2°   dziś 1°   jutro
Czwartek, 21 listopada Janusz, Konrad, Albert, Maria, Regina

Rodzice chcą, by gmina zorganizowała transport uczniów. Interweniowali już u Rzecznika Praw Dziecka

Opublikowano 26.10.2016 07:32:17 Zaktualizowano 04.09.2018 18:24:17 pan

Lipowe. Trzy lub cztery kilometry w drodze z domu do szkoły muszą pieszo pokonywać dzieci z Lipowego, które uczęszczają do ZSS nr 3 w Limanowej. Jezdnia jest wąska, nieoświetlona i pozbawiona chodnika. Rodzice proszą gminę, by ta zorganizowała dla nich bezpieczny transport. Interweniowali już u Rzecznika Praw Dziecka.

Pod koniec sierpnia do władz gminy Limanowa zwrócili się mieszkańcy Lipowego, których domy znajdują się wzdłuż drogi przebiegającej od Limanowej w kierunku Słopnic. Prosili samorząd o zorganizowanie ich dzieciom dowozu do szkoły, mimo że w świetle przepisów gmina nie ma takiego obowiązku. Pod wnioskiem podpisało się ponad trzydzieści osób. To rodzice dzieci uczęszczających do Zespołu Szkół Samorządowych nr 3 w Limanowej.
Zgodnie z ustawą, droga dziecka z domu do szkoły nie może przekraczać 3 km w przypadku uczniów klas I-IV szkół podstawowych oraz 4 km w przypadku uczniów klas V i VI szkół podstawowych oraz uczniów gimnazjów. Jeśli wspomniane odległości są większe, samorząd musi zapewnić uczniom bezpłatny transport i opiekę w czasie przewozu lub zwrot kosztów przewozu środkami komunikacji publicznej. Ustawa zakłada jednak, że nawet w sytuacji gdy droga dzieci z domu do szkoły jest krótsza, to gmina może zorganizować im bezpieczny transport.
- Droga, którą muszą pokonywać nasze dzieci, jest bardzo niebezpieczna: kręta, wąska, z dużym ruchem samochodów, pozbawiona chodników dla pieszych i oświetlenia. Prywatne busy kursują w niedogodnych porach - twierdzą rodzice. - Sytuację rozwiązałoby zorganizowanie transportu wszystkich dzieci do szkół. Dzisiaj bowiem dochodzi do tak paradoksalnej sytuacji, że kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów decyduje, czy gmina zapewnia czy nie dowóz dla dzieci.
Wobec braku odpowiedzi samorządu, mieszkańcy w połowie września wystosowali kolejne pismo – trafiło ono zarówno na biurko wójta, jak i do radnych gminy. Rodzice wskazali w nim kolejne argumenty, przemawiające za koniecznością zorganizowania dowozu dzieci do szkoły.
W odpowiedzi, dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Szkół Edyta Król, zaproponowała powołanie komisji, która ma zweryfikować oświadczenia rodziców w kwestii odległości z domu do szkoły dzieci. W jej składzie mają zasiąść sołtys wsi Lipowe, dwóch pracowników Urzędu Gminy Limanowa oraz przedstawiciel rodziców. Równocześnie Edyta Król poinformowała, że pismo z wnioskiem o dofinansowanie przewozów dzieci z miejscowości Lipowe zostało przekazane do rozpatrzenia przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Limanowej, będzie ono również jednym z tematów które zostaną poruszone podczas posiedzenia Komisji Oświaty Rady Gminy Limanowa.
W ostatnich dniach rodzice wystosowali list do Rzecznika Praw Dziecka, Marka Michalaka. - Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego we wrześniu 2016 zostało wstrzymane zaspokajanie potrzeb naszych dzieci w zakresie edukacji polegające na zapewnieniu transportu do placówki szkolnej - napisali do rzecznika mieszkańcy Lipowego, informując o korespondencji z władzami gminy. - Wójt Gminy Limanowa odpowiedź na skierowane wystąpienia przedstawił dopiero w piśmie z dnia 16 września 2016 r. proponując powołanie komisji celem weryfikacji oświadczeń rodziców. Wyrażając obawę, że stanowisko gminy nie ulegnie zmianie, zwracamy się o podjęcie stosownej interwencji przez Rzecznika Praw Dziecka - apelują. Dodają przy tym, że położenie ich miejscowości i ukształtowanie terenu to dodatkowe utrudnienia – spora różnica wzniesień i częste występowanie mgieł.
- Argumentem dodatkowo przemawiającym za słusznością prośby rodziców skierowanej do gminy Limanowa jest fakt, że funkcjonująca niegdyś Szkoła Podstawowa w Lipowem została zlikwidowana przed paroma laty, a wówczas zapewniano mieszkańców, że dzieci na ze wsi Lipowe będą miały zapewniony dojazd do szkoły w Limanowej. Obecnie, sytuacja jaka się wytworzyła powoduje, że konieczna stała się prośba o interwencję u Rzecznika Praw Dziecka - dodają.
Zobacz również:

