8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

'Skazani' na/za drogę krajową, mówią co ich boli

Opublikowano 31.03.2017 08:09:28 Zaktualizowano 04.09.2018 16:36:54 top

Coraz więcej mieszkańców limanowskich ulic skarży się na uciążliwości związane z przebiegiem drogi krajowej nr 28 przez centrum miasta.

Ruch, kurz i problemy nawet z remontem
Niekończące się sznury Tir-ów i innych samochodów przejeżdżają pod oknami zostawiając hałas, smród i kurz. To około piętnaście tysięcy samochodów no dobę – każdy z nich zabiera czyste powietrze a pozostawia …toksyczne spaliny. Nie potrzeba urządzeń do monitorowania jakości powietrza – wystarczy zejść z wyższych partii miasta do centrum, aby poczuć problem.

Z przebiegiem drogi wiążą się także i inne kłopoty mieszkańców centrum np. zakaz parkowania na prawie całej jej długości, poza miejscami wyznaczonymi. Innym problemem jest zajęcie pasa chodnika (np. dla pojazdów koniecznych do wykonania remontu w mieszkaniu). - To droga przez mękę – skarżą się mieszkańcy – aby cokolwiek zrobić trzeba złożyć wnioski i… czekać. Do wniosku potrzebne są dane, których nie mamy np. tzw. kilometraż czy wiele innych-potem oczywiście trzenaba zapłacić myto! A przecież raz na kilka lat trzeba odmalować elewacje, poprawić rynnę albo wymyć okno, które się nie otwiera do środka. My sami nie brudzimy tych elewacji, ktoś te tumany kurzu wzbija!

- W dodatku jakiś „mądrala” wymyślił, że wszystkie ulice od rynku do mostów na rzekach znajdują się w strefie konserwatora zabytków i w przypadku budowy, czy remontu należy uzgodnić to w … Nowym Sączu – tam bowiem znajduje się najbliższe biuro Konserwatora - mówią. - Trzeba przy tym wcześniej uzgodnić termin, bo nie zawsze dana osoba obsługująca naszą miejscowość jest w biurze. Jak wygląda architektoniczna spójność widać gołym okiem, choćby po perełkach: Centrum Informacji Turystycznej zwanym potocznie UFO oraz po kilku innymi „obiektach”, które w żaden sposób nie łączą się z linią zabudowy ani jej charakterem. Jakimi kryteriami podpierają się biurokraci – nie wiadomo - wiadomo jednak, że nie decydują o „swoim” więc im….

W zamian za to, że mieszkańcy nie mogą nic zrobić bez odpowiedniego zezwolenia mają… obowiązek utrzymywania chodnika przed własną nieruchomością mimo, że nie są jego właścicielami. - Darmowe inhalacje przy sprzątaniu… gratis - mówią z przekąsem.

Problem parkowania

- To duży problem, bo od kilku lat zmieniły się przepisy i nie obowiązuje już ten, który mówił, że wystarczy 1,5 metra szerokości dla pieszych aby pozostawić samochód na chodniku - mówią mieszkańcy. - Do egzekwowania przepisów dotyczących parkowania wyznaczona jest Straż Miejska i Policja. Straż przegania potencjalnych chętnych, nawet jeśli ich cel to tylko załadowanie towarów zakupionych w jednym ze sklepów. Tak samo przepędzani są kurierzy, dostawcy i prawie wszyscy, którzy parkują, bo jak sami mówią: tak wygodnie. Nikt z nas nie będzie biegał po paczki na parking w rynku, który jest i tak zajęty w całości i znaleźć tam miejsce to cud! Do innych centrów miast można wjechać do 10 czy nawet 11 przed południem a tutaj do 7 kiedy większość śpi!

Nie wszyscy jednak traktowani są równo przez „zbrojne ramię Burmistrza”. - Samochody luksusowe, limanowskich Vip-ów, prywatne samochody innych funkcjonariuszy, czy też samochody np. TVP robiące wywiady o „mieście” – są traktowane łagodnie - mówią.

Takie traktowanie dziwi mieszkańców.

- Jedni gonieni są kiedy zbyt wolno wyjeżdżają z własnych bram, albo zatrzymują się przed własnym domem aby rozładować zakupione meble. Oficjalnie nie mogą ani zatrzymać się, ani rozładować, jeśli nie mają działalności gospodarczej. A jeśli mają to mogą to zrobić w godz. 17 - 7 rano - o czym informuje znak. Czyli wtedy kiedy… nie pracują. Ale jak żyć?- pytają zdenerwowani kiedy oprócz filtrowania własnymi płucami spalin, codziennego odkurzania parapetów i szyb muszą jak przestępcy uciekać sprzed własnych lub wynajmowanych nieruchomości?

