Spotkanie za zamkniętymi drzwiami
Limanowa. Spotkanie przedstawicieli wspólnoty z ulicy Reymonta 4 ze starostą Janem Puchałą i instytucjami, które zaproszone zostały przez niego w sprawie problemu mieszkańców Łososiny Górnej jest zamknięte dla mediów. Po spotkaniu wypowiedzieli się natomiast: Stanisław Bubula, Janusz Jurowicz oraz Jan Puchała.
Spotkanie miało się rozpocząć o godzinie 11., ale opóźniło się o 20 minut. Do starostwa przyszli m.in. Jacek Lis - naczelnik Wydziału Kryminalnego KPP w Limanowej, Wacław Zoń - zastępca burmistrza miasta Limanowa. Przyszedł też Stanisław Bubula, który co prawda nie został zaproszony na spotkanie, ale dowiedział się o nim, jak stwierdził 'pocztą pantoflową'. Przybyli też przedstawiciele wspólnoty.
Na początku, jak się dowiedzieliśmy, ze Stanisławem Bubula spotkał się starostą Jan Puchała. Po 20 minutach zostali zaproszeni na spotkanie pozostali goście (policjanci, zastępca burmistrza, radca prawny starostwa).
Mieczyław Uryga, członek zarządu powiatu poinformował wówczas media, iż spotkanie będzie dla mediów zamknięte, a dopiero po zakończeniu strony wypowiedzą się na ten temat. Mieszkańców i media zaproszono do innego pomieszczenia.
O godzinie 12:30 ze spotkania wyszedł Stanisław Bubula, który zaczął o spotkaniu opowiadać z mediami. - Tyle co wyszedłem ze wstępnych mediacji ze Starostwa Powiatowego w Limanowej, nie zgłosił się ani zarząd, ani wspólnota mieszkaniowa przy u. Reymonta nr 4 - mówił Stanisław Bubula, który zaczął przedstawiać mediom stanowisko, które publikowaliśmy w niedzielę. W czasie udzielania wywiadu na spotkanie przeszli korytarzem mieszkańcy wspólnoty, co wywołało u Stanisława Bubuli oburzenie. - Oszukano mnie, że mieszkańcy nie przybyli, powiedzano że będą w innym terminie, a ja chciałem oko w oko wyjaśnić prawdę - mówi. - Ubolewam, że moim zdaniem było to stronnicze ze strony starosty, gdyby był uczciwi i obiektywny, to pozwoliły mi przebywać i słuchać co mówią. Zostałem okłamany, mam wielki żal do starosty i tych osób, które tam były, że nie powiedzieli, że będzie spotkanie z mieszkańcami. Jestem zbulwersowany. Uważam, że starosta nie powinien się wikłać w takie sprawy, bo to jest przekroczenie według mnie jego uprawnień i kompetencji, od tego są sądy, prokuratury, urząd skarbowy.
Według Stanisława Bubuli rozwiązaniem problemu byłaby zamiana zarządu wspólnoty, zdjęcie banera z bloku, a także zaprzestanie pomówień pod jego adresem. Żądał też wyjaśnienia sprawy garaży.
- Więcej na mediacje nie pójdę, skoro takie rzeczy robi się za plecami. Starosta na piśmie kazał mi napisać warunki ugody, a teraz nie wiem czy jest sens. (Pełną wypowiedź Stanisława Bubuli opublikujemy później).
Około godziny 13.00, na kilka minut ze spotkania. wyszedł zastępca burmistrza Wacław Zoń, który odmówił komentarza na ten temat.
Spotkanie zakończyło się około godziny 14:20. Wacław Zoń oraz funkcjonariusze policji, którzy wychodzili pierwsi ze spotkania nie chcieli się wypowiadać na jego temat.
Jako pierwszy wypowiedział się Janusz Jurowicz, członek wspólnoty przy ul. Reymonta 4. - Zebranie miało bardzo rzeczowy charakter, udało się dojść do pewnych ustaleń i obie strony mają przygotować swoje własne życzenia odnośnie tego, w jaki sposób można ten konflikt uregulować - mówi Janusz Jurowicz. - Nie nazwałbym tego ugodą. Na razie będziemy się starali ustalić wspólne stanowisko, żeby była możliwość dalszego mieszkania wspólnego - zaznacza. Na pytanie, dlaczego rozmowy podzielono na dwa osobne spotkania, odpowiedział: - Taką przyjęliśimy formułę, tutaj akurat nie ma żadnej tajemnicy. Uznaliśmy, że najlepiej będzie nie zakłócać sobie pewnych argumentów, które jedna i druga strona chciała przedstawić. To nastąpiło dynamicznie i my, powiem szczerze, nie mieliśmy na to wpływu, w takim sensie, że w miarę możliwości byliśmy informowani i ustalaliśmy wspólnie, bo to się wszystko zmieniało. Tak że do końca nikt nie wiedział, jaką formułę tego spotkania przyjąć. Jesteśmy wdzięczni osobom, które reprezentowały instytucje, które się pojawiły i uważam to spotkanie było potrzebne - dodaje.