Komentarze (13)

szalonaiza
2016-10-26 08:38:03
7 1
zmiencie szkole !
Odpowiedz
oskarczan
2016-10-26 11:39:18
7 2
Wzięło bo dwóch tatusiów ruszyło swoje fury i rano dzieci odwiozło.
Odpowiedz
Grzes83457
2016-10-26 11:45:51
3 4
Tu nie chodzi o weryfikacje odległości ,czy rodzice kłamią czy nie .Tu chodzi o dobrą wole ze strony władz gminy ,której całkowicie brak.A wybory tusz tusz trzeba będzie postawić znowu na normalnych ludzi czyli ludzi z PiS a nie z PSL.A o sołtysie wsi LIPOWE to lepiej nie mówić ,zamiast pomagać mieszkańcom to jeszcze przeszkadza ,uwzględnimy to przy najbliższych wyborach. POZDROWIENIA
Odpowiedz
Wilhelm
2016-10-26 13:32:58
0 5
Panie TOP, PM i inni którzy zamieszczacie wiadomości na portalu, jest tu kilka pominięć i nie domówień.

1. Lipowe ma 3 główne drogi: Lipowe Słopnice, Lipowe Szczytem, Lipowe Środkowe. Więc nie chodzi tu tylko o dowóz dzieci z jednej z tych głównych dróg jak tu z tekstu wynika. Bus (1) zbiera z wszystkich tych dróg na raz. A owe drogi łączą się ze sobą dopiero na ul. Grunwaldzkiej. Co powoduje że dzieci z jednej i tej samej klasy tak na prawdę chodzą samotnie (bez kolegów) do domu bo mieszkają według innej drogi.

2. Dawniej dowóz zapewniony był wszystkim dzieciom. Jak z mojej osobistej rozmowy z Panem Wójtem i Panią Edyta Król właśnie w tej sprawie wynika, (Nie jestem rodzicem, tylko mieszkańcem i członkiem rady który został poproszony o rozmowę w tej sprawie) otrzymaliśmy odpowiedź że Liczba kursujących busów została zmniejszona o ponad połowę! Ze względu że była przebudowa mostu koło sądu i km były mierzone przez starą wieś rzekomym objazdem. Teraz bus dalej jeździ drogą przez starą wieś tzw Bema. Bo taki ma kurs jazdy ekonomiczny i wygodny z powodu ukształtowania dróg Lipowego. Więc KM zmienił się tylko na papierze, a nie w rzeczywistości. Więc argument naszych władz według mnie osobiście leży.

3. Sam zadałem osobiście pytanie obu tym osobą, 'Dobrze, rozumiem kilometraż w ustawie ale co z rodzinami wielodzietnymi? Gdzie dowóz ma jedno z dzieci a pozostałe go już nie posiadają a są w tym samym przedziale klasowym do owego kilometrażu? Mieszkają dalej od siebie czy coś?' To są moje słowa, o których mieszkańcy wiedzą bo odpowiednim osobą zredagowałem to wszystko. Odpowiedź od naszych władz usłyszałem taką że limit miejsc w owych busach jest nie wielki i nie mogą go zapchać 3-5 dziećmi z jednego domu w jednym miejscu z powodu wielodzietności i taka właśnie decyzja została podjęta...

