6°   dziś 8°   jutro
Piątek, 15 listopada Albert, Leopold, Artur, Idalia

Zwolniony dyscyplinarnie lekarz kontra szpital w Limanowej – kto dzwonił na policję?

Opublikowano 14.10.2015 09:47:16 Zaktualizowano 04.09.2018 20:11:18 TISS

Bezterminowo została odroczona sprawa o przywrócenie do pracy byłego ordynatora Oddziału Intensywnej Terapii zwolnionego dyscyplinarnie przez dyrekcję Szpitala Powiatowego w Limanowej.

Lekarz został zwolniony dyscyplinarnie po tym jak w grudniu zniknął na dwa dni z oddziału i nie skontaktował się z dyrekcją placówki. Wcześniej, na dyżurze, który tego dnia pełnił ratował starszą kobietę, która nie przeżyła upadku ze schodów. Rodzina staruszki oskarżyła go m.in. w mediach, że dopuścił się zaniedbań i uciekł w obawie przed ewentualnymi konsekwencjami. Publikacje na ten temat naruszyły na szwank wiarygodność całego szpitala. Lekarz broni się, że wraz z drugim kolegą zamówił feralnego dnia obiad na wynos i po prostu się zatruł tak mocno, że nie był w stanie dłużej wypełniać obowiązków. Media i rodzina zmarłej sugerowały, że był pod wpływem alkoholu. Faktem jest, że przed opuszczeniem dyżuru anesteziolog wezwał na zastępstwo dwóch lekarzy o tych samych kompetencjach i uprawnieniach co potwierdziło w zeznaniach świadków - innych lekarzy zeznających podczas wczorajszej rozprawy. Lekarz udowodnił też, że przypadek nieszczęśliwie zmarłej kobiety konsultowany był ze specjalistą neurotraumatologii prof. Markiem Pyrichem z Krakowa, który po zapoznaniu się ze zdjęciami tomograficznymi staruszki uznał, że obrażenia są tak duże, że nie ma szans na przeżycie. Zeznający lekarze przyznali, że to doskonały fachowiec przez wielu określany wręcz mistrzem. Natomiast wątek alkoholu nie został ani udowodniony, ani nie pojawił się w uzasadnieniu dyscyplinarnego wypowiedzenia,w którym jako główną przyczynę podano samowolne oddalenie się ze szpitala. Pełnomocnik byłego ordynatora podkreślał w trakcie rozprawy, że lekarz zatrudniony na kontrakcie, a nie na umowie o pracę ma prawo do wskazania zastępcy na wypadek sytuacji awaryjnych. Zeznający lekarze potwierdzili, że podobne sytuacje mają miejsce i sami niejednokrotnie korzystali z tego rozwiązania. Żaden z nich nie czuł od zwolnionego lekarza alkoholu.

Już w rozmowie z nami były ordynator zastrzegał, że na na chwilę pacjenci nie zostali pozostawieni bez opieki anestezjologicznej. Ordynator i jego prawnik proponowali ugodę, ale ta nie została przyjęta przez stronę przeciwną. Krzysztof Smaga reprezentujący limanowski szpital podkreślał, że lekarz aż przez dwa dni od opuszczenia placówki nie odbierał telefonów ze szpitala ani sam się z nim nie skontaktował, a jednocześnie już kilka dni później ustalał warunki zatrudnienia na stanowisku po ordynatora intensywnej terapii szpitala w Zakopanym. - Jeśli rzeczywiście się zatruł to naturalnym byłoby skorzystanie z pomocy kolegów, lekarzy obecnych na miejscu – zaznacza Smaga i dodaje, że lekarza szukała też policja. Dyrektor Szpitala Powiatowego Marcin Radzięta podkreśla, że były ordynator do dziś nie przeprosił za swoje zachowanie i przyjęcie go na nowo do procy byłoby nieuczciwe w stosunku do pozostałych pracowników i dawało by przyzwolenie do podobnych zachowań w przyszłości. Dyrektor zaznacza, że trzeba pamiętać, że zachowanie anestezjologa poważnie naruszyło na szwank dobre imię Szpitala w całej Polsce. Sposób rozwiązania umowy został skonsultowany z pozostałymi pracownikami. Ci, w rozmowie z portalem sacz.in to potwierdzili. Zwolniony lekarz już po rozprawie w komentarzu dla naszego portalu zastrzegł, że dyrektor zakopiańskiego szpitala sama zadzwoniła do niego z propozycją pracy.

