2°   dziś 1°   jutro
Czwartek, 21 listopada Janusz, Konrad, Albert, Maria, Regina

Pożegnanie starego roku i ... urzędników

Opublikowano 03.01.2013 07:34:26 Zaktualizowano 05.09.2018 10:36:21 top

Mszana Dolna. Ostatni dzień 2012 roku było też ostatnim w długiej urzędniczej karierze dwójki pracowników mszańskiego urzędu.

Z nowym rokiem na zasłużoną i wypracowaną emeryturę, po ponad 45 latach pracy odeszła Zofia Czech, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego i Władysław Malec, od zawsze związany z budownictwem i gospodarką przestrzenną - przepracował ponad 46 lat.

Dla obojga praca w mszańskim magistracie nie była pierwszą. Władysław Malec po ukończeniu szkoły podstawowej w rodzinnej Mszanie Górnej, w roku 1966 wyjechał na Śląsk, do Katowic, by tam kontynuować edukację - swoją pierwszą pracę znalazł jednak w Bytomiu. Przez ponad rok był zatrudniony w Prezydium Miejskiej Rady Narodowej tego śląskiego miasta. W tym czasie kontynuował też naukę w Technikum Budowlanym, ale kolejną pracę znalazł .... pod ziemią - w kopalni 'Bobrek' w Bytomiu. Fedrował jednak krótko - już po miesiącu został pomiarowym w dziale Mierniczo-Geologicznym tejże kopalni i przepracował tam ponad 5 lat. Ze Śląskiem związany jest jeszcze miesięczny epizod z Rejonowym Przedsiębiorstwem Remontowo-Budowlanym do którego Władysław Malec zostaje służbowo oddelegowany i pełni tam funkcję st. mistrza budowlanego. W roku 1972 wraca w rodzinne strony i podejmuje pracę w Powiatowym Biurze Geodezji i Urządzeń Rolnych Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Limanowej na stanowisku inspektora ewidencji gruntów. Do Limanowej dojeżdża jednak tylko 7 miesięcy - 1 maja 1973 roku rozpoczyna najdłuższy etap swojego zawodowego życia podpisując umowę o pracę z ówczesnym Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Mszanie Dolnej, Marianem Radziszewskim. Władysław Malec otrzymuje stanowisko inspektora d/s budownictwa. W roku 1985 Władysław Malec kończy zaoczne wyższe studia zawodowe na wydziale Organizacji i Zarządzania Przemysłem krakowskiej AGH uzyskując tytuł inżyniera organizatora przemysłu. Z 65 lat życia, jakie ma już za sobą inż. Władysław Malec, 46 poświęcił na pracę w różnych miejscach i na różnych stanowiskach, ale najdłużej 'zacumował' w mszańskim urzędzie - przychodził tu każdego dnia przez ostatnie 39 lat i 8 miesięcy.

Jeśli ktoś z Mszany Dolnej i okolicy w ostatnich 28 latach i 6 miesiącach odbierał lub wymieniał na nowy swój dowód osobisty, zmieniał miejsce zamieszkania lub stan cywilny, z pewnością spotkał się z Zofią Czech - mieszkanką Dobrej, ale od wielu, wielu lat związanej z mszańskim urzędem. To właśnie w Mszanie Dolnej, 1 sierpnia 1970 roku, swoją przygodę z administracją państwową rozpoczęła, co dopiero 'świeżo upieczona' absolwentka Technikum Ekonomicznego w Limanowej. 19-letnia wtedy Zofia Czech (wtedy jeszcze znana pod nazwiskiem panieńskim Mycoń) w mszańskim Prezydium Miejskiej Rady Narodowej pracuje na stanowisku referenta do roku 1975. 1 lutego tego samego roku rozpoczyna kolejny etap życia zawodowego - podejmuje pracę jako starszy referent w Wydziale Organizacyjnym Urzędu Powiatowego w Limanowej. Jednak już po miesiącu znajduje zatrudnienie w Zarządzie Gospodarki Terenami - w tej limanowskiej instytucji otrzymuje angaż st. referenta i zajmuje się sprawami ekonomicznymi. Do Limanowej dojeżdża aż do roku 1984, kiedy to z dniem 1 lipca zmienia kierunek dojazdów i zamienia stolicę powiatu na stolicę Zagórzan. Z mszańskim urzędem wiąże się na długie 28 lat i 6 miesięcy. Nie od razu jednak obejmuje szeroko pojęte, tzw. sprawy 'obywatelskie'. Rozpoczyna w wydziale Geodezji i Gospodarki Gruntami, dopiero tuż przed rokiem 1990 zostaje mianowana zastępcą kierownika mszańskiego USC i pełni tę funkcję do dnia przejścia na emeryturę.

W sylwestrowe popołudnie Zofia Czech i Władysław Malec zaprosili na ostatnią wspólną kawę swoje koleżanki i kolegów z mszańskiego magistratu. Były kwiaty, medale i prezenty. Była także lampka szampana i był czas na podsumowanie lat spędzonych za biurkiem urzędniczym, dla większości z obecnych pracowników, okresu pracy niewyobrażalnego. Wielu z dzisiejszych pracowników ma za sobą mniej lat życia, niż żegnani w Sylwestra Zofia Czech i Władysław Malec lat pracy. Wraz z życzeniami na Nowy Rok i podziękowaniem za wspólną pracę w kończącym się już 2012 roku, odchodzący na emeryturę usłyszeli też życzenia spełnienia planów i marzeń na które najzwyczajniej nie mieli wcześniej czasu, a także prośbę, by nie zapominali o swoich koleżankach i kolegach i od czasu do czasu wpadali na krótkie choćby odwiedziny. - Pani Zofii Czech i Panu Władysławowi Malcowi dziękujemy za wszystkie te lata i życzymy zdrowia i tego, by długie lata cieszyli się z zasłużonej emerytury odpoczywając i kosztując życia najpełniej jak się tylko da - mówi Tadeusz Filipiak, burmistrz miasta Mszana Dolna.

Komentarze (2)

konto usunięte
2013-01-03 10:54:10
0 0
ładny sposób pożegnania ludzi... ludzi, czasu który z nimi odchodzi, czasu dwóch tak rożnych historii Polski i regionu ..... dobrej i pogodnej emerytury....
Odpowiedz
ekbiedronka096
2013-01-03 12:43:39
0 0
ale sie zmieniły czasy dzisiaj po tym tech.ekonom.to najwyżej by tam sprzątała chyba żeby miała znajomości.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Pożegnanie starego roku i ... urzędników"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]