4. Drogi pomijając fakt że dzieci idą same w pojedynkę jak to wyżej opisałem, są kręte, wąskie, pozbawione oświetlenia i chodników, niebezpieczne z powodu zarośniętych wąskich zakrętów które przycinają kierowcy, było tu już wile wypadków (które nawet tu na limanowa.in były w newsach ukazywane z udziałem samochód - pieszy). To dodatkowo ukształtowanie terenu głównie ulica Biedronia i Grunwaldzka to dla tych dzieci od szkoły 1-2km ciągłej drogi pod górę! W zimie przy naszych zasypanych nie odśnieżonych chodnikach na tych ulicach, to tragedia. Dodatkowo dziecko ważące +-40KG dźwiga plecak ważący 18kg! Samochodów z roku na rok przybywa! To nie te czasy gdzie 1 auto i 5 pasażerów... Teraz 5 osób to 5 aut.

5. Wójt powiedział że on w dzieciństwie nie miał busów. Fakt ja osobiście i wielu innych też ich nie mieliśmy... Ale za moich czasów owa szkoła z klasą 0-2 istniała u nas, a do klas 3+ szliśmy po 4+ osób w parach z przyjaciółmi i były to lekcje od 7:30 do popołudnia, a nie tak jak teraz od południa do wieczora (a w zbliżającej się zimie do ciemnej nocy). Nie było dróg asfaltowych i nie było tyle samochodów i takiego ruchu jak teraz. Dzieci miały wtedy inne życie jak to się mówi teraz 'bezstresowe wychowanie', wtedy tego nie było... W domu praca jak to na wsi a jak do szkoły nie chciało się iść to i ręka ojca była. Czego nigdy nie popierałem, teraz dzieci nie są już tak twardo przygotowywane do życia jak dawniej, takie zadanie wiele z nich przerasta, a rodzice czasami nawet Ci samotni nie mogą jednego dziecka odbierać, a za 45 min posyłać drugiego na drugą zmianę, i jeszcze w dodatku szukać opieki dzień w dzień dla nich, czy targać je w te i z powrotem. Nie którzy z nich pracują i nie mogą ich odebrać... Co jeszcze bardziej utrudnia to wszystko.

6. Z powodu braku porozumienia z Dyrektorem szkoły (Według Pani Edyty Król), nawet te dzieci które mają przyznany dojazd owym busem do domu nie mogą nim jeździć... Okazuje się że z powodu złego ułożenia planu zajęć niektóre z nich jeżdżą tym busem tylko raz lub dwa razy w tygodniu i to nie w obie strony! Dyrektor mówi że robi co może ale busów jest za mało i mają zły czas jazdy. A Gmina zwala na Dyrektora... Fakt teraz są same problemy. I wraz z obcięciem busów obciął się też czas ich jazdy. I nie które z tych dzieci muszą czekać po lekcjach same bez opieki (bo świetlica już nie pracuje w szkole od pewnych godzin) aż 2 godziny! I w rezultacie czasami spędzają w szkole nie mal że cały dzień na daremno!
Lub muszą jechać 1h wcześniej do szkoły i czekać na holu... Nic dziwnego że dzieci nie chcą już chodzić do szkoły. Widziałem rodziców (znajomych) którzy wydzwaniają po znajomych SZUKAJĄC własnego dziecka które powinno być już 2h wcześniej w domu, a nie posiadają możliwości zlokalizowania dziecka na własną rękę. A w rezultacie okazuje się że dziecko musiało czekać na busa który nie dość że był 1,5h-2h później po zajęciach dziecka, to jeszcze z powodu dużej ilości (nadmiaru) dzieci w jednym busie droga nim trwała 45-60min do domu. Bo bus jak mówiłem musi objechać wszystkie 3 drogi na raz jednym kursem.