Ostatecznie sprawa została odroczona bezterminowo. Sąd ma ustalić kto wezwał policję feralnego wieczoru gdy lekarz zszedł ostatni raz dyżuru m.in po to, by ostatecznie rozstrzygnąć wątek alkoholu. Do sprawy będziemy wracać.

O sprawie pisaliśmy już w publikachach: Ordynator został zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy oraz Poszukiwani lekarze zgłosili się na policję.

Zobacz również:

Komentarze (13)

kpiarz
2015-10-14 10:14:31
2 6
Ja znam taką jedną truciznę, po której zamiast skorzystać z pomocy rezydujących 'pod nosem' wykwalifikowanych kolegów szpitala powiatowego woli się zniknąć jak kamfora i nie odbierać telefonów. Jej symbol to C2H5OH ;)
Odpowiedz
kinia434
2015-10-14 11:16:40
3 2
'Lekarz broni się, że wraz z drugim kolegą zamówił feralnego dnia obiad na wynos i po prostu się zatruł tak mocno, że nie był w stanie dłużej wypełniać obowiązków'......takie pytanie czy lekarz po zatruciu owym obiadem oskarżył daną firmę gastromiczną o narażenie zdrowia a nawet życia..? Czy jest ptwierdzone przez innych lekarzy to zatrucie...? Jak tak to może by było warto podać jej nazwę dla przestrogi innym.....a lekarzowi należałoby się odszkodowanie od tej firmy.

Lekarz to nie 'babcia klozetowa', że opóści stanowisko pracy kiedy mu się podoba....bez uniknęcia odpowiedniej kary....tak że kara jak najbardziej adekwatna do czynu byłego ordynatra...
Odpowiedz
paniStasia
2015-10-14 12:11:02
2 3
zero godności czy honoru
Odpowiedz
Cooba000
2015-10-14 12:11:10
2 2
Kinia, doucz się ortografii, ok?

No więc chwila, jeśli rodzina powiedziała mu wprost, że czuje alkohol, to oddalenie się jest przyznaniem do winy.

Jakim trzeba być sk..., żeby po tej całej akcji jeszcze obwiniać innych i odwracać kota ogonem w sprawie, gdzie zmarł człowiek? Nie ma takich słów, więc to zostawiam bez komentarza.

Akurat tutaj władze szpitala zachowują się wzorowo i tutaj całkowicie popieram je.
Wesprzyjmy wszyscy, to zobaczą, że tak trzeba i następnym razem postąpią podobnie.

Jeśli tak bardzo źle się czuli, to mogli iść do szpitala. A że byli w szpitalu, to ja tu czegoś nie rozumiem. Szewc bez butów chodzi? Skoro byli w szpitali, to dlaczego z niego uciekli? Nie chcieli fachowej pomocy?

Dwa dni nie kontaktował się ze szpitalem. Jest człowiekiem niewiarygodnym, więc jego wersja idzie do kosza. Coś jeszcze wam osądzić?

Argument o tym, że negocjował z Zakopanem, jest bardzo dobry.
Co odpowiada lekarz? Że to do niego dyrektorka zadzwoniła. Tylko co to ma do rzeczy? Pan lekarz chyba ma braki w logicznym myśleniu. Tutaj nie chodzi, że negocjował z kimś, będąc lekarzem w Limanowej, tylko że negocjował, a więc był już w stanie funkcjonować. A skoro był w stanie funkcjonować, to dlaczego nie kontaktował się z limanowskim szpitalem? Pan lekarz kolejny raz niewiarygodny, pana wersja idzie do kosza.

