3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Salmonella w przedszkolu i żłobku. Czworo dzieci w szpitalu

Opublikowano  Zaktualizowano 

Limanowa. Czworo dzieci z jednej z prywatnych placówek przedszkolnych w Limanowej trafiło do szpitala z objawami zatrucia. Lekarze stwierdzili u nich Salomnellę. Sanepid prowadzi dochodzenie.

Od poniedziałku czworo podopiecznych jednej z prywatnych placówek przedszkolnych działającej na terenie miasta trafiło do Szpitala Powiatowego w Limanowej z objawami zatrucia. Badania wykazały w organizmach dzieci obecność bakterii Salmonella.
Zdrowiu dzieci nic nie zagraża. Jak się dowiedzieliśmy, są to podopieczni zarówno żłobka, jak i przedszkola. Póki co, kolejnych zatruć nie stwierdzono wśród pozostałych 91 dzieci w placówce.
Sprawą zajął się limanowski sanepid, który w pierwszej kolejności sprawdził placówkę i jej pracowników, mimo iż nie są oni odpowiedzialni za przygotowywanie posiłków. Przywozi je zewnętrzna firma cateringowa, która obsługuje znacznie więcej placówek i firm – dziennie wydaje 360 obiadów.
- W czwartek zgłosiliśmy to jako zbiorowe zatrucie, teraz prowadzimy dochodzenie. Pobraliśmy próby czystościowe, byliśmy w tym przedszkolu akurat wtedy, gdy przyjechał catering i widzieliśmy jak wygląda tam żywienie. Trudno teraz powiedzieć coś więcej, równie dobrze któreś z dzieci mogło zatruć się domu, bo w przypadku cateringu zachorowań byłoby znacznie więcej - mówi Renata Tokarska, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Limanowej. - Trzymamy rękę na pulsie, będziemy wiedzieć więcej w przyszłym tygodniu - dodaje szefowa senepidu.
Jak dalej tłumaczy Renata Tokarska, konieczne jest także sprawdzenie środowiska domowego dzieci, które zachorowały, przez co dochodzenie potrwa kilka dni.
Do tematu będziemy powracać.
Zobacz również:

Komentarze (12)

projektor
2017-04-01 07:42:07
0 2
To wszystkie dzieci zaraziły się w domu jedząc catering? 'Trudno teraz powiedzieć coś więcej, równie dobrze któreś z dzieci mogło zatruć się domu'

Za stan sanitarny i wyżywienie przedszkola/ żłobka odpowiada zarządzający lub właściciel, a wobec nich dostawca jedzenia (cateringu).

A gdzie są próbki powinny zostać pobrane?

91 dzieci w placówce to jaką powierzchnię ma to przedszkole że tyle dzieci zmieściło wiec mniemam, że to wydarzenie miało miejsce w prywatnym przedszkolu.
Odpowiedz
lew112
2017-04-01 08:39:56
0 3
O jakie to przedszkole chodzi?
Odpowiedz
zajec
2017-04-01 09:04:39
1 3
Jak można mówić o bezpieczeństwie dzieci, skoro żródło zakażenia nie zostało ustalone i może dojść do kolejnych zachorowań. Niewątpliwie żródło zakażenia jest jedno. Założenie, że na raz w czterech różnych domach pojawiły się cztery żródła i zachorowało tylko czworo dzieci bez domowników, jest naiwne.
Dlaczego tylko czworo dzieci, a nie więcej? Na przykład- zródło zakażenia jest na brudnej pokrywie termosu i tylko górna warstwa pokarmu została skażona. Zatrucie salmonellą przebiega u dzieci bardzo gwałtownie z szybkim odwodnieniem organizmu, co jest bardzo grożne.
Odpowiedz
myszka1
2017-04-01 11:22:39
0 1
Czy sanepid zbadał próbki co dziecko jadło w piątek przez cała sobotę i przez cała niedzielę i w jakiej restauracji czy z jakiego drobiu przygotowano w domu obiad, czy jakie jajka podano, czy dziecko nie bawi się ze zwierzątkiem , czy myje rączki po wyjściu z ubikacji tak naprawdę przyczyn jest dużo.

