2°   dziś 0°   jutro
Czwartek, 26 grudnia Jan, Szczepan, Dionizy, Kaliksta

Pamięć dla przyszłości. "Rozumiejąc to co wtedy zaszło, możemy budować lepsze jutro"

Opublikowano  Zaktualizowano 

Stara Wieś. O upamiętnienie miejsca masowych egzekucji w Starej Wsi oraz ich ofiar – żydowskich mieszkańców Limanowej i okolic – w ramach projektu „Ludzie, nie liczby” stara się m.in. Dariusz Popiela, olimpijczyk i pasjonat historii.

Projekt Dariusza Popieli „Ludzie, nie liczby” ma już za sobą pierwszy sukces – imienne upamiętnienie żydowskiej społeczności w Krościenku nad Dunajcem. 256 ofiar zostało upamiętnionych na wybudowanym tam pomniku. W trakcie prac na miejscowym cmentarzu odkryto zbiorową mogiłę o wymiarach 25x8 m, w którym pochowanych jest więcej niż 120 osób.

Ofiary przedstawiono z imienia i nazwiska, przypominając życiorysy przedwojennych mieszkańców Krościenka. W ciągu ośmiu miesięcy, udało się załatwić sprawy formalne i zdobyć środki, dzięki którym zbudowano pomnik oraz zainstalowano tablice edukacyjne. Wymieniono na nich nie tylko okoliczności tragicznych dni likwidacji lokalnej społeczności, ale z imienia i nazwiska wskazano niemieckich oprawców.

- Ten projekt to był spontaniczny, oddolny ruch, który w pewnym sensie zyskał rozgłos i został zauważony, nabrał wręcz międzynarodowego rozgłosu, dzięki czemu udało się zrobić coś z niczego - mówi Dariusz Popiela.

Zobacz również:

Inicjator podkreśla, że najważniejszym aspektem w działaniu jest edukacja. W przypadku Krościenka nad Dunajcem, w przedsięwzięcie zaangażowały się dwie szkoły - LO im Stefana Żeromskiego oraz Szkoła Podstawowa im Jana Pawła II. Ta sama młodzież z sukcesami brała później udział w konkursie o Holocauście, wzięła też udział w wyjazdach do Bełżca w ramach projektu, poznając zarówno trudną historię, jak i obyczaje i kulturę żydowską.

- Dlaczego ważne jest zaangażowanie szkół? Zależy nam, by po tym jak powstaną pomniki i tablice edukacyjne, te miejsca miały „lokalnych strażników pamięci”. Wtedy jest szansa, że kilkoro z nich przekaże tę wiedzę dalej i że w kolejną rocznicę przyjdą zapalić znicz czy położyć kamień - wyjaśnia Dariusz Popiela.

Z jego inicjatywy, przy współpracy z Fundacją Zapomniane, tymczasowym znacznikiem w formie symbolicznej, drewnianej macewy upamiętniono miejsce w Starej Wsi, w którym w latach 40. ubiegłego stulecia Niemcy dokonali dwóch egzekucji kilkuset Żydów. - Fundacja wszystkie miejsca związane z anonimowymi grobami czy masowymi mogiłami stara się oznaczać, w symboliczny sposób, drewnianą macewą jako przejściowym znakiem. Od kilku lat z Sądeckim Sztetlem oraz lokalnymi działaczami z Limanowej i okolic spotykamy się na polanie w rocznicę tej tragicznej zbrodni, trwałe upamiętnienie po prostu należy się ofiarom - tłumaczy Dariusz Popiela.

Miejsce znajdujące się na terenie przysiółka Pożary docelowo ma zostać upamiętnione trwałym pomnikiem. Teraz trwa kwerenda - badanie sprawy od strony historycznej na podstawie dostępnych dokumentów, zgromadzonych m.in. w Archiwum Narodowym oraz IPN. Historycy mają również w planach zapoznać się z dokumentami zebranymi w trakcie procesu „kata Sądecczyzny” - Heinricha Hamanna, który kierował gestapo w Nowym Sączu i osobiście mordował na polanie w Pożarach. Wcześnie udało im się porozmawiać ze świadkiem wydarzeń, mieszkającym do dziś w Starej Wsi.

Niewykluczone, że na wiosnę w Starej Wsi zostanie przeprowadzone badanie georadarem. Daje to możliwość sprawdzenia w którym miejscu znajduje się masowy grób. - Jest to jedyna dostępna, bezinwazyjna metoda, a to ważne, bo w judaizmie ekshumację dopuszcza się jedynie w wyjątkowych sytuacjach zagrożenia wiecznego spoczynku - mówi olimpijczyk i pasjonat historii.

Równolegle, podobny projekt rusza w Grybowie. Jego pomysłodawca zaznacza, że wszelkie podejmowane działania nie mają na celu piętnowania kogokolwiek, na przykład za fakt, że dane miejsce wciąż nie zostało odpowiednio upamiętnione. - Chodzi wyłącznie o ofiary, o pamięć o nich - podkreśla. W przedsięwzięcie inicjatorzy chcą zaangażować duchowieństwo, okoliczne samorządy i szkoły.

- Stereotypy i podziały istnieją, ale da się je pokonać, by przywrócić godność ofiarom. Ja nazywam to pamięcią dla przyszłości, bo rozumiejąc to co wtedy zaszło, możemy budować lepsze jutro - dodaje na koniec Dariusz Popiela.

***
Dariusz Popiela to 33-letni sportowiec z Nowego Sącza. Od 1992 roku uprawia kajakarstwo górskie. Ma na swoim koncie wiele krajowych i międzynarodowych sukcesów. To siedmiokrotny Mistrz Polski i Wicemistrz Europy, zajął 8. miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku. Z wykształcenia prawnik. Od kilku lat poza walką na torze kajakowym Dariusz Popiela angażuje się w różne historyczne inicjatywy. Jego główną ambicją jest powstrzymywanie rozprzestrzeniania się stereotypów, zachowań ksenofobicznych, antysemickich, rasistowskich, dialog wielokulturowy oraz wielowyznaniowy i poszanowanie drugiej osoby.

Możliwość komentowania została wyłączona przez administratora
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Pamięć dla przyszłości. "Rozumiejąc to co wtedy zaszło, możemy budować lepsze jutro""
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]