5°   dziś 10°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

Uczestnik bitwy pod Monte Cassino po kilkudziesięciu latach wrócił do kraju (wideo)

Opublikowano 10.07.2018 16:17:02 Zaktualizowano 04.09.2018 15:16:19 pan

Ostatnie życzenie Józefa spełniło się! 94-letni weteran, uczestnik bitwy pod Monte Cassino, pochodzący z Limanowszczyzny Józef Kowalczyk po kilkudziesięciu latach wrócił do kraju. Wczoraj w nocy wylądował na lotnisku w Krakowie-Balicach. Towarzyszył mu Mateusz Otrębiak – przyjaciel, który pomógł zrealizować marzenie o powrocie do ojczyzny.

Józef Kowalczyk to pochodzący z Limanowszczyzny weteran II wojny światowej. Urodził się w 1924 r. w Lubomierzu. W czasie II wojny światowej opuścił rodzinną miejscowość i walczył jako żołnierz 3 Dywizji Strzelców Karpackich m.in. w bitwie o Monte Cassino. Za udział w walkach otrzymał wiele polskich jak i brytyjskich odznaczeń wojennych. Po zakończeniu wojny wraz z 3 DSK został przetransportowany do Wielkiej Brytanii. Stamtąd w 1965 r. wyjechał do Australii.
W 2015 roku mężczyzna miał poważny wypadek. Znaleziono go nieprzytomnego na ulicy w Sydney - z powodu upadku doznał m.in. złamania biodra i poważnych urazów głowy. Rehabilitacja trwała rok. Przed wypadkiem, pan Józef był niezależny i mieszkał w wynajmowanym domu. Po wyjściu ze szpitala umieszczono go jednak w domu opieki. Od tamtej pory nie mógł dysponować własnymi pieniędzmi i nie wolno mu było swobodnie podróżować. Czuł się odizolowany i przygnębiony. Jego ostatnim marzeniem był powrót do Polski.
Po tym, jak w marcu ubiegłego roku opisaliśmy sprawę na łamach portalu, próbowaliśmy zainteresować historią pana Józefa kilkanaście instytucji – od ministerstw, po stowarzyszenia i organizacje kombatanckie. Odzew był niewielki – odpowiedziało nam jedynie MSZ, stowarzyszenie zrzeszające dawnych „Karpatczyków” z Londynu oraz Urząd Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Co ciekawe, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiadając na nasze pytania w tej sprawie, stwierdziło że „stan zdrowia i zaawansowany wiek pana Kowalczyka jednoznacznie wykluczają możliwość jego podróży do Polski”.
Tymczasem wczoraj, kilka minut po godz. 22:00, na płycie portu lotniczego im. Jana Pawła II w Krakowie-Balicach wylądował samolot z Dubaju, na pokładzie którego znajdował się weteran z Limanowszczyzny. Bez niczyjej pomocy, 94-latek dziarskim krokiem wszedł na teren terminalu pasażerskiego, samodzielnie niosąc swój podręczny bagaż. Przywitano go bukietem biało-czerwonych kwiatów oraz muzyką góralskiej kapeli. Pan Józef Kowalczyk, mimo zmęczenia podróżą i problemów z aparatem słuchowym, nie krył wzruszenia.
W spełnieniu marzenia panu Józefowi pomógł niezwykły przyjaciel – młodszy o sześć dekad Mateusz Otrębiak, Polak z Orawy mieszkający od kilku lat w Australii, który przejął się losem samotnego weterana. Dzięki jego zaangażowaniu i pomocy jego australijskiej przyjaciółki Melanie Payne, po trwającej wiele miesięcy sądowej batalii, powrót do Polski był możliwy.
Jak się dowiedzieliśmy, sąd zgodził się na to, by Mateusz Otrębiak został w połowie opiekunem pana Józefa (w połowie nadzór nad Józefem nadal sprawuje sąd jako tzw. opiekun publiczny), wyraził również zgodę na wyprawę do Polski – dla 94-latka to trzytygodniowe wakacje.
W najbliższych dniach pan Józef będzie zwiedzał kraj – chce zobaczyć rodzinne strony Mateusza, a także Kraków, Zakopane i Tatry. Przede wszystkim zależy mu jednak na odwiedzeniu rodzinnych stron. O wizycie pana Józefa na Limanowszczyźnie będziemy informować w kolejnych publikacjach.
Materiał powstał przy współpracy z agencją Gravity Media:

Zobacz również:

Komentarze (14)

konto usunięte
2018-07-10 18:12:48
0 9
To jest NAJLEPSZA wiadomość jaką kiedykolwiek tutaj przeczytałam. ;-))
Bardzo się cieszę z tego powodu, są bowiem DOBRZY ludzie na tym świecie, którzy pomogli zrealizować największe marzenie Pana Józefa,- powrot do ukochanej ojczyzny.

