Szyje buty dla takich jak on miłośników deski i planuje założenie własnej firmy.
- Pierwsze buty uszyłem przed pięciu laty ze starego płaszcza taty, na starej podeszwie. Dziś się ich wstydzę. Ale potem uczyłem się na błędach, sporo podpatrzyłem u kolegi w zakładzie szewskim, wiele też czytałem – opowiada.
Do tej pory uszył około 60 par butów. Są specjalnie wzmacniane, wygodne, płaskie, idealne dla deskorolkowców. Cena jest niższa od butów firmowych, a do tego można dobrać kolor i wzór. Sam projektuje różne modele i wymyśla rozmaite udogodnienia. Szyje ręcznie i na maszynie z zakładu tapicerskiego. Każda para jest inna. Ma dostawcę skóry spod Nowego Sącza i sprawdzonego dystrybutora podeszew. Wybiera skóry zamszowe, bo te są trwałe, ale też łatwiej wybaczają błędy w trakcie szycia. Niedawno był na targach w Łodzi, sprzedał kilka par butów i nawiązał ciekawe kontakty. Ma pomysł, ma zapał. Teraz jedzie do Niemiec zarobić, żeby po powrocie kupić maszyny i ruszyć z prawdziwą produkcją.
Jest w tym także idea – wspieranie rodzimych producentów.
- Środowisko deskorolkarzy daje świetny przykład – mówi. - Kupujemy deski w sklepie u kolegi deskorolkowca, produkuje je inny kolega deskorolkowiec itd. W ten sposób wspieramy siebie nawzajem, jednocząc środowisko. Z tego wzorca powinni czerpać inni. Kupujmy od siebie, u siebie! Promujemy rodzime, polskie produkty!
Jolanta Bugajska
Fot. JOMB
Może Cię zaciekawić
Krzysztof Bosak: chcemy państwa narodowego
Jako sukces ostatnich tygodni Krzysztof Bosak wymienił wybór na prezydenta kraju Karola Nawrockiego. Stwierdził, że jest to człowiek, „który n...
Czytaj więcejRosyjski samolot naruszył polską przestrzeń powietrzną; został przechwycony
"13 czerwca 2025 roku ok. godz. 10.50 rosyjski samolot rozpoznawczy Ił-20 na głębokości około 2 km naruszył naszą przestrzeń powietrzną nad M...
Czytaj więcejZmarł śp. ks. Andrzej Chmielarz
Ks. Andrzej Chmielarz urodził się 26 października 1974 roku w Brzesku, jako syn Bolesława i Marii z domu Szydłowskiej. Pochodził z parafii Borek...
Czytaj więcejZnane proponowane minimalne wynagrodzenie i stawka godzinowa w 2026 r.
Rada Ministrów w czwartek przyjęła propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2026 r. Obecnie j...
Czytaj więcejSport
Michał Probierz zrezygnował z funkcji selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski
"Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera" - ...
Czytaj więcejSukces Limanowskiej Grupy Rowerowej na L’Étape Poland by Tour de France 2025
Mateusz Dyrek na podium – drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Największy sukces podczas tegorocznej edycji odniósł Mateusz Dyrek, któ...
Czytaj więcejKlaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejPozostałe
Zmarł śp. ks. mgr Stanisław Poręba
Ks. Stanisław Poręba urodził się 1 listopada 1961 roku w Muszynie, jako syn Jana i Marii z domu Sajdak. Egzamin dojrzałości złożył w 1981 rok...
Czytaj więcejZmarł śp. ks. Józef Korczyński
Ks. Józef Korczyński urodził się 20 listopada 1942 roku w Kolbuszowej Górnej, jako syn Jana i Wiktorii z domu Fryc. Egzamin dojrzałości złoży...
Czytaj więcejDziś wieczorem w szpitalu zmarł o. Jacek Janas OFM
O. Jacek Janas OFM, pochodzący z Męciny koło Limanowej, zmarł w wieku 66 lat. W zakonie franciszkanów przeżył 42 lata, z czego 36 lat w kapła�...
Czytaj więcej20 lat temu zmarł Jan Paweł II. Odchodził na oczach świata
1 lutego 2005 roku papież został przewieziony do Polikliniki Gemelli z zapaleniem krtani i tchawicy w następstwie infekcji grypowej, jak wyjaśnił...
Czytaj więcej
Komentarze (0)