Wniosek o niezależnego inspektora odrzucony

Rada Gminy Mszana Dolna odrzuciła wniosek Kazimierza Niżnika, który żądał powołania niezależnego inspektora nadzoru budowlanego, który miałby kontrolować realizowane przez samorząd inwestycje. Radni podjęli w tej sprawie stanowisko podczas ostatniej sesji.

W poniedziałek podczas sesji Rady Gminy Mszana Dolna radni przyjęli stanowisko w sprawie kolejnych żądań Kazimierza Niżnika. Przedsiębiorca z Raby Niżnej złożył wniosek o powołanie niezależnego inspektora nadzoru budowlanego, który miałby kontrolować realizację gminnych inwestycji. Przypomnijmy, Kazimierz Niżnik zarzuca obecnym i poprzednim władzom gminy 'przekręty' przy inwestycjach.

W swoim wniosku Kazimierz Niżnik wskazywał, że sprowadzenie na tereny inwestycji gminnych niezależnego inspektora nadzoru budowlanego potwierdzi dobrą wolę wójta i Rady Gminy oraz transparentność ich działania.
Radni, którzy 'nie widzą możliwości, aby wyrazić zgodę' na wniosek, przyjęli w tej sprawie stanowisko, oparte na własnych przekonaniach i opinii prawnej.

- Rada Gminy jako organ samorządowy, z mocy ustawy sama posiada własne i wyłączne uprawnienia kontrolne, z których korzysta w ramach swoich uprawnień ustawowych i własnego przekonania - stwierdzają radni w podjętym stanowisku. - Takich uprawnień Rada nie może scedować na inny podmiot, nie mający do tego żadnego formalnego ani demokratycznego umocowania.

Radni dodają, że wnioskodawca jako osoba fizyczna, mieszkaniec gminy i obywatel Rzeczpospolitej, ma prawo występować do odpowiednich organów kontrolnych (takich jak policja, prokuratura czy nadzór budowlany) z odpowiednio uwiarygodnionymi zarzutami, bądź zwracać się w określonym trybie do organów gminy o udostępnienie informacji publicznej.

Przypomnijmy, na początku września przedstawiono wyniki prac powołanej przez wójta Bolesława Żabę komisji, która badała zarzuty kierowane przez Kazimierza Niżnika. Potwierdziły się one w jednym przypadku - boiska wraz z zapleczem sanitarno-szatniowym w Rabie Niżnej. Komisja stwierdziła błędy w wykonaniu inwestycji, a do najważniejszych zaliczono problem z wodą zalegającą na płycie boiska po intensywnych opadach deszczu. Władze gminy zapewniały jednak, że sprawę już wcześniej kontrolowały i usterki zostały usunięte przez wykonawcę w ramach gwarancji.