0°   dziś 2°   jutro
Czwartek, 26 grudnia Jan, Szczepan, Dionizy, Kaliksta

Pięć akcji i wypraw ratunkowych. Próbowali zejść z gór bez latarek i pod wpływem alkoholu

Opublikowano 

Region. Pięć akcji i wypraw ratunkowych przeprowadzili w sobotę ratownicy Grupy Podhalańskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trzy z nich miały miejsce na terenie powiatu limanowskiego.

- Wydawałoby się, że środek grudnia to czas, gdy w górach jest pusto, a nasi ratownicy powinno przygotowywać sprzęt na czas zimowy, kiedy w okresie świąteczno-noworocznym i feryjnym zazwyczaj ruch turystyczny jest wzmożony - informują ratownicy GOPR Grupy Podhalańskiej. 

Tymczasem tylko w sobotę ratownicy GOPR przeprowadzili pięć akcji i wypraw ratunkowych.
Pierwsza miała miejsce w godzinach przedpołudniowych w rejonie Bryjarki, gdzie ratownicy ze Stacji Ratunkowej w Szczawnicy udzielali pomocy turyście z urazem ręki, na którego spadł konar. Po udzieleniu pomocy został on przetransportowany w dolinę.

- Po zapadnięciu zmroku nieopodal Czoła Turbacza w Gorcach ratownicy pomagali w dotarciu (a w zasadzie powrocie) do schroniska dwóm wychłodzonym mężczyznom, którzy bez latarek i pod wpływem alkoholu usiłowali zejść niebieskim szlakiem do Koninek - informuje GOPR. - Ponieważ podczas wywiadu okazało się, że poza wspomnianą dwójką w eskapadzie uczestniczył trzeci mężczyzna, z którym nie ma kontaktu (pomimo sygnału w telefonie) i zachodziła realna możliwość, że z powodu stanu może on potrzebować szybkiego odnalezienia, w rejon Koninek wyruszyło ze Stacji Centralnej w Rabce sześciu ratowników. W międzyczasie skontaktowała się z nami żona poszukiwanego, że poszukiwany dotarł do domu.

Zobacz również:

Kolejna akcja miała miejsce w sobotę wieczorem w Mszanie Dolnej, gdzie trwały poszukiwania chorej kobiety, która tego dnia opuściła swój dom i rodzina straciła z nią kontakt. 

- Ponieważ nie wykluczono, że poszła ona w góry w rejon zadysponowano ponad trzydziestu ratowników GOPR, którzy w patrolach pieszych i quadami sprawdzili rejon grzbietu Adamczykowej, Strzebla i Lubogoszczy, a przede wszystkim rozległe obszary dookoła miejscowości - mówią ratownicy. - Poszukiwania zawieszono około godziny 4 rano. W niedzielę rano, gdy w teren zmierzało około dwudziestu ratowników, otrzymaliśmy informację, że kobieta bezpiecznie spędziła noc w Mszanie u znajomych osób, o czym nie poinformowała domowników.

 Możemy mówić o szczęśliwym finale poszukiwań. Gdy kobietę odnaleziono, była wyziębiona, ale prawdopodobnie cała i zdrowa. Zabrano ją do szpitala na badania – dowiedzieliśmy się w rozmowie z asp. szt. Barbarą Szczerbą z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.  Teren, na którym znajdowała się 68-latka, był zamykany w godzinach wieczornych, dlatego działające w nocy służby nie objęły tego miejsca poszukiwaniami. Przed południem kobieta została odnaleziona przez siostry zakonne, które powiadomiły policję. 

Jeszcze w sobotę przed północą ratownicy ze Stacji Ratunkowej na Turbaczu udzielali jeszcze pomocy biegaczce górskiej, która doznała urazu zbiegając z rejonu Jaworzyny Kamienickiej do Lubomierza - Rzek.

- Tym razem szczególnie apelujemy, aby bezwzględnie informować swoich bliskich bądź inne osoby godne zaufania o swoich planach. Dzięki temu nie będzie potrzeby prowadzenia wieloosobowych wypraw poszukiwawczych, ale przede wszystkim nie narazimy na zmartwienia najbliższych - apelują ratownicy.

Komentarze (1)

szuwar77
2020-12-14 07:42:25
0 0
Chciałbym sprostować informację o akcji pod Czołem Turbacza - poszkodowani mieli latarki i byli dobrze wyposażeni i ubrani do panujących warunków.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Pięć akcji i wypraw ratunkowych. Próbowali zejść z gór bez latarek i pod wpływem alkoholu "
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]