Wybory parlamentarne 2015: O mandaty i przywództwo w partii
I to by było na tyle. Dziewiąta wyborcza kampania parlamentarna III RP za kilkanaście godzin przejdzie do historii. Ale czy w historii – choćby sądeckiej - na trwałe zapiszą się jakieś postaci i wydarzenia? Kogo lub co z tej kampanii zapamiętamy?
Chyba przede wszystkim fakt, iż był to mecz PiS kontra reszta świata. Jeżeli mierzyć temperaturę kampanii aktywnością medialną, ilością bilbordów, plakatów, ulotek i spotów, to – posługując się nadal terminologią futbolową – PiS był w posiadaniu piłki przez 80 procent czasu meczu, a wszystkim pozostałym drużynom udawało się do piłki dorwać w sumie przez 20 procent meczu.
Nigdy wcześniej od 1989 r. kampania wyborcza w regionie nie była tak zdominowana przez jedną partię. Wygląda to trochę tak, jakby na turniej Orlika do Łącka przyjechała Barcelona w pierwszym składzie i wszystkich odważnych, którzy chcą z nimi zagrać, grzecznie pytała przed meczem: „To ile chcecie goli dostać i w który róg bramki mamy strzelać”? W dowolny, przecież większość drużyn, które wystawiły w turnieju swoje składy, sprawia wrażenie, że przegrały ten mecz jeszcze przed wyjściem z szatni. Wśród ponad 170 kandydatów do Sejmu spora część wysyła sygnały, iż znalazła się w tym gronie nieco przypadkiem i ani nie zamierza wydawać choćby złotówki na kampanię, z góry traktując ją jak wyrzuconą w błoto, ani nie planuje innych ruchów, bo to niepotrzebna strata życiowej energii. W takiej sytuacji kandydaci PiS czuli się absolutnie komfortowo, z dziesięciu mandatów, jakie są w okręgu nr 14 do wzięcia, 8 z automatu przydzielając sobie.
Przede wszystkim jednak sądecka drużyna Prawa i Sprawiedliwości grała głównie do własnej bramki, koncentrując się na golach samobójczych, faulowaniu własnych zawodników i niecelnych podaniach. Wspomniana Barcelona i inne Reale już dawno udowodniły, że kilka gwiazd nie może jednocześnie grać w jednej drużynie, bo raczej się zderzają na boisku, pokazując fochy i kłócąc się wzajemnie, niż współpracują dla dobra zespołu i dbając o wynik ekipy. Historia futbolu zna takie przypadki, kiedy wielkie gwiazdy strzelały dla swoich słynnych zespołów po kilka goli w jednym meczu, a ten zespół i tak schodził z boiska pokonany. Sądecka drużyna PiS 2015 tak właśnie wyglądała w tej kampanii – plejada gwiazd, która miała za zadanie zetrzeć w pył każdego, kto stanie im na drodze, a wyglądało to trochę tak, że każdy uprawiał kampanię na własnym podwórku, pamiętając, że to właśnie najbliższy sąsiad na liście może pozbawić go mandatu.
Jaki będzie efekt tego bratobójczego boju? Piłkarze zwykli mawiać: „to się okaże na boisku”. No więc to się okaże przy urnie w niedzielę, a w poniedziałek rano już z grubsza będzie wiadomo, kto prolongował swoją polityczną karierę, kto odchodzi do innych zajęć, a kto okazał się czarnym koniem, który przewróci dotychczasowy porządek na lokalnej scenie politycznej. W poniedziałek pewnie nie obudzimy się w nowym świecie, wiatr rewolucji zapewne nie zmiecie głównych postaci przedstawienia, ale bardzo prawdopodobne jest, że mocno je poprzestawia. W samym PiS-ie gra idzie nie tylko o sejmowe i senackie mandaty, ale również – a może przede wszystkim – o lokalne przywództwo w partii, na które apetyty ma co najmniej kilka osób, w tym aktualny lider, były lider i lider potencjalny.
A inne partie? Kandydaci z kilku list faktycznie sprawiają wrażenie, że mandaty są i tak poza ich zasięgiem, bo albo partia nie osiągnie progu wyborczego, a nawet jak osiągnie, to dlaczego mandat dla partii miałby przypaść w okręgu tak zdominowanym przez nie jego ugrupowanie? U innych – w przeciwieństwie do PiS – na listach pełna zgoda i harmonia, a nawet rodzinna sielanka. Najbardziej rodzinną z wszystkich list w okręgu 14. okazała się ta wystawiona przez partię KORWiN, gdzie kandydaci do parlamentu szli małżeńską ławą, jakby chcieli dotychczasowe życie rodzinne przenieść z mieszkania w sądeckim bloku do sejmowego hotelu. Kazimierz Fałowski z małżonką Alicją Wajrak-Fałowską oraz Dariusz Woźniak z małżonką Justyną to bodaj najbardziej rodzinna lista w kraju. Z kolej z listy Kongresu Nowej Prawicy startują matka z synem – Barbara i Krzysztof Klemczak, z tym, że w tym wypadku dziecko znalazło się na liście dużo wyżej od rodzica.
Może Cię zaciekawić
Co zapobiega nawrotom trudnych wspomnień? Nowe wyniki badań
Jak przypominają naukowcy z University of East Anglia, problemy ze snem odgrywają kluczową rolę w powstaniu różnych zaburzeń zdrowia mózgu. J...
Czytaj więcejSejm obecnej kadencji zebrał się na 25 posiedzeniach; uchwalił 138 ustaw
Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji rozpoczęło się 13 listopada 2023 r. Było kilkukrotnie przedłużane i trwało aż do 21 grudnia. W sumie w r...
Czytaj więcejOstrzeżenie IMGW: Zawieje i zamiecie śnieżne
Szczegóły ostrzeżenia Zjawisko: Zawieje i zamiecie śnieżne.Stopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo: 80 procentCzas obowiązywania: od 20...
Czytaj więcej60 lat temu powstał zespół Czerwone Gitary przez ówczesne media nazywany polskimi Beatlesami
"Z 60 lat historii tego zespołu najmilej wspominam początki, pierwsze spotkania z polską publicznością. Później były różne momenty, i bardzo...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Zmarł ks. prałat Józef Leśniak - emerytowany proboszcz parafii Tymbark
28 marca 2024 roku, w wieku 91 lat życia, w 68 roku kapłaństwa, zmarł śp. Ks. prałat Józef Leśniak – rezydent w Domu Księży Diecezji Tarno...
Czytaj więcejZmarł ks. prałat Ryszard Stasik - długoletni proboszcz
Informację o śmierci kapłana potwierdziliśmy dziś rano w Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Ks. Ryszard Stasik zmagał się od dłuższego cza...
Czytaj więcejZmarł ks. Bogusław Załucki, były wikariusz parafii Limanowa-Sowliny
Bogusław Załucki urodził się 27 maja 1970 roku w Mielcu jako syn Tadeusza i Władysławy z domu Jamrozy. Pochodził z parafii Gawłuszowice. Egzam...
Czytaj więcejNie żyje ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjac...
Czytaj więcej- Co zapobiega nawrotom trudnych wspomnień? Nowe wyniki badań
- Sejm obecnej kadencji zebrał się na 25 posiedzeniach; uchwalił 138 ustaw
- Ostrzeżenie IMGW: Zawieje i zamiecie śnieżne
- 60 lat temu powstał zespół Czerwone Gitary przez ówczesne media nazywany polskimi Beatlesami
- Zderzenie auta z ciągnikiem na DK 28 w Dobrej
Komentarze (0)