'Zajęli się praniem rzeczy, a nie moim tatą!'
67-letni mężczyzna poszkodowany w wyniku pożaru domu w Starym Rybiu, po wypisaniu z limanowskiego szpitala trafił do szpitala w Krakowie. Zawiozła go tam córka, ponieważ mężczyzna miał problemy z oddychaniem. Lekarze stwierdzili u niego m. in. poparzenie strun głosowych, a także poparzenia skóry twarzy.