6°   dziś 5°   jutro
Poniedziałek, 18 listopada Roman, Klaudyna, Anielia, Karolina

W sierpniu w sklepach ceny wzrosły średnio o blisko 24 proc.

Opublikowano 12.09.2022 08:07:00 Zaktualizowano 12.09.2022 08:08:36 top

W sierpniu w sklepach było drożej średnio o ponad o 23,7 proc. rdr - wynika z przekazanego PAP najnowszego "Indeksu cen w sklepach detalicznych". Zdrożały wszystkie z 12 analizowanych kategorii produktów, również owoce o 13 proc. i warzywa o 15 proc., mimo wzrostu sezonowej podaży.

Jak wynika z cyklicznej ogólnopolskiej analizy cen detalicznych autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych, w sierpniu 2022 roku w sklepach było drożej średnio o 23,7 proc. (w lipcu br. o 18,6 proc.) w porównaniu z analogicznym okresem ub.r. Zdrożały wszystkie z 12 analizowanych kategorii produktów, i wszystkie notowały dwucyfrowe wzrosty cen.

Według dr. Huberta Gąsińskiego z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie, główną przyczyną dwucyfrowego wzrostu cen produktów we wszystkich kategoriach był wzrost kosztów produkcji w tym głównie: kosztów energii elektrycznej, ropy naftowej oraz kosztów pracy, które są niezbędne przy produkcji większości produktów.

"Przy tak znaczącym, szybkim oraz utrzymującym się wzroście cen nośników produkcji konsumenci muszą, niestety, przyzwyczaić się do nagłych i niespodziewanych zmian cen dóbr konsumpcyjnych. Taki stan rzeczy potrwa do czasu ustabilizowania się sytuacji, ale uwagi na bardzo niestabilną całą gospodarkę światową oraz sytuację geopolityczną oraz wojnę w Ukrainie bardzo trudno przewidzieć, kiedy może to nastąpić" - zaznaczył. Jak dodał obecnie nie ma żadnych pozytywnych informacji na temat możliwości ustabilizowania się sytuacji światowej gospodarki, która to bezpośrednio wpłynie na ustabilizowanie się między innymi inflacji w Polsce.

Zobacz również:

Jak podkreślił ekonomista Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu dr Tomasz Kopyściański, jeszcze kilka miesięcy temu zdecydowana większość analityków wskazywała koniec wakacji jako szczyt inflacji. "Ten scenariusz jest już mało realny, a ryzyko dużego wzrostu cen energii i ogrzewania może uruchomić nowy efekt spirali cen przekładający się falowo na kolejny wzrost cen w zasadzie w każdej kategorii w kolejnych miesiącach, a nawet kwartałach" - wskazał.

Dodał, że byłoby bardzo pożądane, aby rząd przestawił się z osłonowego dosypywania pieniędzy do gospodarki, co dolewa tylko benzyny do inflacyjnego ognia, a skupił się na wykorzystaniu tych pieniędzy na zabezpieczanie podaży strategicznych produktów. "To zarówno lepiej zrównoważyłoby rynek, jak i przyczyniłoby się do ograniczenia cen" - ocenił.

Z analizy cen wynika, że w sierpniu (tak samo jak w czerwcu i lipcu) znowu najbardziej podrożały produkty tłuszczowe o 58,9 proc. rdr. Najmocniej w tej kategorii zdrożał olej (73,2 proc.) rdr., następnie margaryna (58,4 proc.) i masło (45,2 proc). Według ekspertów, ta kategoria, która w ostatnich miesiącach najbardziej dokładała się do wzrostów cen, znowu zaczęła mocniej rosnąć i w głównej mierze to ona ogólnie napędza spiralę drożyzny w Polsce. "Na wzrost cen oleju i ogólnie produktów tłuszczowych bardzo duży wpływ ma wojna za wschodnią granicą. Ukraina, ale również i Rosja oprócz zbóż miały w normalnych czasach bardzo duży udział w produkcji i eksporcie produktów roślinnych do krajów zachodnich, w tym do Polski" - wyjaśnił Kopyściański.

