W mieście budują pomnik na rocznicę zagłady Żydów

Limanowa. Po 80 latach od likwidacji getta zagłada limanowskich Żydów zostanie upamiętniona – przy ul. Kilińskiego, w pobliżu istniejącego do dziś muru będącego świadkiem wielu egzekucji, powstaje pomnik.

Pomnik powstaje na wydzielonym fragmencie działki, na której znajduje się siedziba Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Limanowej. Będzie znajdował się bezpośrednio przy chodniku. 

Upamiętnienie będzie miało formę głazu, na którym umocowana zostanie wkrótce żeliwna tablica poświęcona żydowskiej społeczności mieszkającej w Limanowej do sierpnia 1942 roku. Wówczas to nastąpiła likwidacja getta i zagłada limanowskich Żydów. Obok pomnika zlokalizowane będą dwie tablice z informacjami zdjęciami. 

Co ciekawe, dzięki staraniom lokalnych historyków wokół pomnika ma zostać ułożona granitowa kostka, będąca autentycznym elementem historycznym. Jest to materiał, którym wybrukowana była dzisiejsza ulica Jana Pawła II, odzyskany po sfrezowaniu zakrywającego go asfaltu w czasie niedawnego remontu skrzyżowania. Po tym samym bruku przechodzili Żydzi z okolicznych miejscowości, których hitlerowcy gromadzili w getcie w Limanowej; później część z nich, skierowana do robót, ponownie przeszła po ulicy, pognana w kierunku rafinerii nafty w Sowlinach. 

86 proc. małych firm ma problem z nieterminowymi płatnościami klientów Menu na obiad na pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia – tradycyjne, polskie propozycje

W odległości kilkunastu metrów od powstającego obelisku, po przeciwnej stronie ulicy Kilińskiego, do dziś znajduje się mur, wyznaczający granicę utworzonego przez Niemców getta. To w tym miejscu dokonywano licznych egzekucji na limanowskich Żydach. 

W tym roku przypada 80. rocznica likwidacji getta żydowskiego w Limanowej. Starania o budowę trwałego upamiętnienia podejmowano już dziesięć lat temu. 

Getto w Limanowej, utworzone w czerwcu 1942 roku, znajdowało się na tzw. Kamieńcu, w północnej części miasta (od szkoły, pomiędzy ul. Sowlińską, tyłem Rynku i rzeką). Nie było ogrodzone, ale za jego opuszczenie Żydom groziła śmierć z rąk niemieckich okupantów. Zamieszkującą je ludność – około dwóch tysięcy osób z terenu miasta i okolicznych wsi - nękano ciągłymi kontrybucjami. Tylko w lipcu 1942 r. pod istniejącym do dziś murem przy obecnej ul. Kilińskiego zginęło od 50 do 60 osób. Wielkim masowym grobem stał się limanowski cmentarz żydowski.

Uroczyste odsłonięcie pomnika zaplanowano na dzień 18 sierpnia. 

Elementy pomnika zostały ufundowane przez mieszkańców Limanowej, część wkładu pieniężnego wniosły także dzieci i wnuki Mońka Goldfingera (jego dziadkowie mieszkali w centrum Limanowej, handlowali herbatą i winami). Działkę na rzecz stowarzyszenia Sądecki Sztetl użyczyło miasto Limanowa.