2°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Warunkowe umorzenie w sprawie śmierci 20-latka

Opublikowano 17.07.2013 07:15:50 Zaktualizowano 05.09.2018 08:43:03 pan

W poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Limanowej, już po pierwszej rozprawie zapadł wyrok w sprawie Stanisława R. - przedsiębiorcy, któremu postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym. Sąd warunkowo umorzył postępowanie karne na rok.

Przypomnijmy: w kwietniu ubiegłego roku 20-letni pracownik spadł z rusztowania, które znajdowało się na terenie jednej z firm w Pisarzowej. Nieprzytomny mężczyzna trafił do limanowskiego szpitala - po dwóch tygodniach pobytu na OIOM jego stan lekarze określali jako ciężki, ale stabilny. 23 kwietnia, po przewiezieniu na oddział urazowy, pacjent niespodziewanie zmarł.

Prokuratura Rejonowa w Limanowej prowadziła śledztwo pod kątem art. 220 par 2 KK - nieumyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia poprzez naruszenie obowiązków BHP. Ustalono, że zatrudniony zaledwie trzy dni przed tragicznym wypadkiem 20-latek nie był odpowiednio nadzorowany oraz odbył tyko wstępne przeszkolenie BHP, nie mając pełnego przeszkolenia. W momencie wypadku nie miał także odzieży ochronnej i kasku, które powinien zapewnić pracodawca.

Sekcja zwłok wykazała, że urazy jakich doznał 20-latek , miały związek z jego śmiercią.

Oskarżony pracodawca odmówił składania wyjaśnień w tej sprawie, poparł natomiast wniosek swojego obrońcy o warunkowe umorzenie postępowania karnego. Zgodę na to wyraził również ojciec zmarłego.

Wyrok, jaki zapadł w poniedziałek w limanowskim sądzie, uznaje winę oskarżonego, który w świetle prawa pozostaje nadal osobą niekaraną. Jeśli jednak w trakcie trwania okresu próby popełni przestępstwo, za które zostanie prawomocnie skazany, sąd obligatoryjnie podejmie postępowanie.

W sprawie śmierci 20-latka w dalszym ciągu prowadzone jest niezależne postępowanie pod kątem domniemanego popełnienia błędu w sztuce lekarskiej - mimo, że stan pacjenta lekarze określali jako stabilny, mężczyzna zmarł z powodu niedotlenienia mózgu. Obecnie śledztwo jest zawieszone, do czasu aż Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu uzyska opinię biegłych.

Do tematu będziemy powracać.

Komentarze (15)

lolobolo
2013-07-17 07:28:35
0 0
A przypadkowo w szpitalu nie popełnili żadnego błędu? Bo chodziły słuchy że chłopak udusił się od rurek czy jakoś tak...?
Odpowiedz
awedwelle
2013-07-17 07:41:25
0 0
Lolobolo, Tobie chyba brakuje kilku rurek w mózgu. Nazywają je zwojami. Jakbyś je miał to pewnie takich głupot nie pisze ktoś myślący.
Odpowiedz
Doradca
2013-07-17 07:57:47
0 0
@ awedwelle 'W sprawie śmierci 20-latka w dalszym ciągu prowadzone jest niezależne postępowanie pod kątem domniemanego popełnienia błędu w sztuce lekarskiej - mimo, że stan pacjenta lekarze określali jako stabilny, mężczyzna zmarł z powodu niedotlenienia mózgu'

Dlaczego robisz z @lolobolo kogoś niemyślącego?.
Odpowiedz
awedwelle
2013-07-17 08:02:55
0 0
Bo słyszał. A Twoim zdaniem jakie to rurki zabijają ludzi? Peszla czy miedziane?
Odpowiedz
Rozowa
2013-07-17 08:16:06
0 0
A jakie rurki Ci wychodzą np od respiratora czy innych sprzętów którymi są monitorowani pacjenci - peszel czy miedziane?
@awedwelle - sam sobie odpowiedz na to pytanie i nie obrażaj nikogo.
Odpowiedz
Doradca
2013-07-17 08:37:46
0 0
Gdy pacjent jest nieprzytomny lub gdy jego własne siły nie wystarczają do utrzymania wydolnej wentylacji, wprowadza się rurkę do tchawicy przez usta lub przez nos (intubacja dotchawicza) albo bezpośrednio przez nacięcie w tchawicy (tracheostomia).
Największym niebezpieczeństwem dla chorego jest niedrożność rurki intubacyjnej spowodowana zagięciem rurki, przepukliną balona uszczelniającego, przyleganiem do ściany tchawicy dystalnego otworu rurki, czopami zaschniętego śluzu.
Powiem Ci że bliska mnie samemu osoba na oddziale chirurgii parę lat wstecz została uratowana tylko przez to że przyszliśmy Ją odwiedzić .