Drugie w zestawieniu najwyższych wzrostów cen, były produkty sypkie ze średnim skokiem rdr. o 42,1 proc. (w lipcu było 20,8 proc.) W tej kategorii najbardziej podrożał cukier - o 92,2 proc., mąka o 37,9 proc., ryż o 29,9 proc. Według ekonomisty silny wzrost w tej kategorii, spowodowany był gównie zwiększonym popytem konsumentów w okresie letnim z przeznaczeniem na gromadzenie zapasów na okres zimowy. "Ponadto wprowadzona panika oraz niepokój wśród konsumentów bezpośrednio wpłynął na zwiększone gromadzenia zapasów, a tym samym na nagły wzrost popytu, gdzie producenci oraz sprzedawcy wykorzystali prawa wolnego rynku podnosząc ceny przy wzroście popytu" - zaznaczył.

Jak dodał Kopyściański, dalszy wzrost w tej kategorii nie będzie już tak spektakularny z uwagi na wychłodzenie emocji konsumentów związanych z nadmiernym gromadzeniem zimowych zapasów. "Tym samym popyt spadnie przy utrzymującej się produkcji, co bezpośrednio wpłynie to na spadek cen" - szacuje.

Z analizy wynika, że średnio o 30 proc. rdr zdrożały w sierpniu produkty z kategorii inne, w skład których wchodzą m.in. karma dla psów (wzrost ponad 48 proc. rdr) karma dla kotów (wzrost cen o ponad 36 proc.) czy pieluchy dziecięce (wzrost 6 proc.) O prawie 26 proc. zdrożało w sierpniu mięso (w lipcu było to 24,5 proc.). Najbardziej wzrosły ceny wołowiny o 28,2 proc., drób zdrożał o 25,7 proc. wieprzowina o 23,5 proc. rdr. Według Huberta Gąsińskiego z WSB w Warszawie, wzrost cen produktów w kategorii mięso spowodowany był wzrostem cen energii elektrycznej, cen paliw na stacjach benzynowych oraz zbóż potrzebnych do karmienia zwierząt. "Konsumenci powinni się nastawić na powolny, ale sukcesywny wzrost cen tego produktu spożywczego do czasu ustabilizowania cen mąki oraz paliwa" - zaznaczył.

Minimalnie mniej niż mięso zdrożał w sierpniu nabiał - średnio o 25,7 proc. (w lipcu to było 18,2 proc), najbardziej ser żółty: 39 proc. rdr., najmniej jajka: o 22,3 proc. W ocenie Kopyściańskiego, jest szansa na polepszenie sytuacji, to lepsze niż oczekiwano zbiory w tegorocznych żniwach i odblokowanie transportu morskiego z Ukrainy, co w kolejnych miesiącach może w tej kategorii nieco zmniejszyć presję cenową.

Jak podali autorzy analizy, najmniej zdrożały w sierpniu owoce – 13,2 proc. (w lipcu było drożej o 15,1 proc.), używki – 13,9 proc. (poprzednio 12,7 proc.) oraz warzywa – 15,2 proc. (w lipcu 7,7 proc.).

Według Huberta Gąsińskiego, ceny owoców i warzyw wynikają z sezonowości. "Na mniejszą dynamikę wzrostu wpływa zwiększona produkcja polskich owoców i warzyw, a tym samym zwiększona podaż rynkowa. Koniec lata oraz początek jesieni, czyli w okresie zbiorów płodów rolnych, mamy bezpośrednio do czynienia ze zwiększoną podażą, co sprzyja zahamowaniu wzrostu cen, a nawet ich spadkowi" - zaznaczył. Jak dodał, w sierpniu nie przełożyło się to jednak bezpośrednio na spadek cen na półkach sklepowych, tylko na wzrost marży sprzedawców detalicznych.

W sierpniu z pewnością sytuacja w świecie przełożyła się na ponowne osłabienie złotego, co spowodowało zwiększenie kosztów importu, a tym samym stanowiło impuls dla wzrostu cen. Na pewno działania w kierunku umocnienia złotego pomogłyby w ustabilizowaniu cen w Polsce, ale do tego potrzebne są intensywniejsze działania w naszej polityce monetarnej i na pewno większa dyscyplina w finansach publicznych, której w zbliżającym się roku wyborczym niestety ciężko oczekiwać.

