3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Zarzut poplecznictwa i zacierania śladów

Opublikowano 

Limanowa. Stanisław B., mąż Moniki B.-B., głównej podejrzanej w limanowskiej aferze finansowej, usłyszał zarzut próby zacierania śladów. Ma zakaz wyjazdu z kraju i zatrzymano mu paszport - informuje dzisiejszy 'Dziennik Polski'.

Kilka dni temu Dziennik Polski informował, że sąd zdecydował o przedłużeniu aresztu na następne trzy miesiące Monice B.-B. Obciążany przez nią jako wspólnik Paweł K. wyszedł na wolność, gdyż sąd uznał, że nie ma uzasadnionych powodów, by dalej przebywał w areszcie. Nie oznacza to, że pozostaje poza kręgiem podejrzanych.

Sąd jednak uznał, że w jego przypadku nie zachodzi niebezpieczeństwo utrudniania śledztwa. - Pojawiła się jednak w nim oficjalnie inna osoba - informuje dzisiejszy "Dziennik Polski". - Jest nią mąż Moniki B.-B. Przesłuchiwany wcześniej jako świadek Stanisław B. otrzymał obecnie zarzut zacierania śladów i dowodów przestępstwa. Jest to zakwalifikowane jako przestępstwo poplecznictwa, zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności. W związku z zarzutem odebrano mu paszport i ma zakaz opuszczania kraju.

Monika B.-B. działała na terenie Limanowej przez wiele lat. Była osobą doskonale znaną i budzącą zaufanie. Prowadziła kancelarię finansowo-ubezpieczeniową. Podpisywała z osobami prywatnymi umowy, na mocy których przekazywane jej pieniądze miały właścicielom w krótkim czasie przynosić duże zyski. Nawet do 18 procent od wpłacanych sum. Wpłaty były więc duże, sięgające setek tysięcy złotych. Afera wybuchłą w listopadzie, gdy Monika B.-B. przestała wypłacać ludziom odsetki. Starania, by odzyskać ulokowane w interes sumy, także okazały się bezskuteczne. Najpierw szefowa kancelarii zwodziła swoich klientów różnymi tłumaczeniami, później nie odbierała telefonów. Zniknęła wreszcie na kilkadziesiąt godzin, by oddać się w ręce limanowskiej policji. Od listopada przebywa w areszcie. Straty, przesłuchiwanych wciąż ofiar działalności Moniki B.-B., mogą sięgać nawet ponad 10 mln zł.

Źródło: Dziennik Polski, (WCH)

 

Zobacz również:

Komentarze (17)

cichociemny
2010-01-28 13:06:20
0 0
Ciekawe,bez paszportu nie można opuścić kraju?!
Odpowiedz
inwestor
2010-01-28 13:14:46
0 0

JAKI STANISŁAW B.??? Przecież to jest Tomek !!! Chyba że chodzi o Pana Stanisława B*. znanego z innej afery :-p

(Komentarz zmoderowany przez administratora)