Wchodząc na salę zauważyliśmy że nie może oddychać a sił nie miała żeby dostać do dzwonka, lekarz natychmiast usunął rurkę która była założona przy operacji.

Nie pisz że nie ma rurek i nie wyśmiewaj @lolobolo.
Odpowiedz
jendreczek
2013-07-17 08:37:47
0 0
A czy ktoś wie gdzie pracuje ojciec chłopaka? Pieniądź to jednak potęga.
Odpowiedz
truskawka321
2013-07-17 08:59:45
0 0
Miałam okazję w ostatnim miesiacu bywać w szpitalu na 2 oddziałach i na izbie przyjęć. Nikt mi nie wmówi, że w tym szpitalu dbają o pacjenta. To co nas spotkało już na SoRze woła o pomstę do nieba. Młody pseudo lekarz w trakcie specjalizacji z bardzo bardzo wybujanymi ambicjami, arogancja, chamstwo, brak kultury osobistej i niewyparzona gęba.
Raziło w oczy także to, jak ta 'doktorzyna' traktowała starsze pielegniarki.
Tak to się kończy, jak się robi studia za mlego i sery. Podczas prawie miesięcznej wizyty spotkałam się w tym szpitalu tylko z jednym starszym lekarzem z prawdziwego powołania. Pielegniarki starały się jak mogły, ale nie wszystkie - czarne owce również się trafiają.
Reasumując: BĘDĘ TEN SZPITAL OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedz
awedwelle
2013-07-17 09:31:41
0 0
Doradco na pewno na chirurgie nie poszedł z respiratorem bo takie osoby leżą na OIOM. Dlatego rurkowa i zasłyszana opowieść ma się nijak do realiów szpitala.
Odpowiedz
Doradca
2013-07-17 09:37:54
0 0
@ awedwelle ja nie będę Cię przekonywał Ty wiesz lepiej.
Odpowiedz
minas124
2013-07-17 17:19:09
0 0
I znowu szpital na językach.
Odpowiedz
bearchen
2013-07-17 18:57:33
0 0
Takich firm w Polsce jest cala masa. Nikt sie tym nie przejmuje do czasu az wydarzy sie jakas tragedia. Wowczas zaczyna sie szukanie winnego. A moze by tak wypuscic kilka kontroli niezapowiedzianych pod katem BHP.
? Ale kogo to interesuje...
Odpowiedz
zombi
2013-07-17 21:19:17
0 0
A pani szanowna truskaweczka przyszła na sor z schorzeniem wymagającym pilnej pomocy czy z tygodniową pierduła gdzie był czas iść do lekarza rodzinnego.Szanujmy się nawzajem a będzie dobrze.Pozdrawiam.
Odpowiedz
truskawka321
2013-07-18 15:19:12
0 0
Do zombi: ze złamaniem, wiec raczej to nie 'pierduła'.
Ja ludzi szanuję i oczekuję tego samego!!!
Odpowiedz
truskawka321
2013-07-19 10:09:24
0 0
A czy szanowny Pan Zombi nie dorabia sobie przypadkiem na SoRze, jako jeden z tych w białych fartuchach....?
'Pierduła' czy nie 'pierduła' przychodzę na SOR i oczekuję pomocy, jeśli lekarz nie rozumie co przyrzekał, może niech zmieni zawód!!
Dla urozmajcenia przytoczę treść przyrzeczenia lekarskiego:

'Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

-obowiązki te sumiennie spełniać;
-służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
-według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
-nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;
-strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
-stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.
PRZYRZEKAM TO UROCZYŚCIE!'

I Wszystko na ten temat co mam do powiedzenia (napisania).
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Warunkowe umorzenie w sprawie śmierci 20-latka"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]