W "Indeksie cen w sklepach detalicznych" przedmiotem analizy było 12 kategorii (pieczywo, nabiał, mięso, owoce, warzywa, produkty sypkie, produkty tłuszczowe, dodatki spożywcze, używki, napoje, chemia gospodarcza i inne art.) oraz 51 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą blisko 24 tys. cen detalicznych z prawie 40 tys. sklepów należących do 63 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie obecne na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash and carry działające w 16 województwach. (PAP)

Komentarze (10)

konto usunięte
2022-09-12 08:30:57
2 11
A te pisowskie debile utrzymują że inflacja to 16 procent.
Odpowiedz
januszhalinka
2022-09-12 09:51:52
2 11
Mało, zdecydowanie za mało. Produkty w sklepach powinny zdrożeć o 150%, wtedy ludzie może dostrzegą, co PiS robi z obywatelami. Jeśli inflacja jest 20% to raty kredytu powinny wzrosnąć też 20%,a nie ponad 100% jak dotychczas. No ale jeszcze wam domów nie zabierają, więc możecie się spokojnie. Jeszcze....
Odpowiedz
Jaworina
2022-09-12 10:05:58
3 10
No i mamy PISiorskie 16 % od początku roku. Dziękujemy wyborcom tych " gieniuszy i oczywiście KK który im to zwycięstwo umożliwił. Jak na razie ta mafia państwowa ma się znakomicie a łamanie Konstytucji i prawa, bezkarność dla " swoich " nie robi wrażenia na ich wyborcach. Igrzyska są ale chleba zaczyna brakować a już Rzymianie wiedzieli że to początek końca. I wcale mnie to nie cieszy że najbardziej odczują to wyborcy tej jedynie słusznej partyji.
Odpowiedz
Jaworina
2022-09-12 10:13:42
2 6
A aaaa, zapomniałam poprosić PISiorków żeby mi wytłumaczyli słowa ich guru Jarosława polskęzbawa CZYM MAM PALIĆ W ZIMIE KONKRETNIE bo raczył był onegdaj tylko nabąknąć wpatrującym się w niego z zachwytem poddanym na spotkaniu w Małopolsce że byle nie oponami.
Odpowiedz
konto usunięte
2022-09-12 10:31:10
0 6
Ile jeszcze naród bedzie tolerował ten cyrk, 20 procent to tak jakby dwa miesiące za darmo w roku byście pracowali,, czas zacząć pracować na czarno i ani złotówki na zlodzieji nie dawać , leczyć się samemu bo służba i tak leży , produkty kupować od znajomego rolnika , wszystko co nie jest oponą już mam przygotowane do palenia , stare szmaty i ubrania , butelki plastikowe żar niezły szybko robią też już przygotowane , zielony ład czas zacząć
Odpowiedz
konto usunięte
2022-09-12 11:16:31
2 5
w biedrze masło z 19,98 za kg kosztuje 34,95 w ciągu roku, mąka z 1,39/kg do 2,79/kg, mleko 1,89/l teraz 3.19/l, chleb w piekarniach z 2 PLN, ten sam bochenek 4,50 po roku. WIem, że inflacja jest wszędzie na świecie, ale draństwo to jest że Tauron i inne energetyczne spółki koszą kasę 4-5x większą niż zwykle. Rozumiem, że będziemy zmniejszać w ten sposób deficyt budżetowy, bo wiosną będą wypłacane dywidendy dla rządu i będzie na czołgi, samoloty, ale za rok gospodarka już będzie nie hamować, a zwijać się. Od czerwca w budowlance jest zapaść, która wyjdzie w danych GUS w grudniu dopiero.
Odpowiedz
ciekawy
2022-09-12 13:31:12
0 1
to jeszcze nie tak dużo?
Odpowiedz
zmora
2022-09-12 14:41:41
0 2
Bardzo dobrze,niech pisiory jeb.ia ta ciemnote co na nich głosowała i nadal się upiera, że będą głosować. Chociaz widzę już u wielu oświecenie, że PiS to złodzieje i kretyni bez mózgu. Tylko mi nie gadajcie, że za PEŁO było tak i tak bo w Polsce nie tylko jest PiS i PO. Tak, że ciemny, głupi i nie wykształcony lud wybrał i widać jakie są skutki ich wyboru.
Odpowiedz
ciekawy
2022-09-12 14:57:31
0 1
zmora
patologia chodzi na wybory i płaci podatki oraz przestrzega idiotycznego prawa.
Odpowiedz
pacho
2022-09-12 17:09:37
0 0
w całej UE jest spora inflacja,
natomiast akurat u nas obawiam się jakości Jaśnie Nam Rządzących przy tego rodzaju wyzwaniach....
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"W sierpniu w sklepach ceny wzrosły średnio o blisko 24 proc."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]