Nie wiem ile w tym prawdy i nie chcę tutaj mówić pomówień. Ale z pewnych źródeł i nie tylko ja osobiście słyszałem że wójt chwalił się oszczędnością rzędu 20 000zł właśnie przez zabranie owych busów naszej miejscowości.
Odpowiedz
Wilhelm
2016-10-26 13:33:18
2 1
Wiem że nie którym z was wydaje się to śmieszne lub po prostu nie dotyczy was. Ale niestety takie są realia i problemy rzeczywiste... Jeżeli kogoś uraziłem czy obraziłem to z góry najmocniej przepraszam.
Odpowiedz
wabo
2016-10-26 14:43:57
0 0
Nie chce się mi wierzyć żeby Dyrektor szkoły nr 3 nie rozwiązał problemu z podziałem godzin. Pozdrawiam
Odpowiedz
wabo
2016-10-26 14:43:59
0 0
Nie chce się mi wierzyć żeby Dyrektor szkoły nr 3 nie rozwiązał problemu z podziałem godzin. Pozdrawiam
Odpowiedz
EZZIO
2016-10-26 18:46:17
0 3
Pewnie te zaoszczędzone 20 tyś. to są te pieniądze co miały być dorzucone przez Gminę Limanowa do zakupu domu dla 'cyganów' w Tymbarku. Skoro transakcja nie doszła do skutku, to jest szansa że dzieci odzyskają dojazdy do szkoły.
Odpowiedz
anonim
2016-10-26 20:26:43
3 1
Panie Wilhelm z tego co jest mi wiadomo bus z dziećmi nie jeździ przez ul. Bema!!!
Odpowiedz
anonim
2016-10-26 20:30:22
4 1
Zapytaj cie się tych rodziców którym nie przysługują te busy ile z ich dzieci chodziło by do szkoły na Lipowym gdyby nadal była bo jak ja chodziłam do szkoły gdy istniała chodziło tam zaledwie 8 osób do 1 i 2 klasy A teraz nagle jest ponad 80 dzieci
Odpowiedz
anonim
2016-10-26 20:56:59
5 1
Jestem mieszkanka Lipowego moje jedno dziecko jeździ busem szkolnym i pasują mu wszystkie kursy a jeśli musi poczekać na busa idzie na świetlice która jest czynna od godziny 7-17!!! Jestem matka pracująca, pracuje na dwie zmiany, mam 4 dzieci, dostaje 500+ i stać mnie aby opłacić busa kursowego pozostałej 3 dzieci. Jeżdżę parę lat już samochodem i jeszcze ani razu nie spotkałam żeby jakiekolwiek dziecko szło na nogach po nieoswietlonych drogach. A ci którzy szukają w tym busie problemów, zgłaszają sprawę do redakcji i organizują nawet w tej sprawie zebrania chyba faktycznie cierpią na nudę więc mogliby się sami po dzieci wybrać.
Odpowiedz
Grzes83457
2016-10-26 21:12:03
3 3
To w końcu pasują te kursy czy nie,jeśli pasują wszystkie tak jak pani pisze to po co ta świetlica .Coś pani się pokićkało.Ajeśli chodzi o dzieci które wracają ze szkoły wieczorem ,to ja jeśli tylko mam miejsce w samochodzie je zabieram ,a pani udaje że ich nie ma i je nie zauważa Pozdrowienia
Odpowiedz
gresiek13
2016-10-27 00:06:14
0 2
Ciekawi mnie dlaczego 'Romowie' z K majacy ok 1 max 1,5 km odleglosci (droga prosta o malym ruchu) od szkoly maja zapewniony transport i dlaczego redakcja sie tym nie zajela lub chociaz nie napisala takiej inf. w tym artykule.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Rodzice chcą, by gmina zorganizowała transport uczniów. Interweniowali już u Rzecznika Praw Dziecka"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]