1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Święto pielęgniarek bez pielęgniarek? Dyrekcja zaprzecza

Opublikowano 11.05.2015 05:46:05 Zaktualizowano 05.09.2018 07:28:15 top

Limanowa. Związek zawodowy Solidarność m.in. reprezentujący pielęgniarki w limanowskim szpitalu jest zbulwersowany decyzją dyrektora, który miał wysłać tylko pielęgniarki oddziałowe na obchody Międzynarodowego Dnia Pielęgniarek. Dyrektor zarzuty odpiera mówiąc, że nie jest organizatorem imprezy, a co za tym idzie nie może zapraszać.

- Jak w poprzednich latach nasze pielęgniarki chciały zgłosić się na wyjazd do Krakowa, gdzie już za kilka dni odbędą się obchody Międzynarodowego Dnia Pielęgniarek, podczas którego pielęgniarkom wręczane są nagrody i podziękowania za trudną pracę, którą wykonują - mówi Grażyna Mizgała, przewodnicząca szpitalnej Solidarności. - Praca pielęganirek jest ciężka, w dodatku pielęgniarki ciągle podnoszą kwalifikacje, przy niskich zarobkach od lat i ogromnych różnicach płacowych między lekarzami, a pielęgniarkami. Okazało się jednak, że wyjazd nie jest to możliwy, gdyż to dyrektor zarządził kto może jechać.
O sprawie miały poinformować przewodniczącą pielęgniarki, które są zbulwersowane faktem, że do Krakowa pojadą tylko pielęgniarki oddziałowe. - Zostanie im nawet udostępnione auto służbowe z kierowcą - mówi przewodnicząca. - W poprzednich latach sytuacja tak nie wyglądała. Pielęgniarki mogły się zapisać na wyjazd i jechać - nie tylko oddziałowe. Oczywiście obstawa na oddziałach pozostawała i pacjenci byli zabezpieczeni.
- To próba ingerencji w samorząd pielęgniarek i położnych, których nawet pełnomocnik nie może jechać - tylko oddziałowe. Dyrekcja o tym zapomniała, albo zignorowała lub też celowo chce skłócić personel. Problemów w szpitalu jest wiele, ale nie wyobrażaliśmy sobie, że do takiego ogromu pracy dyrekcja dołoży nam konflikty - mówi Grazyna Mizgała.
- W ostatnich miesiącach wszystkie pielęgniarki miały ogrom pracy w przygotowaniu szpitala do akredytacji, a płace w Limanowej znajdują się u dołu tabeli z całego województwa - mówi o problemach przewodnicząca Solidarności. - Średnia wieku pielęgniarek w naszym szpitalu to 50 lat, okoliczne lecznice już pilnie szukają pielęgniarek, za wyższe stawki niż u nas, więc wkrótce nie będzie miał kto pracować, a jak widać pielęgniarki nie są doceniane, wręcz przeciwnie zamiast integrować środowisko 350 pielęgniarek, to przyjęto zasadę skłócania - skłóca pielęgniarki ze swoimi przełożonymi - dodaje Grażyna Mizgała, która zauważa jeszcze jeden problem, problem konkursów na pielęgniarkę oddziałową. - Wszem i wobec wiadomo, że na konkurs wchodzi ordynator i mówi, że jeśli ta i ta osoba nie zostanie pielęgniarka oddziałowa, to on się zwalnia z pracy.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Marcina Radzięte, dyrektora Szpitala Powiatowego w Limanowej.
- Trudno komentować wypowiedź przewodniczącej, ale jeśli trzeba, to przypomnę, że sytuacja jest dokładnie taka sama jak rok temu, a wtedy nikt nie protestował, bo i nie ma powodów ku temu - mówi Marcin Radziętaj. - Rok temu też pojechały oddziałowe i nikt nie robił problemu. Jako dyrektor szpitala, mając imienne zaproszenie na uroczystości, których nie jestem nawet współorganizatorem, nie mogę zapraszać całego personelu pielęgniarskiego. Praca pielęgniarek jest zawsze doceniana na tyle na ile nas stać, pragnę przypomnieć, iż jako jedyny szpital w okolicy podnieśliśmy uposażenia w poprzednim i w obecnym roku.
Dyrektor dodaje, że rok temu z okazji święta pielęgniarek odbyło się spotkanie dyrekcji na którym podziękowano pielęgniarkom i położonym. - W tym roku także takie przewidujemy - mówi Marcin Radzięta. - Korzystając z okazji składam tutaj, na łamach portalu, serdeczne podziękowania wszystkim pielęgniarkom i położnym za ich ciężką pracę i służbę wszystkim pacjentom przebywający w szpitalu, których w roku jest na oddziałach szpitalny około 25 tys, a w poradniach specjalistycznych około 80 tys.
Sprawy konkursów na pielęgniarkę oddziałową dyrektor nie chce komentować. - Takie sytuacje na pewno nie miały miejsca za mojej kadencji - mówi Marcin Radzięta.
(Aktualizacja 8:11)
Zobacz również:

Komentarze (5)

antymon
2015-05-11 08:25:29
0 1
Wybory w związkach idą, czy jak?
Odpowiedz
konto usunięte
2015-05-11 10:28:03
0 2
Panie Toporkiewicz, wydaje mi się, że najpierw powinien Pan złożyć gratulacje na ręce pielęgniarek i życzyć im zdrowia i siły do pracy, a dopiero później zająć się pisaniem tendencyjnego artykułu.
Odpowiedz
osiem
2015-05-11 12:12:16
0 1
Związki zawodowe i Izby Pielęgniarskie a robotnica pielęgniarka to dwa odmienne światy.
Pielęgniarkom pracującym przy pacjentach życzę szczęścia.
Odpowiedz
latawiec
2015-05-11 17:30:25
0 0
Mam dużo znajomych pielęgniarek po szpitalach i ich pensje to kpina. Kobiety po wyższym wykształceniu i za 180-200 godzin harówki mają niewiele ponad 1000 zł.
Nie mogę się nadziwić że ktoś w tych szpitalach jeszcze pracuje, jak za granicą zarobki pielęgniarek są bardzo duże.
Odpowiedz
hanna
2015-05-11 17:59:43
0 0
no tak można z wyrazami szacunku dla pielęgniarek ale bez tych co siedzą w komisjach,i nawiasem mówiąc tam też się nie nadają
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Święto pielęgniarek bez pielęgniarek? Dyrekcja zaprzecza"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]