Założę się, że limanowski szpital przez te dwa dni dzwonił do tego lekarza, więc na stwierdzenie lekarza: 'dyrektorka z Zakopanego pierwsza do mnie zadzwoniła', limanowski szpital może odpowiedzieć: 'My też do pana pierwsi dzwoniliśmy'. Te lekarze to umieją komuś w brzuchach grzebać, ale myśleć logicznie to nie bardzo.
Odpowiedz
methical
2015-10-14 13:53:58
0 3
Byłem pod opieką tego lekarza podczas ciężkiej choroby w szpitalu w Limanowej. Osobiście nie znam drugiego tak dobrego specjalisty z powołaniem do tej funkcji. Do tego to świetny facet. Zdarzyła mu się wpadka i powinien ponieść karę. Jednak nie tak surową jak go spotkała bo przez tę decyzję tak naprawdę karę poniesie setki pacjentów którymi się zajmował.
Odpowiedz
paprotnik
2015-10-14 15:40:11
1 2
A dlaczego ma nie ponieść kary za swoje skandaliczne zachowanie? dokąd to bedziemy tolerować myślenie lekarza o tym, że jest jakis nadzwyczajny? jakie są przyczyny tego, że prawie każdy lekarz to cham i gbur? nie on to bedzie inny.Czy gdyby tak postąpiła pielęgniarka na dyżurze też nie zostałaby ukarana? zostałaby i to z całym majestatem prawa, nie wynajmowałaby prawników na obronę bo jej zwyczajnie na to nie stać tak jak lekarzy.Lekarzy psują duże pieniądze,gubi się ich człowieczeństwo.
Odpowiedz
konto usunięte
2015-10-14 16:20:11
2 2
Żyjemy w kraju ,w którym gloryfikuje się zawód lekarza....zapomina się o tym ,że żeby nim zostać nie trzeba być geniuszem i wybitnie inteligentnym człowiekiem.Wystarczy być skrupulatnym ,systematycznym i pracowitym. Ilu z was zna tępych ,nierozgarniętych oraz gburowatych lekarzy ,którzy ego mają jak stąd na Marsa?Kiedy wchodzi się do nich do gabinetu, to często 'patrzą na człowieka z góry 'i go lekceważą.Oskarżony lekarz podobno był inny i rozmawiał z pacjentami 'jak równy z równym' i tylko z tego powodu mi go szkoda.
Jest wielu lekarzy ,którzy piją w szpitalu i nie ponoszą przykrych konsekwencji swego postępowania,ale akurat ten właśnie lekarz miał pecha i wpadł..co nie zmienia faktu ,że jego zachowanie było karygodne.
Paprotniku pielęgniarki może i są biedne ,ale przecież teraz dostaną solenną podwyżkę od Ministra Zębali.... :)Wiele młodych dziewczyn ponoć dzięki temu będzie studiować pielęgniarstwo..Może za 4 lata będą zarabiać więcej od lekarzy?
Odpowiedz
TuronGorski
2015-10-14 18:10:32
1 4
kto dzwonil na policje?

a kto z policji dzwonil aby ostrzec lekarzy? (o czym wiedzieli wszyscy w krakowskich szpitalach i smiali sie z Limanowej)
Odpowiedz
111ksiadz
2015-10-14 18:28:54
1 3
'O'godności,'O'honoru,a teraz 'świadczy się żyd cyganem'.Może i jest dobrym lekarzem,nie mnie oceniać bo nie znam się na tym.Jednym występkiem facet się zeszmacił i trzeba chcąc nie chcąc ponieść konsekwencje.Swoją drogą 'długo go jakoś trzymało'-powiedziałby chociaż co to za wynalazek był.
Odpowiedz
zabawny
2015-10-14 20:26:28
1 0
NIEODPOWIEDZIALNY, oddalając się, mógł się po zatruciu porzygać, oraz narobić w spodnie. Na miejscu, mieliby jego koledzy miłosierdzie, więc zrobiliby delikatnie lewatywę i płukanie żołądka. :)))
Policja rutynowo potwierdziłaby, że wynik badania alkotestem jest równy 0,00. :)))
Odpowiedz
pinokio12
2015-10-14 21:01:43
2 0
błędy ortograficzne - najwiecej jakieś kinia ha ha -
Odpowiedz
bearchen
2015-10-14 23:01:53
0 2
Swietny fachowiec i specjalista, skromny, uczciwy... Limanowa niepredko zyska takiego lekarza. Szkoda, ze tak zakonczyla sie jego kariera w naszej placowce.
To czy decyzja o zwolnieniu byla dobra czy nie budzi kontrowersje chociazby z tego wzgledu, ze slyszy sie o wielu gorszych przypadkach, a mimo to osoby te ze stanowiska nie zostaly usuniete. No coz przestroga dla innych...
Odpowiedz
bnb
2015-10-18 14:02:25
0 0
Wyjaśnienia lekarza do złudzenia przypominają podawanie przyczyn braku zadania domowego przez uczniów w szkole. Z całym szacunkiem dla tych ostatnich, oni mają rewelacyjne pomysły.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zwolniony dyscyplinarnie lekarz kontra szpital w Limanowej – kto dzwonił na policję?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]