Wszędzie dobrze, ale w DOMU NAJLEPIEJ. ;-))

Miłego pobytu w Polsce życzę i wiele, wiele dobrego zdrowia dla Pana Józefa Kowalczyka.

Czołem wielkiej Polsce.
Odpowiedz
Ratownik
2018-07-10 19:04:51
0 9
Wielki szacun dla portalu za zajęcie się sprawą. Wielki szacun dla ludzi, którzy pomogli
Odpowiedz
thenever1
2018-07-10 19:34:12
0 1
Australi szanuje swoich obywateli ,dali szanownemu staruszkowi trzy tygodnie wolnego.....
Odpowiedz
wlk219
2018-07-10 20:09:30
0 7
Całe szczęście że ten minister który zarządzał MSZ kiedy MSZ wydał swą haniebną opinie w tej sprawie nie jest już ministrem .
Hańba delikatnie mówiąc dla Polskich służb i osób reprezentujących Polskę zajmujących się tą sprawą jak potraktowały Polskiego Weterana , Bohatera i Patriotę .
Mnie obywatelowi Polski jest wstyd za brak serca i profesjonalizmu Polskich służb zajmujących się tą sprawą .
Odpowiedz
eno
2018-07-10 21:05:07
5 8
Bolszewicy spod znaku PiS mają gdzieś prawdziwych Polaków, gdyby Pan Józef był bandziorem dającym się zakwalifikować jako 'wyklęty' miałby pomnik.
Co na to zachowanie władzy pisowskiej piewcy dokonań NSZ jak L.Żebrowski.
Odpowiedz
zabawny
2018-07-10 21:53:14
2 6
„stan zdrowia i zaawansowany wiek pana Kowalczyka jednoznacznie wykluczają możliwość jego podróży do Polski”.
Urzędnik ZAWSZE wie najlepiej, Q... .AĆ

To przypomina kawał:
Sanitariusze na łóżku wiozą schorowanego dziadka po szpitalu
Dziadek pyta gdzie wy mnie wieziecie
Sanitariusze odpowiadają, że do prosektorium
Dzidek mówi, przecież ja jeszcze żyję
Sanitariusze na to, żeby dziadek był cicho, bo pan ordynator wie lepiej ...
:)
Odpowiedz
Poludnie
2018-07-10 22:02:28
3 3
No ale cóż to za sukces,,,na trzy tygodnie ,,, myślałam że chce na zawsze do Polski,,, że marzy aby spocząć w Polskiej ziemi,,,po co tam wracać !!! Smutne to.
Odpowiedz
wartownik1
2018-07-11 08:36:28
6 5
PiSiory Kaczyński, Duda i Kornhauser mają w dupie takich bohaterów jak Pan Józef!!!
Odpowiedz
elf1
2018-07-11 09:18:06
5 2
Nadchodzą czasy, że coraz więcej budujących i pracujących na bogatych najeźdźców z zachodu będzie marzyć o powrocie do rodzinnych stron.Ten człowiek od 1965r miał dość czasu by przeprowadzić się, i zamieszkać w rodzinnych stronach.Marzenia o zwiedzaniu i poznawaniu Krakowa Zakopanego i Tatr mogły być realizowane przez 50 lat życia ,a nie w demencji starczej.
Odpowiedz
Spokojny
2018-07-11 11:34:30
3 0
elf1 racja w 100 %
Odpowiedz
wlk219
2018-07-11 17:32:06
0 4
elf1
Zapamiętaj sobie że ty też możesz dożyć 94 lat czego Ci życzę .
Być może wtedy dojrzejesz do refleksji a do tego czasu poznasz realia życia weteranów którzy przelewali krew za Ojczyznę na zachodzie po powrocie do
Macierzy w czasach dominacji sowieckiej .
Zastanów się nad psychiką żołnierską po walce na froncie .
Myślę że twój PESEL to 95xxxxxxxxx a twoja ocena z historii nie jest rewelacyjna .
Ponadto ciekaw jestem ile miejsc ty odwiedziłeś .
Odpowiedz
pawell
2018-07-11 19:39:20
0 3
Chciałoby się rzec...Witaj żołnierzu wczorajszy tułaczu.
Odpowiedz
elf1
2018-07-12 08:09:07
0 0
wlk219 popatrz na kabaret o dwóch dziadkach co poszli do trzeciego na kawę.
Odpowiedz
jacek51m
2018-07-22 10:06:32
0 0
Miło słyszeć o żyjącym jeszcze uczestniku bitwy pod Monte Cassino który pamięta tamte straszne czasy tułaczki i szlak bojowy walki o Ankonę i Tobruk o których można by dużo opowiadać.
Pisze dlatego bo nie jest mi obcy temat bo mój Ojciec był też uczestnikiem bitwy pod Monte Cassino obecnie już nieżyjący i pochodził z Limanowej.Posiadam pamiątki z tamtego okresu.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Uczestnik bitwy pod Monte Cassino po kilkudziesięciu latach wrócił do kraju (wideo)"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]