Po kilku minutach udało nam się zdobyć komentarz Jana Puchały.
- Odbyły się dwa spotkania, ponieważ wspólnota mieszkaniowa nie wyraziła zgody, aby podczas spotkania był obecny pan Stanisław - mówi Jan Puchała. - W związku z tym ja, zgodnie z propozycją zorganizowałem spotkanie o godzinie 11:00, na którym pojawił się pan Stanisław, przedstawiciele policji, Nadzoru Budowlanego, wiceburmistrz. Rozmawialiśmy, pan Stanisław przedstawił wszystkie swoje żale, które wczeniej były już w mediach poruszane. Zapytałem, czy wyrazi chęć porozumienia i zakończenia tych sporów międzysąsiedzkich i dojścia do jakiejś ugody. Powiedział że tak, przedstawi swoje propozycje na piśmie, a ja te propozycje przedstawię członkom wspólnoty.
Później odbyło się spotkanie ze wspólnotą, oczywiście przy udziale policji, Nadzoru, pana wiceburmistrza, członka Zarządu Powiatu Limanowskiego i radcy prawnego. I po wysłuchaniu spraw całego postępowania, wyrazili chęć porozumienia, mają też przedstawić swoje postulaty na piśmie. Te postulaty zostaną przedstawione jednej i drugiej stronie, postaramy się spotkać jeszcze raz i wtedy dojść do porozumienia.
- Jeśli się uda dojść do porozumienia, to będzie to wielkim sukcesem. Jeśli się nie uda dojść do ugody między tymi stronami, to sprawą będą musiały zająć się odpowiednie organy i instytucje. Ja nic więcej nie mogę zrobić jako mediator - dodaje starosta. - Wspólnota mieszkaniowa nie wyraziła zgody, aby przy rozmowach był obecny pan Stanisław - twierdzi starosta - Ja nie mogłem odmówić, żeby pan Stanisław nie uczestniczył w tym spotkaniu, z tego względu, że jest stroną w postępowaniu. Uważam, że by problem rozwiązać, muszą być wysłuchane obydwie strony.
Próbowaliśmy ustalić, czy Stanisław Bubula rzeczywiście został poinformowany, o tym czy zarząd wspólnoty mieszkaniowej w ogóle nie przyszedł na spotkanie. - Poinformowałem, że nie przyszedł, że przyjdzie w innym terminie, bo tak mi powiedział pan Jurowicz - mówi starosta - Nie ja byłem pomysłodawcą dwóch oddzielnych spotkań, to nie ja zmieniłem termin, tylko wspólnota nie przyszła na wyznaczone spotkanie, my czekaliśmy - zapewnia.
- To nie jest moja wina i nie może mnie obciążać pan Stanisław. Proszę zapytać pana Jurowicza, który mnie poinformował ze w tym terminie, w tym czasie nie przyjdzie, ponieważ nie będzie się spotykał (z panem Stanisławem - przyp. red.) - kończy Jan Puchała.
Przypomnijmy, że spotkanie było efektem ubiegłotygodniowego protestu mieszkańców wspólnoty przy ul. Reymonta 4. Mieszkańcy są przeciwko Stanisławowi Bubuli, gdyż ten na nich, jak twierdzą, ciągle donosi. Stanisław Bubula w całej sprawie czuje się pokrzywdzony, gdyż to wspólnota ma na niego donosić.
Może Cię zaciekawić
Pallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejKs. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcejNowe opłaty drogowe, mają zależeć od emisji CO2 i EURO
Jak wskazano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy...
Czytaj więcejMecenas Wąsowski publikuje wyjaśnienia w sprawie ks. Michała
Z szacunku wobec Czytelników „Gazety Wyborczej” i w trosce o wiarygodność mediów cytujących dzisiejsze „rewelacje” tego periodyku przekaz...
Czytaj więcej
Komentarze (40)
złość piękności szkodzi ;)
------------------------------------------
Telenowela (hiszp. telenovela) – gatunek telewizyjny, często mylony z operą mydlaną. Nazwa polska wywodzi się z hiszpańskiego telenovela. Z punktu widzenia literackiego jest ona niepoprawna, gdyż termin 'nowela' w języku polskim oznacza krótką formę literacką, natomiast w hiszpańskim słowo novela znaczy 'powieść'.
