3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

W mieście jak na wyspie

Opublikowano  Zaktualizowano 

Limanowa. Mieszkańcy osiedla przy ulicy Kochanowskiego (od strony tartaku) po ostatnich nawałnicach stracili dojazd do domu. Narzekają też, że zimą o nich miasto zapomina.

Na osiedlu przy ulicy Kochanowskiego do którego wiedzie dojazd od tartaku mieszka 10 rodzin, wśród są dwie osoby niepełnosprawne.

- Mieszkamy w mieście, a czujemy się jak nie powiem gdzie – mówił nam w piątek Marek Bulanda, jeden z mieszkańców osiedla. - Nawałnice, które przeszły w ostatnią niedzielę i poniedziałek zniszczyły nam dojazd do domów w bród potoku Mordarka. Została nam drewniana kładka, którą sami 10 lat temu sobie wybudowaliśmy, ale niestety przejazd przez nią jest niebezpieczny, gdyż jej przyczółki są podmyte i w każdym momencie grozi zawaleniem. Sprawę zgłaszaliśmy w tym tygodniu niejednokrotnie do Urzędu Miasta i naszego radnego. Obiecywano nam, że to zrobią do piątku i nic. W czwartek nawet dyrektor MZGKiM powiedział sąsiadowi, że „już tam pracują”, ten przyjechał szczęśliwy, ale nikogo nie zastał. Czujemy się jak na wyspie, bo innego dojazdu do domów nie mamy.

Jak się okazało w sobotę rano MZGKiM rozpoczął na rzece prace, dzięki którym mieszkańcy mogą już dojechać do swoich domów, oczywiście przez koryto rzeki. To jednak nie zmienia faktu, że nie mogą tam bezpiecznie dojść.

- Już za kilka dni nasze dzieci zaczną chodzić po wakacjach do szkoły, a tu drewniana kładka jest w takim stanie, że jak jedna osoba nią idzie to już się cała kiwa – mówi Marta Bulanda. - Pług żaden do nas zimą nie dojeżdża, bo którędy? Tą kładką? Na potoku kujemy lód i kilkuset metrowy odcinek bitej ulicy Kochanowskiego sami odśnieżamy. Ja nie wiem, gdzie my żyjemy, przecież płacimy podatki jak każdy inny obywatel tego miasta i chcemy być traktowani jak ludzie, a tu dumnie nazywane „miasto” zapomina o nas. Żałujemy jednej rzeczy, że na naszym osiedlu nie mieszka burmistrz, albo radny, który nie bezradny.

Jutro w tej sprawie będziemy chcieli poznać stanowisko miasta.
Zobacz również:

Komentarze (19)

