6°   dziś 3°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Starosta: zerwanie umowy oznacza zwrot 11 mln zł dofinansowania

Opublikowano  Zaktualizowano 

Według starosty, umowy dotyczącej współfinansowania pływalni nie można zerwać do końca 2017 roku, w przeciwnym razie samorządy będą musiały zwrócić 11 mln zł pozyskanych z zewnątrz w ramach realizacji tej inwestycji. Jan Puchała zapowiada, że jeśli strony nie dojdą do porozumienia, sprawę będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Limanowskiego starosta Jan Puchała na prośbę jednego z radnych przedstawił stanowisko Zarządu Powiatu w sprawie różniącej dwa samorządy kwestii finansowania Pływalni Limanowskiej.
Rozmowy na temat dalszej współpracy w zakresie finansowania działalności obiektu samorządowcy podjęli w połowie października ubiegłego roku. Jak dotąd, nie przyniosły one oczekiwanego rezultatu. Władze miasta, które zgodnie z umową mają pokrywać połowę kosztu funkcjonowania pływalni, chcą jednocześnie mieć wpływ na zarządzanie obiektem. Władze powiatu twierdzą natomiast, że obecnie jakiekolwiek zmiany organizacyjne nie są możlwie. W styczniu Starostwo Powiatowe w Limanowej wystosowało notę obciążeniową do limanowskiego magistratu, ale władze miasta ją odesłały, twierdząc że umowa przestała obowiązywać.
- Zdaniem zarządu, a także prawników którzy się nad tym pochylali, umowa pomiędzy powiatem a miastem na prowadzenie krytej pływalni nie wygasła z końcem ubiegłego roku. Umowa była zawarta w 2010 roku, ma ściśle określony czas trwania do końca 2017 roku. Jest to czas tzw. trwałości projektu, w którym nie można zmienić formy organizacyjnej pływalni, ponieważ oba samorządy naraziłyby się na zwrot środków zewnętrznych, pozyskanych na budowę obiektu oraz odzyskanego VAT-u - tłumaczył starosta.
Na budowę pływalni pozyskano z zewnątrz 8 mln zł. Udało się też odzyskać podatek VAT w kwocie 3 mln zł. Teraz, według starosty, jeśli któraś ze stron zerwie umowę, to sumę 11 mln zł trzeba będzie zwrócić.
- Zadaję pytanie, kogo stać na to, żeby zwracać dotację? Zdaniem naszych prawników, wypowiedzenie przez miasto umowy nie jest możliwe. Oczywiście, miasto złożyło pisemne oświadczenie o wypowiedzeniu umowy na koniec 2015 roku. Samorządy, i miasta i powiatu, prowadzą rozmowy w kwestii zmiany warunków umowy. W przypadku braku wspólnego stanowiska, od 2016 roku miasto nie będzie dobrowolnie uczestniczyć we współfinansowaniu, tak zostało zadeklarowane. My w tej kwestii wysłaliśmy propozycję do miasta Limanowa, w formie aneksu do umowy, ale odpowiedzi do dnia dzisiejszego nie otrzymaliśmy - mówił Jan Puchała. - W umowie strony zgodnie postanowiły, że obiekt zarządzany będzie przez powiat, a miasto będzie pokrywać 50% kosztów utrzymania. Pływalnia Limanowska to wydział Starostwa Powiatowego w Limanowej. Nie wyobrażam sobie, by burmistrz zarządzał moim wydziałem, a ja jego wydziałem - dodał.
Starosta nie wyklucza, że jeśli władze powiatu i miasta nie dojdą do porozumienia, rozwiązania sporu trzeba będzie szukać na sali rozpraw.
- Dzisiaj trudno powiedzieć jakie będą konsekwencje. Zobaczymy jak to wyjdzie. Wobec braku porozumienia między samorządami i wobec braku wypełniania warunków obowiązującej umowy przez miasto Limanowa, w ostateczności pozostanie zarządowi droga prawna. To są fakty poparte umową i poparte przepisami. Jestem zdziwiony niektórymi informacjami medialnymi i wypowiedziami, jakby mogło być inaczej? - mówi Puchała.
Do sprawy powrócimy.
Zobacz również:

Komentarze (11)

arbiter
2016-02-29 08:28:04
3 6
Woda to wielki skarb dla człowieka ale jest też wielkim zagrożeniem. W przypadku włodarzy powiatu może być to drugie . Na pływalni pewnie się im do uszu naleje a w Porębie w tych gorących źródłach się najpierw poparzą a gdy już niema siły na ratunek to prawa fizyki są takie ,że idzie się na dno. Pozdrawiam.
Odpowiedz
Arwen
2016-02-29 08:41:44
4 6
No tak duet Panów Bieda - Zoń widocznie się nudzi i dlatego rozpoczął trzecią już 'wojenkę' po przewoźnikach, kupcach ,teraz kolej na Starostwo, a wszystko to idzie z pieniędzy podatników, ciekawe jak by panowie Bieda i Zoń mieli płacić z własnej kieszeni czy by tak ochoczo szastali pieniędzmi, no ale pan burmistrz i radni Limanowscy dostali podwyżki i to jest dla nich chyba najważniejsze w tym roku.
Odpowiedz
zazula
2016-02-29 09:58:06
3 2
'łapta złodzieja' tak zawsze działają ci, którzy chcą odwrócić uwagę od swoich występków. Teraz krzyczą, że winny jest Burmistrz. Ile jeszcze będą się ludzie nabierać na tą jarmarczną politykę powiatu. Najpierw judzenie w sprawie przewoźników, teraz basen kością niezgody. A może by tak posłuchać racji drugiej strony i znaleźć wspólne rozwiązanie a nie bezmyślne krzyki - 'nie da się nic zrobić'
Odpowiedz
34607szczawa
2016-02-29 10:05:42
1 1
W Gminie kamienica nie nazywa sie to zwrotem a weryfikacja kosztow i gmine stac bylo na taka weryfikacje.
Odpowiedz
zabawny
2016-02-29 10:22:08
3 3
Zwrot nie nastąpi, ojciec powiatu jest w stanie pokonać wszystkie przeciwności losu. :)))
Moja hipoteza wynikła stąd, że w spółkach skarbu państwa zasiadają tylko uwielbiani, najlepsi cudotwórcy. :)))
Odpowiedz
konto usunięte
2016-02-29 13:02:33
0 2
Panie starosto przeciez Panom burmistrzom wystarczy polowa udzialow lub przez nich wytypowana np .rada nadzorcza .to tak wiele ze wszedzie chca miec cos do powiedzenia i wszystkim rzadzic ?
Odpowiedz
konto usunięte
2016-02-29 13:16:55
0 2
Panie burmistrzu zapoznalem sie z pana tzw planem naprawczym basenu i jestem w totalnym szoku redukcja godzin pracy .redukcja zatrudnienia .to co moze sprzataczka bedzie np ratownikiem.to bylo wybudowane dla ludzi w zgodzie a pan to wrecz chce zniszczyc o cotu chodzi?moze bedzie czynny tylko 2 godziny bo pan sobie tak umyslal .niewszystko to tylko biznes i cyferki i kasa .
Odpowiedz
HenrykV
2016-02-29 13:46:37
2 3
oczywiście dla Pana Starosty najlepsze rozwiązanie to takie jak obecne - rządzi sobie na basenie sam, przyjmuje kogo chce, robi potężną stratę, a potem wyciąga rękę do Miasta bo trzeba płacić.

A przecież o ile pamiętam to Miasto sfinansowało połowę kosztów budowy basenu i jeszcze przekazało na ten cel działkę. To chyba normalne, że chce mieć jakikolwiek wpływ na to jak pieniądze te są wydawane.
Odpowiedz
exkalibur
2016-02-29 14:19:21
0 3
a wiec chodzi wan heniu o przyjecia ,to kogo wam tak zalezy przyjac hehehe,pan Zon chce zostac ratownikiem ? watpie
Odpowiedz
exkalibur
2016-02-29 14:24:57
0 3
panowie wlodaze niekozystaja bo stac ich na kurorty i SPA ,a dla zwyklych ludzi to znaczy duzo ,oj nieladnie panowie nietedy droga ,to co ludziska maja moczyc tylki po potokach zeby dlawas zaoszczedzic na premie i inne profity,moze oszczednosci trzeba zaczac w UM
Odpowiedz
ebi
2016-02-29 17:51:52
2 2
szkoda tylko, ze Pan Pinokio nie wie co oznacza trwałość projektu.... ciekawe są też rozbieżności co do kwot dotacji ....
exkalibur - mama dla ciebie propozycję - kupmy wspólnie samochód , ja będę nim jeździł i woził ludzi a za paliwo, naprawy i ubezpieczenie będziesz mi zwracał co miesiąc połowę - zgoda?
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Starosta: zerwanie umowy oznacza zwrot 11 mln zł dofinansowania"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]