Telenowela jest gatunkiem charakterystycznym dla Ameryki Południowej i Środkowej. Pierwszą telenowelą wyświetlaną w Polsce była Niewolnica Isaura w 1984. Po wielkim sukcesie oglądalności zaczęto sprowadzać później wiele telenowel brazylijskich, argentyńskich, wenezuelskich czy meksykańskich. W przeciwieństwie do opery mydlanej w telenoweli łatwo jest wyróżnić główny wątek, oparty na tradycyjnej fabule melodramatycznej, którą zwykle jest historia miłosna. Zwykle miłość od pierwszego wejrzenia, mająca wiele przeciwności do pokonania. Następną różnicą jest zdecydowane i konsekwentne dążenie do zakończenia, kończące się zwykle małżeństwem głównych bohaterów i rozwiązaniem wszystkich wątków pobocznych mniej lub bardziej związanych z nimi. W krajach takich jak Kolumbia, Wenezuela czy Meksyk kręcenie telenowel przybrało charakter przemysłu, podobnego do tego z Hollywood. Największe znaczenie ma to zwłaszcza w Meksyku. W 2008 roku, dochody meksykańskiej telewizji ze sprzedaży telenowel za granicę przekroczyły 400 milionów dolarów i dorównały dochodom jakie osiągnęła wtedy brytyjska BBC.
Nie mam pietra w pracy?!? WTF?
ps. używając słowa 'wyeliminować' miałem oczywiście na myśli wyelimnowanie problemów jakie stwarza jedna ze stron, czyli, że po prostu opowie się twardo jednej ze stron.
„Będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden Pasterz”.
CUDA SIĘ ZDARZAJĄ.:)))
Będzie jakiś skrót w Wiadomościach?
Wydaje mi sie, ze to tylko pogorszylo sytuacje nic wiecej.
Teraz Pan SB bedzie dopiero 'wojowal'.
Po jego wypowiedzi czuje, ze i Pan Starosta popadnie w konflikt z tym czlowiekiem.
Tak zle i tak nie dobrze.
Prosze wszystkich o wybaczenie mi tego, iz jeszcze raz napisze to samo co we wczesniejszej publikacji na ten temat.
---------------------------------------------------------
Szanowni Mieszkancy ze wspolnoty przy ul.Reymonta.
Bardzo Panstwa prosze o zalozenie sprawy w Sadzie Rejonowym w Limanowej lub innym miescie w Wydziale Cywilnym lub Karnym dotyczacej pokrzywdzenia, obrazania, nekania i przesladowania Panstwa przez Pana Stanislawa Bubula.
---------------------------------------------------------
Szanowny Panie Stanislawie Bubula!
Bardzo Pana prosze o zalozenie sprawy w Sadzie Rejonowym w Limanowej lub innym miescie w Wydziale Cywilnym lub Karnym dotyczacej pokrzywdzenia, obrazania, nekania i przesladowania Pana przez Szanownych Mieszkancow ze wspolnoty przy ul.Reymonta.
---------------------------------------------------------
Obserwujac rozwoj Panstwa konfliktu, sytuacji z nim zwiazanych, argumenty ktore Panstwo przedstawili, uwazam iz jest to ostateczny i jedyny sposob, aby dojsc do porozumienia, kompromisu i rozwiazac ten skomplikowany a zarazem smutny konflikt sasiedzki... Prawdopodobnie nikt inny nie jest w stanie Panstwu pomoc rozwiazac ten problem, mimo dobrych, szczerych checi i prob roznych dobrych osob...
Konstytucja RP, ktora w art. 45 formuluje prawo do sadu, ma przepis ktory mowi ze : '...Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd...'
PS. Prosze nie informowac mediow publicznych o dalszych poczynaniach, nie udzielac wywiadow. Uwazam, iz jest to prywatna sprawa i w zadnym wypadku publiczne informowanie o Panstwa konflikcie sasiedzkim nie wplywa dobrze i nie pomaga w jego szybkim rozwiazaniu.
Więcej na mediacje nie pójdę, skoro takie rzeczy robi się za plecami. Starosta na piśmie kazał mi napisać warunki ugody, a teraz nie wiem czy jest sens.
>>> Moim zdaniem nie ma sensu. Widać, że w h...a z nim grają wszyscy. <<<
He, he... tak dobrze żarło i zdechło. Zwyczajnie zrobili go na cacy... :b
ta sprawa nie jest taka prosta jak sie wydaje!
Czyżby jego 'świadkowie' na wielu procesach zostali uruchomieni by temat rozmywać?
Gdzie się podziały opinie psychiatrów i psychologów na temat jego stanu zdrowia? W jakiej szufladzie, której szafie leżą i czekają na tego kto się odważy i pokaże prawdę.
