0°   dziś 2°   jutro
Czwartek, 26 grudnia Jan, Szczepan, Dionizy, Kaliksta

W pożarze stracili dom, zbierają materiały

Opublikowano  Zaktualizowano 

We wrześniowym pożarze w Wilkowisku samotna matka z trójką dzieci straciła dach nad głową. Ich dobytek spłonął w wyniku podpalenia, o które podejrzewany jest 60-letni krewny. - Zwracam się z gorącą prośbą o pomoc do ludzi o dobrych sercach, którzy chcą i mają możliwość pomocy, aby nie pozostali obojętni na nasz los w tych trudnych dla nas chwilach - apeluje Barbara Papież.

W pierwszych tygodniach po pożarze dzięki pomocy najbliższej rodziny i znajomych teren wokół budynków został uprzątnięty. W domu zostały skute tynki, aby przygotować mury do osuszenia. Niemniej nadchodzi zima, a dom rodziny nadal nie nadaje się do zamieszkania. Chwilowo rodzina zamieszkuje w lokalu zastępczym, udostępnionym przez gminę. 

- Zwracam się z gorącą prośbą o pomoc do ludzi o dobrych sercach, którzy chcą i mają możliwość pomocy, aby nie pozostali obojętni na nasz los w tych trudnych dla nas chwilach. Będziemy wdzięczni na każdą pomoc – mówi Barbara Papież w imieniu swoim i trójki dzieci.  

Potrzebne są przede wszystkim materiały budowlane, takie jak: pustaki, drut, styropian, wełna, folia, piasek, cement, blacha, stelaże i płyty G-K (regipsy), grunt i farby, gładź, a także okna i drzwi oraz panele i płytki. Miejscowa parafia przekazała na rzecz rodziny m.in. drewno na więźbę dachową, a do pomocy przy tym etapie robót swoich pracowników oddelegowała gmina Jodłownik. 

Możliwe jest również przekazanie wsparcia finansowego poprzez zbiórkę prowadzoną w serwisie Zrzutka.pl

Rodzina z Wilkowiska w gminie Jodłownik liczy cztery osoby. To Barbara Papież, samotnie wychowująca trójkę swoich dzieci: 13-letniego Adriana, 11-letnią Lenę i 9-letniego Macieja. 

W wyniku pożaru zniszczeniu uległ szereg połączonych ze sobą budynków: garaż, budynek gospodarczy i dach domu mieszkalnego. Wszystkie rzeczy, które znajdowały się na strychu spłonęły doszczętnie. Budynek mieszkalny został całkowicie zalany w czasie gaszenia pożaru, wobec tego nie nadaje się do zamieszkania. Dzięki szybkiej pomocy sąsiadów część rzeczy udało się uratować.

W związku z pożarem policja zatrzymała 60-letniego mężczyznę, krewnego właścicielki budynku. Policjanci ustalili, że przed zdarzeniem mężczyzna groził swojej siostrzenicy spaleniem budynków, a następnie oblał stodołę substancją łatwopalną i doprowadził do pożaru. Był on nietrzeźwy - badanie wykazało 2 promile alkoholu w organizmie.

Mężczyzna został osadzony w pomieszczeniach zatrzymanych w limanowskiej komendzie. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu gróźb karalnych oraz uszkodzenia mienia znacznej wartości. Podejrzany umyślne oblał wnętrza budynku gospodarczego łatwopalną cieczą, po czym podpalił ją doprowadzając do pożaru zabudowań gospodarczych i mieszkalnych i powodując straty w kwocie około 350 tys. złotych. Sąd Rejonowy w Limanowej zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.


Komentarze (4)

Jaworina
2022-11-09 08:34:09
4 4
no tak , mają pecha, nie są ani Romami ani Ukraińcami ..............
Odpowiedz
PR1
2022-11-09 08:48:12
7 0
Komuna PiSowska Kaczyńskiego rządzi! i sieją propagandę że Polki dają w szyję...
Odpowiedz
Limanowa3456789
2022-11-09 10:32:21
0 0
Ile ta Pani mieszkała w tym domu? Tydzień, miesiąc?
Odpowiedz
Certyfikat
2022-11-10 09:54:43
0 0
Bardzo nieładnie wprowadzać cenzurę! Dlaczego komentarze są usuwane?
Jeżeli sytuacja nie jest transparentna, dlaczego nie zrobić obiektywnego materiału?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"W pożarze stracili dom, zbierają materiały"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]