„Wycinki z przedwojennej prasy” – cz. LXIX

W tym tygodniu w ramach cyklu prezentujemy trzy prasowe wycinki z „Głosu Narodu” – wszystkie artykuły dotyczą wydarzeń, które miały miejsce na Limanowszczyźnie w 1902 roku.

Głos Narodu
6 marca 1902 r.

Limanowa 4-go marca. (Straszny wypadek). We wsi Mlynnem pod Limanową stawia sobie dom Józef Jędrzejek. Do budowy przywiózł onegdaj z lasu taki kloc, że do zwalenia go, używał pomocy aż trzech włościan: Stanisława Wątroby, Jana Guzika i Piotra Michury. Padając z wozu, przywalił kloc jednym końcem Józefa Jędrzejka tak, że nim go wydobyto wyzionął ducha. Dochodzenie z powodu tego wypadku wdrożył i prowadzi sąd powiatowy w Limanowy.

Grafika – TUTAJ.

Dwa mandaty i niecodzienna przeszkoda na drodze W akcji 48 strażaków z kilku jednostek

Głos Narodu
26 maja 1902 r.

Z Limanowy piszą nam: Jeden z mieszkańców miasta zaszedł wieczorem do handlu Szaji Zellnera w Limanowy z flobertem w celu kupienia odnośnych nabojów. Po otrzymaniu nabojów nabił broń i wystrzelił tuż na miejscu, godząc córkę Salomona Zellnera w nogę. Na krzyk nadbiegła policja; miejscowy lekarz dr Gnoiński zaopatrzył ranę. Dochodzenie w toku.

Grafika – TUTAJ.

Głos Narodu
7 czerwca 1902 r.

Pokrajany nożem. Z Limanowy donoszą nam: W propinacji szynkarza tutejszego rozprawiało kilku włościan okolicznych o robotach w Peszcie. Jeden z nich, niejaki Podgórny zachwalał zarobki tamtejsze i nakłaniał obecnych do wyjazdu wraz z nim. Gdy obecny przy tem chłop Florek począł podawać w wątpliwość „złote góry” peszteńskie, podniecony widocznie trunkiem Podgórny wpadł w takie zapamiętanie, że rzucił się z nożem na Florka í poranił go tak okropnie, że nadzieja utrzymania tego ostatniego przy życiu bodaj wykIuczona.

Grafika – TUTAJ.

***
Cykl powstaje przy współpracy z panem Januszem Guzikiem, który zajął się opracowaniem materiałów, zaczerpniętych z zasobów Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej, Biblioteki Cyfrowej Uniwersytetu Warszawskiego, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Narodowej Biblioteki Austrii.