1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Odwiedzili miejsce jak raj...

Opublikowano 06.11.2013 06:17:50 Zaktualizowano 05.09.2018 08:31:17 top

W połowie drogi między Europą a Ameryką na wodach głębokiego Oceanu Atlantyckiego znajduje się miejsce jak raj, zakątek najcudowniejszy na ziemi, czyli wyspy wulkaniczne powstałe miliony lat temu - wspominają uczniowie ZS nr 1 w Starej Wsi uczestniczący w programie Comenius.

Wyspy zostały odkryte w 1427 przez Portugalczyków. Archipelag dziewięciu wysp wulkanicznych położony jest około 1500 km od wybrzeży Półwyspu Iberyjskiego. Na przestrzeni 650 km rozciągają się trzy główne grupy wysp: zachodnia: Flores i Corvo, centralna: Faial, Pico, São Jorge, Graciosa i Terceira oraz wschodnia: São Miguel i Santa Maria. Te wyspy zamieszkują Portugalczycy ludzie niezwykle mili i gościnni, otwarci na europejskich przybyszy.
- Te wyspy miałyśmy okazje zobaczyć dzięki współpracy z europejskimi szkołami w Partnerskim Projekcie Szkół Comenius „ It’s My Nature”, który jest realizowany już drugi rok przez naszą szkołę - mówią uczennice Zespołu Szkół nr 1 w Starej Wsi, które uczestniczyły w wyjeździe w ramach programu Comenius. - Tym razem odwiedziłyśmy szkołę Escola Básica Integrada de Arrifes w Ponta Delgada. Spotkania w gronie szkół współpracujących w projekcie Comenius pozwalają na zacieśnianie przyjaźni miedzy Europejczykami. Na spotkaniach tego typu każda szkoła stara się przybliżyć partnerom kulturę i szkolnictwo swojego kraju ale jest również to okazja na promowanie Gminy i kraju. Tak też było na Azorach. Mogłyśmy zaprezentować informacje o naszej małej ojczyźnie na wystawie w portugalskiej szkole. Szczególnym powodzeniem cieszyły się widokówki z Limanowej oraz barwne foldery Gminy Limanowa. Udało nam się również przybliżyć polską kuchnię na międzynarodowym pikniku. Na nim wszyscy chwalili smak polskiej wiejskiej kiełbasy, koziego sera, oscypków i polskie słodycze. Zobaczyłyśmy jak mieszkają Portugalczycy bowiem byłyśmy zaproszone na grila do rodziców jednego z uczniów oraz do domu nauczycieli, którzy biorą udział w Projekcie Comenius.
- Niezwykła przyroda na wyspach zachwyca każdego. Zróżnicowana rzeźba terenu ze stromymi, skalistymi wybrzeżami i jeziorami kraterowymi to świadectwo wulkanicznego pochodzenia wysp. Archipelag jest nadal obszarem aktywnym sejsmicznie. Przepiękne hortensje kwitną wzdłuż dróg a zielone zbocza wulkanicznych gór spowija mgła, która co chwile odkrywa turystom inne swoje części bądź też pozwala im pobyć w chmurach. Dzięki żyznej, wulkanicznej glebie i umiarkowanemu klimatowi szata roślinna jest wyjątkowo bogata pomimo, iż pogoda jest inna z minuty na minutę. Deszczowy poranek zamienia się niemal natychmiast na słoneczny dzień w południe - wspominają uczennice wraz ze szkolnym koordynatorem projektu Comenius Marią Kita.
. - Szkoła Escola Básica Integrada de Arrifes, która bierze udział w naszym projekcie Comenius znajduje się na największej wyspie São Miguel w mieście Ponta Delgada. Dużo jest na tej wyspie turystów, piękne drogi i wiele miejscowości położonych na wybrzeżu. Nadal można jednak znaleźć mniej uczęszczane szlaki i cudowne krajobrazy. Dzięki uprzejmości naszych kolegów mogliśmy zobaczyć to, co jest tam najpiękniejsze: wody geotermalne, gejzery i śródlądowe jeziora, powstałe w kraterach wygasłych wulkanów. São Miguel ma cudowny krajobraz. Wschodni i zachodni koniec wyspy jest mocno pagórkowaty, a środek niemal płaski. Wszytko pokryte jest soczystą zielenią, pastwiskami, a gdzieniegdzie cedrowymi lasami. Ta zieleń ozdobiona jest przepięknymi kwiatami. Najczęściej są to potężne hortnsje –marzenie niejednego ogrodnika w Polsce. Spotkałyśmy tutaj tysiące hortensjowych żywopłotów a także dziko rosnące irysy, naparstnice oraz lilie. Jednego dnia zorganizowano dla nas lunch wzdłuż brzegu leniwie płynącej rzeczki. Piliśmy tam kawę zrobioną z gorącej wody geotermalnej wypływającej z głębi ziemi i jedliśmy typowy w tych okolicach chleb, podobny do polskiego podpłomyka z cudownie słodkim dżemem z fig, czernic i truskawek. Udało nam się również skosztować miejscową potrawę czyli corizo- warzywa i mięso zapiekane w gorących źródłach siarkowych przez cały dzień. Byliśmy w fabryce herbaty- Fábrica de chá Porto Formoso gdzie listki herbaty zbiera się ręcznie od kwietnia do września. Produkowane są tam 3 gatunki herbaty: orange, pekoe i broken leaves. Na wyspie nie istnieją żadne choroby ani szkodniki wobec czego nie ma potrzeby stosowania pestycydów. Nie używa się nawozów sztucznych, ani żadnej chemicznej obróbki. Uprawiana herbata na zboczach wulkanu ma specyficzny smak. W ostatni dzień zostaliśmy zaproszeni do pałacu prezydenta wysp - Carlosa Manuela Martins do Vale César. Cudowna rezydencja pełna przepychu z XIX wieku znajduje się w środku przepięknego miejskiego parku do którego może zaglądać każdy turysta i każdy obywatel wysp.

Podróż na wyspy jest bardzo wyczerpująca. Trwa aż 24 godziny a jest to spowodowane aż 3 przesiadkami a także bardzo długim oczekiwaniem na kolejne loty. - Nie mniej jednak to wszystko co można zobaczyć i przeżyć jest warte spania na krzesłach na lotnisku w Lizbonie - mówią.

Zobacz również:

Komentarze (2)

pikador
2013-11-06 08:07:14
0 0
To już wiemy gdzie uciekać z tego kraju przed rosnącym bezrobociem :)
Odpowiedz
eRZet
2013-11-06 09:35:08
0 0
Rzeczywiście pięknie. Poprosimy więcej zdjęć.:)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Odwiedzili miejsce jak raj..."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]