Jak nie zmienicie lidera, ugody nigdy nie będzie. Będzie nieszczęście!
-wszędzie widzi zło (najbardziej tam, gdzie go niema, lub zanim się pojawi)
-wszyscy są przeciw niemu (oprócz tych których nie zna lub tych których nie identyfikuje ..ale już pracuje nad ich identyfikacją)
-jest łamaczem monopoli (jako jedyny udowodnił w ZUS-ie że zasługuje na wyższą rentę)
-w ilości wykrywanych afer na głowę bije CBA, CBŚ, FBI, CIA, FSB (powinien wykładać w akademiach tych firm)
-wszyscy mu robią na złość (nawet ci którzy go na oczy nie widzieli...ale oni są najbardziej podejrzani)
-nikt mu nic nie chce dać (bo sam nawet nie wie czego chce a Krystyna Loska i Piotr Suzin jeszcze jego nazwiska nie czytali w 'Koncercie Życzeń' - dlatego oni też będą oskarżeni)
-domaga się wszystkiego (ale gdzie tam ..on tego nie robi dla siebie - takie małe skrzywienie po PRL-u)
-chce być potrzebny (najbardziej .. prokuraturze, policji, sądom)
-Ma wszystkie choroby w sobie (nawet jak ich nie ma to potrafi opowiedzieć jakie może mieć)
-jest najbardziej uczuciowym człowiekiem w Limanowej (ilość omdleń, wzruszeń,hektolitry łez wylane przez niego już dawno powinny zostać odnotowane w księdze rekordów)
-ma misję naprawiania świata (jak Lenin chce budować 'lepszy' świat gdzie tylko zawita)
-wg. niego nikt nie rozumie ile dobra jest w nim samym (ludzie nie potrafią docenić jego 'dobroci')
-wg. własnych ocen jest najlepszym prawnikiem i sędzią (tylko dlaczego inni tego nie potrafią zrozumieć?)
-jest jak Fidel Castro potrafi godzinami przemawiać (jak Mussolini stosuje mowę ciała)
-wszystko co 'robi' robi dla ludzi (tylko ci niewdzięcznicy tego nie potrafią zrozumieć)
-jest bardziej religijny od wszystkich księży (potrafi cytować nauki kościoła, czekamy na jego encykliki)
-wszędzie widzi działanie diabła (zewsząd otacza go zło, potrafi wskazać osoby w których jest on na stale ulokowany!)
-jest wydziałem śledczym, prokuratorem, sędzią w jednym (ale nikt nie chce tego docenić)
-jak Wałęsa potrafi dużo mówić (ale nikt tych bredni nie jest w stanie zrozumieć)
-już dawno powinien dostać Nike za swoją najdłuższą powieść kryminalno sądową pt. 'Moja walka' (w przygotowaniu nowe tomy a w nich nowe wątki np. walka z proboszczem,z 'motorniczym', ze Starostą, z całym światem)
-ma tyle zasług że już dawno powinien jego pomnik stać na rynku koło Buzodromu (ale do końca będzie walczył o lepsze miejsce dla pomnika ku swoje czci)
-powinien dożywotnio nosić tytuł ojca 'narodu' (tylko przez spisek władz nie ma jeszcze ulicy jego imienia)
-jest uzdrowicielem ...leczy okoliczne szpitale (ze złudzeń)
-zwiększa wydajność służby zdrowia (tam gdzie się pojawia wszystko zaczyna szybciej działać ..nawet ordynatorzy potrafią szybciej uciekać)
-poprawia i testuje szybkość działania pogotowia ratunkowego (wezwane karetki biją kolejne rekordy szybkości przyjazdu pod blok)
-jest samotnym cenzorem (nic nie ujdzie jego krytycznemu spojrzeniu)
-został gwiazdą mediów (wyprzedza go tylko Doda, trzecie miejsce ma Cichopek)
-potrafi działać na wielu płaszczyznach (złośliwcy mówią że jest lepszy od kina 3D ...ba niektórzy twierdzą ze nawet 5D)
-kocha zwierzęta (na swojej działce ma całą 'arkę Noego')
-jest lepszy niż najlepszy monitoring (potrafi dzięki wewnętrznej nieograniczonej pamięci odtworzyć szczegóły zdarzeń sprzed 10 lat, niektórzy twierdzą nawet że zna detale wydarzeń sprzed swoich narodzin)
-ma dar jasnowidzenia (wie na kogo jutro, pojutrze za tydzień zostanie zgłoszone doniesienie do prokuratury, policji)
- ma żal do wszystkich ze nikt nie potrafi docenić jego geniuszu (nikt go nie rozumie, najbardziej Starosta i ....Redaktor Toporkiewicz :)