0°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Pracowita sobota ratowników - akcje m.in. w Gorcach

Opublikowano 08.02.2022 19:55:00 Zaktualizowano 08.02.2022 21:52:40 pan

Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR relacjonują w mediach społecznościowych działania ratownicze, jakie podejmowali w minioną sobotę m.in. w Gorcach.

W sobotę kwadrans przed godziną 18:00 do Stacji Centralnej Grupy Podhalańskiej GOPR dotarło zawiadomienie o zabłądzeniu ojca z dzieckiem w rejonie Średniego Wierchu. Ratownicy z Turbacza, przy użyciu skutera i quada na gąsienicach, natychmiast ruszyli na pomoc. O 17:56 byli już na miejscu. Zagubionymi okazali się ojciec z 2-letnim dzieckiem. Po zabezpieczeniu termicznym poszkodowanych podjęto decyzję o szybkiej ewakuacji do Koninek. Dokładnie o 18:46 znaleźli się w Koninkach. Ratownicy GOPR wrócili na Turbacz, kończąc działania o 20:20.

O godzinie 21:29 napłynęło kolejne zgłoszenie -  dwóch narciarzy skiturowych, którzy opadli z sił i nie są w stanie kontynuować wycieczki, czekali na pomoc na Jaworzynie Kamienickiej. Dwójka ratowników z Turbacza – na skuterze i quadzie na gąsienicach – wyruszyła w kierunku poszkodowanych.

W tym czasie do Stacji Centralnej GP GOPR napływa zgłoszenie z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu, o potrzebie wsparcia działań ratowniczych - paliła się bacówka na Bukowinie Waksmundzkiej. Wstępnie brak było informacji o osobach poszkodowanych. Z powodu akcji na Jaworzynie, do działań zadysponowano ratowników z Nowego Targu.

Zobacz również:

Zespół ratowników dotarł na miejsce o 22:33 i rozpoczął zabezpieczenie termiczne wychłodzonych narciarzy.  O 22:46 na miejsce pożaru bacówki dotarł natomiast pierwszy zespół na skuterze. Z wywiadu przeprowadzonego z osobami przebywającymi w bacówce nie stwierdzono osób potrzebujących pomocy.

Ratownicy działający na Jaworzynie Kamienickiej rozpoczęli ewakuację do Rzek. Po północy poszkodowani cali i zdrowi znaleźli się w Lubomierzu-Rzekach. Ratownicy GP GOPR wrócili na Turbacz, gdzie dotarli o 2:37.

- Nasze maszyny i my pokonaliśmy tego dnia łącznie około 120 km. Mogłoby się wydawać co to jest 120 km, ale gdy dodamy do tego grubość pokrywy śnieżnej (miejscami pokonywaliśmy 2,5-metrowe zaspy), świeży opad, mgłę, wiatr, kopny śnieg to sprawa się komplikuje. Z przeprowadzonych w sobotę akcji mamy dla Was tylko jedno zdjęcie... Tak wyglądał nasz quad po zjeździe na Rzeki. „Śniegu po kolana” nabiera nowego znaczenia. Trzymajcie się wszyscy zdrowo, bezpiecznie, nie hejtujcie – wyciągajcie wnioski z błędów innych i widzimy się w górach - zaapelowali GOPR-owcy w mediach społecznościowych. 

(Fot.: Grupa Podhalańska GOPR)

Komentarze (4)

111ksiadz
2022-02-08 20:39:02
0 1
W sobotę kwadrans przed 19:00 dotarło zawiadomienie........o 17;56 byli juz na miejscu.Cienko,długo im to zeszło,albo źlle zeszło piszącemu.Najważniejsze że szczęśliwie.
Odpowiedz
ciekawy
2022-02-08 22:36:24
2 1
a kto za to płaci???
Odpowiedz
pacho
2022-02-08 23:07:18
0 1
takie są właśnie Gorce zimą, kto nie chodził ten nie wie... wszystkim zdrowia życze
Odpowiedz
tezet
2022-02-09 10:15:18
1 0
@ksiadz chyba za dużo mszalnego ;-)
„ W sobotę kwadrans przed godziną 18:00 do Stacji Centralnej Grupy Podhalańskiej GOPR dotarło zawiadomienie o zabłądzeniu ojca z dzieckiem w rejonie Średniego Wierchu. Ratownicy z Turbacza, przy użyciu skutera i quada na gąsienicach, natychmiast ruszyli na pomoc. O 17:56 byli już na miejsc
Czyli w 12 min dotarli
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Pracowita sobota ratowników - akcje m.in. w Gorcach"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]