Kiedy miastem zarządzała poprzednia „opcja” związana z Kongregacją Kupiecką – nie było lepiej. - To właśnie wtedy postawiono na chodnikach betonowe socrealistyczne kwietniki, tłumacząc, że kolorowe kwiaty ocieplą wizerunek miasta, a dla właścicieli sklepów pozostaje 5-6 metrów pomiędzy kwietnikami, na które może wjechać samochód dostawczy. Jakimś dziwnym trafem na ul Jana Pawła II zakaz zatrzymywania obowiązuje od skrzyżowania z ul ks. L Kowalskiego . Dlaczego nie od rynku… można się domyślać! A na betonowych donicach ludzie łamali sobie ręce i nogi! Więc szybciutko znikły - wspominają mieszkańcy.

Właściciele sklepów, biur i zakładów usługowych wpłacają skromną kwotę ok 19 zł za każdy metr kwadratowy powierzchni związanej z działalnością. - To duży zastrzyk do budżetu miasta – w zamian za to musimy łamać prawo i cichaczem zrzucać zaopatrzenia do swoich „biznesów”, aby zarobić na podatki - mówią przedsiębiorcy. - Stalowo-niewzruszone miny miejskich strażników, na których można wyczytać „Dura lex, sed lex” swoją konsekwencją i ”godnościom osobistom” przeganiają wszystkich. Oczywiście w godzinach pracy. Po 15 30 – jest normalnie – kto ma coś do załatwienia – załatwia i odjeżdża.

Chcą działać razem

- Chcemy się zrzeszyć – mówią mieszkańcy ulic Kościuszki, Rynek, Jana Pawła II i Piłsudskiego i razem walczyć o swoje prawa. - Mamy dosyć traktowania przez Straż Miejską i GDDiA jak zło konieczne, które przepędza się albo próbuje oddzielić ekranami i stworzyć getta. Mamy dosyć uprzykrzania i tworzenia warunków, które rujnują nam zdrowie fizyczne i psychiczne. W lecie nie można spać bo tych klika godzin od drugiej w nocy do piątej rano, kiedy jest spokój - to za mało, aby zregenerować system nerwowy. W soboty dochodzi co godzinę kakofonia związana z kolumnami ślubnymi - a przecież jest środek miasta i teoretycznie nie wolno używać klaksonu. Ale kogo to obchodzi, przecież nie policję bo ci prywatnie stają tam gdzie im pasuje... Trudno więc wymagać od innych.

- Życie w centrum to udręka – rano muszę zbierać z dachu samochodu puszki i butelki, które pozostały po nocnych zabawach – i jak na razie jestem zadowolony - samochód nie jest mocno porysowany - skarży się mieszkaniec ul M. Konopnickiej. - Rozpoczyna się dodatkowa atrakcja czyli sezon ścigaczy. To ci inteligentni panowie którzy muszą „wykręcić 9 000 obr./min” aby świat dowiedział się że istnieją!

Do kolejnych problemów które „dobijają” mieszkańców to zamiar budowy kolejnej stacji przekaźnikowej telefonii komórkowej. Tym razem w rejonie ul ks. Kowalskiego.

Zbliżają się wybory, zarówno te lokalne, a później również parlamentarne. - Nie damy się już nabrać na żadną „kiełbasę wyborczą”, na piękne słowa na obietnice w stylu: obwodnica, zalew w Młynem, szybka kolej do Krakowa, czy cisza w mieście - mówią. - Łatwo obiecać! Chcemy żyć w spokoju, bierzemy sprawy w swoje ręce. Jeśli trzeba zrobimy to co w innych miastach poskutkowało - zablokujemy ruch. Dla nas emerytów to nie problem, bo wielu z nas nie pamięta po co wybrało się do sklepu i musimy wrócić do mieszkania aby sobie przypomnieć! Tak to już jest – przywilej wieku! Nie boli, ale ochodzić się trzeba.