Odpowiedz
konto usunięte
2010-01-28 13:50:25
0 0
To stasek bB. też jest w to zamieszany jako mąż :) to ilu ona ich miała.. masakra
Odpowiedz
am4
2010-01-28 14:45:15
0 0
hahahaha! dobre! teraz się Prokurator za to wziął?.... teraz? A co robił do tej pory? Sprawa toczy się już prawie dwa miesiące! Po prostu śmiechu warte!!!A Maciek- brat, gdzie jest???!!!
Odpowiedz
lucek
2010-01-28 15:42:18
0 0
No cóż, ja w te wakacje zwiedziłem kilka krajów, i nikt o paszport nie pytał.Podobno jesteśmy w Unii.Ja i tak uważam, że sprawa z czasem ucichnie, przedawni się i tyle z tego będzie.
Odpowiedz
wolny
2010-01-28 17:06:03
0 0
Ludzie tutaj tak jest i niewiele sie zmieni.Ale jak dopadna na bulwarach jadacego rowerkiem ...po piwku to jada na nim jak na burej suce w kajdanach do Sacza. Fajnie mamy w naszej Limanowej...Zyc nie umierac....sielanka.
Odpowiedz
01owieczka
2010-01-28 18:44:23
0 0
a co z policjantami,którzy byli w to zamieszani.Czy już zostali przeniesieni na wyższe stanowiska służbowe.
Odpowiedz
kittty
2010-01-28 18:51:39
0 0
dla niezorientowanych: Stanisław B. szerszej 'publiczność' znany jest bardziej jako Tomasz B., ale to ta sama osoba:)
Odpowiedz
jacek272
2010-01-28 18:55:05
0 0
AM4, to zostań prokuratorem i się za to weź !!!!!!!!!!!!!!! Weź pod uwagę że tam zostało zabezpieczone olbrzymia ilośc dokumentów, które trzeba: poddac oględzinom, przeanalizowac, itd... itp... Jak się nie znasz to się nie odzywaj !!!!!!!!!!!
Odpowiedz
batat
2010-01-28 22:51:13
0 0
A czy policjanci rzekomo zamieszani w aferę nie powinni zostać zawieszeni w czynnościach służbowych??
Odpowiedz
fool
2010-01-28 22:57:20
0 0
heh Stasiu sie jednak załapał jeszcze na kogos xD i do tego do w innej aferze zamieszany :P jest chlopak sławny xD
Odpowiedz
ewa
2010-01-29 07:06:36
0 0
Nikt nie wie do dzisiejszego dnia gdzie są pieniądze. Na biżuterię kosmetyki i ekskluzywne stroje nie można było wydać aż takiej kasy. Gdzieś te pieniądze musiały wywędrować. Chyba, że krążyły w koło i nie kontrolowane wydatki przez właścicielkę utopiły zyski. Ale ta moja hipoteza też nie jest nie do obalenia, bo straty są zbyt duże a jeżeli wierzyć słowom mamy ,,Moni”, że samochody były w, lizingu, co jest szokiem, bo wcześniej podobno 'Monia' mogła kupić całe Ujanowice a za parę dni mama twierdziła już całkiem inaczej -zostawiła nam tylko długi -to też świadczy o tym, że pieniądze były przekazywane. Tylko, komu? Jakoś nikt nie kwapi się do powiedzenia, komu i na co te pieniądze były potrzebne. A może jakieś ślubowanko zobowiązuje do zachowania tajemnicy.??? Tylko taka ewentualność została. A zachowanie ,,Moni' w ocenie rzecznika Prokuratury mogła być głową tego procederu jest przekonujące mnie w tym, że główką to może ona była, ale gdzie szyja tego procederu tego nikt na chwilę obecną jeszcze nie ujawnił. A każdą głowa jest umiejscowiona na szyi, która to tą głową kreci. Czy kiedykolwiek prawda wyjdzie na jaw? Tak-, jeżeli „Monia „ zacznie mówić prawdę. Komu postawią następne zarzuty? Jeszcze trochę osób jest nieprzesłuchanych. Przed paru laty całkiem formalnie na parkiecie Warszawskiej Giełdy inwestowano pieniądze i potem okazało się, że wszystko padło WGI miało gwarancje rządowe do 50 tyś. Złotych i ludzie dopiero w tamtym roku na wiosnę odzyskali część zainwestowanych pieniędzy. Proszę wpisać w Gogle „przestępczy proceder WGI” i życzę miłej lektury. Od kiedy działała kancelaria finansowa w Limanowej może ktoś pamięta??? Coś było chyba mówione i na tym portalu w zeszłym roku, że proceder ten trwał od 3 lat. A to z jednego z linków: „Za aferę WGI nikt nie poniósł dotąd żadnej odpowiedzialności....” Wydaje się to bardzo niemożliwe!!! 380 mln nowych złotych strat i nikt nie poniósł odpowiedzialności. A ile straciło Państwo Polskie na gwarancjach. Tam też przyjmowano tylko wyższe kwoty pieniężne. Z małymi nie gadano, bo i po co! Proszę poczytać dobra lektura. Czy ktoś się tego uczył? Odpowiedżcie sobie sami.
Odpowiedz
dionelwa
2010-01-29 08:23:07
0 0
a ja myślę że to wszystko wymyślił miś korargol który jesj poplecznikiem śmietany który wszystko przepił z kolegami na poczet aktualnej stawki vat na przejściu granicznym w kołbaskowie
Odpowiedz
am4
2010-01-29 20:56:18
0 0
To jest limanowska policja: ukrywali Monikę, udając, że nie wiedzą gdzie Ona jest (jak odbywały się spotkania osób poszkodowanych w 'Nietoperzu'), a teraz jak gdyby nic się nie stało policjanci odzyskali swoje pieniązki, nadal pracują i śmieją się za plecami z osób, które nie odzyskały pieniędzy. To są Nasi policjanci! A Nasz słynny i szanowany limanowski dziennikarz, czyżby z nimi współpracował???
Odpowiedz
01owieczka
2010-01-30 19:28:14
0 0
do kom.nr 14 - ci panowie na pewno otrzymali nagrody za zatrzymanie Moniki B ale po tym jak odzyskali swoje pieniądze.
Odpowiedz
despero
2010-01-30 23:56:04
0 0
do EWA = Są trzy warianty o które można zadać pytanie kto ma 30 - 50 milionów brutto: 1. Monika B.B. - 10 % mozliowści 2. Ludzie pracujący na wysokich stanowiskach w Skan.... lub BUF ... 30 % 3. Ludzie o których , nikt w Limanowej i poza nie chce mówić ..... 60%
Odpowiedz
ewa
2010-01-31 11:57:22
0 0
despero, bo na naszych terenach słowo mafia nikomu przez usta nie chce przejść z jednego tylko powodu ze strachu. Bo tak na prawdę nikt nie wyobraża sobie jak mógłby się bronić lub, od kogo oczekiwać pomocy w sytuacji gdyby o tę pomoc musiał poprosić. Nie ma jak to nic nie wiedzieć nic nie słyszeć. Dobre jest powiedzenie mniej wiesz dłużej żyjesz!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zarzut poplecznictwa i zacierania śladów"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]