„Weź nie pytaj, weź... zaczekaj”
Felieton. Władze miasta zaczynają mieszkańców traktować jak naiwne dzieci, którym można wiele obiecać, byle bez podawania konkretów – tak, żeby przypadkiem nikt nie mógł z tych deklaracji rozliczyć. Felieton Przemka Antkiewicza.