3°   dziś 5°   jutro
Wtorek, 31 grudnia Melania, Sylwester, Mariusz

Rozbiórka przy basenie. Miało być 30 dni, jest już pół roku, a sprawa wraca do PINB

Opublikowano  Zaktualizowano 

Nastąpiło kolejne „odbicie piłeczki” między instytucjami, które od listopada 2012 roku zajmują się sprawą ogrodzenia przy krytej pływalni w Limanowej. Po raz czwarty, sporną kwestię będzie rozstrzygał limanowski PINB, po tym jak małopolski inspektorat przychylił się do skargi władz powiatu limanowskiego na wcześniejszą decyzję o rozbiórce części ogrodzenia.

Po raz czwarty sprawa ogrodzenia wybudowanego przy Pływalni Limanowskiej będzie rozpatrywana przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Limanowej. Jak już informowaliśmy, władze powiatu nie zgodziły się z decyzją PINB nakazującą rozbiórkę jego części.
Po złożonym odwołaniu, pod koniec lutego, Małopolski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego uchylił zaskarżoną przez Zarząd Powiatu decyzję PINB i zdecydował o przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Co do samej istoty – czyli tego, czy wybudowane przez Powiat Limanowski ogrodzenie jest zgodne z prawem – MWINB zdania nie zmienił. - W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z samowolnie wykonanym ogrodzeniem - można przeczytać w najnowszym postanowieniu.
Wątpliwości wzbudziła jednak kwestia procedury legalizacji ogrodzenia, która ostatecznie nie została podjęta z uwagi na niezachowanie terminu w dostarczeniu wymaganej dokumentacji, do czego zobowiązany był samorząd powiatu jako inwestor.
Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku PINB nakazał władzom powiatu przedłożenie dokumentów, dzięki którym możliwe byłoby zainicjowanie procedury legalizacji ogrodzenia, którego budowy – mimo obowiązku – nie zgłoszono. Zgodnie z przepisami, samorząd miał na to 30 dni.
Starosta Jan Puchała wniósł jednak o przedłużenie tego terminu o 60 dni, na co PINB się nie zgodził. W kolejnym piśmie starosta ponownie wnosił o przedłużenie terminu, podając jako przesłankę ku temu brak orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie zaskarżonej przez powiat decyzji MWINB. Mimo tego, PINB trzymając się ustawowych terminów, na dokumentację czekać nie chciał i wydał decyzję o rozbiórce ogrodzenia. Ta została zaskarżona przez władze powiatu.
- Poddając analizie przedmiotowe rozstrzygnięcie, w pierwszej kolejności należy wskazać, iż skarżona decyzja została wydana z naruszeniem przepisów postępowania. Inwestor, po wydaniu przez PINB postanowienia, podnosił brak możliwości wykonania nałożonego obowiązku, podając obiektywnie uzasadnione okoliczności, związane z potrzebą zachowania przez powiat jako podmiotu sektora finansów publicznych rygoru zlecania wszelkich usług w trybie zamówień publicznych – odnosi się to do nałożonego obowiązku przedłożenia dokumentów w postaci opisu technicznego ogrodzenia, opisu stanu technicznego ogrodzenia wraz z jego szkicami oraz projektu zagospodarowaniu terenu opracowanego przez osobę posiadającą stosowne uprawnienia budowlane oraz aktualne zaświadczenie w wpisie na listę właściwej izby samorządu zawodowego - brzmi część uzasadnienia najnowszego postanowienia MWINB. - Odmówiono przedłużenia terminu, wskazując, iż termin 30 dniowy jest terminem ustawowym, który nie może być przez organ zmieniony. Wiadomym jest, że skoro termin wyznaczany inwestorowi na wykonany pewnych zdań został wprost zamieszczony w przepisach prawa materialnego, jego kwalifikacja jako terminy prawa materialnego nie może budzić wątpliwości. Nie sposób jednak zakładać, właśnie z tego powodu, że organ nie może tego terminu zmienić na wniosek strony w określonych okolicznościach sprawy. Ponadto na uwagę zasługuje również intencja inwestora, który nie uchylał się od wykonania nałożonego obowiązku, tylko we wniosku o przedłużenie terminu przytoczył obiektywne przyczyny, które uniemożliwiały wywiązanie się z terminu określonego w postanowieniu PINB. Wobec powyższego, w ocenie MWINB powyższe okoliczności wskazywały na możliwość zmiany terminu do przedłożenia dokumentów, a tym samym umożliwienia inwestorowi legalizacji przedmiotowego obiektu budowlanego.
Decyzja jest ostateczna, ale stronom przysługuje prawo wniesienia skargi do WSA.
Sprawa ogrodzenia przy budynku Pływalni Limanowskiej ciągnie się od listopada 2012 roku. Od tamtej pory dwie instytucje zajmujące się tym tematem wydawały odmienne orzeczenia: zdaniem limanowskiego Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, samorząd powiatu nie musiał dokonywać zgłoszenia robót ani uzyskiwać pozwolenia budowlanego, jako że ogrodzenie nie znajduje się w miejscu publicznym. Od początku innego zdania jest natomiast Małopolski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Krakowie, według którego teren obok krytej pływalni – obiektu użyteczności publicznej – należy uznawać za „inne miejsce publiczne”. Dopiero pod koniec ubiegłego roku, po wielu postępowaniach odwoławczych, PINB podzielił zdanie organu wyższej instancji.
Zobacz również:

Komentarze (10)

MAJA12
2015-04-10 07:55:42
1 2
' Ponadto na uwagę zasługuje również intencja inwestora, który nie uchylał się od wykonania nałożonego obowiązku, tylko we wniosku o przedłużenie terminu przytoczył obiektywne przyczyny, które uniemożliwiały wywiązanie się z terminu określonego w postanowieniu PINB'

Panie Starosto to w końcu przyznaje się pan do samowoli ? skoro tak to proszę ponieść koszty z tym związane z własnej kieszeni.
Odpowiedz
Ratownik
2015-04-10 07:58:04
1 1
wyrwij murom zęby krat
Odpowiedz
konto usunięte
2015-04-10 08:09:54
1 3
A tak niedawno nasze SŁONECZKO wytykało brak profesjonalizmu i niedociągnięcia innym.Ciekawe ?
Odpowiedz
kpiarz
2015-04-10 09:01:51
1 4
'My jak przygotujemy inwestycje to ho, ho, zawsze nasz inspektorat nam w terminie odbierze. INO ten sąsiad taki złośliwy, musi nie chłop (bo chłop potęga jest i basta) tylko jakiś przebrzydły kapitalista' ;)

Sprawę ogrodzenia Słońce Gorców chyba chce dociągnąć do wyborów parlamentarnych...
Odpowiedz
zabawny
2015-04-10 09:18:06
1 3
3 prawdy.

Wojewódzka,
Mamak-owska,
Puchało-owska,

odpowiedniki.

prawda,
tys prawda,
gó*no prawda.

Słońce coraz jaśniejsze, a przeciętny kowalski mieszkałby już pod mostem, po takiej 'nielegalce'. :)))
Odpowiedz
HenrykV
2015-04-10 12:25:42
1 3
każdy chłop wie, że jak się chce budować ogrodzenie od drogi to potrzebne jest zgłoszenie. No ale co wie każdy chłop niekoniecznie wie Pan Pinokio.

i jeszcze cytat z Uwielbionego - Ktokolwiek, kto coś budował, wie; nawet zwykłą szopę, czy oborę, czy cokolwiek innego: najważniejsze są dokładne uzgodnienia, pomiary, zezwolenie. Jak jest kompletna, dobra dokumentacja, sama inwestycja idzie szybko

Ktoś sie chyba sam na minę wpuścił
Odpowiedz
konto usunięte
2015-04-10 13:19:41
1 1
Jak widać po wypowiedziach ma kłopoty z pamiecią bo nie pamięta co mówił sam wcześniej!!!
Odpowiedz
neogeton
2015-04-10 15:22:43
3 0
No widzę limanowskie potworki rzuciły się do akcji.
Cichutko bo poruszę tu zaraz temat kontroli RIO w waszym przybytku.
P.S. Panie nieomylny językowo KPIARZU. Wiesz pan, że to co pan robisz z tym wytykaniem uchybień lingwistycznych to straszna wiocha. Weź pan się ogarnij.
Odpowiedz
juzek
2015-04-10 16:23:32
0 0
Ja coś podpowiem staroście:
1. Zatrudnić w starostwie kompetentnego człowieka z mniejszości narodowej,
2. Ów (kompetentny) człowiek mógłby reprezentować powiat w przedmiotowej sprawie, np. podpisując pisma (przygotowując i podpisując rzecz jasna) do PINB i MWINB i WSA
3. Sprawa nie ciągnęła by się tak długo (mniejszościom zwykle się nie odmawia :D) i mniejszości byłyby zadowolone :D
Odpowiedz
sweetfocia
2015-04-10 18:14:17
0 0
Czy starostwo może być sędzią we własnej sprawie?
http://www.radio.opole.pl/2015/kwiecien/wiadomosci/bilobran-nie-wylaczyl-sie-a-powinien-te-przepisy-to-paranoja-mowi-starosta.html
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Rozbiórka przy basenie. Miało być 30 dni, jest już pół roku, a sprawa wraca do PINB"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]