Władze miasta: wariant społeczny najdłuższy, zakłada 18 wyburzeń i budowę tunelu

Limanowa. Zgłoszony przez mieszkańców tzw. społeczny wariant obwodnicy według projektantów będzie dłuższy o 4 km od wariantu pierwszego, a dodatkowo przebieg trasy komplikują obiekty inżynieryjne, w tym tunel o długości ponad 300 metrów.

W połowie października odbyła się wideokonferencja z zastępcą dyrektora krakowskiego oddziału GDDKiA Robertem Jakubiakiem wraz z pracownikami, w której udział wzięli projektanci ze spółki IVIA, wójt gminy Limanowa Jan Skrzekut, a także burmistrz Limanowej Władysław Bieda ze swoim zastępcą Wacławem Zoniem. 

- Spotkanie dotyczyło przedstawienia wstępnej analizy tzw. wariantu społecznego. Jak się ponadto dowiedzieliśmy, dwa dni przed spotkaniem mieszkańcy zgłosili jeszcze piąty wariant przebiegu obwodnicy - powiedział burmistrz Limanowej Władysław Bieda. 

Podczas wideokonferencji projektanci poinformowali, że zgłoszony kilka tygodni temu społeczny wariant (W4) powoduje wydłużenie trasy o około 4 km względem wariantu pierwszego (W1). - To poważne wydłużenie, skoro W1 szacowany jest na około 5,6 km. Ponadto, w tym W4 nie jest tak, że nie ma wyburzeń - wstępnie wyliczono 18 budynków. Jest też duża liczba obiektów inżynieryjnych, w tym tunel o długości ponad 300 metrów - relacjonował Władysław Bieda. 

Michał Wójcik opowie o księgach wieczystych Czujka w porę zaalarmowała o pożarze

Burmistrz stwierdził także, iż projektanci zapowiedzieli, że będą jeszcze analizować W5, ale już teraz wiadomo, że w tym przypadku będą  “poważne kłopoty” z wysokościami terenu. 

- Prosiliśmy, aby firma pochyliła się nad tym, by analizując W1 rozważyli możliwość jak największego pokrycia przebiegu obwodnicy ze szlakiem od lat zarezerwowanym w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego - poinformował włodarz samorządu. 

Przypomnijmy, że zgłoszony we wrześniu czwarty wariant, forsowany przez mieszkańców, którzy zawiązali społeczny komitet, zakłada przesunięcie początku obwodnicy z ul. Krakowskiej w kierunku Zamieścia. Sceptycznie do tego pomysłu podchodzą włodarze samorządu, obawiając się, że w ten sposób ruch tranzytowy z DW 965 dalej pójdzie przez centrum.