0°   dziś 2°   jutro
Czwartek, 26 grudnia Jan, Szczepan, Dionizy, Kaliksta

Protest mieszkańców w TVP

Opublikowano  Zaktualizowano 

Zobacz reportaż Sylwii Maniak - TVP 3 o dzisiejszym proteście mieszkańców przeciw budowie ekranów akustycznych w Limanowej.

W Limanowej zawrzało.

Przy ul. Piłsudskiego mają powstać betonowe ekrany dźwiękoszczelne o długości 385 metrów i wysokości 4 m. O planowanej budowie ekranów mieszkańcy dowiedzieli się dopiero, gdy wycięto ponad 30 drzew. Jak twierdzą nikt nie zapytał ich o zdanie, a teraz nikt nie chce z nimi rozmawiać.

W poniedziałek przez kilka godzin blokowali ruch na drodze krajowej nr 28 w Limanowej. Sparaliżowane było całe miasto. Jednak kierowcy, choć zdenerwowani, rozumieli protestujących. Mieszkańcy zebrali podpisy. 42 osoby są za ekranami, 521 - przeciw. Listy wysłali do burmistrza, starosty i GDDKiA.

Mieszkańcy od dwóch miesięcy nie mogą przekonać urzędników, że wolą żyć w hałasie niż w getcie. Dlatego w poniedziałek wyszli na ulicę. I tak o inwestycji, która miała zapewnić ciszę, zrobiło się głośno.
Od lat dopuszczalne normy poziomu hałasu są na ul. Piłsudskiego przekroczone. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma obowiązek temu zapobiec. Twierdzi, że to spółdzielnia mieszkaniowa zabiegała o wykonanie ekranów.

- Decyzja o budowie ekranów była wydana w 2007 roku i zobowiązuje nas do ich wykonania. To jest decyzja wojewody - tłumaczy rzecznik krakowskiej GDDAiK.
Wojewoda te sprawę przekazał staroście, który w poniedziałek był nieuchwytny, ale już miesiąc temu przesłał pismo, w którym wyraża zgodę na inne rozwiązanie, jeżeli GDDKiA takie przedstawi.

- Są różne możliwości - pasy zieleni, czy ciche nawierzchnie - mówi prof. Marian Tracz z Politechniki Krakowskiej.
Ekrany akustyczne, choć często stosowane, mają wiele wad.
- Jeżeli zostawimy przerwy w ekranach, to hałas i tak się przedostanie na teren, który ekrany miały ochraniać - tłumaczy prof. Marian Tracz.

Po drugiej stronie ulicy Piłsudskiego są trzy szkoły, do których przejścia muszą być. Droga ma być remontowana za dwa lata. Mieszkańcy pytają, czy nie lepiej dołożyć i zainwestować w cichą nawierzchnię, zamiast teraz wydawać blisko 2 miliony złotych na niechciane ekrany. Zapowiadają, że we wtorek od 7 rano będą dyżurować i nie dopuszczą do rozpoczęcia prac.

Zobacz materiał wideo TVP3: W Limanowej nie chcą ekranów przed oknami

(Źródło: TVP3)

Zobacz również:

Komentarze (6)

namoR
2011-11-28 21:18:30
0 0
....' Decyzja o budowie ekranów była wydana w 2007 roku i zobowiązuje nas do ich wykonania. To jest decyzja wojewody - tłumaczy rzecznik krakowskiej GDDAiK.
Wojewoda te sprawę przekazał staroście, który w poniedziałek był nieuchwytny, ale już miesiąc temu przesłał pismo, w którym wyraża zgodę na inne rozwiązanie, jeżeli GDDKiA takie przedstawi....'

Czyli mam rozumiec ze spoldzielnia mieszkaniowa i mieszkancy na ten temat nie byli informowani przez ostanie cztery lata...?

I w taki to sposob o inwestycji ktora miala WYCISZAC zrobilo sie GLOSNO!
Odpowiedz
mateusz694
2011-11-28 21:28:06
0 0
Bo starym babką nigdy nie dogodzi..
Odpowiedz
Doradca
2011-11-28 21:33:41
0 0
To się nazywa solidarność. Wyzwiska od matołów i wypominki kto gdzie mieszka i jakiego jest wieku. Wstyd. Ludzie potrzebują wsparcia to powinniśmy za Nimi stać murem. To Pan Starosta wydał decyzję, bo to była Jego kompetencja to niech ją zmieni a nie chowa głowy w piasek,czy Pan Starosta zapytał Mieszkańców czy chcą tej pięknej architektury betonowej w Limanowej?. NIE- to niech odgrodzi murem Urząd. UM powinien twardo stanąć w obronie Mieszkańców, Rada Miasta ma jutro Sesję powinna wystąpić do GDDKiA z oficjalnym stanowiskiem. A my wszyscy ten protest powinniśmy poprzeć. Nie wyrzuca się w błoto 2 milionów złotych bez akceptacji mieszkańców. To może powróćmy do tego co towarzysz Gierek chciał zrobić przed laty, zróbmy to wszystko bo gdzieś kiedyś ktoś chciał ekrany tylko dla siebie, bo z drugiej strony ulicy nie mieszkają ludzie to róbmy to z pamięcią o tych co chcieli i już nawet na Piłsudskiego nie mieszkają.
Odpowiedz
klaczu
2011-11-28 21:36:07
0 0
łoł prawie jak w Wawie 11-ego..... ludzie ogarnijcie sie , wstyd gorszy jak po wlkowerze....
Odpowiedz
Doradca
2011-11-28 22:35:15
0 0
GDDKiA zwróciła się o zmianę terminu realizacji decyzji. Zarząd spółdzielni w Limanowej nie chciał się jednak na to zgodzić, bo w piśmie z 4 kwietnia 2011 r. skierowanym do GDDKiA napisał: „Upłynął kolejny termin wykonania ekranów akustycznych a proponowany przez was nowy termin wykonania ekranów jest nie do przyjęcia. Zarząd spółdzielni nie wyraża zgody na kolejne przesunięcie terminu realizacji budowy ekranów akustycznych wzdłuż ulicy Piłsudskiego i Ceglarskiej natomiast prosi o wykonanie ich w możliwie jak najszybszym terminie”.

Jak dobrze widziałem to w tym proteście brali udział członkowie Zarządu tejże Spółdzielni.
Czy ta Spółdzielnia to jest prywata?. Nie rozumiem.
Z jednej strony stanowcze nie w stronę GDDKiA a z drugiej protest członków Zarządu na pasach. A dlaczego nikt oficjalnie nie zapytał Pana Prezesa co On na to ?. Przecież On nie z Ukrainy sami żeście Go wybrali trzeba było zanieść na to przejście dla pieszych Pana Prezesa jego postura na to pozwala wiec w czym rzecz?. Pan Burmistrz świecił oczami przed zgromadzonymi a Pan Prezes grzał tyłek koło kaloryfera?.
Czas na wyjaśnienia ze strony Prezesa nie sądzicie, że od tego wypadałoby zacząć?.
Odpowiedz
Doradca
2011-11-28 22:53:47
0 0
Co nic nie da. Przecież tam było więcej ludzi niż na zebraniu w Spółdzielni. Niech by poświecił oczami przed mieszkańcami bloków.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Protest mieszkańców w TVP"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]