Ciekawostka
Kiedy codziennie mieszkańcy przechodzą przez przejście dla pieszych obok Urzędu Miasta zastanawia ich nie tylko smród i hałas, ale też drobny element logiczny: dlaczego od strony Urzędu Miasta przejście dla pieszych jest obniżone ale już od strony „dojonego plebsu” o dziwo nie, czyżby architektoniczny schód? A przecież GDDIA, która zawiaduje pasem drogowym jest organizacją precyzyjną wymagającą od petentów nie tylko logiki, ale też znajomości zagadnień drogowych. - To dlatego pytamy. Dlatego będziemy żądać wielu ułatwień - mówią na koniec.

Komentarze (12)

HenrykV
2017-03-31 08:38:27
0 1
Są jakieś plusy mieszkania w centrum miasta?
Odpowiedz
mati83
2017-03-31 08:41:26
0 0
Obwodnica Limanowej przez Słopnice? Propozycja była jeszcze przed wojną
Ta obwodnica nigdy nie powstanie po to miasto jest przeklęte i nie realne tak jak Mszana Dolna i Limanowej obwodnica na kolejne 25 lat. Życzę powodzenia
Odpowiedz
kpiarz
2017-03-31 11:53:50
2 4
Za brak obwodnicy podziękujcie ówczesnemu szefowi Kongregacji Kupieckiej, co to płakał rzewnymi łzami, że jak ruch 'popłynie' obok Limanowej, a nie przez centrum, to miasto 'wymrze'. Tak to jest jak się patrzy przez pryzmat własnej kieszeni i biznesów (błędnie zresztą), a nie w przyszłość dla dobra mieszkańców.

Co do mieszkania w centrum - ci co mieszkają narzekają jak powyżej, ale nie baczą na fakt, iż wszelkie sprawy urzędowe mogą załatwić 'na piechotę', nie muszą dojeżdżać a później oddawać się wątpliwym przyjemnością szukania parkingu (płatnego), wszelkie udogodnienia są na miejscu. Nikomu z nich nie podmyje drogi, nie muszą starać się o asfalt czy chodnik pod dom, bo go mają. Jak ktoś zachoruje, to kartka nie musi przedzierać się przez zaspy, bo nie wiadomo czy droga pierwszej czy siódmej kolejności odśnieżania. Itd, itd... Każdej lokalizacji są plusy i minusy, problem w tym, że plusów się jakoś tak nie zauważa. A z tym narzekaniem (naszą wadą narodową) mieszkańców centrum jest trochę jak z kobiecymi fryzurami - jak któraś ma włosy proste to chce mieć kręcone, jak ma blond to chce być szatynką, szatynka zaś rudą itd.
Odpowiedz
111ksiadz
2017-03-31 12:14:50
1 1
Panie kpiarz-nic dodać nic ująć.Zostanie metropolią Limanowej i tak nie grozi.
Odpowiedz
pawell
2017-03-31 15:08:58
0 1
Do: kpiarz..
.'Tak to jest jak się patrzy przez pryzmat własnej kieszeni i biznesów (błędnie zresztą), a nie w przyszłość dla dobra mieszkańców.'
Przyszłość dobra mieszkańców związana jest również z działalnością biznesu...generuje wiele miejsc pracy i płaci na miejscu podatki z których część wraca do mieszkańców (można dyskutować o efektywności).
O szkodliwości dla mieszkańców zwiększonego przepływu natężenia ruchu...myślę, że nie trzeba Ci tłumaczyć. Niestety władze (radni również) skupiają się w większości na szukaniu wpływów do budżetu (czynsze i różne daniny, śmieci, ścieki itp.)...dopiero jak 'uciążliwość' przekracza tzw. masę krytyczną zaczynają zwracać się frontem do mieszkańców. (szczególnie przed wyborami)...po wyborach pracują w zastanym od 'reformy' trybie.
Problem jest również w tym, że niektórym dostosowano udogodnienia w parkowaniu...natomiast przyjezdni są traktowani jako 'obcy' co staje się solą w oku i powodem niesnasek. ( dobre rady w postaci wymiany okien na dzwiękochłonne, czy chodzenia na piechotę- dla zdrowia nie jest zabawne)
Nadmierne uprzywilejowanie pogłębia rozdźwięk miedzy mieszkańcami- radni? ustalający te przywileje chyba o tym nie wiedzą, a urzędy nie są tym zainteresowane by 'użyczyć' własnych parkingów petentom.
Można wprowadzić inne rozwiązania, lecz ten artykuł traktuję też jako formę dialogu ze społeczeństwem...o 'zasadach'korzystania z miejsc do parkowania w 'wyobcowanym' mieście podzielonym na miasto i gminę...oraz urzędy.
Ustawa metropolitalna mówi o powiązaniach funkcjonalnych...jak to jest w rzeczywistości trzeba posłuchać co mówią sami beneficjenci.
Konstruktywna krytyka( narzekanie) ma swe zalety...trzyma w cuglach pomysłodawców rozwiązań, które dla nich samych nie są tym samym co dla korzystających z ich pomysłów.
Przykład z kobiecą fryzurą jest nietrafny...kolory można zmieniać i fryzurę(dotyczą osoby)...narzucane pomysły( nie tylko mieszkańcom centrum ) z jednokierunkową logiką nie zawsze służą ogółowi.
Jakość naszego życia to nie tylko 'drogi' i ruch samochodowy...zależy kto ma jaki fokus.
Odpowiedz
Daro
2017-03-31 15:10:44
0 0
W Młynnem ponoć od kilkudziesięciu lat ludzie mają wstrzymane pozwolenia na budowy bo ma być zalew. Już trzecie pokolenie to słyszy.
Odpowiedz
pikador
2017-03-31 17:32:04
1 1
Nie mówię że jestem przeciw, ale gdyby powstanie obwodnica i skończy się ruch przez Limanową dopiero niektórzy zapłaczą... Wtedy to dopiero będzie wymarłe miasto emerytów
Odpowiedz
pawell
2017-03-31 17:44:42
0 0
do: pikador
...za lub przeciw obwodnicy...winny przemawiać badania na ten temat i efektywny rynek pracy...nie sezonowy.
...mówisz o junijnych dopłatach do inwestycji..czy złych (chorych) rozwiązaniach 'emerytalnych?
Odpowiedz
P36
2017-03-31 18:07:39
1 1
to jest własnie nasza Limanowa... ludzie cieszący się z braku obwodnicy, nowo budowane stacje benzynowe w centrum miasta, słyszałem nawet o pomysłach na czteropasmową Piłsudskiego... ;-) modelowy przykład strzelania sobie w kolano

