10°   dziś 7°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

„Wycinki z przedwojennej prasy" - cz. CVIII

Opublikowano 29.03.2020 11:18:00 Zaktualizowano 29.03.2020 11:19:05 pan

O biedzie, braku rozwoju gospodarczego, chorobach i problemach z dostępem do służby zdrowia na terenie powiatu limanowskiego w „Głosie Narodu” z sierpnia 1938 roku.

Głos Narodu
19 sierpnia 1938 r.

Limanowa, w sierpniu. Ruszyło się w jasielskim, gorlickim, rozbudowuje się przemysł w powiecie nowosądeckim, naokoło gdzie się obrócić coś się buduje, a tradycyjna bieda podgórska z lekka jakby sfolgowała, tylko tu w limanowskich Gorcach wszystko po dawnemu. Po dawnemu jak grule i owiesek nie obrodzą, to głód pędzi z chałupy, a jak nawet i obrodzą, to też góralowi i tłuszcz po brodzie nie kapie.

Z ziemi nie wyżyje, zarobić nie ma gdzie, no to i kiśnie tak to życie po drewnianych chałupach, po wsiach uczepionych na płonnych zboczach Magórskiego Beskidu. Jeszcze jak który chłop dostanie robotę w tartaku, jeszcze jak która baba potrafi robić na sprzedaż niciane guziki albo samodziały, to tam jakoś przebieduje się zimę, a na wiosnę, jak przygrzeje słonko łatwiej zapomnieć o głodzie. Gorzej, gdy nie ma wcale tych ubocznych zarobków, wtedy to choć wal łbem o ścianę.

Zobacz również:

Przed paru tygodniami, gdy wojewoda krakowski objeżdżał swoje tereny i zajechał w okolice Limanowej i Mszany Dolnej, najlepiej sam się przekonał, że tutejsza bieda to nie wymysł ani przesada. W jednej wsi dał wójtowi 100 zł. na dożywienie dzieci, w innej dał kilku chłopom po 20 zł, nie musiało to wyglądać zamożnie, kiedy p. wojewoda nie wytrzymał widoku takiej biedy.

A w parze z biedą idzie krok w krok nieodłączna jej kuma: choroba. Jaglica, choroby płucne – to niezależnie czy dobry, czy zły rok, zawsze obrodzi. Odżywianie złe, na lekarza nie ma, no, więc nie dziwota, że tu tyle tego złego. Jedno jest dobre: klimat, ale klimatem wszystkiego nie nadsztukujesz, zdrowym podgórskim powietrzem głodnej gęby nie nasycisz (...)

Na blisko 90 tys. ludności jest zaledwie 317 drobnych zakładów pracy, w których jest zatrudnionych i ubezpieczonych koło 800 ludzi, podczas gdy w sąsiednim powiecie nowosądeckim jest 3065 zakładów i 11.192 zatrudnionych. Nie ma pracy, więc lecznictwo ubezpieczeń społecznych nie może się docisnąć do tych rzesz potrzebujących, małorolny chłop dopóki nie znajdzie zajęcia w jakimś małym warsztacie, dopóty nie korzysta z żadnej opieki lekarskiej (…)

Praca dla tych opuszczonych rąk – to warunek tutejszego postępu. Za pracą idzie podniesienie się dobrobytu, za pracą idą ubezpieczenia społeczne i polepszenie się poziomu zdrowotności. Inaczej wieś tutejsza zmarnieje do szczętu.

L.M.

Grafika – TUTAJ.

***
Cykl powstaje przy współpracy z panem Januszem Guzikiem, który zajął się opracowaniem materiałów, zaczerpniętych z zasobów Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej, Biblioteki Cyfrowej Uniwersytetu Warszawskiego, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Narodowej Biblioteki Austrii.

Komentarze (3)

BRZEGI
2020-03-29 12:12:18
0 0
..w sumie to ta nasza przedwojenna Polska ...to był biedny kraj ..no może elitom i wojskowym było dobrze ..a reszta to głód i nędza.......
Odpowiedz
pacho
2020-03-29 14:42:24
0 0
czytając ten opis biedy można lepiej zrozumieć czemu tak dużo ludzi działało po wojnie w ZSL, PZPR, etc... , czemu pracowało a nie szło do lasu
Odpowiedz
fredy39
2020-03-29 14:53:29
0 0
Moja babcia opowiadała że przed wojną była bieda i w trakcie trwania wojny. Kasza z mlekiem to podstawowa potrawa w tamtych czasach. Moja babcia mówiła że każde pokolenie musi doznać biedy, takie powiedzenie było. Kto wie czy my teraz nie doznamy biedy, lepiej nie ale nie mamy na to wpływu.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"„Wycinki z przedwojennej prasy" - cz. CVIII"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]