Janek64
2010-08-22 12:04:49
0 0
W Limanowej to cuda mamy i nawet zieloną wyspę.
Odpowiedz
Jastrzab
2010-08-22 12:11:47
0 0
Pani Marto burmistrz kupił dom w Mordarce z dobrym dojazdem i nie zna tego typu problemów! rozmowa z nim o takich rzeczach to jak ze ślepym o kolorach
Odpowiedz
gocha
2010-08-22 12:30:48
0 0
Z tego co się dowiedziałam, mieszkańcy dojeżdżają do swoich domów drogą prywatną (mają tylko służebność przejazdu)i na takiej drodze miasto inwestować nie może.Próby wykupu działki pod drogę zarówno od strony ul. MBB i Kościuszki jak na razie nie powiodły się. Właściciele nie wyrazili zgody na sprzedaż - między innymi tacy, którzy tam mieszkają. To, że istnieje jakikolwiek dojazd to jest zasługa właśnie radnego.
Odpowiedz
bandzior
2010-08-22 12:43:57
0 0
Ludzie kiedy z kumacie ?! 'LIMANOWA TO NIE JEST MIASTO !!!'
Odpowiedz
znany
2010-08-22 12:52:01
0 0
Ciekawe na jakiej zasadzie wydawane są pozwolenia na budowę, bez wcześniejszego wytyczenia i zrobienia komunalnego dojazdu. Była próba utwardzenia drogi ale właścicielka działki przez którą przebiega nie wyraziła zgody. Ten Pan który ma największe pretensje, nie tak dawno przecież wybudował tam dom i wiedział, że nie ma drogi komunalnej, a tylko służebność przejazdu i właściciele nie wyrażają zgody na wykupienie przez Miasto, ani nawet na utwardzenie. Takich sytuacji w Mieście jest sporo. To jest dobrowolny wybór, pod Krzyżem też ktoś przecież mieszka.
Odpowiedz
gaga14
2010-08-22 13:23:44
0 0
Z radnymi to jest tak jak chcą na stołek to obiecują a potem nie znają,znany widocznie masz dobry dojazd do domu więc tego nie rozumiesz i jeszcze jedno skoro jest ulica KOCHANOWSKIEGO to gdzie ona jest, zaczyna się przy ul.Kościuszki a gdzie się kończy?Myślę, ze urzędnicy powinnin się zająć tym problemem bo znają go od wielu lat.
Odpowiedz
znany
2010-08-22 14:03:25
0 0
Gaga piszesz od rzeczy. Jak ptak buduje gniazdo, to nie buduje byle gdzie, tylko wybiera miejsce takie, które spełnia wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Budowa domu, to sprawa bardzo poważna, a ludzie to sobie lekceważą i myślą, że jakoś to będzie, lub inni to za nich załatwią. Czasy się zmieniły i nie można nikogo zmusić do sprzedaży działki, żeby zbudować drogę. Gdyby mieszkający tam sprzedali Miastu działki pod drogę, to dojazd dawno by już był. Sprzedać nie chcą, a dzisiaj podnoszą krzyk, no to co w tej sytuacji można zrobić, widać droga jest niektórym z nich niepotrzebna.
Odpowiedz
Mayday
2010-08-22 14:28:27
0 0
Kolega znany, chyba nie do konca wie o co chodzi, my sobie zdajemy sprawe, ze miasto nie moze wykupic terenu pod droge, jak nie jest wyrazona zgoda, ale miasto nie robi nic w tej sprawie od wielu lat.
Odpowiedz
sens
2010-08-22 14:45:55
0 0
Przecież radni nie mogą uchwalić w budżecie pieniędzy na drogę, której miasto nie jest właścicielem.No to jest pytanko??? o co w końcu biega, chcecie drogę - to przekażcie miastu działki lub w ostateczności sprzedajcie, albo kupcie sobie samolot, bo wychodzi na to, że sami między sobą nie możecie się dogadać.A może u Was jest tak jak u Pawlaka i Kargula???
Odpowiedz
raptor
2010-08-22 15:03:00
0 0
mam pytanie do znanego co ma wspolnego ptactwo z przejazdem i ludzie mieszkajacy pod krzyzem ?????
Odpowiedz
Mayday
2010-08-22 15:06:11
0 0
Sens,a czy miasto probowalo wykupic droge od wlascicielki? Jak maja wykupic ta droge, skoro nwaet nie proboja?.
Odpowiedz
raptor
2010-08-22 15:08:58
0 0
SENS - CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM TO MOZE GO ZNAJDZIESZ NO CHYBA ZE JEST TO ZBYT SKAPLIKOWANE :)
Odpowiedz
Mayday
2010-08-22 15:44:06
0 0
Sens, Dlaczego sadzisz, ze zyjemy ,jak Pwalak z Kargulem, jesezli nie znasz tematu, to sie nie wypowiadaj, chyba ze pracujesz w KGB.
Odpowiedz
znany
2010-08-22 15:49:06
0 0
Droga musi mieć początek i koniec, a więc na raz muszą się zgodzić wszyscy właściciele, nie wystarczy jeden. Droga nie może się kończyć w szczerym polu. Nikt na takie coś nie wyłoży przecież pieniędzy.
Odpowiedz
gaga14
2010-08-22 16:01:43
0 0
znany może mi wytłumaczysz kto ich zameldował na kochanowskiego skoro drogi nie ma
Odpowiedz
Mayday
2010-08-22 16:38:09
0 0
Znany, jesli jestes tak dobrze poinformowany o wszystkim to podaj tych dzialkowiczow, ktorzy sie nie zgadzaja. Czy masz jaki dowod na to, ze miasto probowalo cos zrobic w tej sprawie?
Odpowiedz
konto usunięte
2010-08-22 17:29:59
0 0
KASTRACI TEGO STULECIA!!! i mam tu na myśli limanowskich urzędasów.... BOŻE, COŚ POLSKĘ obdarzył d*******...
Odpowiedz
anilec
2010-08-22 21:22:41
0 0
Mieszkam parę kilometrów od limanowej, jak chcieliśmy z sąsiadami żeby droga była gminna, to napisaliśmy do UG, by bezpłatnie przejęli teren pod drogę, na swoją własność, Gmina się zgodziła. Ja sam przekazałem 12 arów nie odpłatnie. CHCIWOŚĆ LUDZKA NIE ZNA GRANIC.
Odpowiedz
Ktosik
2010-08-22 21:25:39
0 0
Nie wiem jak jest z drogami w miastach,ale po wioskach byla ustawa tzw.automatyzacji przed 2000r.w której to drogi dojazdowe przejeła gmina.Wcześniej za te drogi płacili podatek właściciele działek,przez które przebiegała droga,w myśl tej ustawy gmina stawała się nadzorujacym te drogi.wynikałoby z tego że obowiązkiem nadzorującego jest jej przejezdność.Nie wiem czy dalej to obowiązuje?Było też coś takiego gdy na danej drodze był robiony czyn społeczny to ta droga stawała sie drogą gminną.Wypadałoby sprawdzić jak to jest obecnie w paragrafach gdyż władza stosuje uniki wybiegi./
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"W mieście jak na wyspie"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]