a rzekome (bo nie mam pewności, że takie miało miejsce) działanie kongregacji kupieckiej przeciw obwodnicy to już szczyt bezczelności i prostactwa, to robienie z mieszkańców miasta stada baranów a z samego miasta mentalnej ciemnej wiochy... wstyd Państwo 'Biznesmeni', po prostu wstyd
Odpowiedz
taiman
2017-03-31 21:23:21
0 0
Niestety będą zawsze różnice zdań między tymi, którzy mają interes w tym aby ruch odbywał się przez centrum miasta, a tymi którzy mają nieruchomości gdzie potencjalnie może przechodzić obwodnica.
Jak uczy historia ludzkości dobrobyt i postęp cywilizacyjny przybierał na sile w pierwszej kolejności i najbardziej tam gdzie przebiegały trasy handlowe oraz w miejscach docelowych.
Z kilku miast w Polsce transport wyniósł się z centrów miast. Teraz może jest tam wygodniej, ciszej, mniej spalin ... pytanie czy nie nazbyt cicho i wygodnie - bo miasteczka pustoszeją.
Niewątpliwe Limanowej przydałaby się obwodnica - pytanie którędy może ona przebiegać.
Odpowiedz
terorist
2017-03-31 23:24:43
0 0
Jak sobie dobrze przypominam, parę lat temu przeprowadzono badania natężenia ruchu i wynikało z nich, że w zdecydowanej większości jest to ruch lokalny, czyli obwodnica wiele nie pomoże. Problem ruchu w centrum miasta bierze się stąd, że każdy chce stanąć pod sklepem, żeby nie dymać daleko z zakupami etc.

Zawsze przechodząc przez przejście pod UM, zastanawiam się dlaczego tylko po jednej stronie obniżone są krawężniki. Do dziś dnia nie umiem sobie tego wytłumaczyć, ale myśle, że nie da się tego wytłumaczyć, tak samo jak np. braku parkingów pod pocztami, tauronami i innymi tego typu rzeczami.
Odpowiedz
P36
2017-03-31 23:35:44
0 1
@terorist, a jeżeli jechał bym lokalnie od strony Tymbarku do ZUSu, na basen, do Leroy'a, do znajomych na Z.A. albo nawet do starostwa to obwodnica nie pozwoliła by mi uniknąć przejazdu przez całe miasto, stania w koreczkach i smrodzenia pod szkołami, osiedlami, szpitalem itd.? i to działa we wszystkich kierunkach i raczej znacznie zmniejsza natężenie ruchu w centrum ;-)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"'Skazani' na/za drogę krajową, mówią co ich boli"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]