8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Przy pracy poraził go prąd, od trzech lat jest w ciężkim stanie. Śledztwo wznowiono

Opublikowano 30.10.2015 08:59:57 Zaktualizowano 04.09.2018 20:07:04 pan

Prokuratura Rejonowa w Limanowej wznowiła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku, do którego doszło przeszło trzy lata temu na terenie jednego z zakładów produkcyjnych w miejscowości Tymbark. Poszkodowany od tego czasu znajduje się w stanie bardzo ciężkiego kalectwa.

Jak udało się nam ustalić, pod koniec czerwca 2012 roku 43-letni mężczyzna podczas naprawiania urządzeń linii technologicznej został porażony prądem. Skutkowało to bardzo poważnymi obrażeniami.

- Osoba poszkodowana przeżyła, jednak wskutek wypadku do teraz znajduje się w bardzo poważnym stanie, który medycy określają jako ciężkie kalectwo i w świetle prawa jest osobą całkowicie ubezwłasnowolnioną, gdyż nie może zadbać o swoje podstawowe prawa - tłumaczy Zbigniew Gabryś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Postępowanie w formie śledztwa toczyło się przez trzy lata z pewnymi przerwami, związanymi z oczekiwaniem na opracowanie specjalistycznych ekspertyz, również z zakresu szeroko rozumianej elektryki – ta kwestia była opiniowana przez jedną z czołowych polskich placówek badawczych.

Tok postępowania wstrzymywała również szansa na poprawienie się stanu zdrowia poszkodowanego mężczyzny. - Prokurator postanowił zaczekać, by pokrzywdzony mógł prawidłowo wystąpić w tym postępowaniu, na przykład złożyć zeznania. Niestety, później okazało się że stan zdrowia się nie poprawia, a lekarze stopniowo tą swoją optymistyczną prognozę tracili. W tej chwili opinia jest jednoznaczna: w najbliższym, dającym się przewidzieć czasie, stan zdrowia mężczyzny nie ulegnie poprawie. Z tego powodu doszło do jego ubezwłasnowolnienia i wyznaczenia prawnego opiekuna, który może go reprezentować - dodaje prokurator. Zbigniew Gabryś

Obecnie śledztwo zmierza ku końcowi. Zarzuty zostały postawione trzem osobom. Jedna z nich bezpośrednio nadzorowała pracowników – prokuratura zarzuca jej podstawowe zaniedbania i postawę określaną przez śledczych jako wręcz „ignorancką”, które doprowadziły do tragicznego zdarzenia, a także narażenie na niebezpieczeństwo drugiego pracownika, który na szczęście nie doznał obrażeń, mimo iż znajdował się strefie zagrożenia. Kolejnych dwoje oskarżonych to osoby związane z kierownictwem spółki.

Do sprawy powrócimy.

(Na zdjęciu Tymbark z lotu ptaka)

Komentarze (7)

ROBUR
2015-10-30 11:27:15
0 6
Ciekawe jak się zakończy sprawa następnego wypadku ( o ironio że w tym samym) 'w jednym z zakładów na terenie Tymbarku' . Na pewno będzie wina pracownika. Ja już zakończyłem jakiś czas temu współ-pracę z tym zakładem ale współczuję tym co tam pracują. Za marne grosze nocki / weekendy a jak już nie jesteś potrzebny to cie pożegnają w trzy dni - stanie się coś - TWOJA wina. Mam nadzieję że za niedługo na produkcji zostanie samo kierownictwo i się będą wozić jeden po drugim ;-)
WYRAZY WSPÓŁCZUCIA rodzinie poszkodowanego - znam go z dawnych lat ...
Odpowiedz
konto usunięte
2015-10-30 12:25:38
0 6
Trzy osoby zostały ukarane ??Jacy tam kierownicy pracują ?Na produkcji to chyba ,żeby być kierownikiem ,to nie trzeba mieć wykształcenia ,ale znajomości..takie się słyszy opinie.
Kolega pracował w tym zakładzie i niestety do dziś się leczy ,a minęło już sporo lat.Pracował w ciężkich warunkach,całe nogi miał nieraz przemoczone ,a pieniądze jakie za to dostawał to kpina..dziś wydaje więcej na leki...W tym Zakładzie to dobrze zarabiają chyba tylko osoby z kierownictwa i inżynierowie.Reszta pracowników jest maksymalnie wykorzystywana....Starszym ,którzy upominają się o godniejsze zarobki mówi się:'jak się nie podoba to proszę się zwolnić ,bo na Pana miejsce jest setki młodych' ....To wstyd ,żeby tak cholernie zamożna firma i gigant przemyslu spożywczego jak Maspex płacil takie głodowe stawki pracownikom na produkcji.
Odpowiedz
katmat
2015-10-30 14:14:23
3 3
Popatrzcie na wszystkie firmy w okolicy - góra bawi się. Nie wie na co kasę wydawać, nie rozliczają się jak należy, zatrudniają na lewo, płacą grosze do skarbówki, auta i inne rzeczy wliczają w firmę, cały czas marudzą że mało i mało. A pracownicy 1500 zł na miesiąc od rana do wieczora nieraz w spartańskich warunkach. Brać się za tych darmozjadów i to szybko!
Odpowiedz
mieta20
2015-10-30 14:32:39
0 3
W tymbarku robia Ci różne szkolenia żeby później jak coś stanie , mimo że nie Twoja wina, wyszło ze pracownik zawinił. Tam zero szacunku wobec pracownika ze strony kierownika czy majstra nie ma. Wszyscy myślą że jest tutaj super, a to oszukują system jak chcesz. Wykorzystują ludzi jak tylko chcą. Mają pieniądze to zapłacą komu trzeba żeby wszystko było ok, jak należy się. Człowiek robi jak głupi a gówno za przeproszeniem z tego ma .
Odpowiedz
maly07
2015-10-30 16:56:48
0 3
Od dzisiaj NIE KUPUJĘ PRODUKTÓW TEJ FIRMY!!!
Odpowiedz
kot
2015-10-30 17:20:51
0 2
Za Komuny nie było takiego wyzysku.W epoce kapitalizmu Solidarności liczy się tylko pieniądz. Po roku 90 siątym zabierano biednym żeby rozdawać bogatym.Wszystko do czasu.Ludzie ludziom zgotowali ten los.ZN.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-10-30 18:09:49
1 2
W kapitalizmie jest wyzysk człowieka przez człowieka a w socjalizmie było odwrotnie.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Przy pracy poraził go prąd, od trzech lat jest w ciężkim stanie. Śledztwo wznowiono"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]