Salmonelloza to bakteria żyje wokół na, żyje poza-ustrojowo i może być wokół nas nawet na ławce w kościele, przychodni , szpitalu, na banknotach na podłodze w sklepie itp. Jak sobie ktoś nie umył rano po ubikacji rąk i włożył z pokarmem do buzi. Bakteria ginie w wysokiej temperaturze np. gotowania i od środków dezynfekujących zapobiegawczych higieny osobistej częstego mycia rak i owoców i warzyw jak spożywamy. By się nie zarazić należy uważać na swoja higienę osobistą i mieć zdrową wodę w kranie. Tak naprawdę przyczyn jest dużo........
Odpowiedz
myszka1
2017-04-01 11:50:50
1 1
Salmonelloza tak naprawdę może być wszędzie wokół nas, brudne ubranka, brudne rączki, czy przez dotyk czegoś brudnego. Nie leczy się jej antybiotykiem porostu organizm musi wydalić na zewnątrz bakterie. Morze ktoś ze Środowiska rodzinnego mógł być chory co był przy dziecku np w godzinach popołudniowych. Miał przysłowiową sraczkę i nawet nie wiedział ze jest nosicielem bo starsi, opiekunki, ciocie inne rodzeństwo mogą być odporniejsi lub organizm sobie poradził( Drink działa zapobiegawczo oczywiście w małych ilościach jako środek dezynfekcji )
Odpowiedz
diler232
2017-04-01 11:51:16
0 1
A propo....firma cateringowa przywozi obiad. A gdzie jest przygotowywane śniadanie czy np podwieczorek? W kościele czy restauracji zarazilo się czworo obcych dzieci z jednej placowki. Gdyby zarażenie było w domu restauracji itd to wsrod zarażonych byłyby nie tylko dzieci ale i osoby dorosle z logicznego punktu widzenia
Odpowiedz
reaction
2017-04-01 12:16:43
0 0
Dobry bait, prima aprilis :D
Odpowiedz
myszka1
2017-04-01 12:30:15
0 0
Ale dorośli są odporniejsi na bakterie Gramm- ujemna - Salmonellze. Źródło zakażenia bakteria może być nieprzebrana pościel, nieumyte rączki lub brudna toaleta, lodówka czy kantak ze zwierzątkiem, brudne siedzenie w samochodzie. itp Tak naprawdę bakteria ta żyje poza-ustrojowo może być wszędzie.

Wiec sanepid powinien w środowisku rodzinnym sprawdzić lodówkę tez w domu i co dziecko jadło na kolacje w piątek, jakie produkty z kąt ile one siedziały w lodówce, jakie meni dziecko miało przez cała sobotę ( śniadanie, owoce, obiad, podwieczorek, kolację, słodycze, ) i przez cała niedzielę ( śniadanie, owoce, obiad, podwieczorek, kolację, słodycze, ) i w tedy można znalesc przyczynę.

Tak jak sprawdza się przedszkola. Trudno przerzucać się odpowiedzialnością kto nie dopilnował dzieci, co jest przyczyną bo można kogoś skrzywdzić. A ustalenia i zapobieganie profilaktyka przydadzą się każdemu. W każdej placówce czy to sklep, czy szpital, catering, restauracje, przedszkola, rodzice, opiekunowie. Nie trzeba od razu być złośliwym, porostu uważać i sprzątać wokół siebie i dbać o czystość i higienę dziecka zwłaszcza o czyste rączki w czasie posiłków. I uważać na drób, jaja, wodę, lody, desery i brudne banknoty, brudne rzeczy wokół nas, zwierzęta itp.
Odpowiedz
diler232
2017-04-01 13:09:14
0 1
Myszka 1 widać na pierwszy rzut oka ze masz cos wspólnego z ta placówka. Przeciez to jest poważna sprawa to chodzi o dzieci. I wedlug ciebie w czterech osobnych domach jest brudna lodówka brudne ubranka itd. Dajcie ludzie spokój. To są RÓŻNE dzieci a nie z jednego domu i tylko dzieci wśród zarażonych nie ma doroslych ludzi. Szkoda dzieci
Odpowiedz
myszka1
2017-04-01 13:30:04
2 0
może jedne jajka jadły z jednej kurz-alni kupione w sklepie, w szpitalu tez piły herbatę, jadły posiłki, korzystały z toalety myły ręce za nim zrobiono badania, a wodę na naszych terenach tez mamy jaką mamy. Moze trzeba dzieci trzymać w domu to tez nic nie da. To zarażenie pozaustrojowe dziecko mogli się zarazić wszędzie. Bardzo szkoda każdego kto się zarazi bakteria Gram-ujemna salmonellozą.

Tylko odpowiedzialność tez nie należy przezucac na kogoś innego jak nie ustalono faktów. Tak nie można. A tym bardziej ze panie tez były narażone i są caly czas bo te bakterie tzw.poza-ustrojowe brudu niemycia rak itp można wszędzie spotkać.
Odpowiedz
myszka1
2017-04-01 13:34:33
3 0
Szkoda ze wo-gule takie bakterie istnieją co wywołują choroby. Świat bez nich był by lepszy.
Odpowiedz
Doradca
2017-04-01 23:57:13
0 0
@ myszka1 a ta niby Salomnella to u Was ?.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Salmonella w przedszkolu i żłobku. Czworo dzieci w szpitalu"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]